Skocz do zawartości

Ile powinien wynosić fabryczny przebieg auta w salonie ?


Kapitalista

Rekomendowane odpowiedzi

W tym miesiącu odbieram swojego Subaru Forester XT.

 

Na co zwrócić uwagę przy odbiorze auta ?

 

* Czy auto powinno mieć folię na masce, czy powinny być folie na fotelach, radiu itp ?

 

* Jaki może być maksymalny przebieg, żeby można było uznać że jest 100% nowe, a dealer nie testował na niedotartym silniku czasu na 1/4 mili ?

 

Dodatkowo:

 

* Czy warto od razu z salonu pojechać do specjalisty po nałożenie warstwy ceramicznej / kwarcowej na lakier ? Operacja ta kosztuje od 2.000 do 2.500zł - a nie wiem czy warte jest to tej ceny ?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej znałem jednego takiego kierowcę co woził auta i swojego nie musiał później tankować na stacji.

 

W ten sposób chcesz powiedzieć, że kradł paliwo z przewożonych nowych aut?

To ile tego paliwa jest w zbiorniku nowego auta jak wyjeżdża z fabryki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

* Jaki może być maksymalny przebieg, żeby można było uznać że jest 100% nowe, a dealer nie testował na niedotartym silniku czasu na 1/4 mili ?

To nie duży fiat, żeby go docierać :biglol:

Odbierałem kilka nowych aut i nigdy przebieg nie był większy niż 10km. Żadnych folii nie ma, bo auto będzie przygotowane od razu do jazdy.

Zresztą rozmawiałem kiedyś z właścicielem salonu VW i powiedział, że nie ma znaczenia jaki jest przebieg, bo i tak mają możliwość wyzerowania przed przekazaniem ;).

Edytowane przez Matsil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale pytanie brzmiało:

 

A co ja w fabryce robię? na pewno nie będziesz miał go zatankowanego pod korek, a co tzw. łaska aby wyjechał z fabryki na lawetę i później go ściągnąć ale są na tyle chamscy i że z tego coś "upiją". Różne patenty słyszałem o takich zawodowych kierowcach co nawet jak mają gps i inne pierdoły aby z baku nie podkradli np. z ciężarówki którą jeżdżą to potrafią i tak to obejść aby coś było dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale czy są jakieś normy w Subaru ? Czy np jak auto będzie miało 50 km na liczniku to odmówić przyjęcia i prosić o korektę do ceny Demo-Car ?

Pytam bo znajomy kiedyś odbierał Alfę która miała 280km i nie chciał jej przyjąć, a salon Fiata w którym brał tą Alfę nie chciał oddać zadatku. Kłótnia trwała dwa tygodnie, pisma itp a w końcu dograli się na inny egzemplarz (znów czekał kolejny miesiąc). Traktowali go jak świra i twierdzili że przed sądem pokażą ekspertyzę że jest nowe i że przegra sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem ale kilka już aut prosto z salonu miałem i chyba nigdy więcej niż 10km nie miałem i jakby miał 280 to również walczyłbym o inny egzemplarz ale zazwyczaj kończy pewnie się to korektą licznika chyba że pospisujesz nr. nadwozia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I z tym pomiarem lakieru też bym uważał. Znajomy kupił kilka lat temu seata toledo i jak po roku sprzedawał oczywiście jako bezwypadkowy i nie lakierowany, to mu potencjalny kupiec udowodnił, że jednak prawy błotnik był lakierowany. Wkurzony wrócił do salonu gdzie kupił, ale szli w zaparte, ze auto nie mogło być lakierowane.

To też sprawdzona informacja, że czasem przy zdejmowaniu z lawety gdzieś tam się zarysuje i nikt elementów nie wymienia, tylko lakierują oczywiście zachwyconego kupca nie informując :). Dlatego nawet jak będą się patrzeć jak na idiotę ja bym to sprawdził. Wiele się nie traci a można później uniknąć nieporozumień :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na spasowanie też się powinno patrzeć chociaż palcem przejechać, mam w domu 2 letniego nissana z salonu i przód wygląda jak by był po dzwonie, zderzak jest trochę kiepsko spasowany a z maską sobie poradziłem bo wystarczyło ustawić tylko na odbojach. To samo drzwi z tyłu spasowane są jak w pasacie sprowadzonym z niemiec od turasa czyli kiepsko, nawet palcem nie trzeba jechać tylko widać to gołym okiem z daleka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też sprawdzona informacja, że czasem przy zdejmowaniu z lawety gdzieś tam się zarysuje i nikt elementów nie wymienia, tylko lakierują

 

nawet nie tyle z lawety, bo od tego są ubezpieczenia, ale nawet w fabryce jest kontrola jakości i jeśli na danym elemencie wykryją "mankament" to idzie do powtórnego lakierowania. i nikogo o tym nie muszą informować, bo przecież taki element nadal jest nowy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...