Skocz do zawartości

Problem z sprzedażą Legacy


kollam

Rekomendowane odpowiedzi

mogę ci dać pełno namiarów na kogoś kto handluje, tylko licz na to, że oni zapłacą tyle ile chcesz.

Nie umiesz po prostu wystawić na portalu z ogłoszeniami jak każdy? Sprzedaż subaru to zazwyczaj długa droga, trzeba się z tym liczyć przy zakupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest niestety taka, ze silniki sbd maja generalnie zla reputacje - szczegolnie z poczatkow produkcji czyli 2008.. Naprawa uszkodzonego silnika to bardzo duzy wydatek. Wpisz w google "subaru boxer diesel", a zobaczysz dlaczego tak ciezko Ci jest sprzedac auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety z uwagi na ryzyko poważnej awarii silnika wśród diesli z tego okresu (sporo samochodów w ogłoszeniach jest po wymianie shortblocka), utrata wartości jest tu duża, sporo większa niż np. Lexusa is 220d z tych roczników (chociaż i ten ma swoje wady). Przykład: komis przy salonie Toyoty w Markach miał swego czasu w ofercie Legacy kombi diesla z 2008 roku, przebieg ok. 200 tys.km, kupiony w PL. Zalegał im kilka ładnych miesięcy, jak cenę obniżyli do.... 19 tys. pln, zniknął z oferty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe same zalety Subaru.Chłopie musisz się cieszyć ,że miałeś prawdziwe AWD ,a nie narzekać.Dorób ledy,dywaniki ,swiatło w bagażniku i śmigaj dalej.Nie mów ,że wolałbyś jakieś volvo ,abo innego volkswagena,które jako krajowe od 1 wł sprzedałbyś w 5min z małą utratą wartości,przecież one miałyby jakąś proteze napędu typu haldex,fuj

Edytowane przez madox
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może napisz te pierdoly co piszą handlarze, tiptronic z Niemiec , cofnij licznik, tam 90% ogłoszeń jest od handlarzy i każdy ma w tekście super okazja, ludzie muszą to lykac skoro handlarz Mirek cały czas sprowadza. Oczywiscie żart z tym tiptroniciem wiem że subaru go nie ma , nawet jak możemy biegi zmieniać w at to tak tego nie nazywamy. Wkurza mnie to że opis wyposażenia często typu silnika liczby koni się w ogóle nie zgadza. Nie tylko w subaru ale i w innych auatach, jedynie vw potrafią opisać idealnie bo sami pewnie takimi jeżdżą. Szukanie za pomocą filtra z mocą, z wyposażeniem prowadzi do popsucia sobie nerwów. Jestem handlowcem i dziwi mnie jak można sprzedawać auta nie mając pojęcia o danym modelu, a opowiadając bajki. Może ja jestem inny i znam choć trochę produkt i nie lubię oszukiwać klientów, a i tak sprzedaje, co prawda nie samochody.

Edytowane przez MateuszWwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz chłopie jak Ci poradzili.Same dobre rady ,z zasadami pisowni włącznie.Może Dyrekcja pomoże,albo jakis dealer np Pan Andrzej

Pan Andrzej zawsze tak mądrze odpowiada,może i tym razem pomoże,jak pozbyć się tego wspaniałego auta ze wspaniałym napędem ,lepszego od wszystkich innych ,przy którym takie Volkswageny i inne Volvo ze swymi protezami napędów,sprzedające się jako używane krajowe od 1wł w 5min ,wzbudzają co najwyżej drwiący uśmieszek u właścicieli wspaniałej marki z dorobionymi ledami i dywanikami oraz oświetleniem bagażnika

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak sprzedawałem Forka SBD, jakoś nie narzekałem na oglądaczy. Najpierw kolega miał kupić, ale z kasą sie nie poskładał i miałem totalnie dosyć tłumaczenie oglądaczom, że nie bite, SBD nie rozpada się, sprzęgło się nie pali itd. Koniec końców przez ASO sprzedałem do: http://www.uzywane.karlik.poznan.pl/. ASO zrobiło przegląd na ich koszt, przyjechał facet, podpisaliśmy umowę, w ciągu 30min kasa na koncie i odjechał ;):D Pewnie jakbym się bujał sam ze sprzedażą może dostałbym troszkę więcej, ale ja nerwowy jestem i taki komfort tez kosztuje :)

Edytowane przez kordynator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż ja po pierwsze chciałem się przekonać co to jest Subaru,po drugie trafiła się okazja,po trzecie miałem trochę pecha,bo jak kupowałem,słyszało się tu i ówdzie o problemach pierwszych SBD ,ale moje jest MY11 ,więc uznałem,że w zasadzie problemy wieku dziecięcego ma wiele marek ,ja kupiłem już to po zmianach więc ok,natomiast szum wokół tego zaczął się robić niemal dosłownie po moim zakupie.

Co do kolegi realnie wyjścia są cztery.Pierwsze-czekać na klienta z ustaloną przez siebie ceną do skutku.Drugie-obniżać cenę co jakiś tydzień ,aż znajdzie się klient.Trzecie-pojezdzić po handlarzach (w tym ASO Subaru) i popytać ile dadzą.Cztery- oddać w rozliczeniu i wziąść nowe Subaru.To najlepszy deal-nowe policzą za 170 ,a za używane dostanie pewnie czapkę gruszek.Potem przy kolejnej wymianie można zrobić to samo.Tylko trzeba odpowiednio zarabiać ,lub znalezść dodatkowe zródło zarobku z przeznaczeniem na jazdę Subaru do śmierci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja już myślałem że Madoxowi przeszło ... A on wciąż najmądrzejszy. Wie najlepiej ile ASO zapłaci za używany w rozliczeniu chociaż nie sprzedawał . Mi kiedyś też napisał że się sfrajerzyłem oddając swojego OBK-a SBD w rozliczeniu u P. Andrzeja, chociaż nie rozmawialiśmy o cenie. Ale co tam - i tak wiedział lepiej :-)

 

 

Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...