Skocz do zawartości

Padające przewody WN


Bo_Lo

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nietypowy problem-rok temu kupiłem subarynke,po jakims czasie zauważyłem ze auto stracili ciut mocy w dolnym zakresie obr.Patrze w książkę serwisowa ktora sobie prowadził poprzednik-swiece,przewody(Beru) w miare swieze(nalatane 7k) ale mówię sobie sprawdzę dla spokoju .Pojechalem w ciemne miejsce,otwieram maskę a tam disco bandżo na przewodach.No to zakupilem nowe NGK.Moc wrocila i w ogóle cacy.Minął rok i jakies 10k,znów cis słabo jedzie.Otwieram maskę w nocy a tam znowu discoteka.No to do sklepu i reklamacja(czekam na rozpatrzenie) Ponieważ nie mieli NGK na stanie wziąłem ciut droższe Beru.Auto odzylo i bylo pieknie.Przejechalem jakies 600km(3tyg) i znów cos nie halo,wskaźnik ciśnienia oleju pokazuje na zgaszonym silniku 10bar:D i ogolnie lata sobie jak swinia w patyku i pokazuje pogode.Auto znów jakby słabsze.Otwieram maskę po ciemku i co? Tadaaaam-iskrzą się aż miło.

Tu moje pytanie-czy cos w aucie może powodować tak szybkie zużywanie się przewodów? Cewka? Swiece zmieniam co 10-15k(mam lpg) .Czy po prostu mialem pecha na wadliwe egzemplarze?

Dodam ze świece w tej chwili nowe (wymienione z przewodami) Denso T-line.

Edytowane przez Bo_Lo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rano oglądałem przewody i nie widać na nich żadnych ugryzień,ale auto stało ok tygodnia w lesie na działce...No jestem po rozmowie telefonicznej z autoelektronikiem(sprawdzony w boju,zna się na robocie) i mówi tak jak piszesz że cewka nie ma prawa tak dawać napięcia żeby zniszczyc przewody,tym bardziej że ani się jakoś specjalnie nie nagrzewa i auto na sprawnych przewodach chodzi równiutko,świece zużywają się książkowo itp.Podpowiada że albo miałem pecha i przewody mają wadę fabryczną,albo leżały kilka lat w magazynie w jakiś kijowych warunkach,albo jakiś zwierz delikatnie ponadgryzał ,tak ze nie widać.Miał ktos taki przypadek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zakupione Lidery,byłem obecny przy ich produkcji więc poprosiłem od razu żeby były dłuższe o centymetr bo ori były na styk i dość mocno naciągnięty byl jeden.Nie do odróżnienia od Beru czy NGk,zresztą rozmawiałem z pracownikiem i produkują dla różnych firm brandujących,a Beru już nie produkuje samo kabli-zlecają firmie zewnętrznej..

Jeszcze nie robiłem jazdy próbnej,ale dam znać jak się sprawują.cena to 50% Beru.Niestety wskażnik ciśnienia oleju nadal wariuje.Więcej w tym wątku :

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/82602-lewy-pr%C4%85d-na-masie/

Ktoś jakieś pomysły?

Witki mi już opadają... po założeniu Liderów poprawiło się ale mniej niż po zmianie na Beru.Przed chwilą poszedłem z atomizerem ,popsikałem je wodą i .... na pewno dwa po stronie kierowcy mają delikatne przebici -eIskra przeskakuje między przewodami,na rurki,wężyki itp.Po stronie pasażera nie zauważyłem,ale z tamtej strony świeciła latarnia i było jasno.Spryskałem srogo cewkę i iskier brak.Czy możliwe jest że np powodem zamieszania są wadliwe świece?(wymieniałem jakis miesiąc temu na Denso seria T, krótko przed wymianą przewodów na Beru które padły po 3 tyg) Stare świece mam,są dobre,po prostu wymieniam raz do roku jak olej ze względu na LPG.Podmienić świece na próbę?

pomóżcie bo już naprawdę mam dość i znów zerkam na dział ''sprzedam''....

Edytowane przez Bo_Lo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o przewody to nie jesteś pierwszy który ma takie przygody. ja to zmieniałem przewody na różnych firm   cewek to chyba 10 zmieniłem świece tak samo  i nie było skutku. u mnie samochód chodził bardzo nierówno na lpg na benzynie trochę lepiej ale też gorzej niż powinien a zaczęło się od tego że spadła mi klema z akumulatora . kupując cewkę ze szrotu dostałem przewody nie wiem jaka firma jakieś niebieskie bardzo grube wsadziłem je jeszcze w plastikową izolację do kabli i po pewnym czasie jeżdżenia zapaliła mi się kontrolka check engine po chwili samochód wyrwał jak z procy a kontrolka zgasła i od tamtej pory jest już dobrze zapomniałem dodać że po różnych zmianach przewodów były czasami poprawy ale po jakimś czasie znowu przewody miały przebicie . jeden gość mówił mi że miał tak samo i ze ustało to dopiero po wymianie przewodów z aso 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie pocieszyles bo juz myślałem ze cos ze mna nie tak albo z autem;-) Wychodzi na to ze produkują juz taki szit ze nawet kupno ngk czy beru nie gwarantuje spokoju.

Generalnie na stronie producentów przewodów WN pisza że delikatne iskrzenie to normalne zjawisko jonizacji.tylko jak odróżnić joizację od przebicia?Na tych Liderach faktycznie że iskierki są malutkie,delikatne i tylko czasami,ale jonizacja powinna być na powierzchni przewodu tkzw. świecenie,a u mnie przeskakuje iskra między przewodami i na elementy silnika.

Co mówicie?założyć stary komplet świec na próbę?może wadliwe świece powodują przeskoki na przewodach?

Generalnie jak patrzałem na faktury to juz poprzedni właściciel dość często zmieniał przewody -średnio raz na rok(zawsze Beru).

Od kiedy mam to auto to jest tak że czasem stojąc na światłach czy w korku jest pojedyńcze wypadnięcie zapłonu,takie szarpnięcie silnikiem,ale to podejrzewałem do tej pory wtryskiwacz lpg(na PB nie zauważyłem tego zjawiska,ale mało jeżdżę).

Zawory wykluczam,bo zawsze regularnie kontrolowane raz do roku i nawet nigdy nie trzeba było nic ingerować.

Słyszałem że jest jakiś spray silikonowy którym można spryskać przewody i na jakiś czas pomaga?Nie mam ochoty jechać do Lidera i reklamować 3ciego kompletu WN,potrzebuje je tylko na ok miesiąc do czasu rozstrzygnięcia reklamacji na NGK i BERU.

Spray zakupiony,stare przewody beru zakonserwowane.Jutro zaloze i zobaczymy

 

 

u mnie samochód chodził bardzo nierówno na lpg na benzynie trochę lepiej ale też gorzej niż powinien
 

No u mnie to nawet jakby ktoś wsiadł to nie wyczuje że coś nie tak,ale ja znam to auto i wiem że przedtem to wogóle nie było czuć ani widać pracy silnika,teraz delikatne wibracje są,dżwięk też inny,no i nie ma tego fajnego odejścia juz od 1,5krpm jak diesel,a przedtem miał.Zresztą po zmianie przewodów miesiąc temu silnik odżył,znów miał kopa od dołu,ale po ok 3 tyg znów się lipa zrobiła,dlatego sprawdziłem kable i okazało się że mają przebicie.

Poza tym autem normalnie się jeżdzi i jak wspomniałem ktos kto nie wie o problemie by nic nie zauważył.

Dzisiaj na spocie dalej się przejechać kumplowi co jezdzil juz kiedys moja impreza i tez mówi że brak jej troche ducha,co potwierdza moje odczucia.Jutro jadę reklamować te przewody.

Dzisiaj zrobiłem kolejny test z atomizerem z wodą ,tym razem w kompletnej ciemności i ... przewody świecą jak niebo na sylwestra,a najforsze że cewka również :(

Pytanie czy jazda przez ok 2 tyg z przebijającymi przewodami uszkodziała cewkę,czy uszkodzona cewka wykańcza przewody.A może to prąd z przewodów przeskakuje na powierzchnię cewki i ona sama jest dobra?Jutro jeszcze raz sprawdzę ,ale spryskam sama cewkę,pojutrze spryskam same przewody.Jak co to jakie cewki sprawdzone z zamienników?

Dzisiaj sprawdzone przewody na testerze i zero przebić :-\,ale i tak wymienili na nowe(gość który mnie oobslugiwal jeździ forkiem ;-)) do tego zakupilem nową cewkę. Magneti Marelli.Jutro montaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Kolejny odcinek sagi ;-)

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/68228-lpg-w-subaru/page-262

Sam już nie wiem chyba to oleję.Czy to możliwe że nowe przewody pod obciążeniem delikatnie iskrzą miejscami?Ledwo zauważalnie i te isry nie kopią.Z poprzednimi Liderami i Beru było to samo.Lidery sprawdzili na testerze i nie wykazywały przebić.Na Beru też nie uznali gwarancji/zwrotu twierdząc że sprawdzali i  są dobre.

Ogólnie silnik chodzi jak żyleta tylko te pojedyńcze szarpnięcie podczas dodania gazu po chamowaniu silnikiem.

Nie wierzę że 4 komplety markowych kabli,lub 3 komoplety świec były wadliwe.Miesiąc temu zmieniłem świece na Bosch platinum ,wczoraj na najzwyklejsze BERU z przerwą sklepaną na 0,9(za poradą Jako) (po zmianie z poprzedinch półrocznych Denso TT na Boscha nastąpiła znaczna różnica na plus w osiągach,po zmianie z Boscha na BERU żadnej).

Ręce już mi powoli opadają.Chyba to oleję i się przyzwyczaję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz to juz wiem;)

Tak czy siak dochodze do wniosku ze to nie z przewodami jest problem a z TPSem lub lambda ew.z lpg.Dlatego ze raz jest raz nie ma a nawet jak jest to ledwo wyczuwalny.Do tej pory jak się kończymy przewody to raczej bylo konkretne szarpanie i jak juz sie pojawilo to bylo caly czas.Na razie olewam temat bo problem marginalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...