Skocz do zawartości

Zmiany w wydechu STI, ale bez ostrego dłubania czy remapu


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Uznałem, że nie ma co się dalej macać z zadawaniem pytań "na około", zadam więc wprost :twisted:.

 

Otóż, jak zapewne część forumowiczów wie ( :mrgreen: ), mam estiaja. Myślę - czysto teoretycznie, oczywiście :wink: - o modyfikacjach w wydechu. Końcówkę mam już zmienioną i ona mi odpowiada, tak że do wymiany pozostają:

- up-pipe

- down-pipe

- center-pipe (mid-pipe + rear exhaust pipe)

 

Celem tej wymiany jest oddławienie silnika. Dodatkowe uwścieklenie dźwięku celem nie jest, bo on jest osiągany automatycznie przy osiąganiu celu głównego.

 

Główne ograniczenie, jakie stoi na drodze, to potencjalna, choć nie automatyczna, utrata gwarancji, dlatego pytanie sprowadza się głównie do jednego:

 

Czy zmiany samego wydechu, bez remapu i ogólnie głębszego grzebania w samochodzie mają w ogóle sens?

 

Jeśli tak, to co zmienić?

 

Jak sobie poradzić z CEL-em?

 

Od razu mówię, że nie wiem, czy się w ogóle zdecyduję na tę akcję, przynajmniej w okresie gwarancji. Na razie badam sytuację 8).

 

PS. Profilaktycznie przypominam, że jesteśmy w "Technicznym" :cool:

PS2. Wątków o zmianach w wydechu było sporo, ale żaden nie odnosił się do zmian bez grzebania w ECU - stąd nowy wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 132
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Czy zmiany samego wydechu, bez remapu i ogólnie głębszego grzebania w samochodzie mają w ogóle sens?

 

IMO nie ma sensu, jak mawiał Yoda: "do or do not there is no try".

 

Jeśli robisz kompletny wydech to z remapem i pompą paliwa, inaczej to będzie pół środek, a do tego możesz mieć więcej problemów niż korzyści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek, wg wszelkich informacji na NASIOC i innych forach silnik 2.5 słabo toleruje zmiany wydechu bez remapu. Objawia się tą tzw. boost creep > doładowanie wychodzi poza ustalony poziom. O ile w cieplejszych warunkach nie jest to bardzo odczuwalne (CEL praktycznie nie występuje) to teraz, kiedy jest chłodniej i silnik lepiej pracuje niestety zdarza się to coraz częściej. Przy pełnym doładowaniu (WRX na czwórce) w pewnym momencie następuje szarpnięcie i zapala się CEL (który de facto sam gaśnie po jakimś czasie). Nie jest to przyjemne.

 

Osiągi wydają się być lepsze, dźwięk jest rewelacyjny, tylko ten CEL... To tak w kilku słowach. Może Vert doda coś od siebie.

 

Więcej info np. TUTAJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek - żeby nie wchodzić w szczegóły prywatne, użyjmy pewnej konwencji :twisted: : rozumiem, że znasz kogoś, a nawet dwie osoby, które w WRX-ie 2.5L dokonały zmiany wydechu i odczuły na własnej skórze opisywane przez Ciebie zjawisko boost creep, tak?

 

Jak rozumiem, te osoby nadal jeżdżą na zmienionym wydechu i nie zamierzają, mimo CEL-a i boost creepa, wracać do serii?

 

:twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uznałem, że nie ma co się dalej macać z zadawaniem pytań "na około", zadam więc wprost :twisted:.

 

Otóż, jak zapewne część forumowiczów wie ( :mrgreen: ), mam estiaja. Myślę - czysto teoretycznie, oczywiście :wink: - o modyfikacjach w wydechu. Końcówkę mam już zmienioną i ona mi odpowiada, tak że do wymiany pozostają:

- up-pipe

- down-pipe

- center-pipe (mid-pipe + rear exhaust pipe)

 

Celem tej wymiany jest oddławienie silnika. Dodatkowe uwścieklenie dźwięku celem nie jest, bo on jest osiągany automatycznie przy osiąganiu celu głównego.

 

Główne ograniczenie, jakie stoi na drodze, to potencjalna, choć nie automatyczna, utrata gwarancji, dlatego pytanie sprowadza się głównie do jednego:

 

Czy zmiany samego wydechu, bez remapu i ogólnie głębszego grzebania w samochodzie mają w ogóle sens?

 

Jeśli tak, to co zmienić?

 

Jak sobie poradzić z CEL-em?

 

Od razu mówię, że nie wiem, czy się w ogóle zdecyduję na tę akcję, przynajmniej w okresie gwarancji. Na razie badam sytuację 8).

 

PS. Profilaktycznie przypominam, że jesteśmy w "Technicznym" :cool:

PS2. Wątków o zmianach w wydechu było sporo, ale żaden nie odnosił się do zmian bez grzebania w ECU - stąd nowy wątek.

 

Przemeq pewnie czytales moje przygody ze zmianami w wydechu, ale przypomne po kolei.

Zaczalem od catbacka, modyfiakcja ta mocy napewno nie dala ale odczuwalnie zmniejszyla laga, mowiac odczuwalnie nie mam na mysli ze byly super efekty ale to ze wogole efekt byl. CEL przy tej modyfikacji sie nie palil.

 

Kolejnym etapem bylo zalozenie downpipe'a oraz uppipe'a. Tutaj juz niestety pojawil sie problem z swiecacym sie CEL. Wyeliminowalem to montujac emulator sondy lambda Perrin'a. Niestety po jakims czasie CEL zaczal sie zapalac a po jeszcze dluzszym czasie zaczal palic sie na stale (pomogla dopiero ingerencja w Mapteku). Ale faktem jest ze efekty jesli chodzi o moc i dzwiek byly wiecej niz zadowalajace, niestety EGT (w uppipe'ie) pokazywalo 900 stopni a do tego trzeba jeszcze cos dodac ze wzgledu na jego umiejscowienie... wiec bylo goraco

 

W Mapteku dowiedzialem sie ze mam sporo szczescia ze zrobilem tyle kkm bezawaryjnie tak rozstrojonym samochodem a oni podobno sie znaja ??

 

W kazdym razie jesli bys sie zdecydowal na takie modyfikacje to moge odsprzedac swoj emulator sondy lambda bo jest mi zupelnie zbedny.( o ile go sie uda wyciagnac bo dalej siedzi w aucie :/ )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... to chyba pójdę bo linii najmniejszego oporu i se PPP założę :twisted:.

 

bart1000 - dzięki, że chciało Ci się opisywać całą historię 8). Jak rozumiem, to tak trochę w rewanżu za to, że mi się chciało organizować chlapaki :wink:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... to chyba pójdę bo linii najmniejszego oporu i se PPP założę :twisted:.

 

bart1000 - dzięki, że chciało Ci się opisywać całą historię 8). Jak rozumiem, to tak trochę w rewanżu za to, że mi się chciało organizować chlapaki :wink:.

 

:cool:

 

Przemeq tak jak teraz na to patrze to jestem zadowolony z tego jak jezdzi moje auto szczegolnie biorac pod uwage mini sprezarke jaka w nim siedzi, ale nastepne auto nie przebedzie juz takiej drogi jak to, zostanie zwyczajnie zawiezione do Poznania i tam zrobia reszte.

Ale jesli moge Ci cos doradzic, to zawiez Booyakashe do Mapteku , zrob sobie zestaw 2

510Nm/330bhp i ciesz sie bezawaryjnym samochodem, a skoro bezawaryjnym to i gwarancja niepotrzebna :grin:

Ja na Twoim miejscu bym nie kombinowal z wydechami cudami itp. bo i tak koniec koncow wyladujesz w Mapteku. A gwarancja? po co to komu jak Subaru sie nie psuja :mrgreen:

Zeby to czyms poprzec to ja w swoim 4 letnim na dzien dzisiejszy aucie nie mialem przez ten rok (27kkm) ani jednej awarii, jedyne co sie sypnelo niespodziewanie to bylo sprzeglo, ale to byla tylko okazja do upgrade'u na stage 1 (awaria nastapila z mojej winy, niepotrafilem ruszac z miejsca i palilem sprzeglo raz za razem) :cool:

Wiec jedz i odetkaj swojego boxera i pochwal sie wykresem potem na forum :grin: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na tytuł wątku oraz po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi wychodzi na to, że zrobienie maximum Catbacka nie spowoduje problemów z CEL i remapem, czyli to o czym myślę na chwilę obecną z powodu braku finansów :sad:

Jeśli mogę prosić o poradę, gdzie można zrobić takie cuś w stolicy ale w grę wchodzą tylko soboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strojenie w Mapteku bedzie duzo lepsze niz PPP.

 

Może będzie lepsze ale przy PPP Sip bierze na siebie gwarancje co czasami się oplaca :lol:

Koszt PPP do Sti 2.5 UE to 10000zl a ile kosztuje w Mapteku (tylko normalnie podajcie jaka cena obowiązuje a nie ktoś coś slyszal itd.) :?:

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ile kosztuje w Mapteku (tylko normalnie podajcie jaka cena obowiązuje a nie ktoś coś slyszal itd.) :?:

 

I to jest bardzo dobre pytanie... Bo jeśli tyle samo, co PPP, to...

 

PS. Czemu mówicie, że PPP kosztuje 10K PLN? Dotychczas znałem cenę 12K PLN. A może to 12K - 10% zniżki na Klub Subaru, a dalsza część zniżki to tak dla równego rachunku? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naszła mnie kolejna myśl: jakbym chciał nie mieć gwarancji, kupiłbym samochód w US. A że kupiłem wersję europejską, między innymi dlatego, by mieć gwarancję i "spokój", to PPP wydaje się jedynym sensownym rozwiązaniem... :roll:

 

Patrząc jednak na ceny, zestaw 2 Mapteka za podobne pieniądze, co PPP, daje podobną moc (330 vs. 320 KM), natomiast to, co uderza w maptekowskim, to dużo wyższy moment - PPP daje 450 Nm, nie-ASO 510 Nm. A to jest różnica :twisted:.

 

I bądź tu człeku mądry... :roll:

 

GAAAA - normalnie jestem człowiekiem bardzo zdecydowanym, ale w tym przypadku mam kompletną niemoc decyzyjną :evil: . Szczególnie, że dochodzi do tego kolejna myśl: po co pakować w ten samochód, czy nie lepiej nie wydać i dzięki temu wcześniej wymienić go na nowszy model?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nękały te same dylematy (gwarancja kontra osiągi :mrgreen: ) już prawie jechałem z xt do poznania ale w tym samym momencie praktycznie, wspólnikowi zepsuła sie stacyjka i pomyślałem sobie że jednak i subaru sie psują (czasami tylko :mrgreen: ) i jeżeli z powodu mapteka SIp z radością odmówiłby mi naprawy takiej dupereli (a pewnie by tak było ...) to z ciężkim sercem dałem sobie spokój :cry: Na Twoim miejscu kupiłbym bym PPP (mnie do xt nie chcieli sprzedać :cry: ) bo czasami jednak warto mieć gwarancje za którą jak przytomnie zauważyłeś zapłaciłeś nie małe pieniądze .Gdyby Sip miał takie podejście jak Tuszyński to pewnie bym kupił sti a nie IX (a tak czekam czekam na info kiedy z 370 będe mogł zrobić 400-425 ? :mrgreen: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...