Skocz do zawartości

Przepisy ruchu drogowego.


hak64

Rekomendowane odpowiedzi

Jedna uwaga. Jestem rezydentem kraju spoza EU, jeżdżę na tablicach tego kraju i mam tamtejsze prawo jazdy. W tym tygodniu w rodzinnej wsi, wieczorem, zatrzymał mnie umundurowany policjant z latarką, jego samochód był elegancko schowany w pobliskiej bramie. Stałem w kolejce, bo łapali po kolei, jak leci. Kontrola trzeźwości. Nie odezwałem się ani słowem, opuściłem szybę i słucham. I co: ani powodu, ani nazwiska i stopnia nie usłyszałem. Było tylko "dobry wieczór" i "kontrola". Bez słowa wyciągnąłem prawo jazdy a pan policjant w nerwach do mnie nawija, że dokumenty nie, że tylko rutynowa kontrola, i że mam dmuchać. I wsadza mi świeczkę przez okno.

 

I teraz prosty quiz. Mogłem się odezwać w obcym języku, albo i po polsku i go pytać o powód kontroli, uzasadnienie, legalność, itp. Stracić 10 min i zdenerwować go. I być może odjechać bez kontroli. Albo (co zrobiłem), bez słowa dmuchnąć i odjechać. Nie wydałem z siebie nawet jednego dźwięku.

Panowie, czy - generalnie, pomijając poruszane tu kwestie prawne - taka kontrola to jakiś problem? Być może zatrzymają czasem pacjenta bez mózgu, który stwarza realne zagrożenie. Tak, ja wiem, państwo prawa itp. Zgadza się, ale ci ludzie rzeczywiście nie mają wyboru. Dmuchnij, poproś o protokół, napisz skargę na przełożonych. Walcz "od głowy". Nie znęcajmy się nad tymi, którzy często podzielają nasze opinie, tylko zwyczajnie muszą wykonać polecenie służbowe.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

# hak64 - Jeżeli funkcjonariusz na filmie jest tak dobrze wyszkolony, to czemu nie powie do kamery że: "prd, daje im prawo podejmowania kontroli pojazdów, legitymowania osób, badania trzeźwości". Jego tłumaczenie i powoływanie się na pismo z KG świadczy o tym, że nie ma On pojęcia o czym mówi. 

Natomiast twoje posty

 

 

 Bo wyszkoleni są bardzo dobrze,  

Nie popełniają przestępstwa, bo ustawa "o policji" jak również prd, daje im prawo podejmowania kontroli pojazdów, legitymowania osób, badania trzeźwości, przeglądania bagaży, itp.

Fakt że wykonują te czynności niezgodnie z innymi szczegółowymi i wewnętrznymi przepisami, nie czyni ich ani nieukami, ani przestępcami.

 

Swiadczą o braku podstawowej świadomości prawnej. Tym bardziej przerażające że podpisujesz się "specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych"

Zdecyduj się, czy interwencja była zgodna z prawem czy nie. Bo nie ma zgody na to, że służby mundurowe działają trochę zgodnie z prawem a trochę nie. Tu jest albo białe albo czarne, nie ma szarego. 

I fakt że tak łatwo jest potargać Tobie nerwy - czyni z Ciebie bardzo niewiarygodnego specjalistę, jeśli kiedykolwiek trafisz na salę sądowa jako świadek.

Zacytuję klasyka:

"zluzuj majty"  :biglol:  :biglol:  :biglol:


Jedna uwaga. Jestem rezydentem kraju spoza EU, jeżdżę na tablicach tego kraju i mam tamtejsze prawo jazdy. W tym tygodniu w rodzinnej wsi, wieczorem, zatrzymał mnie umundurowany policjant z latarką, jego samochód był elegancko schowany w pobliskiej bramie. Stałem w kolejce, bo łapali po kolei, jak leci. Kontrola trzeźwości. Nie odezwałem się ani słowem, opuściłem szybę i słucham. I co: ani powodu, ani nazwiska i stopnia nie usłyszałem. Było tylko "dobry wieczór" i "kontrola". Bez słowa wyciągnąłem prawo jazdy a pan policjant w nerwach do mnie nawija, że dokumenty nie, że tylko rutynowa kontrola, i że mam dmuchać. I wsadza mi świeczkę przez okno.

I teraz prosty quiz. Mogłem się odezwać w obcym języku, albo i po polsku i go pytać o powód kontroli, uzasadnienie, legalność, itp. Stracić 10 min i zdenerwować go. I być może odjechać bez kontroli. Albo (co zrobiłem), bez słowa dmuchnąć i odjechać. Nie wydałem z siebie nawet jednego dźwięku.
Panowie, czy - generalnie, pomijając poruszane tu kwestie prawne - taka kontrola to jakiś problem? Być może zatrzymają czasem pacjenta bez mózgu, który stwarza realne zagrożenie. Tak, ja wiem, państwo prawa itp. Zgadza się, ale ci ludzie rzeczywiście nie mają wyboru. Dmuchnij, poproś o protokół, napisz skargę na przełożonych. Walcz "od głowy". Nie znęcajmy się nad tymi, którzy często podzielają nasze opinie, tylko zwyczajnie muszą wykonać polecenie służbowe.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Jeśli nie widzisz problemu to dmuchaj. Następnym razem jak Cię zatrzymają i każą otworzyć bagażnik to otwórz, potem może każą Ci się rozebrać i zrobią rewizję osobistą Tobie, Żonie i dzieciakom. Jeśli nie widzisz problemu .....

Polecam: Marek Wałuski "Wałkowanie Ameryki" Rozdział 11. Za kierownicą

Edytowane przez Jaca68
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, w dmuchnięciu przez 5 sek nie widzę problemu. Uważam, ze to akurat służy dobru publicznemu.

Przeszukanie to zupełnie co innego, nie o tym rozmawiamy.

Jakoś nigdy nie zdarzyło mi się, żeby policjant chciał przeprowadzić inne czynności bez uzasadnienia i nie w prawie, a mieszkałem w Polsce długo. Nie rób z Polski dzikiego wschodu, a z przeciętnego funkcjonariusza nieuka i głupka.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli funkcjonariusz na filmie jest tak dobrze wyszkolony, to czemu nie powie do kamery że: "prd, daje im prawo podejmowania kontroli pojazdów, legitymowania osób, badania trzeźwości".

Bo logicznie myślącemu człowiekowi wystarcza powiedzieć "dzień dobry, policja, st. asp..... z KMP w ....,kontrola drogowa. Każdy, kto zdobył upranienia do kierowania pojazdami wie, że prd uprawnia policję do kontroli ruchu drogowego, kierujących i ich pojazdów. Fakt, istnienia innych aktów prawnych regulujących metody, i warunki tych kontroli, także nie budzi wątpliwości, ale dotyczy to - jak wspomniałem - logicznie myślących.  Do tych, którzy trzesąc głową grzechoczą i tak nic więcej nie dotrze!!!

 

 

Zdecyduj się, czy interwencja była zgodna z prawem czy nie. Bo nie ma zgody na to, że służby mundurowe działają trochę zgodnie z prawem a trochę nie.

Sam zdecyduj. Policjantów obowiązują także określone przepisy mundurowe, Czy Twoim zdaniem interwencja policjanta noszącego broń w kieszeni spodni, zamiast w kaburze przypiętej do pasa, będzie bezprawna? Albo jesli policjant założy na nogi nieregulaminowe buty i do tego skarpetki we wzorki ze św. Mikołajem, to działa wbrew prawu i popełnia przestępstwo?

Dość dyskusji z Tobą, bo przypomina to tłumaczenie krowie na rowie i rozwala cały - skądinąd potrzebny - wątek.

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeżeli funkcjonariusz na filmie jest tak dobrze wyszkolony, to czemu nie powie do kamery że: "prd, daje im prawo podejmowania kontroli pojazdów, legitymowania osób, badania trzeźwości".

Bo logicznie myślącemu człowiekowi wystarcza powiedzieć "dzień dobry, policja, st. asp..... z KMP w ....,kontrola drogowa. Każdy, kto zdobył upranienia do kierowania pojazdami wie, że prd uprawnia policję do kontroli ruchu drogowego, kierujących i ich pojazdów. Fakt, istnienia innych aktów prawnych regulujących metody, i warunki tych kontroli, także nie budzi wątpliwości, ale dotyczy to - jak wspomniałem - logicznie myślących.  Do tych, którzy trzesąc głową grzechoczą i tak nic więcej nie dotrze!!!

 

 

 

Fakt istnienia innych aktów prawnych które regulują różnie dziedziny życia jest mi znany. Problem w tym, że pismo z KG nie jest aktem prawnym obowiązującym obywateli, chyba że zostało wydane na podstawie delegacji wynikającej z ustawy lub rozporządzenia.

Ale tego fundamentalnego i podstawowego faktu nie rozumie ani wykonujący interwencje funkcjonariusz ani Ty.

Policjant ma profesjonalnie wykonywać swoje czynności, także gdy trafi na obywatela któremu w głowie grzechocze - sorry taka praca.

 

A o tym czy ktokolwiek w Polsce popełnił przestępstwo decyduje niezawisły sąd i moje zdanie w kwestii Policjanta w wesołych skarpetkach nie ma znaczenia.

Ciekawszym pytaniem by było, czy kierowca który nie zatrzymał się do kontroli poza obszarem zabudowanym, popełnił wykroczenie czy nie, jeśli będzie się tłumaczył że zauważył u Policjanta takie skarpetki w Mikołaje i nieregulaminowe buty.

 

A jak brakuje argumentów w dyskusji to trzeba obrazić (nie po raz pierwszy)

 

 

Dość dyskusji z Tobą, bo przypomina to tłumaczenie krowie na rowie i rozwala cały - skądinąd potrzebny - wątek.

 

A na koniec coby wątek się kręcił.

Nastała zima i wielu kierowcom subaraków zdarzy się pozamiatać bokiem na drodze publicznej czy parkingu. Czy prawidłowe według was jest postępowanie Policji która kara kierowców mandatami za ""spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym"?

Edytowane przez Jaca68
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaca68: Na przekroczenie uprawnień jest paragraf i nikt nie zabrania korzystać z drogi prawnej. Czy poza forum spróbowałeś coś zrobić ?

Zgadzam się z Tobą, że prawo musi być przestrzegane, ale w przypadku kontroli trzeźwości przyjmuję też logikę SN http://gazeta.policja.pl/997/inne/tylko-sluzba/87020,Sad-wyznaczyl-granice-odpowiedzialnosci-Nr-96-032013.html

 

Nikomu normalnemu nie wyrządza to krzywdy, a stanowi sito na nietrzeźwych kierowców. Osobna sprawa to limity w Polsce, temat na osobną dyskusję. Pozdrawiam.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A jak brakuje argumentów w dyskusji
A który raz już z kolei tłumaczę, że obywatela obowiązuje ustawa prd, która mówi, że policjant ma prawo kontrolować pojazdy i spradzać stan trzeźwości kierujących. Dopiero dalsza delegacja tego przepisu do rozporządzenia, wprowadza warunki tej kontroli, kolejna delegacja, to instrukcja regulująca sposóby podejmowania czynności i warunki w jakich mają się odbywać. To jednak (podobnie jak pismo KGP) dotyczy samych policjantów, czy osób przeprowadzających owe kontrole.

 

Problem w tym, że pismo z KG nie jest aktem prawnym obowiązującym obywateli, 
I co w związku z tym? Ustawa prd zabrania m.in. zatrzymywania pojazdu na skrzyżowaniach, w tunelach, na mostach i wiaduktach i pan Kowalski popełnia wykroczenie nie stosując się do takiego zakazu. Natomiast pan policjant może zatrzymać pojazd pana Kowalskiego we wszystkich tych miejscach i podjąć kontrolę pojazdu. Kto zatem Twoim zdaniem nie stosuje się do przepisów pan Kowalski, czy pan policjant? A może ktoś tu popełnia przestępstwo? Tyle o ustawie prd

 

Ale tego fundamentalnego i podstawowego faktu nie rozumie
 @@Jaca68,, bo ubzdurał sobie, że pan Kowalski musi zostać szczegółowo poinformowany o przepisach regulujących pracę policji

 

pismo z KG nie jest aktem prawnym obowiązującym obywateli, chyba że zostało wydane na podstawie delegacji wynikającej z ustawy lub rozporządzenia.
Dokładnie, pismo z KGP nie obowiązuje obywateli, ale obowiązuje policjantów i co najciekawsze nie stoi w sprzeczności ani z ustawą, ani rozporządzeniem. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaca68: Na przekroczenie uprawnień jest paragraf i nikt nie zabrania korzystać z drogi prawnej. Czy poza forum spróbowałeś coś zrobić ?

Zgadzam się z Tobą, że prawo musi być przestrzegane, ale w przypadku kontroli trzeźwości przyjmuję też logikę SN http://gazeta.policja.pl/997/inne/tylko-sluzba/87020,Sad-wyznaczyl-granice-odpowiedzialnosci-Nr-96-032013.html

 

Nikomu normalnemu nie wyrządza to krzywdy, a stanowi sito na nietrzeźwych kierowców. Osobna sprawa to limity w Polsce, temat na osobną dyskusję. Pozdrawiam.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja nigdzie nie napisałem że zgadzam się z autorem filmu i że Policjant nie miał prawa go zatrzymać. Tylko na pytanie o podstawę prawną kontroli udzielił bzdurnej odpowiedzi. Obywatel ma prawo zapytać się o podstawę prawną działań funkcjonariusza. I wystarczyło żeby policjant powiedział:

" ja tu pana kierowcę obserwowałem i pan tak wężykiem jechał czy może omijał pan dziurę (co jest zabronione) bo jeśli nie, to ja nabrałem podejrzenia że prowadzi pan po alkoholu i proszę o poddanie się badaniu"

Krótko i zgodnie z prawem, jeśli dojdzie do sporu to jest słowo przeciw słowu.czy kierowca jechał prosto czy nie

 

Z twojego linka:

Aby nie doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza podczas wykonywania czynności służbowych, muszą one mieć podstawę prawną i podstawę faktyczną. Dodatkowo realizacja tych czynności powinna się odbywać w sposób przewidziany przez przepisy prawa. Naruszenie tych warunków może spowodować, że działanie policjanta będzie bezprawne i pociągnie za sobą odpowiedzialność karną lub dyscyplinarną.

 

 

 

A który raz już z kolei tłumaczę, że obywatela obowiązuje ustawa prd, która mówi, że policjant ma prawo kontrolować pojazdy i spradzać stan trzeźwości kierujących. 

Nie ma czegoś takiego jak "rutynowa kontrola". Żadne przepisy nie przewidują kontroli pojazdów na zasadzie widzimisię. Ponadto sam fakt, że policjant zatrzymujący pojazd do kontroli, ma obowiązek przedstawić się i podać powód podjęcia czynności (przyczynę zatrzymania), świadczy o tym, że wymagane jest jakieś uzasadnienie poparte przepisami prawa. 

 

Weź ty się zdecyduj na jedną wersję bo sam sobie przeczysz.

A pismo KG tajne nieopublikowane w dzienniku ustaw jest właśnie takim widzimisię.

Edytowane przez Jaca68
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Weź ty się zdecyduj na jedną wersję bo sam sobie przeczysz.
 W którym to miejscu zauważyłeś sprzeczność?

 

A pismo KG tajne nieopublikowane w dzienniku ustaw jest właśnie takim widzimisię.
Jesteś człowieku chory i nie mam pojęcia jak się to leczy. Proponuję zatem wizytę u lekarza, a przy okazji możesz zapytać, czy instrukcja mycia rąk przed zabiegiem medycznym została opublikowana w dzienniku ustaw... 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby trochę zmienić tor dyskusji (sygnalizuje przed wykonaniem manewru ;)), chciałbym prosić o wyjaśnienie.

 

Zgodnie z tym co się przyjęło, wjeżdżając na rondo z wyznaczonymi dwoma pasami z drogi dwujezdniowej, każdy zajmuje "swój" pas.

Ale jeżeli dobrze rozumie z poprzednich  postów, w sytuacji gdy pojazd z prawego pasa zajmie pas wewnętrzny ronda, a pojazd z lewego na nim pozostanie (następuje kolizja), to osoba kierująca pojazdem z pasa lewego będzie winna spowodowania tego zdarzenia?

 

Pytam, gdyż to jest powszechna sytuacja gdy kierujący "dużymi" pojazdami często tak robią na "średnich" rondach i zawsze się zastanawiam, czy jak mnie "zgarnie" w tym przypadku, to będzie moja czy jego wina (bo przecież zmienił pas, w dodatku bez sygnalizacji).

 

Abstrahuje od tego, że zwyczajowo trzeba zgodnie z zasadami kultury drogowej umożliwić temu "dużemu" bezpieczny przejazd przez rondo i nie pchać się mu w martwe pole...

 

Szkic:

v5hc8m.png

 

Pozdrawiam wszystkich merytorycznie dyskutujących:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Weź ty się zdecyduj na jedną wersję bo sam sobie przeczysz.
 W którym to miejscu zauważyłeś sprzeczność?

 

A pismo KG tajne nieopublikowane w dzienniku ustaw jest właśnie takim widzimisię.
Jesteś człowieku chory i nie mam pojęcia jak się to leczy. Proponuję zatem wizytę u lekarza, a przy okazji możesz zapytać, czy instrukcja mycia rąk przed zabiegiem medycznym została opublikowana w dzienniku ustaw... 

 

Kolejny raz trzeba obrazić.

A ja tobie proponuje na spokojnie obejrzeć filmik jeszcze raz, a jak to zrobisz to wyjaśnij mi jakim cudem super wyszkolony policjant pozwolił autorowi filmu odjechać nie przeprowadzając kontroli - dla ułatwienia min 04:00.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jakim cudem super wyszkolony policjant pozwolił autorowi filmu odjechać nie przeprowadzając kontroli
Co w tym dziwnego? Oszczędność czasu? Przerost formy nad treścią (bezcelowość podejmowania dalszych czynności)? W zasadzie po mniucie rozmowy można było gościa puścić bez dalszego badania, bo zarówno treść, zwięzłość wypowiedzi, sens, ton głosu, wskazywały, że kierujący jest trzeźwy jak niemowle po urodzeniu, za to należy do tych, którzy szukają problemów tam, gdzie ich nie ma. Nie zmienia to faktu, że upierdliwy policjant także mógł postawić na swoim i zmusić kierującego do poddania się badaniu. W takiej sytuacji istotnie nie było wystarczającej podstawy do podjęcia kontroli pojazdu, ale sama odmowa poddania się badaniu daje wystarczającą przesłankę do podejrzenia kierowania w stanie po użyciu alkoholu i takie badanie mozna by  było przeprowadzić nawet pod przymusem. Jak jednak wspomniałem, skórka nie była warta wyprawki...

 

 

Nastała zima i wielu kierowcom subaraków zdarzy się pozamiatać bokiem na drodze publicznej czy parkingu. Czy prawidłowe według was jest postępowanie Policji która kara kierowców mandatami za ""spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym"?
Tak jest prawidłowe, o ile rzecz dzieje się na drodze publicznej, w strefie ruchu, lub strefie zamieszkania i spełniony jest jeszcze warunek zagrożenia dla innych osób. Wystarczy więc, że choć jedna osoba, pieszy, kierujący innym pojazdem, lub pasażer pojazdu trenującego poślizgi był w którymś momencie zagrożony, to warunek art 86 kw został spełniony i kara jak najbardziej jest zasadna.

 

Zgodnie z tym co się przyjęło, wjeżdżając na rondo z wyznaczonymi dwoma pasami z drogi dwujezdniowej, każdy zajmuje "swój" pas. Ale jeżeli dobrze rozumie z poprzednich  postów, w sytuacji gdy pojazd z prawego pasa zajmie pas wewnętrzny ronda, a pojazd z lewego na nim pozostanie (następuje kolizja), to osoba kierująca pojazdem z pasa lewego będzie winna spowodowania tego zdarzenia?
Kolego nie tak. Jeśli na owym rondzie masz wyznaczone pasy ruchu to zmiana pasa następuje na tych samych zasadach co na drodze - pierwszeństwo ma pojazd znajdujący się na pasie na który zamierzasz wjechać

 

jest powszechna sytuacja gdy kierujący "dużymi" pojazdami często tak robią na "średnich" rondach i zawsze się zastanawiam, czy jak mnie "zgarnie" w tym przypadku, to będzie moja czy jego wina (bo przecież zmienił pas, w dodatku bez sygnalizacji).
W tej sytuacji, jeśli są wyznaczone pasy ruchu, to jak wyżej. Jeśli ich jednak nie ma, to istotną różnicę robi moment wjazdu na rondo. Załóżmy, że osobowy z lewej wjechał na rondo za ciężarowym.  Zdecydował się jednak na wyprzedzanie po wewnętrznej i doszło do kolizji, bo w którymś momencie zrobiło się za ciasno. Bedzie tu mowa o winie wyprzedzającego, bowiem powinien powstrzymać się od wyprzedzania pojazdu, którego gabaryty wskazują ma brak dostatecznego miejsca na bezpieczne wykonanie manewru. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Nastała zima i wielu kierowcom subaraków zdarzy się pozamiatać bokiem na drodze publicznej czy parkingu. Czy prawidłowe według was jest postępowanie Policji która kara kierowców mandatami za ""spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym"?
Tak jest prawidłowe, o ile rzecz dzieje się na drodze publicznej, w strefie ruchu, lub strefie zamieszkania i spełniony jest jeszcze warunek zagrożenia dla innych osób. Wystarczy więc, że choć jedna osoba, pieszy, kierujący innym pojazdem, lub pasażer pojazdu trenującego poślizgi był w którymś momencie zagrożony, to warunek art 86 kw został spełniony i kara jak najbardziej jest zasadna.

 

Czyli mam rozumieć, że jeśli jest pusty parking bez ani jednej osoby i będę kręcił bączki to można argumentować że zagrożenia nie było, czy też powiedzą że stworzyłem zagrożenie dla samego siebie?

 

A i jeśli w poniedziałek rano ktoś boi się, że może mieć resztki promili po sobotniej nocy poprawionej niedzielnym klinem, to powinien brać przykład z autora filmu, czyli kolońska na twarz i  gadać tak by zwięzłość wypowiedzi i ton głosu, wskazywały, że kierujący jest trzeźwy jak niemowlę za to niezmiernie upierdliwy.

 

I można bez złośliwości - pozdrawiam i miłego wieczoru.  :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla rozluźnienia atmosfery. Rok chyba 1989. Wracam z kasyna z Campione d'Italia do Locarno. Druga w nocy. Na kantonalnej za Lugano korek. Z 50 samochodów stoi. Powód ? Kontrola trzeźwości. Czekam i myślę, że będzie kiepsko. Po 3-4 minutach podszedł Pan Władza. Czy Pan pił ? Tak. Ile ? Ok. 2/3 butelki czerwonego. Dokąd Pan jedzie ? Do Locarno. Da Pan radę ? Bez problemu. Krótkofalówka, wypuśćcie panoramę. Może Pan jechać. Można ? Można.


Uwaga ! Mój włoski był chyba bardziej kiepski, niż polski nawalonego pijaka. Oczy i zachowanie.


Panorama, to był taki Fiat chyba na bazie 131 (może 132). Duże kombi z napędem na tył, ok 130 koni, 2 litry wolnossący.


Chyba w nazwie miał CL na końcu.


Tylko nie to, co w Wikipedii. Czterodrzwiowy (+1).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem ciekawszy przypadek. Ze 20 lat wstecz, godzina 6 z groszami, doprowadzam na badanie alkomatem kierowcę Żuka. Gościu zionął jakby ktoś granat do gorzelni wrzucił. Na dodatek sam się przyznał, że wieczorkiem ze szwgrem rozbroili 2x 07 i jeszcze kilka piw... Gościu dmucha - wynik 0,00, wcisnąłem mu kit, że wydruk nieważny, bo za krótko dmuchał (stare alkomaty wymagały 3 sekund i powyżej 1 L objętości powietrza). Gościu dmucha ponownie - wynik 0,00. Co było robić?! Pana do radiowozu i odwózka na trasę do Żuka. Po godzinie dyżurny mi gada, że naprawił alkomat, bo grzałka się rozlutowała...  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłpaki na forum mają dylemat:

https://forum.subaru.pl/index.php?/topic/92685-%C5%9Blizganie-latanie-bokiem-po-parkingu-jakie-konsekwencje-%C5%9Bnieg/

 

Ja osobiście nie widzę przepisu (ale się nie znam) który by mówił wprost, że każdy poślizg jest stwarzaniem zagrożenia w ruchu drogowym.

Poślizg niekontrolowany łatwo ukarać jako nie dostosowanie prędkości do warunków na drodze.

Ale co z poślizgiem świadomie wymuszonym i kontrolowanym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo istotnie sam poślizg nie stanowi przesłanki do stworzenia zagrożenia w ruchu lądowym. Można go co najwyżej potraktować jako utratę panowania (kontroli) nad pojazdem. Nie zawsze jest on też wynikiem niedostosowania prędkości, bo poślizg można spowodować ruchem kierownicy a nie pedału gazu, ale jak wspomniałeś bywają też poślizgi kontrolowane. Tak więc nie można nałożyć mandatu za samą jazdę w poślizgu. Muszą być spełnione pewne warunki: 

- pojazd porusza się po drodze publicznej, lub z strefie zamieszkania, bądź strefie ruchu (wtedy można mówić o zagrożeniu dla innych uczestników ruchu),

- stworzono realne zagrożenie dla życia i zdrowia (ślizgający się przewoził pasażerów, lub ktoś stał obok).

Kiedyś (chyba ze dwa lata temu) wybroniłem gościa, któremu zabrali prawko za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym (ślizgał sie po parkingu Tesco /sklep był zamknięty, a parking pusty, z wyjątkirm auta nawiedzonego ochroniarza/).

Użyłem wówczas takiego argumentu: wykroczenie sprowadzenia zagrożenia w ruchu drogowym występuje w dwóch typach: podstawowym (art. 86 § 1 k.w.) i kwalifikowanym (art. 86 § 2 k.w.), gdzie mowa jest o czynie spowodowanym przez osobę znajdującą się w stanie po użyciu alkoholu. Natomiast (art. 86 § 3 k.w.), jest nieporozumieniem, gdyż nie występuje tu żadna charakterystyczna cecha typu kwalifikowanego, jak choćby znamiona określające skutek, następstwa czynu, czy okoliczności powodujące podwyższenie zagrożenia karą. Tymczasem art. 86 § 3 kw. Nie wprowadza dodatkowych zmian, a jedynie określa warunki orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów wypełniając dyspozycję art. 28 § 2 k.w.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec, zawodowy kierowca - mechanik, zawsze po zmianie opon, czy po pierwszym śniegu, jechał na odludne miejsce "aby poczuć samochód". Czy jak najbardziej sensowne zachowania muszą być karane ???!!!


P.S. Jak już się ślizgamy, to nie grozi nam wpadnięcie w poślizg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy jak najbardziej sensowne zachowania muszą być karane ?
Przecież napisałem, że nie muszą. Trzeba tylko wybrać odpowiednie miejsce. - Nie może to być droga publiczna, strefa zamieszkania, czy strefa ruchu. Nie może też być mowy o zagrożeniu dla innych (brak pasażerów, osób postronnych i innych pojazdów uczestniczących w popisach na "ślizgawce").
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...