Skocz do zawartości

Przepisy ruchu drogowego.


hak64

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, ipsx82 napisał:

To są pionowe znaki , które informują który pas się kończy przy pasach wyznaczonych na asfalcie tak że nie kozacz z tym śniegiem 

To rzuć okiem w link, który wstawiłem i pokaż mi te pionowe znaki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, hak64 napisał:

Gdzie takie herezje wyczytałeś? Załóżmy, że mamy do czynienia z wielkim placem np. rynek miasta, gdzie obowiązuje ruch okrężny, nie ma wyznaczonych pasów ruchu, bo to plac. Ty zaś twierdzisz, że nie obowiązuje cię reguła prawej ręki. 

Życzę powodzenia w dowodzeniu swoich racji, w sytuacji, gdy jadąc po lewej, obok innego pojazdu postanowisz zjechać w prawo.

Szanowny użytkowniku forum subaru , czepiasz się mnie że opisuje inne sytuacje niż omawiane a sam to robisz wciskając potrzebę zjechania na rynku w prawo . To może sam sie zdecyduj czy w prawo czy w lewo !

3 minuty temu, hak64 napisał:

To rzuć okiem w link, który wstawiłem i pokaż mi te pionowe znaki. 

4 ostatnie strony sprawdziłem i nie ma linku po za tym że uderzysz w pieszego który nie ma nic wspólnego z tym tematem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten znak to A-12a (lub odpowiednik) czyli oznacza zwezenie drogi. Nic nie mowi o zanikaniu pasow. Policja (a nastepnie sady czyli biegli) decyduje o winie w przypadku kolizji a nie zarzadzca drogi wiec to ich zdanie mnie bardziej interesuje. Bo twoja teoria o osi jezdni nie znajduje potwierdzenia ani u p. Dworaka (pasuje do jego wykladni ale tylko w specyficznych przypadkach) ani u policjantow z Biura Ruchu Drogowego. Wydaje mi sie, ze najrozsadniejszym rozwiazaniem byloby zastosowanie sie do zasady prawej reki ale sa tez inne rozwiazania (np. ten kto jest z przodu - przyklad z Australii :)).

Edytowane przez blejzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ipsx82 napisał:

Szanowny użytkowniku forum subaru , czepiasz się mnie że opisuje inne sytuacje niż omawiane a sam to robisz wciskając potrzebę zjechania na rynku w prawo . To może sam sie zdecyduj czy w prawo czy w lewo !

Kolego twierdziłeś, że w przypadku braku wyznaczonych pasów ruchu, reguła prawej ręki nie obowiązuje. Podałem więc przykład przeczący Twojemu twierdzeniu. Ponadto w owym przykładzie wskazałem, że pojazd jadący po lewej chce zjechać z placu. Drogi wyjazdowe są po prawej, zatem musi przeciąć tor jazdy gościa, który porusza się po jego prawej.

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy braku wyznaczonych pasów gdzie kończy sie prawy nie obowiązuje bo nie istniej coś takiego że kończy się lewy bo lewy wyznacza oś jezdni i wtedy zasada prawej reki nie obowiązuje bo kierowca z prawej nie może wyprzedzać chyba że ten z lewej zatrzymuje sie do skrętu w lewo to ten z prawej powinien zwolnic razem z tym z lewej a następnie możne wyprzedzić (zatem jest mowa o wyprzedzaniu).

8 minut temu, blejzu napisał:

Wydaje mi sie, ze najrozsadniejszym rozwiazaniem byloby zastosowanie sie do zasady prawej reki ale sa tez inne rozwiazania (np. ten kto jest z przodu - przyklad z Australii :)).

Boże coście tak uparli na tą prawą rękę na drodze bez wyznaczonych pasów. Brak pasów brak wyprzedzania czego tu nie rozumiecie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ulica jednokierunkowa gdzie ma os jezdni? Wystarczy ze parking zostal wyznaczony przy lewym chodniku i wtedy lewy pas sie tez nie bedzie konczyl? Na takiej ulicy tez nie stosowac zasady prawej reki? E

EDIT: Ups, bez wyznaczonych pasow nie mozna z lewej. To cofam o prawej rece ;)

Edytowane przez blejzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zdecydujcie sie jakie przypadki omawiamy , bo nagle z drogi dwukierunkowej z dwoma pasami niewyznaczonymi za skrzyżowaniem (o tym była mowa na początku i cały czas do tego się odnosimy) nagle robicie rynek i jednokierunkową co by dopasować pod siebie swoje uzasadnienia i wmusić na mnie,  że nie mam racji przy wspomnianej sytuacji od której to się zaczęło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko byloby fajnie gdyby Policja potwierdzala twoja interpretacje a tak niestety nie jest. Nie wiem czy sa jakies wyroki sadowe w tej sprawie ktore tez bylyby przydatne. Bo twoja interpretacja jest twoja ale niekoniecznie obowiazujaca, sluszna i wybroni kogokolwiek od mandatu.

Edytowane przez blejzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki przestudiowaniu kodeksu drogowego  (życie mnie do tego zmusiło) sam wybroniłem sie w sadzie karnym a przy pomocy radcy prawnego w sądzie cywilnym bo niestety cywilny rządzi sie swoimi prawami . Po tym jak prze rzekomo nieomylną policje zostałem z osoby niewinnej zrobiony winowajcą bo takie było widzi mi się  policjantów siedzących za biurkiem . Bo podczas kolizji z nie mojej winy Policjanci którzy przyjechali na miejsce potwierdzili ze winny jest inny kierowca  , który nie przyjął mandatu. Pożnie wspomniani zza biurka zmienili decyzje i mnie wrobili w winnego. Nawet nasz forumowicz hak64 twierdził że jestem winny a jednak okazało się ze sądy orzekły ze jestem niewinny i karny i cywilny w którym skarżyłem firmę ubezpieczeniową. Dlatego to co pisze hak64 dziele przez 2 bo jest omylny (starych nawyków z policji / milicji ciężko sie wyzbyć ). Od tamtej pory jeżdżę zawsze z rejestratorem i utrwalam kodeks drogowy by taki gryzipiórek krawężnikowy nie wciskał mi kitu  że popełniłem wykroczenie drogowe i należy mi się mandat.

15 minut temu, blejzu napisał:

gdyby Policja potwierdzala twoja interpretacje a tak niestety nie jest.

i tego nie zrobi bo to głąby co sami nic nie wiedzą i robią jak im na myśl przyjdzie bo czują sie nieomylnymi bogami i władcami.  Słyszałeś ostatnio o studentce w Łodzi co wracała o 5 rano w poniedziałek jak były oscary ? została zaatakowana przez zbira który ją pobił i chciał zgwałcić , a policja po 25 minutach przyjechała  od zadzwonienia i ponoć ją i jej prośby zlekceważyli i upodloną wozili po okolicy zamiast udzielić pierwszej pomocy, a w oświadczeniu rzeczniczka powiedziała że studentka zmyśla  itp. Gdy prokuratura poprosiła o dowody z kamerek  policyjnych to nagle okazało się że w obu baterie padły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wybroniles sie z tej konkretnej sytuacji czy czegos zupelnie innego? Bo swietnie, ze sie wybroniles ale to nie znaczy ze mozesz wydawac interpretacje z kodeksu. Tlumaczy to dlaczego tak agresywnie przekonujesz o swojej racji :) Ja uwazam ze to kto ma pierwszenstwo w tamtej sytuacji nie jest proste do stwierdzenia. Zdanie twoje i Policji sa symetrycznym odbiciem tego samego zalozenia - ty wychodzisz od zakazu wyprzedzania a oni od zasady jazdy przy prawej krawedzi. A co w przypadku gdy oba auta stoja (np. ze wzgledu na korek)? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ipsx82 napisał:

Nawet nasz forumowicz hak64 twierdził że jestem winny a jednak okazało się ze sądy orzekły ze jestem niewinny i karny i cywilny w którym skarżyłem firmę ubezpieczeniową.

Może wrzuć link do tematu bo nie kojarzę. Drugie to fakt, że sąd uniewinniając jednego uczestnika zdarzenia, wcale nie musiał wskazać drugiego jako sprawcę. Czy zatem Ciebie uniewinniono, a ten drugi został sprawcą? 

 

24 minuty temu, ipsx82 napisał:

To zdecydujcie sie jakie przypadki omawiamy

Omawiamy każdy przypadek przeczący Twojemu twierdzeniu, że reguła prawej ręki nie obowiązuje, w sytuacji, gdy nie ma wyznaczonych pasów ruchu. To jest obecne przedmiotem dyskusji, bo założyłeś błędnie, że to Ty masz rację.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, blejzu napisał:

Ale wybroniles sie z tej konkretnej sytuacji czy czegos zupelnie innego?

Czegoś innego ale prawie podobnego bo wyprzedzałem lewym pasem który kończył się (były wyznaczone linie i pionowe znaki) i po wyprzedzeniu na zakręcie z mostkiem i zwężeniem drogi  zwolniłem i gościu wyprzedzony nie podjął próby hamowania po wyprzedzeniu go i uderzył we mnie . 

 

7 minut temu, blejzu napisał:

a oni od zasady jazdy przy prawej krawedzi.

Która jest dobra poza miastem i na autostradach ale nie w ruchu miejskim przy pełnym obciążeniu gdzie wszystkie pasy są pełne. 

 

8 minut temu, blejzu napisał:

A co w przypadku gdy oba auta stoja (np. ze wzgledu na korek)? 

To moja interpretacja z którą nie musicie się zgodzić :

Jeśli oba ruszą jednocześnie to pierwszeństwo ma ten z lewej to samo jeśli lewy ruszy pierwszy

Jeśli z prawej ruszy pierwszy ,a może bo lewy stoi  to jedzie do momentu aż będzie mógł zmienić pas na lewy lub do momentu aż mu prawy pas się skończy i wtedy musi ustąpić tym z lewej jeśli takie pojazdy na tym lewy są i jadą . 

Zazwyczaj te niewyznaczone pasy stosuje się tam gdzie po jakimś czasie prawy pas ma kontynuacje po skręceniu w prawo  lub do skrzyżowania idą 2 pasy wyznaczone a za skrzyżowaniem jest 1  szerszy zwężający sie do jednego normalnego  i jadąc  lewym wybronisz się że jechałeś prosto a z prawego nie dał byś rady jechać prosto bo domyślnie powinieneś skręcić w prawo .

Pawie codziennie jeżdżę tedy i często widzę cwaniaczków co przyspieszają mi przed maską wciskając sie o tutaj zamiast zjechać wcześniej na lewy i jechać tak jak ja lewym prosto

https://www.google.com/maps/@51.7631618,19.4474367,3a,75y,342.82h,97.33t/data=!3m6!1e1!3m4!1sItEXrqX3zkDzDChAVj59fQ!2e0!7i13312!8i6656

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ipsx82 napisał:

Pawie codziennie jeżdżę tedy i często widzę cwaniaczków co przyspieszają mi przed maską wciskając sie o tutaj zamiast zjechać wcześniej na lewy i jechać tak jak ja lewym prosto 

To dobrze że wozisz kamerkę, bo gdybyś trafił na cwaniaczka i do tego znającego przepisy, to Cię ugotuje w sosie własnym. Wystarczy, że pojedzie tak jak trzecie auto na obrazku (ten siedzący na zderzaku ciężarówki). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, hak64 napisał:

To dobrze że wozisz kamerkę, bo gdybyś trafił na cwaniaczka i do tego znającego przepisy, to Cię ugotuje w sosie własnym. Wystarczy, że pojedzie tak jak trzecie auto na obrazku (ten siedzący na zderzaku ciężarówki). 

I kolejny powód by nie ufać Twoim opinią , zapomniałeś że na pasach i przed pasami wyprzedzać nie wolno , tak że to auto nie ugotuje mnie  w moim sosie własnym w tym konkretnym przypadku . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ipsx82 napisał:

I kolejny powód by nie ufać Twoim opinią , zapomniałeś że na pasach i przed pasami wyprzedzać nie wolno , tak że to auto nie ugotuje mnie  w moim sosie własnym w tym konkretnym przypadku . 

Zauważ, że napisałeś przyspieszają mi przed maską, czyli są przed tobą, o jakim wyprzedzaniu więc mowa?

Odpowiesz na pytania, które zadałem wcześniej? Czy ten drugi został uznany winnym, czy też było tak, że nie udało się dostatecznie udowodnić Twojej winy i dlatego sąd zdecydował o uniewinnieniu? Jeszcze jedno. Jeśli jeszcze raz wspomnisz o starych nawykach z milicji w stosunku do mnie, to będę wiedział co z tym zrobić. Można się nie zgadzać w pewnych kwestiach, ale wypraszam sobie takie personalne uwagi. 

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, ipsx82 napisał:

Czegoś innego ale prawie podobnego bo wyprzedzałem lewym pasem który kończył się (były wyznaczone linie i pionowe znaki) i po wyprzedzeniu na zakręcie z mostkiem i zwężeniem drogi  zwolniłem i gościu wyprzedzony nie podjął próby hamowania po wyprzedzeniu go i uderzył we mnie . 

I dlaczego uznano twoja wine? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, hak64 napisał:

o jakim wyprzedzaniu więc mowa?

o normalnym wyprzedzaniu ,  przyspieszają by pojechać przede mną  wciskając sie pomiędzy tą wysepką a mną. Gdyby nie przyspieszali to by byli za mną , ale to już nie mój problem bo kilku nagrałem i wysłałem na policję. 

 

5 minut temu, hak64 napisał:

Czy ten drugi został uznany winnym, czy też było tak, że nie udało się dostatecznie udowodnić Twojej winy i dlatego sąd zdecydował o uniewinnieniu?

Gdybym w karnym bronił się z pomocą radcy prawnego to tak , ale że broniłem się sam to nie wniosłem wniosku do sądu karnego o wskazanie winnego i dlatego była druga rozprawa w cywilnym gdzie wnioskowałem z radcą prawnym  o uznanie winnego za spowodowanie kolizji drugiego kierowcy. 

 

8 minut temu, hak64 napisał:

Można się nie zgadzać w pewnych kwestiach, ale wypraszam sobie takie personalne uwagi. 

Bo czasami tak piszesz w tym stylu  i często z tamtych lat przedstawiasz analogiczne potwierdzenia . Kodeks drogowy się troszkę pozmieniał , tak samo prawo karne . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ipsx82 napisał:

i dlatego była druga rozprawa w cywilnym gdzie wnioskowałem z radcą prawnym  o uznanie winnego za spowodowanie kolizji drugiego kierowcy. 

I co uznali winę drugiego uczestnika?

 

2 minuty temu, ipsx82 napisał:

o normalnym wyprzedzaniu

Wybacz, ale napisałeś przyspieszali przed maską, a skoro definicja wyprzedzania mówi, że jest to przejeżdżanie obok pojazdu poruszającego się w tym samym kierunku, to to co opisałeś nie spełnia warunku ujętego w definicji wyprzedzania.

 

6 minut temu, ipsx82 napisał:

Kodeks drogowy się troszkę pozmieniał , tak samo prawo karne . 

Jakoś nadążam, za to zauważyłem, że Ty masz z tym kłopot. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, blejzu napisał:

I dlaczego uznano twoja wine? 

Bo byłem sam, a kierowca pasat z zoną która kłamała na rzecz męża , na wstępie chcieli wcisnąć Policjantom co byli na miejscu ze do  kolizji doszło podczas wyprzedzania , ale nie potrafili wytłumaczyć na miejscu jakim cudem pchali mnie 120-150 metrów od miejsca wyprzedzenia do miejsca gdzie faktycznie doszło do kolizji i tam na mostku że zatrzymaliśmy gdzie pchał mnie z 5 metrów wgniatając mi tylne prawe drzwi.

1 minutę temu, hak64 napisał:

I co uznali winę drugiego uczestnika?

Tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ipsx82 napisał:

Tak

Wrzuć link do tematu.

5 minut temu, ipsx82 napisał:

pchali mnie 120-150 metrów od miejsca wyprzedzenia do miejsca gdzie faktycznie doszło do kolizji i tam na mostku że zatrzymaliśmy gdzie pchał mnie z 5 metrów wgniatając mi tylne prawe drzwi.

Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ipsx82 napisał:

Przy braku wyznaczonych pasów gdzie kończy sie prawy nie obowiązuje bo nie istniej coś takiego że kończy się lewy bo lewy wyznacza oś jezdni i wtedy zasada prawej reki nie obowiązuje bo kierowca z prawej nie może wyprzedzać chyba że ten z lewej zatrzymuje sie do skrętu w lewo to ten z prawej powinien zwolnic razem z tym z lewej a następnie możne wyprzedzić (zatem jest mowa o wyprzedzaniu).

Że tak wtrącę się zupełnie z boku (bo już nie wiem o czym dyskusja a i pora zbyt późna by się wczytywać z pełnym zrozumieniem), ale powyższy tekst wypisany jednym tchem nasunął mi takie oto małe skojarzenie podsumowujące toczące się rozmowy (do 1:06):

 

 

  • Haha 3
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ipsx82 napisał:

Bo byłem sam, a kierowca pasat z zoną która kłamała na rzecz męża , na wstępie chcieli wcisnąć Policjantom co byli na miejscu ze do  kolizji doszło podczas wyprzedzania , ale nie potrafili wytłumaczyć na miejscu jakim cudem pchali mnie 120-150 metrów od miejsca wyprzedzenia do miejsca gdzie faktycznie doszło do kolizji i tam na mostku że zatrzymaliśmy gdzie pchał mnie z 5 metrów wgniatając mi tylne prawe drzwi.

Ale napisales, ze najpierw uznano wine goscia, on nie przyjal a potem (zakladam ze w sadzie) Policjanci zza biurka powiedzieli, ze bylo inaczej? To Policjanci z drogowki zmienili zdanie czy z Biura Ruchu Drogowego podjeli inna decyzje?

Cytat

Jeśli oba ruszą jednocześnie to pierwszeństwo ma ten z lewej to samo jeśli lewy ruszy pierwszy

No ale dlaczego? Jezeli oba ruszaja rownoczesnie to nie ma mowy o wyprzedzaniu a, jezeli dobrze rozumiem, to wlasnie zakaz wyprzedzania z prawej strony jest powodem dla ktorego uwazasz, ze lewy pas ma zawsze kontynuacje. W tym momencie rownie dobrze moze obowiazywac zasada prawej reki przy rownoczesnym wjechaniu na pas srodkowy z dwoch skrajnych (chyba ze zrobimy twarde zalozenie, wynikajace z prd o kontynuacji pasa lewego ale tego w ustawie chyba nie ma). A co do osi jezdni i sposobu wyznaczania szerokosci pasow to kierowcow obowiazuje ustawa prd a nie prawo ktore jest wykorzystywane przy projektowaniu drogi. Nie wiem, ja bym sie sklanial bardziej ku intepretacji p. Dworaka (ale Policyjna tez ma swoje zalety) ale najlepszym rozwiazaniem bylby odpowiedni zapis w kodeksie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, blejzu napisał:

Ale napisales, ze najpierw uznano wine goscia, on nie przyjal a potem (zakladam ze w sadzie) Policjanci zza biurka powiedzieli, ze bylo inaczej? To Policjanci z drogowki zmienili zdanie czy z Biura Ruchu Drogowego podjeli inna decyzje?

Przed sądem z policji  dostałem jako ostatni po 3 miesiącach wezwanie w celu przesłuchania,  ale nie jako pokrzywdzony a jako winowajca , gdzie pozostałych przesłuchano w okresie do 2 tygodni . Na przesłuchaniu wciskali mi winę nie słuchając moich wyjaśnień i skierowali sprawę do sądu zaocznego który na polecenie policji wydał wyrok winny, ja odwołałem sie od tego zaocznego wyroku z adnotacją o uniewinnienie mnie (i tu powinienem dodatkowo wnieść o wskazanie winnego) . A trzecia rozprawa w cywilnym o wskazanie winnego w celu uzyskania odszkodowania. Raczej ci z biura ruchu drogowego bo w sądzie Ci z interwencji zdań nie zmienili  i potwierdzili notatki które sporządzili . Zeznania żony i męża na interwencji były różne a podczas przesłuchania na komendzie identyczne a w sądzie ponownie rożne bo osobno każde w tym sądzie i podczas interwencji było przesłuchiwane.

20 minut temu, blejzu napisał:

ale najlepszym rozwiazaniem bylby odpowiedni zapis w kodeksie.

Od kilku lat politycy biorą się za unormowanie tego zlepku przepisów w jednolity bo niektóre przepisy dotyczące tego samego są porozrzucane po całym kodeksie.  Wydaje mi się że politykom nie na rękę unormowanie tego aby przepisy były jasne zrozumiałe bo by stracili dochody z mandatów do budżetu 

24 minuty temu, blejzu napisał:

Jezeli oba ruszaja rownoczesnie to nie ma mowy o wyprzedzaniu

Skoro Wy zmienialiście temat podając inne przykłady to i ja podam :p

To wyjaśnij mi taką sytuacje - jada dwa auta  równomiernie w tym jeden to radiowóz  i przed przejściem dla pieszych bez świateł  radiowóz zwalnia a drugie auto nie . Następnie radiowóz zatrzymuje to auto po przejechaniu pasów dla pieszych z zarzutem złamania przepisu zakazu wyprzedzania na przejściu dla pieszych i tuz przed . Ponoć tego typu sytuacje były notoryczne w Krakowie aż gazeta czy tv to nagłośniła i przestali . To czym jest to wyprzedzanie ? mieli prawo wlepiać mandaty czy nie bo ponoć to według Ciebie to nie wyprzedzanie.

Edytowane przez ipsx82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, ipsx82 napisał:

jada dwa auta  równomiernie w tym jeden to radiowóz  i przed przejściem dla pieszych bez świateł  radiowóz zwalnia a drugie auto nie .

Jeżeli w okolicy przejścia nikogo nie było to jest to celowe wsadzenie na minę drugiego uczestnika ruchu. Z drugiej strony zawsze jak przejeżdżam razem z jakimś innym autem w okolicy przejścia dla pieszych to trzymam jego prędkość i zwalniam jak jest taka potrzeba (patrzę też czy nikt nie zaparkuje w moim bagażniku) - nie mam zamiaru tracić potem czasu na tłumaczenie, że nie jestem wielbłądem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...