Skocz do zawartości

Wypad do USA


Bernard

Rekomendowane odpowiedzi

Witam forumowiczów!

Kilka lat temu zainspirowany książką Wojciecha Orlińskiego o drodze 66 postanowiłem przemierzyć chociaż część USA samochodem.

Po stosowanym przygotowaniu (głównie budżetowym, ale i dosyć szczegółowego planu) wyjazd nastąpił 25 czerwca 2015, ruszyliśmy rodzinnie (2+2) zaraz po zakończeniu roku szkolnego.

Na tym forum pokręcę się wokół części samochodowej tej wyprawy. Kilka faktów na początek:

Start w USA – lotnisko w San Francisco – 25 czerwca, wynajęcie auta. Zwrot w Las Vegas, 8 lipca.

Przebieg drogi był z grubsza następujący:

  1. San Francisco (miasto, mosty), wycieczka do Point Reyes,
  2. Przejazd do Santa Cruz i potem HW1 do Monterey, Carmel (17mi drive), Big Sur, Obispo
  3. Przejazd HW1 do Malibu, Santa Monica, Hollywood, Mullholland Drive
  4. Wyzyta na Mohave (Cima) i zapięcie się na Route 66 od Oatman do Flagstaff
  5. Przy Flagstaff była Sedona, potem Grand Canyon (South Rim).
  6. Po Grand Canyon pojechaliśmy do Page, z którego byliśmy na Antelope Canyon i White Pocket
  7. Potem Bryce Canyon i droga do Death Valley
  8. Ostatni nocleg przed oddaniem auta był w Las Vegas, gdzie wyskoczyliśmy nad tamę Hoover’a i do Goodsprings (kto grał w Fallout?, mój syn grał więc tam pojechaliśmy).

Po oddaniu auta skok do samolotu i przed powrotem do Polski jeszcze byliśmy 3 dni w Nowym Yorku.

 

Auto to oczywiście Subaru – wypożyczony w AVIS, tam Outback i Forester są w grupie Intermediate SUV, przy wypożyczaniu musiałem nieco pomarudzić i Pan poszukał dla nas Subaraka (nie było na stanie ale poczekaliśmy bo był jeden w przygotowaniu).

Trafił się biały Outback, silnik 2,5, AT, bez EyeSight, nówka - odebrany z przebiegiem 87mil, jeszcze miał folie na niektórych elementach wnętrza. Autem zrobiliśmy 2600 mil (ponad 4000km), spisało się bardzo dobrze zarówno przy krętych (prawie górskich) drogach jak i w Dolinie Śmierci (44 st C).

 

Z punktu widzenia kierowcy (moje własne wrażenia) auto jest nieco za miękkie, nie wiem czy to US spec, czy tak jest na całym świecie, ale jazda jest nieco kanapowa. Co do silnika, jest dobry o ile nie trzeba wyprzedzać (poza autostradą), no ale tych chwil z wyprzedzaniem nie było wiele, więc spoko. W moim obecnym Legacy IV, z MT i 2.0R czuję się dużo lepiej przy wyprzedzaniu. Teraz plusy – jednak komfort, wyciszenie wnętrza, fajny system multimedialny, prosta integracja z ajfonem po BT jak i po USB, próbowałem integracji po Starlink ale mi nie poszło, odpuściłem. Spalanie wyszło 29,5MPG, kto chce niech sobie przeliczy, według mnie zupełnie przyzwoicie. No i walizki weszły, a to przy takiej wyprawie jest priorytet. Paliwo było od 2,9 do 4,1 USD za galon za wyjątkiem HW1 przy  San Simeon, gdzie z racji braku konkurencji goście sprzedawali po 7USD za galon. Za wypożyczenie auta zapłaciłem 600USD+kara za oddanie w innym punkcie+podatek, wyszło 755USD. Rezerwację zrobiłem w lutym ze strony Lufthansy, tam było najtaniej.

Subaraków w USA bardzo dużo - nie wiem czy parkują obok innego Subaraka jak my tutaj ale dowody są poniżej.

Kilka fotek - tak wstępnie obrobione.

post-396-0-39974500-1438105882_thumb.jpgpost-396-0-26629800-1438105886_thumb.jpgpost-396-0-31871800-1438105895_thumb.jpgpost-396-0-29747300-1438105910_thumb.jpgpost-396-0-22450200-1438105913_thumb.jpgpost-396-0-72794200-1438105922_thumb.jpgpost-396-0-62024300-1438105925_thumb.jpgpost-396-0-29863900-1438105933_thumb.jpgpost-396-0-03579800-1438105939_thumb.jpg

  • Super! 1
  • Lajk 5
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę bardzo...

Wielkie dzięki.

 

Jak masz jeszcze jakieś fajne zdjęcia to śmiało wklej - chętnie zobaczę to, co kiedyś może uda mi się obejrzeć na żywo! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotek mam dużo, będę dodawał.

 

Dzisiaj o White Pocket.

To góra na granicy Utah i Arizony, nie bardzo dostępna ze względu na trudny dojazd. Według mnie Outback lub Forester to auta jakimi można tam dojechać raczej tylko przy sprzyjających okolicznościach pogody. Nie chodzi tu o pogodę w dniu przyjazdu ale o ostatni deszcz, jego wielkość i wpływ jaki miał na drogi. Jak jest za mokro – błoto, jak za sucho – głęboki piasek.

Nie ma zasięgu komórek, tylko telefon satelitarny, lokalnych ludzi nie ma (no poza sezonowymi kowbojami). `W przypadku zakopania się w piasku należy czekać na kolejnych gości albo iść pieszo po pomoc, szykować gotówkę (pewnie z 1000USD) i pomoc pewnie będzie za kilka godzin. Temperatura latem – pod 40 C, w przypadku braku wody… się nie wraca. Okolica jest taka, że zgubienie drogi lub problem z autem to naprawdę poważne zagrożenie.

W sieci jest kilka opisów jak tam dojechać i na co być przygotowanym. Podstawowa rada – nie jechać samemu (czyli jednym autem) i zabrać dużo wody.

Skorzystaliśmy z zawodowców, auta terenowe, dobrze przygotowane, prawie dwie godziny jazdy po bezdrożach i trafiamy na miejsce jak na fotkach ponizej.

Dla tych co się interesują – The Wave jest kilka mil obok, jednak zdecydowaliśmy się nie startować tam we cztery osoby.

post-396-0-03162100-1438443433_thumb.jpg

post-396-0-05236900-1438443435_thumb.jpg

post-396-0-58904500-1438443436_thumb.jpg

post-396-0-13533500-1438443438_thumb.jpg

post-396-0-54891900-1438443439_thumb.jpg

post-396-0-79338400-1438443441_thumb.jpg

post-396-0-58018300-1438443442_thumb.jpg

post-396-0-54530600-1438443444_thumb.jpg

post-396-0-34691900-1438443446_thumb.jpg

post-396-0-19151500-1438443448_thumb.jpg

post-396-0-97099300-1438443461_thumb.jpg

post-396-0-19678600-1438443464_thumb.jpg

post-396-0-44278900-1438443467_thumb.jpg

post-396-0-58582200-1438443469_thumb.jpg

post-396-0-65030400-1438443471_thumb.jpg

post-396-0-76805900-1438443473_thumb.jpg

post-396-0-71569900-1438443475_thumb.jpg

post-396-0-09875000-1438443478_thumb.jpg

post-396-0-41273900-1438443480_thumb.jpg

post-396-0-25948200-1438443482_thumb.jpg

  • Super! 1
  • Lajk 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj upał to wspomnę Dolinę Śmierci.

Miejsce bardzo trudne do życia, nie mówiąc już o pracy fizycznej.

Latem 45st to nie sensacja, jak byliśmy było jakieś 43st. Nocą było 33st i naprawdę mocno wiało - ciekawe wrażenia.

Trafiło się pochmurne, burzowe popołudnie - w lipcu rarytas. Burza z deszczem była jednak poza samą doliną.

Dodam, że w sklepiku z pamiątkami sprzedawała miła polska dziewczyna, studentka chyba z Poznania, uczestnicząca w programie Work&Travel.

post-396-0-17349300-1438787155_thumb.jpg

post-396-0-21745300-1438787156_thumb.jpg

post-396-0-35769000-1438787157_thumb.jpg

post-396-0-76462600-1438787158_thumb.jpg

post-396-0-33027300-1438787160_thumb.jpg

post-396-0-01628900-1438787162_thumb.jpg

post-396-0-26787900-1438787163_thumb.jpg

Edytowane przez Bernard
  • Super! 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...