korozja nad tylną szybą

[markos007]

Czy ktoś spotkał się w 8 letnim Subaru Imprezie z korozją nad tylną szybą?

Czy niezbędne będzie przy ogarnięciu tego wyciąganie szyby?

Jaki orientacyjny koszt może wynieść naprawa czegoś takiego?

 

Dzięki za wszelkie sugestie i informacje

 

Edited July 24, 2015 by markos007

[Kota]

Miałam w siedmioletnim Subaru korozję pod tylnią szybą. U mnie obyło się bez wycinania szyby, ale też ognisko było nieduże i oddalone od krawędzi szyby o jakieś 2mm (już po wyczyszczeniu do gołej blachy). Płaciłam jak za lakierowanie połowy elementu - w ASO jakieś 400 zł - przy okazji zrobili odpryski przy krawędzi klapy.

 

U Ciebie tak na oko to przynajmniej wypadałoby odgiąć uszczelkę i zobaczyć, co tam się dzieje pod nią (jeżeli nie jest to uszczelka, tylko silikon, to raczej bez wycięcia się nie obejdzie). Możesz zrobić tymczasowo zaprawki, albo budżetowo wpyłeczkę mini-pistoletem (wprawny lakiernik to zrobi tak, że widać nie będzie, a będziesz miał pełną ochronę antykorozyjną w tych miejscach odtworzoną). Moim zdaniem lakierowanie połowy dachu jest bez sensu (chyba, że lakiernik do bani i ma problemy z wpyłką perłowym). Jest jeszcze taki specyfik Loctite, co zmienia rdzę w jakieś stabilne związki żelaza i zatrzymuje proces korozji. Dobra opcja na drobiazgi (wyczyścić, ile się da, na to Loctite, zaprawka i po sprawie).

 

Aha, odnośnie kosztów - cokolwiek by to nie było, chyba żaden lakiernik nie kiwnie palcem za mniej, niż trzy stówy (chyba, że jakiś znajomy czy z polecenia kogoś znajomego).

Edited July 24, 2015 by Kota

[markos007]

@@Kota, dzięki za informacje są to moim zdaniem dopiero mocniejsze zalążki korozji dlatego myślę, że obejdzie się bez wycinania szyby. Ale chyba jednak przy tego typu zabiegu najbezpieczniej będzie oddać auto tam gdzie mają o tym pojęcie czyli ASO. 

[dr.elich]

Mam podobny problem nad tylną szybą, fotkę znajdziesz tu:

 

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/82038-impreza-korozja-nad-szyb%C4%85-tyln%C4%85-czy-naprawia%C4%87/

 

Lakiernik (robiący dla ASO) powiedział mi, że nie warto naprawiać jeśli auto nie idzie na sprzedaż i dla siebie lepiej zostawić jak jest. Moje sumienie i głos forumowiczów mówią jednak inaczej.

Ten problem był już usuwany za poprzedniego właściciela - szyba była wycinana, dach nie był malowany.

 

Mi lakiernik owiedział, że malowanie dachu konieczne, suma naprawy spora - bliższa 1300 niż 300..Coś koło 800 + dodatki policzył.

Edited July 26, 2015 by dr.elich

[Kota]

 

 

Mi lakiernik owiedział, że malowanie dachu konieczne, suma naprawy spora - bliższa 1300 niż 300..Coś koło 800 + dodatki policzył.

 

Lakiernik z poza ASO będzie musiał lakierować cały dach, bo mało która mieszalnia potrafi dobrać kolor perłowy na tyle dobrze, żeby wpyłka się nie rzucała w oczy, mało, czasem w ASO mają z tym problem (a działają teoretycznie na tych samych żywicach i pigmentach, co fabryka). A jeżeli tak Ci wycenili w ASO, to widocznie nie chce im się bawić w drobiazgi (jakoś się im nie dziwię).

 

 

 

są to moim zdaniem dopiero mocniejsze zalążki korozji

 

Tutaj byłabym pesymistką, bo korozja rozwijająca się pod lakierem lubi robić niespodzianki (tzn. bąbelek na 1mm, a blacha zczerniała już na 1 cm wokół). Zostawisz choć odrobinę utlenionej warstwy i za dwa lata problem od nowa. Jeżeli w ASO dadzą Ci gwarancję na naprawę, to tylko tam bym jechała. Nie chcę straszyć, ale widziałam już stado małych bąbelków, pod którym kryła się korozja na wylot (szczęśliwie nie w Subaru).

[markos007]

@@dr.elich, identyczna sytuacja jak w przypadku zdjęć auta które wkleiłem.

 

Trochę mnie to właśnie niepokoi bo jednak dach to nie przedni błotnik który można wykręcić i wstawić nowy, tutaj już jakakolwiek grubsza ingerencja zawsze pozostawia ślady. Pytanie jak ASO zrobi taką robotę, i na ile (o ile w ogóle) da gwarancje na coś takiego, że nie wróci po 2-3 latach.

Ale jak widać nie jest to odosobniony przypadek i moje zdjęcie również dotyczy Imprezy RC z 07'

Ciekawe właśnie ile ASO krzyknie jeszcze sobie za taką usługę  

@@Kota, pierwsza oceny jednej osoby z ASO mówi iż bez lakierowania dachu do połowy (czyli szyberdachu) się nie obejdzie, także wyciągnięcie szyby jest podobno konieczne bo to właśnie od dołu ta korozja postępuje 

[Kota]

 

 

@Kota, pierwsza oceny jednej osoby z ASO mówi iż bez lakierowania dachu do połowy (czyli szyberdachu) się nie obejdzie, także wyciągnięcie szyby jest podobno konieczne bo to właśnie od dołu ta korozja postępuje

 

Pierwsze stwierdzenie wynika raczej z faktu, że w ASO albo lakierują całość, albo połowę. W mniejsze naprawy lakiernicze się po prostu nie bawią, bo to nieopłacalne. Jak mówią, że trzeba wyciągać szybę, to widać mają ku temu powody (doświadczenie z podobnymi przypadkami w przeszłości?). Sam pisałeś, że dach nie błotnik, nie wymienisz na nowy, więc może warto zainwestować?

[Karas]

jeszcze w zadnym ASO nie widziałem zeby mieli lakiernie. ASO jest pośrednikiem i naprawe i tak zleca lakiernikowi. A z pośrenikami jest tak, że każdy musi zarobic Gdyby naprawa szla z nie mojej kieszeni a np z ubezpieczyciela- oddałbym do ASO. Jeżeli musiałbym zapłacić - poszukałbym dobrego lakiernika / blacharza w okolicy. Nie chce cie straszyc ale jak mi wyskoczył kiedyś maly purchelek na nadkolach tylnich w Hondzie to okazło się ze do roboty są całe nadkola łącznie z wewnetrzymi...

Edited July 27, 2015 by Karas

[dr.elich]

Ja się dowiedziałem gdzie ASO wysyła i tam robię. A u nas auta nowsze trafiają ponoć do lepszego i droższego zakładu, starsze do gorszego (przynajmniej z ubezpieczenia). Tak więc wolę wybrać samemu i osobiście dogadać szczegóły, pokazać palcem co i jak.

Edited July 27, 2015 by dr.elich