Skocz do zawartości

Przepisy ruchu drogowego.


hak64

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, mz56 napisał:

Dla mnie, jednym z takich jest pozwolenie dla rowerzystów jazdy "pod prąd". Dodatkowo, nie jest zdefiniowane, po której stronie mają jechać.

Czasem warto odświeżyć swoją znajomość przepisów.

kontrapas rowerowy 

Takie oznakowanie ulicy jednokierunkowej powoduje, że rowerzyści i samochody poruszają się zgodnie z wyznaczonym kierunkiem jazdy i - co ciekawe - umożliwia rowerzystom poruszanie się pod prąd (wyznaczonym kontrapasem)

6 godzin temu, Orear napisał:

jeśli ścieżkę rowerową mamy tylko z jednej strony jezdni i można na niej jeździć w obie strony rowerem, to dla części kierowców ten rowerzysta rzeczywiście będzie poruszał się po lewej stronie i często jakby pod prąd.

Niezupełnie. 

art. 33 ust. 1 pord
Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się nie zrozumieliśmy. Jeden jedzie po Waszej lewej stronie, ścieżką, drugi po Waszej prawej stronie, po jezdni. Obydwaj "pod prąd". Zostaje po 40 - 50 cm z każdej strony aby się między nimi zmieścić. Który jechał prawidłowo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, mz56 napisał:

Chyba się nie zrozumieliśmy.

Mów za siebie. 

 

22 godziny temu, hak64 napisał:

Takie oznakowanie ulicy jednokierunkowej powoduje, że rowerzyści i samochody poruszają się zgodnie z wyznaczonym kierunkiem jazdy i - co ciekawe - umożliwia rowerzystom poruszanie się pod prąd (wyznaczonym kontrapasem)

Zatem jazda pod prąd jest dopuszczalna, ale tylko kontrapasem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałem "chyba mnie nie zrozumieliście", a więc także za siebie. Chodzi mi o prostą rzecz. Wypuszczenie hasła, że rowerzyści mogą jeździć "pod prąd" spowodowało u dużej części reakcję typu hulaj dusza... Nie czytam kodeksu, ale wiem, że mogę. W sposób dowolny. I to jest moim zdaniem niebezpieczne. Tyle, i tylko tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, mz56 napisał:

Nie czytam kodeksu, ale wiem, że mogę. W sposób dowolny. I to jest moim zdaniem niebezpieczne. Tyle, i tylko tyle.

To przeczytaj cały art. 33 ustawy prd, Podejrzewam, że zamysłem Ustawodawcy nie było "ma być bezpiecznie", a raczej "zabawnie"  

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Trochę odkopię temat, ale męczy mnie od dłuższego czasu jedna rzecz, a może ktoś mi podpowie ;)

 

Art.26.
    2.Kierujący  pojazdem,  który  skręca  w drogę  poprzeczną,  jest  obowiązany ustąpić pierwszeństwa  pieszemu  przechodzącemu  na  skrzyżowaniu  przez  jezdnię drogi, na którą wjeżdża.
    3.Kierującemu pojazdem zabrania się:
        1)wyprzedzania  pojazdu  na  przejściu  dla  pieszych  i bezpośrednio  przed  nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;
        2)omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;

 

Chodzi mi konkretnie o

26:3:2

"omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;"

 

na przykładzie krakowskim

image.thumb.png.ec8f67e429d8728a43082bcbf78c0e31.png

 

często pierwszy od prawej to autobus który ma tam przystanek, za nim zwykle stają auta bo nie ma jak jechać dalej. Autobus zawsze staje tak, że widać przejście, więc nie jedziesz w ciemno

 

image.thumb.png.8cd82f944d205257e90fa771db0d7965.png

 

czy jadąc lewym pasem, podjeżdżając powoli do przejścia, mogę te auta ominąć? ZAKŁADAM ŻE NIE MA PIESZYCH NA PRZEJŚCIU ( bo to jakby kluczowe ;) )

omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;

 

Wychodzi, że spokojnie podjeżdżając i upewniając się, że nikt nie idzie mogę przejechać, ale czy to kolejna rzecz "do interpretacji" jak wiele w kodeksie?

Chyba w miarę sensownie opisałem sytuację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, 1uq napisał:

pierwszy od prawej to autobus który ma tam przystanek, za nim zwykle stają auta bo nie ma jak jechać dalej. Autobus zawsze staje tak, że widać przejście, więc nie jedziesz w ciemno

Kolego, przystanek jest usytuowany za przejściem dla pieszych, zatem omijanie stojącego na przystanku autobusu jest w tym przypadku dopuszczalne, natomiast w chwili gdy za autobusem,a przed przejściem będą stały jakieś pojazdy, to twoje założenie przedstawione poniżej: 

 

3 godziny temu, 1uq napisał:

czy jadąc lewym pasem, podjeżdżając powoli do przejścia, mogę te auta ominąć? ZAKŁADAM ŻE NIE MA PIESZYCH NA PRZEJŚCIU ( bo to jakby kluczowe ;) )

jest błędne. Nie masz bowiem gwarancji, że na przejście nikt nie wchodzi (choćby wysiadający z autobusu). Zauważ ponadto, że cytowany przez Ciebie art 26 ustawy prd, posiada także pkt  6.  Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność przy przejeżdżaniu obok oznaczonego przystanku tramwajowego nieznajdującego się przy chodniku. Jeżeli przystanek nie jest wyposażony w wysepkę dla pasażerów, a na przystanek wjeżdża tramwaj lub stoi na nim, kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w takim miejscu i na taki czas, aby zapewnić pieszemu swobodne dojście do tramwaju lub na chodnik. Przepisy te stosuje się odpowiednio przy ruchu innych pojazdów komunikacji publicznej.

Co prawda przepis mówi o przystanku nieznajdującym się przy chodniku, ale skoro poprzedzające cię pojazdy zatrzymały się przed przejściem, to omijanie ich może zostać "nagrodzone" mandatem, a w przypadku potrącenia pieszego, "nagrodą" może być pobyt w dobrze strzeżonym "sanatorium".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, hak64 napisał:

Nie masz bowiem gwarancji, że na przejście nikt nie wchodzi

Skoro powoli podjeżdża do tego przejścia, to może też nawet zatrzymać pojazd i upewnić się, że nikt na przejście nie wchodzi i śmiało jechać dalej, bowiem omijane auta nie zatrzymały się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, tylko nie mają możliwości kontynuacji jazdy na tym pasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, aflinta napisał:

może też nawet zatrzymać pojazd i upewnić się, że nikt na przejście nie wchodzi i śmiało jechać dalej, bowiem omijane auta nie zatrzymały się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, tylko nie mają możliwości kontynuacji jazdy na tym pasie.

Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że jakiś kierujący, który zatrzymał się przed przejściem, będzie twierdził inaczej... 30 sekund nikogo nie zbawi, a po co ryzykować?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z reguły, jak stoję obok tego prawego, to widzę wszystko. Pomijam dostawczaki. Czy na pewno muszę ruszyć dopiero jak ten prawym się ruszy ? Przecież on jest w identycznej sytuacji. Jak ja nie ruszę, to pieszy może wejść z lewej strony. Więc temu z prawej nie wypada. I tak, po jakimś czasie znajdą dwa kościotrupy w samochodach stojących przed przejściem dla pieszych. :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jeszcze kwestia tego że prawy stoi nawet jak nikt nie przechodzi, bo jest autobus, skoro nie zatrzymali się żeby przepuścić pieszego, tylko dlatego że autobus stanął to nie wiem czy jest sens stać i blokować ruch na lewym ;)

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, 1uq napisał:

nie wiem czy jest sens stać i blokować ruch na lewym

Z pewnością bezsensowne jest usytuowanie przystanku bez zatoczki, w sytuacji, gdy miejsca jest na tyle, że można by zbudować dworzec... do tego jeszcze linią ciągła przed przejściem...  

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, hak64 napisał:

Z pewnością bezsensowne jest usytuowanie przystanku bez zatoczki, w sytuacji, gdy miejsca jest na tyle, że można by zbudować dworzec... do tego jeszcze linią ciągła przed przejściem...  

"miasto królów polskich"

Nie takie kwiatki tu można spotkać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikomu nie życzę.  Znajomy z rodziną tak zakończył niedzielny wypad. Co ciekawe. nie ma winnych! Na miejsce wezwali policję, ale sprawa winy jest nadal otwarta...

Poniżej małe wyjaśnienie dlaczego: 130146310_2692241114437270_2749619305512454898_n.thumb.jpg.e84dd3baaa792b04f774207ebcec72a5.jpg129721514_445848506418121_5128422860958339784_n.thumb.jpg.e73e8bbcfa162f20ee3c73f7262831ce.jpg 

Pierwsze zdjęcie obrazuje widok skrzyżowania od strony nagrywającego. Na tym osiedlu trzy lata temu zmieniono organizację ruchu (według wcześniejszego, nieistniejącego już oznakowania nagrywający jechał pod prąd). Problem w tym, ze znak D-1 (droga z pierwszeństwem) widoczny na pierwszej fotce nie spełnia wymogów formalnych (jest za mały) rozporządzenia ministrów infrastruktury i spraw wewnętrznych. Na domiar złego druga fotka wskazuje, że z tej strony nie ma znaku A-7 (ustąp pierwszeństwa), zatem kierujący są przekonani, że obowiązuje tu "reguła prawej ręki". Przed kierującymi jawi się teraz najgorszy problem, bo o odszkodowanie muszą zwrócić się do zarządcy drogi, lub jego ubezpieczyciela, a znając realia takich procedur, obawiam się, że może na Święta coś dostaną, tyle że nie w tym roku...    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, ipsx82 napisał:

Jak by jechał osiedlowe 30 to by do kolizji nie doszło.

Być może. Mógł też zostać w domu...

Latem jakaś firma robiła parking (widoczny na drugiej fotce) i w miejsce znaku A-7, postawili D-18 z tabliczką T-3a, zapominając o tym ważniejszym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2020 o 12:28, hak64 napisał:

Problem w tym, ze znak D-1 (droga z pierwszeństwem) widoczny na pierwszej fotce nie spełnia wymogów formalnych (jest za mały) rozporządzenia ministrów infrastruktury i spraw wewnętrznych.

To nie jest znak mini 400x400?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ustawa dopuszcza możliwość regulowania znakami dopuszczalnej prędkości na obszarze zabudowanym.

Art. 21. Ustawy prd

1.

Organ zarządzający ruchem na drogach może zmniejszyć lub zwiększyć, za pomocą znaków drogowych, prędkość dopuszczalną pojazdów obowiązującą na obszarze zabudowanym.
 
2.
Prędkość dopuszczalna, o której mowa w ust. 1, może być:
1)
zmniejszona - jeżeli warunki bezpieczeństwa ruchu na drodze lub jej odcinku za tym przemawiają;
 
2)
zwiększona - jeżeli warunki ruchu na drodze lub jej odcinku zapewniają zachowanie bezpieczeństwa ruchu.
 
 
3.
Organ zarządzający ruchem na drogach może zmniejszyć, za pomocą znaków drogowych, prędkość dopuszczalną pojazdów obowiązującą poza obszarem zabudowanym, jeżeli warunki bezpieczeństwa ruchu na drodze lub jej odcinku za tym przemawiają.
 
4.
Organ rejestrujący pojazd może ustalić dla indywidualnego pojazdu dopuszczalną prędkość niższą niż określona w art. 20 prędkości dopuszczalne w ruchu drogowym, jeżeli jest to uzasadnione konstrukcją lub stanem technicznym pojazdu. Ograniczenie prędkości należy uwidocznić na znaku umieszczonym z tyłu pojazdu.
7 godzin temu, MateuszWwa napisał:

policja pisala mandat i prawko zabierala na 3 mies bo przekroczył o ponad 50kmh dozwolona predkosc na trasie siekierkowskiej na 60tce.

No i co w tym dziwnego? Jeśli przekroczył  dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h, to zgodnie z przepisami można (prócz wypisania mandatu) zatrzymać uprawnienia do kierowania, bo przekroczenie prędkości miało miejsce na obszarze zabudowanym.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się patrzy, to widać cały czas, że można jechać 120 km/h. Oczywiście oprócz miejsc, gdzie są ograniczenia. Za dawnych czasów, był taki moment, że np. mosty były wyłączone z terenu zabudowanego. Nie pamiętam lat. Wracając do meritum. Czy trasa pozwalająca na 120 km/h jest w terenie zabudowanym ? Bzdura sama w sobie. Jadąc z dozwoloną prędkością przekraczam o 70 km/h ? Lub 60 km/h ? To tylko świadczy o świadomości ludzi "konstruujących" przepisy. Oczywiście mowa o dojeździe od strony Wyszkowa. Od strony zachodniej jest z reguły 90. Konkretne pytanie: czy jadąc od strony Wyszkowa, wpadając do Warszawy z prędkością 175 km/h, czyli przekraczając prędkość o 55 km/h mam mieć zabrane prawko, czy nie ? Przecież już jestem w terenie zabudowanym ???!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...