Skocz do zawartości

Forester 2.5 xt - sg czy sh - wady i zalety wyboru


Batik

Rekomendowane odpowiedzi

we wszystkich generacjach forka od I do III wkladalem staba z sti i nigdy mi nic nie urwalo. jakbym wlozyl jakies cusco jeszcze z 2mm grubszy,to pewnie mogloby sie tak przytrafic;)

 

co do prowadzenia.wychyla sie moze ciut mniej,ale za miekkiego tylnego zawieszenia to nie zniweluje;)

 

Sent from my Nexus 5 using Tapatalk

Dzięki za info. Czyli należałoby jeszcze zmienić amorki i sprężyny na Pedersy, bo Kayaba niestety nie robi zestawów do SH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja generalna opinia o SG...

 

w swoim czasie najlepszy samochód świata :)

 

Argumenty:

1. Przyspieszenie. Niejednokrotnie wciskając gaz mam w głowie słynny tekst Clarksona - 

Wszyscy zainteresowani na pewno nieraz zawstydzili jakiegoś kozaka na światłach. Trzeba jednak przyznać, iż znalezienie w salonie nowego samochodu o podobnym lub nawet lepszym przyspieszeniu jest dziś o wiele łatwiejsze niż 10 lat temu.

2. Prześwit. Krawężnik, nierówność, wystająca studzienka - przejeżdżasz tam, gdzie inni się boją. Choć oczywiście są SUV-y (tudzież większe terenówki lub pick-upy) o większym prześwicie lub mniejszych zwisach, to Forester nie ma się czego wstydzić.

3. Napęd. Tu chyba nie trzeba komentarza ;)

4. Dźwięk. Przejeździłem prawie półtora roku na pełnym przelocie H&S 2,5''. Kiedy odwracam na ulicy głowę za bulgotem, który mi się podoba, to jest to przynajmniej V8 (Jeep Grand Cherokee, Maserati Quattroporte, Ford Mustang itp),

5. Zdolności przewozowe. Tu pewnie wywołam zdziwienie, ale są naprawdę znośne. Korzyści zaczynają się dopiero przy większych SUV-ach i kombi klasy D (Skoda Octavia od zawsze jest poza wszelką klasyfikacją, pomijając żenującą ilość miejsca na nogi pasażerów z tyłu w "jedynce"). Do tej pory niejeden nowy konstrukcyjnie kompakt ma mniej miejsca w środku, przynajmniej jeśli chodzi o miejsce na tylne kanapie. A jak ktoś ma wątpliwości, to niech się przejedzie choćby wspomnianą Octavią I czy Audi A4, nawet B7. Część SUV-ów też nie wypada lepiej. Weźmy chociaż Toyotę Rav4 z 2010 roku - tam nie ma bagażnika, tam jest schowek za tylną kanapą. Wszystko sprowadza się pewnie do tego, że Forester ma bryłę kombi, a nie SUV-a, który rosnąc w górę jednocześnie zachowuje długość kompaktu. Osobiście nie mam szczególnych problemów przewozowych przy rodzinie 2+2 (dziecka 2 i 4 lata), wyjeżdżając na przykład w odwiedziny do teściów na tydzień. 

6. Smaczki i detale. Fenomenalne fotele z przodu (MY05), olbrzymie okno dachowe, drzwi bez ramek, przyzwoite wyposażenie (podgrzewane fotele, podgrzewana przednia szyba).

 

Podsumowując - auto z zewnątrz niewielkie, w środku całkiem pakowne, dobrze wyposażone, z charakterem, nieprawdopodobnie szybkie, po części terenowe, zimy się niebojące ;)

 

Żeby nie było - ma też swoje minusy. Ale o tych może w kolejnym poście, jeśli ktoś będzie ciekawy mojej opinii ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Generalnie nie odnajduje sie w nim jakoś, a jest to już mój 6-y forester (od 1999 - do tego czyli 2009) i najlepiej sie czulem w I gen, ale moze ja jakis spaczony jestem ;)

 

dołączam do grona spaczonych. Nie, żebym się czuł źle w swoim XT - przeciwnie - uwielbiam go, jest piękny, szybki, ale bardzo dużym sentymentem darzę swoje poprzednie s-turbo. Mam wrażenie, że co nowszy model, to pewne rzeczy zmieniają się na gorsze. Z drugiej strony, samochody się starzeją, pewne rzeczy takie jak blacharka nie mogą być wymienione jak części eksploatacyjne, więc wymiana na nowszy model staje się koniecznością.

 

Ja też żałuje sprzedanego czarnucha 99 , mam piękne XT , ale tamten miał to coś  ;) nie wiem czy pomogłem  :P

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje za wszystkie opinie. Piszcie dalej- wątek bardzo fajnie sie rozwinął, jestem pozytywnie zaskoczony.

 

Sierot - czekam na wady.

 

Do końca tygodnia obejrzę oba, fakt, ze sh w dieslu.

 

Chciałbym jeszcze zapytać o sposób sprawdzenia kondycji upg - czy to prawda ze w teście na zawartość spalin można zbadać upg na podstawie zawartości co2?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się pewnymi faktami, musisz wiedzieć jedno to musi nastąpić. Trzeba to po-prostu przyjąć na klatę. Problem jest gdzie to zrobić najlepiej.... kupując 2.5 XT trzeba mieć tego świadomość. Diesel w subaru hmmmm nic nie powiem ale z dwojga złego szedł bym w 2,5 benzyna.   

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie z zamiarem zakupu, ale obejrzenia. Na bank będzie 2.5 xt. Z braku sh xt będzie oglądanie diesla.

 

I jestem świadomy upg teraz czy pózniej, pytam tylko czy test co2 daje jakaś wizje, czy to tylko wróżenie z fusów.

 

Zreszta diesla mam obecnie, ale po zmianie pracy przejeżdzam mniej niż 15 tys rocznie, diesle ani gaz nie maja tu sensu.

 

Stad pytam, dobrze wiedzieć ze chodziło o płyn chłodniczy.

Edytowane przez Batik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jestem świadomy upg teraz czy pózniej

można kupić egzemplarz już "po", tak jak mój. oczywiscie naprawa w ASO potwierdzona papierami i pisemna gwarancja ;)


 

 

dołączam do grona spaczonych

 

 

Ja też żałuje sprzedanego czarnucha 99
 

ufff, czyli nie jestem sam z tym "problemem" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja generalna opinia o SG...

 

w swoim czasie najlepszy samochód świata :)

 

Argumenty:

1. Przyspieszenie. Niejednokrotnie wciskając gaz mam w głowie słynny tekst Clarksona - 

Wszyscy zainteresowani na pewno nieraz zawstydzili jakiegoś kozaka na światłach. Trzeba jednak przyznać, iż znalezienie w salonie nowego samochodu o podobnym lub nawet lepszym przyspieszeniu jest dziś o wiele łatwiejsze niż 10 lat temu.

2. Prześwit. Krawężnik, nierówność, wystająca studzienka - przejeżdżasz tam, gdzie inni się boją. Choć oczywiście są SUV-y (tudzież większe terenówki lub pick-upy) o większym prześwicie lub mniejszych zwisach, to Forester nie ma się czego wstydzić.

3. Napęd. Tu chyba nie trzeba komentarza ;)

4. Dźwięk. Przejeździłem prawie półtora roku na pełnym przelocie H&S 2,5''. Kiedy odwracam na ulicy głowę za bulgotem, który mi się podoba, to jest to przynajmniej V8 (Jeep Grand Cherokee, Maserati Quattroporte, Ford Mustang itp),

5. Zdolności przewozowe. Tu pewnie wywołam zdziwienie, ale są naprawdę znośne. Korzyści zaczynają się dopiero przy większych SUV-ach i kombi klasy D (Skoda Octavia od zawsze jest poza wszelką klasyfikacją, pomijając żenującą ilość miejsca na nogi pasażerów z tyłu w "jedynce"). Do tej pory niejeden nowy konstrukcyjnie kompakt ma mniej miejsca w środku, przynajmniej jeśli chodzi o miejsce na tylne kanapie. A jak ktoś ma wątpliwości, to niech się przejedzie choćby wspomnianą Octavią I czy Audi A4, nawet B7. Część SUV-ów też nie wypada lepiej. Weźmy chociaż Toyotę Rav4 z 2010 roku - tam nie ma bagażnika, tam jest schowek za tylną kanapą. Wszystko sprowadza się pewnie do tego, że Forester ma bryłę kombi, a nie SUV-a, który rosnąc w górę jednocześnie zachowuje długość kompaktu. Osobiście nie mam szczególnych problemów przewozowych przy rodzinie 2+2 (dziecka 2 i 4 lata), wyjeżdżając na przykład w odwiedziny do teściów na tydzień. 

6. Smaczki i detale. Fenomenalne fotele z przodu (MY05), olbrzymie okno dachowe, drzwi bez ramek, przyzwoite wyposażenie (podgrzewane fotele, podgrzewana przednia szyba).

 

Podsumowując - auto z zewnątrz niewielkie, w środku całkiem pakowne, dobrze wyposażone, z charakterem, nieprawdopodobnie szybkie, po części terenowe, zimy się niebojące ;)

 

Żeby nie było - ma też swoje minusy. Ale o tych może w kolejnym poście, jeśli ktoś będzie ciekawy mojej opinii ;)

Mogę się podpisać obiema rękami.

 

DLa mnie jakimś minusem jest spalanie. Przynajmniej u mnie było tak na początku, po roku jeżdżenia 2.5xt, człowiek się przyzwyczaja i już tak nie ciśnie za każdym razem.

Mi też się udało kupić egzemplarz już po wymianie upg. WIęc pod tym względem mam spokój.

Niestety trafiła mnie wymiana SLS'ów. Po zmianie na KYB problem zniknął. Nie obawiam się już każdej studzienki. Jest sztywniej, ale ze zwykłymi KYB, forek nie jest samochodem na winkle ;)

 

Pewną wadą jest, że trzeba pamiętać o regularnym sprawdzaniu poziomu oleju, bo te silniki lubią wypić, szczególnie po ostrzejszej jeździe lub dłuższej jeździe autostradowej. I to ostatnie bym zaliczył jako kolejną wadę forka z 2.5 xt, o czym już wiele razy na tym forum było. Forek 2.5xt nie nadaje się do szybkiej jazdy autostradowej, pomijając opory powietrza/spalanie/hałas, te silniki to źle znoszą. Tu jednak nic nie zastąpi dużego diesla.

 

Mam 2 dzieciaków 4 i 6 lat, i na wakacje oczywiście potrzebny jest box, ale to tyle. Moim zdaniem pakowność mieści się w średniej dla kompaktów. A porównując go na przykład do Kia SPortage poprzedniej generacji, to tu jest nawet bardzo dobrze.

 

Ogólnie, jakiś czas temu oświadczyłem małżonce, że w zasadzie to nasz forek jest skazany u nas na dożywocie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem swojego SH z uszczelką do roboty ale sprzedający był na tyle miły że pokrył koszt wymiany we wskazanym przeze mnie sprawdzonym warsztacie.

Gregor, a powiedz mi, czy tez odczywuwasz zbyt miękkie (bujanie) zawieszenie z tylu, tak jak inni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja kupiłem swojego SH z uszczelką do roboty ale sprzedający był na tyle miły że pokrył koszt wymiany we wskazanym przeze mnie sprawdzonym warsztacie.

Gregor, a powiedz mi, czy tez odczywuwasz zbyt miękkie (bujanie) zawieszenie z tylu, tak jak inni?

 

Powiem tak, dla mnie jest ok (nie jest super ale też nie ma dramatu), pamiętajmy że to normalne auto a nie jakiś mega sportowy kozak, musisz sam ocenić każdy ma inne wymagania, dla mnie to jest rodzinne auto na wyjazdy z dzieciakami także nie szaleję za bardzo ;). Tak jeszcze tylko powiem z innej bajki że hamulce mogłyby być lepszcze i ja po zużyciu tego co mam zmieniam przód na zestaw od WRX.

 

Jeszcze jedna fajna sprawa, niby nic ale dysze spryskiwaczy zamontowane są na podszybiu a nie na masce co eliminuje syfienie maski po użyciu spryskiwacza :)

 

ps. jak będziesz oglądał to tylko się nie zdziw że mogą być zardzewiałe mocowania foteli, to standard, miałem to samo w WRX i jak wsiadłem do forka i zobaczyłem że też są zardzewiałe to od razu poczułem się jak w domu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro były plusy, to teraz minusy SG. Opiszę oczywiście na swoim przykładzie.

 

Przede wszystkim moje odczucia nie muszą tyczyć się modelu, a egzemplarza. Tak się bowiem składa, że... nigdy nie jechałem innym Foresterem. Ba, nie pamiętam, żebym kiedykolwiek został przewieziony jakimkolwiek innym Subaru! Po prostu w pewnym momencie życia zainteresowałem się Foresterem, a kiedy nadarzyła się okazja - po prostu go kupiłem. W związku z tym sztuka przeze mnie użytkowana smuci mnie przede wszystkim trzaskami z wnętrza. A to z lewego słupka, a to z fotela kierowcy, a to z bagażnika, a to z klapy. Nie ma co ukrywać, że mój samochód jest powypadkowy. Rzec by można, cofając się o kilka zdań, co to była za okazja, powypadkowy Forester XT. Nieważne, kupiłem i koniec ;) To nie jest tak, że samochód złożony jest z trzech innych i zostawia 4 ślady, absolutnie nie. Mechanicznie i blacharsko wszystko się zgadza, poza tym, że plastiki z wnętrza (i to pewnie niezależnie od marki i modelu) mają to do siebie, że raz rozebrane rzadko kiedy dadzą się złożyć idealnie tak samo i trwać w tym stanie do końca życia. A to coś w lewych drzwiach, a to minimalny luz na prowadzeniu szyby w drzwiach kierowcy, a to jakaś stękająca raz na czas sprężyna fotela, a to klamra pasa bezpieczeństwa stykająca się ze skórą fotela, a to styropianowe schowki w bagażniku co nieco hałasujące, by skończyć na stukającym elemencie zamka tylnej klapy. I teraz co najlepsze - nie słyszy tego nikt poza mną ;) Wszyscy twierdzą, że jestem zboczony i że przecież w samochodzie nic nie stuka. Może coś w tym jest i tylko moje usposobienie wymaga od 11-letniego auta absolutnego spasowania - nie wiem. Inna sprawa, że to tylko elementy wnętrza, które pewnie przy odrobinie samozaparcia udałoby się poprawić. Ja niestety nie mam już na to siły ani czasu. Jeśli ktoś chciałby podsumowania, to pierwszy akapit kończę definicją jednej z wad tego modelu - spasowanie wnętrza. I znów cofając się - a może to tylko mój egzemplarz tak ma? ;)

 

Sprawa druga to twardość zawieszenia. Albo ze mną jest coś nie tak, albo z całą resztą forum ;) Dla mnie SG jest ZA TWARDY! Kupiłem go z zawieszeniem Teina, grubszymi stabilizatorami i żółtymi poliuretanami i to była masakra. Katastrofa. Tragedia. Po pewnym czasie rozerwało mi mocowanie tylnego drążka z łącznikiem stabilizatora. Po dwóch latach jeżdżenia zastąpiłem amortyzatory i sprężyny serią. Dorzuciłem tylko czerwone tuleje Strongflex i zostawiłem któryś stabilizator (chyba przód). Oczekiwałem ulgi i... trochę się zawiodłem. Jak dla mnie dalej jest trochę zbyt twardo. Być może nie cierpiałbym tak, gdyby w trakcie jazdy nie rozmawiały ze mną pewne elementy wnętrza ;) Oczywiście nie twierdzę, że to świetny samochód na dynamiczne pokonywanie ciasnych zakrętów, ale umówmy się - i tak jest w stanie zrobić to szybciej niż niejeden model ze zwykłym (niepodniesionym) zawieszeniem.

 

Awaryjność. Tu się trochę łamię, czy jednoznacznie wskazać to jako wadę. W ciągu 4 lat jazdy, pokonawszy 80 tys. km wymieniłem oczywiście płyny i filtry (eksploatacja) całe zawieszenie (nie ze starości, patrz wyżej), klocki i tarcze (eksploatacja), szklany dach (wziął i się zaciął, przestał działać), 2 razy komplet łączników stabilizatora z przodu, czujnik temperatury tylnego dyfra, rozrząd (eksploatacja), sprzęgło (eksploatacja), chłodnicę (w konsekwencji awarii UPG) oraz samą Uszczelkę Pod Głowicą. Ostatnio, odjeżdżając od mechanika, wspólnie doszliśmy do wniosku, że w samochodzie nie ma się już co zepsuć ;) I może wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że większość części jest sporo (czasem nawet sporo sporo) droższych, niż do "zwykłych" samochodów. Choć z drugiej strony prac naprawczych niezwiązanych z eksploatacją nie było znowu tak wiele. No sam nie wiem. Japoniec, a jednak nie do końca ;)

 

Konkludując - plusów jest zdecydowanie więcej niż minusów. Na te ostatnie nie mogę jednak przymknąć oka i po 4 latach jazdy spoglądam coraz śmielej w stronę SH. Może trzaski z wnętrza nie będą mnie (i tylko mnie, bo przecież nikt inny ich nie słyszy) tak irytować. Może spodoba mi się mniejsza twardość zawieszenia. Może nie zepsuje się już tyle, co do tej pory. Tego nie wiem, bo Foresterem III jeszcze nie jechałem ;)

 

No i już absolutnie na koniec 3 punkty, w których SG ma przewagę nad SH:

1. Bryła - wolę podniesione kombi niż SUV-a.

2. Ramki w drzwiach.

3. Koszt uwolnienia wydechu.

 

To kto mnie przewiezie SH XT? Kto mi takie coś sprzeda? Kto kupi moje SG? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Konkludując - plusów jest zdecydowanie więcej niż minusów. Na te ostatnie nie mogę jednak przymknąć oka i po 4 latach jazdy spoglądam coraz śmielej w stronę SH. Może trzaski z wnętrza nie będą mnie (i tylko mnie, bo przecież nikt inny ich nie słyszy) tak irytować. Może spodoba mi się mniejsza twardość zawieszenia. Może nie zepsuje się już tyle, co do tej pory. Tego nie wiem, bo Foresterem III jeszcze nie jechałem ;)

 

No i już absolutnie na koniec 3 punkty, w których SG ma przewagę nad SH:

1. Bryła - wolę podniesione kombi niż SUV-a.

2. Ramki w drzwiach.

3. Koszt uwolnienia wydechu.

 

To kto mnie przewiezie SH XT? Kto mi takie coś sprzeda? Kto kupi moje SG? ;)

 

fajnie napisane :)

u mnie w SH [odpukać] nie trzaska nic, jedynie lewy tylny amorek czasem cośtam zagada, ale to raczej żaden powód do zmartwień, no i ta słynna "wkurzajka", czyli "klikający" pedał sprzęgła... ale też klika wybiórczo.

 

na co natomiast zwróciłbym uwagę, by nie popełnić błędu z SG?- wybierając SH omijaj auta ze sporym przebiegiem. Brzmi banalnie, ale branie Forka co ma 160k> na ODO to proszenie się o przygody warsztatowe. I powtórka z rozrywki- jak nie UPG to luzy zaworowe, jak nie sprzęgło to dwumas, oryginalne SLSy- do wymiany, no i potem to już eksploatacyjne... 

nie no nie jest tak źle chyba, ja to mam chyba problem że zbyt chętnie wkładałbym kase w Forka, mam nawet całą listę róźnych pomysłów na poprawienie rzeczy, które specjalnie nawet poprawek nie wymagają.

 

Co do przewagi SG...

1. de gustibus, ale niestety buda SG jest jednak trochę niedzisiejsza.

2. zawsze mnie zastanawiało co ludzie w tym widzą, wg mnie pasuje to do Forka jak pięść do oka

3. tylko po co.

 

ale jest faktycznie parę rzeczy, które w SH spartolili względem SG:

1. hill holder. niby działa, ale nie działa tak jak w SG albo ja 'noga' jestem a nie kierowca

2. ogromne lusterka- niby super widoczność, rewelka, ale jednak "troszeczke" kogoś poniosło na tej desce kreślarskiej, tak ze 2-3cm niższe może nie rzucałyby się tak w oczy. za to jest duużo miejsca na świnkę ;)

no i składane elektrycznie w wersjach... nie wiem jakich ale w Polsce jeszcze nie widziałem w SH, kierunkowskazy mają tylko poliftowe SH.

3. jakość plastiku wnętrza- wyróżnia się na tle SG i SJ, jest po prostu nieprzyjemny i 'suchy'. i ślady zostają od szmatki...

4. brak małego schowka po lewej od kierownicy, fajne na drobne

5. i kto to wymyślił żeby fotel pasażera nie miał regulacji wysokości :( no i zagłówki które są niewygodne i nie mają regulacji kąta

6. wzór tapicerki. z czasem mi się podoba, ale pierwsze wrażenie słabe, zwłaszcza w wersji z jasnym środkiem

7. brak słynnego przycisku  "BRIGHT" ;)

 

jeszcze ogólnie duperelki które mnie pozytywnie zaskoczyły w Forku SH:

1. schowki w drzwiach mieszczące butelkę 0,5, centralny schowek z gniazdem, rozkładane oparcie i 'schowek' na kubki

2. regulowane oparcie tylnej kanapy

3. trzy lampki w podsufitce, osobno z przodu, na środku i nad bagażnikiem. moodlight.

4. fajne podstawowe radio, wg mnie działa i brzmi super, szkoda że bez BT/USB ale i tak je lubię

5. dwururka :> ale serio... 150konny Forek z dwulitrowym ssakiem i podwójny wydech? a jaki problem?! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znow czuje sie wywolany do tablicy ;)

przedmowca ladnie napisal, ale.... ;)

i tu jak mowilem na wstepie, posiadacz obecnie SH, a wczesniej SG, majacy dystans do siebie i potrafiacy pisac krytycznie o swoich rzeczach ;)

 

 

które mnie pozytywnie
z naciskiem na slowo pozytywnie, bo moze jednak nie do konca ;)

 

 

schowki w drzwiach mieszczące butelkę 0,5
jesli idziemy w amerykanskie pojemnosci i mniejszych juz nie mozna kupic, bo przy kazdym przyspieszaniu i hamowaniu lataja przod tyl ;)

 

 

centralny schowek z gniazdem
jesli mowisz o 12V zgoda, jesli o aux czy usb - idiotyczne miejsc, mogloby byc gdzie w tym wielkim schowku z przodu pod centralna konsola.

 

 

rozkładane oparcie
tu sie w pelni zgodze, powrot do "dobrego", ktore bylo w forku I gen, a w wersji II juz zabraklo

 

 

'schowek' na kubki
i tu podobnie jak z tym o napojach w drzwiach. w centralnym tunelu "dziury" na napoje sa kwadratowe i jakakolwiek butelka nawet 0,5l, nie mowiac o puszkach typu redbull, poprostu tam lata. wystarczylo dorobic takie "wąsy" z gumy, ktore sprawialyby ze puszka czy butelka jest na wcisk. chcialem przelozyc tunel z imprezy SH, ale jest za niski, podlokietnik sie nie wysuwa itd, itp. 

 

 

trzy lampki w podsufitce, osobno z przodu
to sprobuj w wersji EU wylaczyc lampke przednia na stale ;) w wersji US (przynajmniej tak widzialem na alledrogo) jest taki przycisk, tu nie ma. jak regularnie (wyciszajac bagaznik) siedzialem w bagazniku i drzwi byly otwarte przez dobre kilka godzin dziennie, wykonczylem akumulator ;) 

 

 

fajne podstawowe radio
to juz raczej kwestia "ucha", ale dla mnie subarowe radia,glosniki, wyciszenie to smiech na sali ;) najpierw brakowalo mi BT, zakupilem z nowszego modelu forka/imprezy, niby plug&play, ale juz nie dzialaja przyciski na kierownicy. chcialoby sie dolozyc przyciski do sterowania tel na kierwonice, ale schody... na zwijaku nie ma jednego przewodu, nie wiadomo jak dalej w wiazce, i tak dalej...

zdecydujesz sie na zwykle radio 2 din.... subaru zrobilo sobie wymiar 2 din + 2 cm ;) masz juz ramke, chcesz podlaczyc, okazuje sie ze subaru wymyslilo sobie zamiast zwyklej wtyczki antenowej zlacze o nazwie GT13 ;) . niby to sa pierdoly, ale wkurzajace.

 

pzdr,

D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, no tak, zgadza się, nawet tym pozytywom troszkę do ideału brakuje, no ale ja ideału nie szukałem, także jestem skłonny z tym żyć.

 

amerykanskich standardów tam można się więcej doszukać, tylko nie są aż tak oczywiste :)

ja w bocznej kieszeni trzymam szmatkę do przecierania szyby, jeśli butelka jest za mała, to blokuję ją szmatką.

ale generalnie nie idą do końca w złym kierunku SG>SH>SJ

TsLSI5Pl.png

 

apropos drzwi... nie wszyscy wiedzą, ale podczas jazdy zabronione jest opieranie się o nie ręką. serio. airbagi zadziałają nieprawidłowo :o

no i mam faktycznie problem że w czasie jazdy nie wiem co robić z łokciami, z prawej brak podparcia, z lewej nie wolno, ale i dolna podpórka za nisko, górna krawędź za wysoko.

 

USB nie mam, ale plus centralnego schowka jest taki że zamkniesz i można tam mp3 czy tego pendrive tam zostawić, w centralnym schowku mogłoby kogoś skusić.

 

kwadratowe dziury? w ssaku jest jedna okrągła ;) i reduktor... no ale faktycznie piszemy o XT.

no fakt mogłyby mieć "wąsy" na węższe pojemniki, być może jest to również do opanowania jakimś patentem.

ale pisząc o schowku na kubki miałem na myśli to na dole:

51qhsPO.png

 

prawda- lampki przednie działają jak chcą, ale gdyby wszystkie żarówki wymienić na LED zużycie energii spadłoby na tyle, że o akumulator bym już się wcale nie martwił. no ale ja jeszcze nie wyciszałem bagażnika! ;)

 

audiofilem nie jestem, ale słyszałem już gorzej brzmiące radyjka, oraz radia z wręcz niedorzecznie nieintuicyjną obsługą, to te z Forka jest wg mnie fajne. o swapie radia, BT, kamerze cofania też myślę, ale skoro nie jest P&P to się tego nie łapię, póki co odkrywam na nowo "magię" przerzucania całych dyskografii na 700MB płyty CD :D

i zmieniarka na 6 płyt. w tym momencie bez BT/USB się obejdę, ale z ciekawości zapytam jak to działa? z telefonu odtwarzasz i się automatycznie paruje po uruchomieniu stacyjki?

 

nie jestem fanem telefonicznych zestawów głośnomówiących, po pierwsze przeszkadza to pasażerom, którzy chcąc nie chcąc stają się uczestnikami rozmowy (mój syn lubi też przeszkadzać). mam słuchawkę bluetooth zawsze pod ręką.

Edytowane przez cOijN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do przewagi SG...

1. de gustibus, ale niestety buda SG jest jednak trochę niedzisiejsza.

2. zawsze mnie zastanawiało co ludzie w tym widzą, wg mnie pasuje to do Forka jak pięść do oka

3. tylko po co.

 

1. No widzi, mi się podoba ;) Tak samo jak Volvo XC70 i Mercedes GLK.

2. Drzwi bez ramek mają swój urok niemal niezależnie od modelu.

3. Ano po to, że Subaru ma być słyszane ;) Po co mi bokser turbo, jeśli nie bulgocze? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...