Skocz do zawartości

Biale z nieba leci!


devlin

Rekomendowane odpowiedzi

zrób feinta, palce na heblu przy samym wejsciu i pieta na gazie. hebel na pół sek zeby mase na przód skierowac

Wystarczy lekko kopnac hebel na wejsciu. Nie trzeba sie gimnsastykowac ze stopa w poprzek :)

 

Pol nocy smigalem gdzie sie da, ale bardzo delikatnie, bo masakrycznie slisko. Moje 115KM na trojce zrywalo przyczepnosc przy jezdzie na wprost.

Czekam na swieze opady :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrób feinta, palce na heblu przy samym wejsciu i pieta na gazie. hebel na pół sek zeby mase na przód skierowac

Wystarczy lekko kopnac hebel na wejsciu. Nie trzeba sie gimnsastykowac ze stopa w poprzek :)

dokładnie jeszcze człowiek sobie nogę skręci :P

a potem gips i nici z jazdy :mrgreen:

 

-- N sty 15, 2012 10:03 pm --

 

ehh a w piasecznie brak śniegu i -1C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a u nas po mroźnej bezchmurnej nocy cos tam od kilku minut prószy,ale póki co jakis konkretnych opadów nie ma-z boczurów dzisiaj nici :(

 

-- Pn sty 16, 2012 12:22 pm --

 

Wstępnie na następny weekend zaczynamy z hemim szykować pachołki na pojeżdzawkę na lotnisku ;). Czwartek- Piątek potwierdzimy info ;]

 

 

super,naprawde super :evil::evil: nawet jak snieg spadnie to ja w pupie jestem :evil::evil: w sobotę zabezpieczam jakieś lądowanie śmigłem jakiegoś ministra a w niedziele w pracy 24h :(:( jak spadnie snieg i będzie możliwośc latania po lotnisku to szlag mnie trafi :evil::evil: :!: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u nas sypie konkretnie... A ja kutw czekam... :roll:

 

Bartek, nie gadaj, jestem pewny :twisted: , że Enterprisem na śnieg nie wyjedziesz :twisted: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u nas sypie konkretnie... A ja kutw czekam... :roll:

 

Bartek, nie gadaj, jestem pewny :twisted: , że Enterprisem na śnieg nie wyjedziesz :twisted: :wink:

Artur, tak mi źle życzysz czy uważasz, że będę go oszczędzał? :P:mrgreen:

 

Oczywiście, że odpowiedź nr 2.... :roll: Jak mogłeś przypuszczać, że źle Ci życzę...?? :| Takimi stwierdzeniami ranisz moje kciuki, które wciąż są zaciśnięte za los Impry... :evil: :!:

 

 

:wink: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u nas sypie konkretnie... A ja kutw czekam... :roll:

 

Bartek, nie gadaj, jestem pewny :twisted: , że Enterprisem na śnieg nie wyjedziesz :twisted: :wink:

Artur, tak mi źle życzysz czy uważasz, że będę go oszczędzał? :P:mrgreen:

 

Oczywiście, że odpowiedź nr 2.... :roll: Jak mogłeś przypuszczać, że źle Ci życzę...?? :| Takimi stwierdzeniami ranisz moje kciuki, które wciąż są zaciśnięte za los Impry... :evil: :!:

 

 

:wink: :mrgreen:

Wybacz... poganin ze mnie... :oops::(

 

THX :mrgreen: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś był mój pierwszy raz w Subaru po śniegu :mrgreen:

Trakcja rewelacja, ciężko się trochę przestawić do wchodzenia w bokiem w zakręty bez użycia ręcznego, trzeba będzie pomyśleć nad treningiem na jakimś dużym placu najpierw;)

Dziś rano wlokłem się służbowym Clio na kiepskich oponach przez różne wioski, w jednej z nich wyślizgana droga prowadziła niemiłosiernie pod górę, w dodatku nie dało się wcześniej rozpędzić bo tuż przed wyślizgany ostry zakręt. Widziałem że gościu mercem starym skapitulował... No ale co tam, przyatakowałem... Z racji tego że tam silnik z traktora rodem to myślałem że się na 2gim biegu prawie bez gazu wczołgam unikając zerwania przyczepności. Niestety zabrakło mi 10 metrów i koła zaczęły się bezradnie obracać. Wcisnąłem hamulec i... takiej grozy jeszcze nie przeżyłem!!! - ześlizgnąłem się kilkanaście metrów do tyłu - coś takiego jak w "ale urwał" :shock:

Dobrze że w moim wypadku nic z tyłu za mną nie było... i jakoś się zatrzymałem przycierając o krawężnik :oops:

Wkurzony musiałem zawracać i szukać innej drogi.

Z racji że to nie daleko domu w sumie to popołudniu odpaliłem Legacy i poleciałem w to samo miejsce dla porównania :twisted:

Zgodnie z przewidywaniami - zero problemu z podjazdem, zatrzymanie przed końcówką, start ponowny prawie bez poślizgu :lol: Na pewno to też kwestia opon, ale generalnie w końcu mogę stwierdzić że napęd w Subaru nie jest przereklamowany. Na śniegu idzie jak po sznurku, żeby jeszcze droga hamowania była tak dobra jak trakcja:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez pierwszy raz u mnie w mieście w subarynce i...troche kosmos,bo z jednej strony trakcja rewelacyjna i problem nieruszania spod świateł mnie nie dotyczy,z drugiej strony,jak pojechałem na placyk to...musze sie duuuzo nauczyc,zrozumieć wanienke i w ogóle.

Dośc powiedzieć ,że jako odpowiedzialny kierowca ,o ile z pracy do domku mam 5 minut (ze staniem na światłach) to dzis jechałem 1,5h,po prostu trzeba było polatac ,zobaczyc z czym to się je :!: :!:

 

Dwa razy musiałem sie ewakuować,bo patrząc w lusterka wsteczne ,zauważałem ,że panowie za mną mieli problem z oceną wystarczającej ilości miejsca na hamowanie :evil: :shock: 4x4 uratowało mi i sobie tyłem sprawnie wskakując na chodniczek oraz za drugim razem na trawkę :evil:

 

i to co bardzo ważne,rozpędza sie lepiej,ale hamuje tak samo i cudów nie ma,trzeba uważać na odległości :!: :!: tzn ja to wiem,bo sobie spokojnie hamowałem i zauważyłem,że po lodzie idzie aż miło (zaczęło padac ok 11,a do 16 drogowcy chyba mysleli,że to jakieś złudzenie optyczne a nie śnieg na serio i nigdzie sie nie ruszali=sliziuteńko :mrgreen: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez pierwszy raz u mnie w mieście w subarynce i...troche kosmos,bo z jednej strony trakcja rewelacyjna i problem nieruszania spod świateł mnie nie dotyczy,z drugiej strony,jak pojechałem na placyk to...musze sie duuuzo nauczyc,zrozumieć wanienke i w ogóle.

Dośc powiedzieć ,że jako odpowiedzialny kierowca ,o ile z pracy do domku mam 5 minut (ze staniem na światłach) to dzis jechałem 1,5h,po prostu trzeba było polatac ,zobaczyc z czym to się je :!: :!:

 

Dwa razy musiałem sie ewakuować,bo patrząc w lusterka wsteczne ,zauważałem ,że panowie za mną mieli problem z oceną wystarczającej ilości miejsca na hamowanie :evil: :shock: 4x4 uratowało mi i sobie tyłem sprawnie wskakując na chodniczek oraz za drugim razem na trawkę :evil:

 

i to co bardzo ważne,rozpędza sie lepiej,ale hamuje tak samo i cudów nie ma,trzeba uważać na odległości :!: :!: tzn ja to wiem,bo sobie spokojnie hamowałem i zauważyłem,że po lodzie idzie aż miło (zaczęło padac ok 11,a do 16 drogowcy chyba mysleli,że to jakieś złudzenie optyczne a nie śnieg na serio i nigdzie sie nie ruszali=sliziuteńko :mrgreen: )

 

Zazdroszcze ci tego placyku ze zdjęcia :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jak ja lubię taką pogodę jak wczoraj wieczorem 8)

 

Nie pamiętam kiedy mnie tak cieszyło odśnieżanie samochodu po pracy. Forek rozgrzewał olej a ja ze szczoteczką dookoła, dokładnie, bo nie ma pożaru 8)

Na wstępie parę kółek po firmowym parkingu, a potem w drodze do domu; parking Biedronki, placyk pod szkołą, Bronisze 8)

Przy okazji pozdrawiam kierownika dostawczaka, którego, przez te moje "skoki w bok" wyprzedzałem 3 razy :twisted::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, nareszcie trochę sniegu :D

 

Wczoraj na szybko 2 bączki na rynku u mnie i trzeba było uciekać bo się ludziki gapiły za bardzo :mrgreen::mrgreen:

A rano na drodze dla innych masakra, ja tylko się wkurzałem że jechać nie mogę.. No bo trochę śniegu a oni 20 km/h jadą.. Ponieważ warunki są już odpowiednie czas zmienić opony na zimowe. :mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...