Skocz do zawartości

Biale z nieba leci!


devlin

Rekomendowane odpowiedzi

A czy Straż Miejska coś może zrobić za jazdę bokiem ? Dzisiaj dojeżdżałem do prawego zakrętu 90 stopni i po prawej z 200m widziałem toczącą się SM więc zaryzykowałem i przeciwskręt i piękny slajdzik i tylko się uśmiechnęli jak ich minąłem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie jest to stwarzanie zagrożenia, niemniej jeśli wszędzie wokół jest pusto, nie ma ludzi, samochodów, psów, chomików etc. to można się z tego wybronić, bo jedyne zagrożenie powodujesz dla siebie, a to ich nie powinno obchodzić :P

 

swoją drogą moja szpera też swoje powoduje na takiej nawierzchni, niestety do ogarnięcia tego auta jeszcze mi trochę brakuje :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie jest to stwarzanie zagrożenia, niemniej jeśli wszędzie wokół jest pusto, nie ma ludzi, samochodów, psów, chomików etc. to można się z tego wybronić, bo jedyne zagrożenie powodujesz dla siebie, a to ich nie powinno obchodzić :P

 

swoją drogą moja szpera też swoje powoduje na takiej nawierzchni, niestety do ogarnięcia tego auta jeszcze mi trochę brakuje :P

Czy ja wiem? Nie zapięcie pasów w samochodzie to tez niebezpieczenstwo tylko dla Ciebie a jednak ich interesuje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli będę stwarzał zagrożenie, zachowując należytą ostrożność ?

Jeśli stworzyłeś zagrożenie to znaczy że nie zachowałeś "należytej ostrożności" Przyczyna rodzi skutek.

Przyczyna: niezachowanie należytej ostrożności

Skutek: spowodowanie zagrożenia, przy czym będę się upierał iż zagrożenie musi być realne.

A co to jest ta należyta ostrożność ? To nic innego jak jej kwalifikowana postać - "szczególna ostrożność" która jest zawarta w art.2 pkt.22 ustawy "Prawo o ruchu drogowym"

 

teoretycznie jest to stwarzanie zagrożenia, niemniej jeśli wszędzie wokół jest pusto, nie ma ludzi, samochodów, psów, chomików etc. to można się z tego wybronić, bo jedyne zagrożenie powodujesz dla siebie, a to ich nie powinno obchodzić

Pamiętaj też że jeśli w samochodzie przewozisz osoby to może wystąpić zagrożenie ich bezpieczeństwa. Chyba że jest to najbliższa rodzina, to wtedy mógł bym nad tym dyskutować.

:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie jest to stwarzanie zagrożenia, niemniej jeśli wszędzie wokół jest pusto, nie ma ludzi, samochodów, psów, chomików etc. to można się z tego wybronić, bo jedyne zagrożenie powodujesz dla siebie, a to ich nie powinno obchodzić :P

 

swoją drogą moja szpera też swoje powoduje na takiej nawierzchni, niestety do ogarnięcia tego auta jeszcze mi trochę brakuje :P

Czy ja wiem? Nie zapięcie pasów w samochodzie to tez niebezpieczenstwo tylko dla Ciebie a jednak ich interesuje:)

W momencie zderzenia wypadasz przez przednią szybę i możesz kogoś potrącić w locie? :lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

moga przyklepac stwarzanie zagrozenia.

 

Parkingi pod marketami od polowy tego roku sa juz drogami i podlegaja pod kodeks drogowy...niestety....

 

Pod warunkiem, że były tzw "drogą wewnętrzną". I tak jak mówię, owszem, mogą dać mandat, ale mi się to nie zdarzyło. Ani nikomu, kogo znam.

 

Zauważ że to jest Twój punkt widzenia, ale to nie znaczy że tok rozumowania jest właściwy. Wydaje Ci się że tak, ale komuś wydaje się inaczej. Wiesz jak myśli policjant? Bo ja wiem.

Specjalnie użyłem tego zwrotu, bo tak brzmi (o ile pamiętam) definicja kodeksowo-policyjna

Nie ma czegoś takiego jak definicja "kodeksowo-policyjna" natomiast jest art.86 Kodeksu Wykroczeń, który stanowi:

"Art. 86. § 1. Kto, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny."

Dalej uważam że zagrożenie musi być realne, inaczej jest to szukanie dziury w całym.

 

Ale nie o to chodzi żeby się tu wykłócać, cieszmy się białym i pełnymi bokami,byle bezpiecznie.

Białe rzondzi !!!

:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

Czepiasz się słówek Marko. Ja mam kodeks w domu, aktualny, czasem go czytam, bo lubię znać swoje prawa. Ja zasugerowałem jedynie, jak można się bronić. OCZYWISTĄ sprawą jest, że nikt się nie przyczepi, ale odpowiadałem koledze nikko, co robić, kiedy jednak się przyczepi...??

Pisząc "definicja kodeksowo-policyjna" napisałem też, że nie pamiętam, jak to brzmi dokładnie i jaki to art. kodeksu. Też mam google, też potrafię tam szukać przepisów :)

Nie wiem skąd Ty wiesz, jak myśli policjant. Ale policjanta obowiązkiem jest udowodnić mi (ewentualnie we wniosku do Sądu), że do takiego zagrożenia doprowadziłem. Ja wiem, że przed takimi rzeczami można i trzeba się bronić, a nie spuszczać głowę i przyjmować mandat. Tyle z mojej strony.

:)

 

-- Wt lis 30, 2010 2:51 pm --

 

Czy ja wiem? Nie zapięcie pasów w samochodzie to tez niebezpieczenstwo tylko dla Ciebie a jednak ich interesuje:)

 

eMTe, kolega Marko Rally ma rację, masz obowiązek zapinać pasy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eMTe, kolega Marko Rally ma rację, masz obowiązek zapinać pasy

E tam obowiązek, ja to robie dla własnego bezpieczenstwa, podkreślam własnego :D Więc teoretycznie jesli slizgając sie na pustym placu stwarzasz zagrozenie tylko dla siebie i nie dostajesz za to mandatu to nie zapinając pasów tez nie powinienes go dostawac. Lubie sobie czasem tak pogdybać :lol:

A co do policji to jakos w wakacje mialem sytuacje jadąc Imprezą w deszczu, ze na jednym pustym prawo skręcie poszedłem sobie troche bokiem a chwile po tym sie zorientowalem, ze jechała z tyłu drogówka, oczywiscie rekacji z ich strony nie bylo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eMTe, A ja to robię z wygody, bo mnie wku...a jak hamuję i lecę na kierownicę, bo nie jestem przypięty :) A bezpieczeństwo?? Powiem tak: nie ruszam się z miejsca, do momentu, w którym WSZYSCY pasażerowie nie zapną pasów :) Zaczynając od siebie oczywiście :)

A serio lepiej Ci się jeździ po placu w poślizgu bez zapiętych pasów...?? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eMTe, A ja to robię z wygody, bo mnie wku...a jak hamuję i lecę na kierownicę, bo nie jestem przypięty :) A bezpieczeństwo?? Powiem tak: nie ruszam się z miejsca, do momentu, w którym WSZYSCY pasażerowie nie zapną pasów :) Zaczynając od siebie oczywiście :)

A serio lepiej Ci się jeździ po placu w poślizgu bez zapiętych pasów...?? :wink:

Nie wyobrazam sobie jazdy bez pasów pomimo, że moje WRXowe fotele trzymają całkiem niezle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na starym lotnisku na Czyżynach chyba nigdy się policja nie czepia...

 

Choc szczerze powiedziawszy to czasem powinni: jak jest tłok i ludzie wariują. Oczywiście można powiedzieć, że nikt nikomu nie każe wtedy tam wjeżdżać, ale jak chłopakom w Calibrach szajba bije, to może się faktycznie komuś stać krzywda :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to jest ta należyta ostrożność ? To nic innego jak jej kwalifikowana postać - "szczególna ostrożność" która jest zawarta w art.2 pkt.22 ustawy "Prawo o ruchu drogowym"

To ja zadam takie pytanie: jaka jest definicja "szczególnej ostrożności"? :wink:

 

 

 

W 3mieście nic nie pada :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jaja !!!!!!!!!!!

 

Założyłem kolce bo musiałem do Otwocka pojechać. Po drodze wyciągnąłem dwa samochody z zaspy, w tym jednego wielkiego VW Transportera

 

Zatrzymuje się przy nim, i mówię - może Pana wyciągnę ? A o na to - panie, nie da rady, tu traktor z łańcuchami potrzebny !

 

A ja no to - co nie da rady, Subaru na kolcach NIE DA RADY ? No i wyciągnąłem osiołka

 

W niezłym był facet szoku.

 

 

trzeba było nagrać film, wrzucić na YT :idea: byłbyś gwiazdą :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Czyżynach jest... średnio. Lotnisko jest raczej nierówne, sporo dziur. Musiałoby solidnie napadać, żeby się to wyrównało.... :D Byłem tam wprawdzie kilka lat temu :roll: :P ale nie sądzę, żeby ktoś tam cokolwiek remontował :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, jest gdzieś w kodeksie, co to jest "szczególna ostrożność", problem polega jednak na tym, że nasz kodeks i nasze przepisy (w sensie polskie) są beznadziejne, zupełnie niejednolite. Często przepisy wykluczają się nawzajem... :roll:

 

eMTe - M1 na alei Pokoju, Tesco - Wielicka (w nocy tam jest pusto - ale po co ja to mówię, przecież wiesz to doskonale :mrgreen: ), Krokus na Bora, ale tam chyba zamykają na noc....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zadam takie pytanie: jaka jest definicja "szczególnej ostrożności"? :wink:

Szczególna ostrożność - termin określający stopień podwyższonej gotowości, przejawiający się wyższą uwagą, skupieniem, z uwzględnieniem specyficznych okoliczności zjawiska i wymuszającym na uczestniku sytuacji pełnego zaangażowania w celu uniknięcia potencjalnych zagrożeń wynikających z -> sytuacji. Patrz również "ostrożność" -> semantyka języka polskiego :mrgreen::twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...