Skocz do zawartości

Po wyładowaniu akumulatora kręci ale nie odpala


lifajf

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

mam słaby akumulator, na diagnostyce komputerowej się nawet wyładował  :o Ale ze dwa miesiące jeździłem i było ok, aż się wyładował. Nie do zera ale kręcić siły nie miał. Wymontowałem akumulator i podłączyłem pod prostownik. Niestety po ponownym zamontowaniu akumulatora prąd jest, wszystko się świeci, rozrusznik kręci ale Tribeca nie odpala  :huh:

 

Nadal za słaby akumulator czy to raczej problem alarmu lub immobilizera? 

 

Miał ktoś podobny problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Może będzie dla Ciebie pomocne: miałem podobne objawy w samochodzie (inna marka) oraz motocyklu (też boxer). Okazało się w obu przypadkach, że staruszki - akumulatory miały wystarczająco ''siły'' aby zakręcić rozrusznikiem, ale były za ''słabe'' aby dać dobre napięcie na wtryski. Akcyjnie pomogło w obu sprzętach lekkie poluzowanie klem i pokręcenie nimi na końcówkach biegunów - ale to takie ''leczenie syfilisa pudrem''.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak czy inaczej musisz wymienić aku, więc nie wiem na co czekasz i czego oczekujesz, kiedy to jest pierwsza rzecz od której zacząć, bez której nie dojdziesz do innych ewentualnych problemów. W samochodach nowej generacji, słaby aku daje różne ciekawe objawy, w focusach np. pojawia się błąd wspomagania. Poza tym w tego typu autach jazda ze słabym aku może mieć różne skutki ... mam nadzieje że nie będą dot. Twojego przypadku ...

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to robi się mniej kolorowo :(

Akumulator zmieniony na 75AH na 640 prądu rozruchowego, rozrusznik kręci się dosyć żywo a Tribeca nie chce odpalić. Przy niektórych próbach już jakby miała zapalić ale jednak się rozmyśla. Nie chce zbyt dużo kręcić więc moje próby nie trwały dłużej niż 5 sekund ale próbowałem z 10 razy i lipa. Nie chcę uszkodzić samochodu kręcąc bez końca, a może właśnie trzeba?

Czy możecie poradzić coś poza serwisem bo nie chce mi się go holować :/

 

Siedziałem dłuższą chwilę w aucie z kluczykiem w stacyjce, ustawiałem pozycje ON i wyjmowałem kluczyk. Także to chyba nie problem z immobilizerem, zwłaszcza że po chwili bezczynności zaczyna migać "security" a jak się przekręci kluczyk to znika.

 

A, dodam że na starym akumulatorze jak próbowałem odpalić to pod koniec próby rozruchu, jak już akumulator nie miał mocy, to zrobił się efekt jakby w przeciągu jednej sekundy wielokrotnie przekręcić kluczyk do pozycji ON. Bardzo szybko zapalały się i gasły wszystkie kontrolki, przypominało to trochę zwarcie. Może coś z kompem się stało?

 

A może jakiś bezpiecznik? Tylko od którego zacząć sprawdzanie?

 

Wiem że dużo tych może. Czekam na pomysły jak sprawić aby beczka znów się potoczyła. Pomożecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Happy end.  :yahoo:

Kiepski ze mnie znawca samochodów. Gdy już zdecydowałem się przespacerować do pracy to dałem tribece ostatnią szanse :P Kręciłem z 15 albo 20 sekund, ale już po tych 10 sekundach było słychać że zapali bo silnik jakby załapywał z coraz większą częstotliwością :D No i ostatecznie zapalił  B)

Chyba mu po prostu paliwa brakowało. Gdzieś wyczytałem, że w foresterze pomagało kilkunastokrotne przestawianie kluczyka w pozycję ON i  z powrotem. Chyba wtedy pompa paliwa podpompowuje wachę. Gdybym był bardziej wytrwały to pewnie tribece też by się to sprawdziło.

 

Dzięki za pomoc, temat można zamknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...