Skocz do zawartości

Przepisy ruchu drogowego.


hak64

Rekomendowane odpowiedzi

Wyobraź sobie, że ja tak na poważnie. Jesteś tam pierwszy raz w życiu. Widzisz konkretne malunki. Czepiasz się nieograniczonej przestrzeni przed i na  skrzyżowaniu. Każdy ma być jasnowidzem ? Po co są te wynalazki namalowane ? Po to, aby taki specjalista jak Ty mógł się do mnie przywalić i walić mandat ? Dlaczego po prostu nie odpowiesz, dlaczego jakiś debil namalował to, czego malować nie powinien ? Nie jadę tak jak komu pasuje, tylko tak, jak znaki drogowe wskazują. Poziome i pionowe. W życiu mandatu bym nie przyjął. Sąd i prawdziwi rzeczoznawcy. Tak na marginesie, nie przypominam sobie, abym Cię o cokolwiek prosił. Może tak dziwnie zabrzmiało. To raczej było wymaganie, którego chyba nie wyczułeś. Po prostu chciałbym, abyś spojrzał na realia, a nie chował się, za czasem idiotycznymi przepisami, bez żadnej refleksji.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo życie. Kiedyś współpracowałem przy projektowaniu dróg. Nikt w zamyśle nie rozciągał skrzyżowań w nieskończoność. Jeżeli projektant namalował trójkąty, to coś miał na myśli. To nie jest tak, że znaki poziome położone kilkadziesiąt metrów za sygnalizacją świetlną raz obowiązują, a raz nie.

Nie ma sprzeczności w tym co piszę. Albo znaki poziome są namalowane zgodnie z projektem, albo nie mają prawa tam być.

Edytowane przez mz56
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle uczą na kursach, bo człowiek potem musi myśleć i analizować, co gorsza musi zapamiętać przepisy. No i jak ma jeździć dobrze jak przepisy niezrozumiałe, za trudne.
Ktoś tu napisał, że poruszanie sie i przepisy powinny być intuicyjne. Tak, tylko jednemu intuicja mówi - będzie spoko, miejsce jest zdążę, innemu mówi że niebezpiecznie.
A tu trzeba rozum ruszyć, a nie intuicję, bo kończy się to tragicznie.



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jkarp, mnie uczono 48 lat temu. Później skończyłem Instytut Transportu. Mieszanie w przepisach, tak od około 84. roku, zrobiło swoje. Kiedyś wystarczało IQ 90. Teraz 135. Zagmatwanie przepisów to zło.

No ale priorytet sygnalizacji nad oznaczeniami, a nad tym wszystkim regulacja ruchu przez służby, tak zawsze było.
Zamieszanie to było dla mnie z pierwszeństwem na rondzie, kiedy miałob się to zmienić, no i się zmieniło aczkolwiek jest po staremu i nie da pomylić bo są znaki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mz56 napisał:

Po co są te wynalazki namalowane ? Po to, aby taki specjalista jak Ty mógł się do mnie przywalić i walić mandat ?  ... Później skończyłem Instytut Transportu

Te znaki są stawiane i malowane, bo sygnalizacja świetlna nie zawsze działa (bark prądu, albo ktoś się nazbyt spieszył by skończyć Instytut Transportu i skosił sygnalizację).

 

3 godziny temu, mz56 napisał:

Dlaczego po prostu nie odpowiesz, dlaczego jakiś debil namalował to, czego malować nie powinien ? Nie jadę tak jak komu pasuje, tylko tak, jak znaki drogowe wskazują. Poziome i pionowe. W życiu mandatu bym nie przyjął. Sąd i prawdziwi rzeczoznawcy.

  No nie mogę, ani po prostu, ani po krzywu. Być może jestem fałszywym rzeczoznawcą, a nie prawdziwym (muszę sprawdzić co tam napisali w dyplomie).  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hak64, ponawiam pytanie, na które mi nigdy nie odpowiedziałeś. Jak długie może być skrzyżowanie i co z tego wynika. Czy taka boczna odnoga będzie miała pierwszeństwo po np. 1000 m za nim ? I najważniejsze. Oznakowanie drogi ma być jasne i czytelne. W tym przypadku, moim zdaniem, bronisz głupoty. Po wyłączeniu sygnalizacji świetlnej zmienia się organizacja ruchu ? Gdyby z jakiegoś powodu sygnalizacja nie działała to miałbym pierwszeństwo ?!!!

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mz56 napisał:

Jak długie może być skrzyżowanie i co z tego wynika.

To podobno Ty skończyłeś Instytut Transportu. Zajrzyj w definicję skrzyżowania. Skończ przy okazji z osobistymi wycieczkami, bo nie bronię głupoty, tylko przedstawiam problem od strony prawnej i nie jestem w tym odosobniony. Dalsze pytania mógłbym  pominąć, bo do tego potrzebny tęgi umysł, ale... 

Pierwszeństwo na skrzyżowaniu zostało określone znakami. Sygnalizacja świetlna reguluje ruch niezależnie od tych znaków. Zatem - na tym skrzyżowaniu - przy nieczynnej sygnalizacji pierwszeństwo przysługuje pojazdom poruszającym się drogą poprzeczną, ale nie tym którzy na skrzyżowanie wjechali z przeciwnego dla nas kierunku ruchu i skręcającymi w lewo, bo zgodnie z przepisami to skręcającym w prawo przysługuje pierwszeństwo.

Miłego dnia.  

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, Turbo napisał:

Niestety, ale, nie pierwszy raz zresztą, bronisz głupoty, zasłaniając się przepisami.

 Obejrzyj zatem cały filmik i posłuchaj rzeczoznawcy (chyba  też nieprawdziwy) https://www.youtube.com/watch?v=pYxxqLLKLhM

 

10 godzin temu, mz56 napisał:

Po wyłączeniu sygnalizacji świetlnej zmienia się organizacja ruchu ? Gdyby z jakiegoś powodu sygnalizacja nie działała to miałbym pierwszeństwo ?!!!

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Oponenci. Ja nigdzie nie podważałem Waszej interpretacji ! Macie rację. Ja jestem zmuszony jeździć tak samo. Ja tylko twierdzę, że przy tendencjach do rozbudowy przestrzennej skrzyżowań obecnie budowanych, stają się, w myśl obecnych przepisów coraz bardziej nieczytelne. Pół biedy jak skrzyżowanie jest do "ogarnięcia jednym okiem". Sytuacja jest prosta. Ale spójrzcie sobie na np. takie skrzyżowanie Marsa, Zołnierskiej i Rekruckiej w Warszawie. Jadąc Rekrucką w stronę Żołnierskiej od sygnalizacji świetlnej do wlotu "prawoskrętu" mam prawie 100 metrów ! W gęstym ruchu miejskim potrzebuję ok. 20 - 30 sekund na dotarcie tam. Jeżeli mam za sobą duży pojazd to nawet w lusterkach słabo widzę jakie światło jest na skrzyżowaniu w momencie gdy do tego wlotu dojeżdżam. I to tylko przez domniemanie, na podstawie ruchu innych pojazdów. W przypadku awarii sygnalizacji robi się po prostu piekło. Obejrzyjcie sobie dokładnie to miejsce na mapie i w street view. Lewoskręt w Żołnierską ? Jeden samochód ma pierwszeństwo, inny w tym samym potoku nie ma... Mam poważne obawy, że w myśl obecnych przepisów, zaprojektowanie oznakowania tego skrzyżowania w sposób przejrzysty i jasny dla każdego uczestnika ruchu jest niemożliwe. Wymagałoby to potężnej rewolucji, a więc wydzielenia wlotów "prawoskrętów" jako oddzielnych skrzyżowań z własną sygnalizacją i oznakowaniem poziomym i pionowym. Potworne koszty, ale coś za coś. Może tym razem zostanę prawidłowo zrozumiany. Nie chodzi mi o obrażanie kogokolwiek, tylko o wskazanie narastającego z każdym dniem problemu. A nowe skrzyżowania są coraz większe. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mz56 napisał:

Ja nigdzie nie podważałem Waszej interpretacji !

Ależ skąd, są przecież prawdziwi rzeczoznawcy. Na wszystkie twoje wątpliwości jest jedno lekarstwo - dokładna analiza definicji skrzyżowania i zakodowanie sobie, że ważna jest nie intuicja, a świadomość, że skręcający w lewo na skrzyżowaniu ustępuje pierwszeństwa jadącym na wprost i skręcającym w prawo. Dla jasności wyjątek stanowią skrzyżowania bez sygnalizacji świetlnej, oznakowane znakami określającymi przebieg drogi z pierwszeństwem, np:  T-6c.jpg 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym zdjęciu, które umieściłeś... 
Czy wyjeżdżając tak jak ten kto zrobił zdjęcie, trzeba przepuścić Fiata?
Zawsze może twierdzić, że przyjechał drogą z pierwszeństwem, nawet jeżeli tak nie było.  

Widzisz tu gdzieś sygnalizację świetlną? Latarnie uliczne nie są sygnalizacją.
Chyba nic nie zrozumiałeś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jkarp napisał:


Widzisz tu gdzieś sygnalizację świetlną? Latarnie uliczne nie są sygnalizacją.
Chyba nic nie zrozumiałeś.

O, widzę dowcipniś.

Jego status względem wjeżdżającego od strony kamery zmienia się znacząco w zależności od tego czy wjechał z lewej podporządkowanej, czy z naprzeciwka z pierwszeństwem. 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, widzę dowcipniś.
Jego status względem wjeżdżającego od strony kamery zmienia się znacząco w zależności od tego czy wjechał z lewej podporządkowanej, czy z naprzeciwka z pierwszeństwem. 
 

Tutaj ten fiat ma pierwszeństwo przed pojazdem filmującym.
Pojazdy jadące z prawej czy na przeciwka - tutaj nie widać drogi wyznaczonej na schemacie - również mają pierwszeństwo przed pojazdem, zza którego szyby patrzymy.
Lewa nie jest tu podporządkowana, gdyż znaki mówią ustąp, dodatkowo jest pokazany schemat pierwszeństwa. Nie wiem jakie kombinacje tu wymyślać.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, jkarp napisał:

Lewa nie jest tu podporządkowana

Jest, gdyż

 

21 minut temu, jkarp napisał:

dodatkowo jest pokazany schemat pierwszeństwa.

Pierwszeństwo mają ci z góry i z prawej. Ci z lewej są na podporządkowanej tak samo jak robiący zdjęcie. 

A skoro jest jedno skrzyżowanie i dwie drogi równorzędne (obie podporządkowane) to kto ma pierwszeństwo?

:OO:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...