AdaSch Opublikowano 22 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2015 Za chwilę mój forek MY06 FXT 2 wersja LUN czarna perła (czarne zawsze są szybsze) skończy 10 lat. Jeszcze niedawno pamiętam jak był na gwarancji obecnie ma 164kkm i ma się i dobrze jak nie bardzo dobrze. Cały czas mam wrażenie, ze wszystko chodzi jak w nówce. ale do rzeczy... w ciągu 10 lat kilka rzeczy się jednak zepsuło Czujnik prędkości na skrzyni biegów - gwarancja SLS -wele razy gwarancja potem na własny koszt i pewnie padać dalej będą. miałem przytarcie na drugim cylindrze - nie wiadomo dlaczego - od nowego brał olej. Może syf w fabryce? może serwisant chciał "popróbować?" zły olej? nie wiadomo oczywiście padła uszczelka pod głowicą po 140+ przebiegu dwa razy wymieniałem ksenony Pękł smok wymiana gruszki prawego drążka zdechło łożysko w dupce skrzyni biegów - pewnie od zbyt ostrego traktowania to raz, jako dwa to one w pierwszych seriach były dziadowskie, potem je poprawili. Profilaktycznie wymieniłem wszystkie oczywiście sprzęgło przy 80kkm potem przy okazji UPG dyfer zmieliłem sam, ale dobrze się stało bo od zawsze łajza wył przy 110km/h. Naprawa troche pomogła. Drugi jest idealnie cichy były jakieś tam problemy ze sprężarką klima ale dlatego, że nie wiedziałem, że serwis tego nie bada tego w ramach przeglądu (mało oleju w układzie) Tradycyjnie mocowania foteli zardzeewiały, kierownica się dość mocno wytarła ale jeszcze jest czarana zawory TGV 150kkm (nieźle się wkurzyłem, tanie nie są) plus wiadomo, graty ekspolatacyjne. to wszystko to generalnie pierdoły (nie licząc silnika ale to dość nietypowa usterka bo panewki były jak nowe) a teraz największa jak się dzisiaj okazało bolączka. Ściągnąłem progi a pod nimi pełno korozji jak w starym oplu. no może nie aż tak ale rdzawego nalotu pełno, tak przy przednim kole tak i przy tylnym kole. Kiedyś słyszałem że tak jest ale stwierdziłem że skoro moje progi są chronione plastikiem to, to jakaś bzdura... wygląda na to, że prgi nie są zrobione z ocynkowanej blachy. Rdza wyłazi od środka czyli od blach w stronę farby. Jest gulajka farby a pod spodem ruda. Dość łatowo to wszystko wstępnie oczyściłem (ruda na powierzchni). na zgrzewach jest coś ala baranek który jak się okazało "G" dał... pod barankiem rdza, też powierzchniowa. w sumie na szybko ją oczyściłem i pomalowałem specjalną farbą antykorozyjną v33 z 12 lat gwarancją. Podobno łączy rdze itp. Jak się dowiem jak to zrobić porządnie to zrobię to jak należy, obecnie zamalowanie i tak jest lepsze niż pozostawienie tego jak było. Byłem dzisiaj w sklepie lakierniczym i kupiłem baranek wurtha ale o na razie tyle. jest tyle technologii i rozwiązań że głowa boli. Jak mi powiedział sprzedawca to mam się nie przejmować bo o tylko nalot rdzawy reszta jest ok. Mam kupić "włosy murzyna" (ściąga cały syf z blachy a blachy nie rusza) )wyczyścić nimi korozje i pomalować czym bardzo porządnym. W tej sprawie założę osobny wątek z fotkami. podsumowując, FXT2 to solidne i bardzo odporne na używanie auto ale warto zadbać o sprawy antykorozyjne przy progach. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marhof Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 (edytowane) Dzięki za podzielenie się doświadczeniem. Mój też będzie miał niedługo 10 lat (145k km), choć okres gwarancji przypada na pierwszego właściciela Jestem mniej więcej w 80% Twojej listy, jedyne różnice: - SLSy 'zdechły' raz (jako amortyzatory jeszcze były sprawne, ale nie podnosiły się przy pełnym załadunku), przy 120k. Wymieniłem na amorki i sprężyny Kayaby - padł jeden ksenon (w sensie żarówka ), wymieniłem obie - dyfer żyje i ma się dobrze - klima cała, nic nie ruszane - UPG przy 132k km - łożysko w dupce skrzyni wymienione przy 105k km razem ze sprzęgłem (już się nie dało jeździć - uślizgi) - smok oleju profilaktycznie wymieniony przy okazji UPG - tylny tłumik skorodowany - wymieniony na H&S Co to są zawory TGV? Szykować skarbonkę? Co do korozji to 1,5 roku temu robiłem zabezpieczenie podwoza w jendym z zakładów - po zdjęciu osłon i progów jedyne zalążki rdzy były we wnęce prawego tylnego nadkola. Progi całe. Niedawno robiłem bąbelek rdzy na krawędzi prawego tylnego błotnika (tam gdzie seryjnie jest taka gumowa uszczelka). Rdza pożarła też w międzyczasie osłony uppipe'a i osłony tylnych tarczy hamulcowych (jest tam taka cienka blacha od strony dyfra, od dołu). Pozostałe sprawy to eksploatacja bądź wynik zbyt dużej fantazji na Plejadach Edytowane 23 Lipca 2015 przez marhof Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 w/g mnie duzo w moim MY08 2.5 n/a AT 1 (od 11kmil do 100kmil w moich rekach i wyszysko na LPG) poza eksploatacja(oleje/filtry, tarcze/klocki, swiece): lozysko kola tylnego laczniki stabilizatora kable WN wylazi parch na tylnym nadkolu (tam byla naparwa po kolizji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 (edytowane) Swojego XT kupiłem niedawno, bo w marcu, zaraz też będzie to dziesięciolatek, 138tkm. - przez poprzedniego właściciela robione sprzęgło, pompa wspomagania - SLSy podobno po wymianie Rdzy nigdzie nie widzę na razie (poza mocowaniem foteli), ale po poprzedniku (s-turbo) wiem, że jest to bolączka tego modelu. Z niecierpliwością czekam na relację z roboty. PS. Po czym poznać awarię smoka olejowego w razie czego? Klapki TGV podobno można/warto usunąć. Edytowane 23 Lipca 2015 przez RadziejS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bednarcm Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 Po czym poznać awarię smoka olejowego w razie czego?Był gdzieś długi wątek kolegi @sebachon. U niego pęknięcie objawiało się tak, że po uruchomieniu samochodu przez chwilę dłużej świeciła się kontrolka ciśnienia oleju. U mnie po 182kkm smok był ok, ale wymieniono go profilaktycznie przy okazji UPG. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 @@AdaSch, masz gdzieś podsumowanie +/- kosztów jakie poniosłeś z naprawami/serwisem przez te 10 lat? Zastanawiam się jak wygląda porównanie względem jakichś typowych dupowozów z dieslem w podobnym okresie czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 @@Bednarcm, jaki to jest koszt w naszych okolicach? Chodzi mi o UPG. Szpilki ARP czy seria? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketivv Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 (edytowane) Zastanawiam się jak wygląda porównanie względem jakichś typowych dupowozów z dieslem w podobnym okresie czasu. Ford Focus 2.0 TDCI zakup listopad 2005 (zamówiony lipiec 2005) przebieg obecny niecałe 150 k km - podarł się mieszek przy lewarku skrzyni biegów - koło dwumasowe prosi o wymianę - parę razy wymienianie klocki hamulcowe i łączniki stabilizatora - po krótkim locie na szutrze zgięty jeden amortyzator z przodu w związku z tym była wymagana wymiana przedniej pary - akcja wymiany EGR, gwarancyjna reszta w całości fabryczna, jeden właściciel od nowości, oczywiście do tego wymiany oleju, filtrów itp. jedno niewielki ognisko korozji w miejscu gdzie lekko tyłem wyleciałem z drogi i plastikowy zderzak zdarł ok 2 cm3 farby (zaprawka na szybko jakieś 8 lat temu farbą w kolorze nadwozia) reszta całkowicie bez rdzy nawet w miejscach gdzie kamienie spod kół zdjęły odrobinę farby niestety dość szybko jakieś 3 lata od nowości zaczął schodzić płatami lakier bezbarwny ze zderzaków nic z tym nie robiłem jeździ tak do dzisiaj 85 % przebiegu auta po strojeniu, bardzo miły towarzysz podróży autostradowych z prędkościami przeważnie 170-190 km/h (wg. "licznika") Edytowane 23 Lipca 2015 przez ketivv 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vonda Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 (edytowane) Za chwilę mój forek MY06 FXT 2 wersja LUN czarna perła (czarne zawsze są szybsze) skończy 10 lat. (...) AdaSch - przerażasz mnie ... Mój Forek w tym samym wieku (wolniejszy bo nie czarny ;-) ma póki co 110 tys. i o ile mi wiadomo (nie jestem 1-szym właścicielem ale wcześniej był serwisowany wyłącznie w ASO) następująca listę awarii: - SLS - oryginały (na oryginały) wymienione przy ~70tys. + lewy na regenerowany przy ~100tys. - hmm ... muszę przejrzeć ksiązkę serwisową bo więcej awarii nie pamiętam ... Oczywiście zaraz po zakupie wymieniłem wszystkie tarcze, klocki (zeby zaczęło hamować) oba komplety opon (żeby mi nie wyjeżdzał bokiem jak troszke poleje / popada śnieg - zaleznie od sezonu i opon), no i olej... Wymieniany był rozrząd, jakieś tam paski, jakieś elementy gumowe w zawieszeniu, żarniki xenonów (~105tys.) i inne takie - ale to traktuję jako elementy eksploatacyjne. Odnośnie rdzewienia - robiłem zabezpieczenie antykorozyjne - i juz było na to trochę późno, pomijając mocowania foteli, wajchę otwierania baku które były i są pordzewiałe to w tylnym lewym nadkolu już była perforacja blachy, i parę innych ognisk rdzy (np. na nadkolu przy tylnych drzwiach z obu stron ... ) Pod tym kontem faktycznie nie najlepiej ... Edytowane 24 Lipca 2015 przez vonda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daroot Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 Wiecie co? Moje zdanie jest takie, że na przykładzie auta wątkotwórcy - gówno warte te subaru. Nie wiem czy chińczyk nie byłby lepszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmlody Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 Nie wiem czy chińczyk nie byłby lepszy Droga wolna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karas Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 Nie wiem czy chińczyk nie byłby lepszy. kup, posmigaj 10 lat i zdaj relacje na forum- tylko tak sie dowiemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stoooner Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 wg. mnie usterki które podał autor raczej nie są pierdołami a poważnymi usterkami. pierdołą można nazwać łożysko w kołach, uszkodzony czujnik cofania, czy czujnik abs. Coś taniego, łatwego i szybkiego do zdiagnozowania. A tu SLS, łożysko w skrzyni, przytarcie silnika, UPG, most. Korozja to raczej norma, nie ma czym się przejmować. U brata w Legacy z 2010 roku, cały pas przedni nad szybą w bąblach, a samochód o 5 lat młodszy... Ale mimo wszystko sam chce kupić Subaru, bo to takie małe marzenie z dzieciństwa 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 24 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2015 Juz kiedys to pisalem: Turbo jest szybkie N/A jest bezawaryjne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marhof Opublikowano 24 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2015 (edytowane) Juz kiedys to pisalem: Turbo jest szybkie N/A jest bezawaryjne Miałem wcześniej 2.5 N/A, jedyne co tam wymieniłem przez 1,5 roku (przejechalem 40tys km, tyle samo co teraz XT'kiem, oba auta kupiłem, jak miały ~100000km nalatane) to łącznik staba, reszta to eksploatacja. Niestety w moim wył tylny most - ewidentnie coś było nie tak, po wymianie wszystkich łożysk sytuacja niewiele się poprawiła, choć trzeba przyznać, że nie było śladów zużycia, przejeździłem tam z 10 czy 15k km. Auto łykało olej (jakieś 0.5-0.7L na 10000 km). Też miało SLSy (edycja LLBean), i myślę że to kwestia czasu jakby były do wymiany. Amorki to też element eksploatacyjny, SLS czy nie, w końcu się poddadzą. XTek jest dużo intensywniej używany, ręczna skrzynia i dużo wyższy moment obrotowy (217 Nm vs 320 Nm) jest nie bez znaczenia dla trwałości elementów napędu... to musi się rozsypać wcześniej niż w NA (tym bardziej jak tam jest automat)... Wymiana łożyska w skrzynie to nie jakiś dramat, tym bardziej że żywotność jak się okazało miało zbliżoną do sprzęgła. Żaden nie miał większych problemów z korozją. Kwestia uszczelki w 2.5xt to temat rzeka. Może ja mam pecha, ale każde auto w najbliższej rodzinie + te które ja osobiście posiadałem miały wywaloną uszczelkę (różnego rodzaju Fiaty, VW Polo, Ford Mondeo, Renault Twingo), więc to że wywaliło ją również w Subaru mnie niespecjalnie bulwersuje To co mnie denerwuje to jest zużycie oleju, i to że muszę to tak często konrolować. Lecąc autostradą przez kilka godzin z rzędu gdzieś tam w głowie siedzi niepokój, że być może oleju ubywa szybciej niż mi się wydaje.... Edytowane 24 Lipca 2015 przez marhof Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel_zf2003 Opublikowano 24 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2015 Czytajac ten watek (a w zasadzie pierwszy post) jestem przerazony i dziekuje Bogu ze nie zdecydowalem sie na Forka. Mialem X'traila i niejako naturalnym odpowiednikiem mial byc Forek. Ale w koncu stanelo na Legacy rok 2006. Przerazila mnie ta lista usterek. Jezdze z reguly nie dluzej jak 2-4 lata autem, ale w ZADNYM z ostatnich moich aut nie wydalem na naprawy wiecej jak kilkaset zlotych (nie licze X'a bo na wlasne zyczenie wywalilem 2000zl oddajac auto do sprawdzenia paprokom ktorzy wywalili mi wtryski ). Liczylem, ze legendarna niezwodnosc Subaru to nie mit a tu prosze. Rozumiem wysokie koszty eksploatacji (ceny czesci ktore niejako zaliczamy do eksploatacyjnych - zawieszenie, hamulce, filtry itp). Na wysokie spalanie (wywalilem gaz z auta ktore kupilem chcac pozbyc sie dodatkowych klopotow) tez jestem przygotowany. Ale zeby np wywalilo mi uszczelke pod glowica czy zebym zatarl sinik ?. W zyciu w zadnym z aut nie mialem takich klopotow. Albo kolega mial wyjatkowego pecha, albo rzeczywiscie Subaru schodzi na psy. Co by mnie bardzo zmartwilo, bo kolejnym autem ma byc Outback Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karas Opublikowano 24 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2015 ja bym nie dramatyzował bo auto autu nie równe i to ze założyciel tego wątku miał takie a nie inne problemy nie znaczy ze Ciebie spotka to samo. Dla przykładu mam w rodzinie civica ek3 z 1999r kupionego jako nowy w dolnoslaskim salonie Hondy- najpierw auto ojca potniej dzieci a następnie dzieci ich dzieci. W aucie od 1999r nic się nie zepsuło- kwestie klocków hamulcowych płynów czy filtrow pomijam bo to części eksploatacyjne. Jedyne co boli ten samochód to słaba blacha i gnijące nadkola. Dlatego panowie naprawdę nie ma co bić piany - każdego może spotkać awaria i nie ważne czy masz japonczyka auto europejskie czy koreanskie. Chcesz mieć spokój- wykup jakieś assistance albo po prostu kupuj nowe i sprzedawaj po 2-3 latach. Z reszta gdyby każdy tak bardzo martwił się o swój samochód tzn ze wyjedzie i nie wróci bo spotka go awaria to wszyscy auta trzymaliby w garażach i śmigali na rowerach albo komunikacja miejska a jak widzicie korki w większych miastach potrafią utworzyć się już w południe... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketivv Opublikowano 24 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2015 Chcesz mieć spokój- wykup jakieś assistance albo po prostu kupuj nowe i sprzedawaj po 2-3 latach powiedzmy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Runner Opublikowano 26 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2015 Ja w Forku SG 2,0 NA MT z 2004 i nalatamymi 285tys, też mam już za sobą wymianę SLS, wiskozy, łożysk w skrzyni, a w przyszłosci pewnie kolejnych równie atrakcyjnych dla sprzedawców części kosztów. Ot, życie, każdy używany samochód kiedyś będzie potrzebował opieki, jeżeli użytkownik chce z każdym kilometrem cieszyć się przyjemnością jazdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebachon Opublikowano 26 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2015 Po czym poznać awarię smoka olejowego w razie czego?Był gdzieś długi wątek kolegi @sebachon. U niego pęknięcie objawiało się tak, że po uruchomieniu samochodu przez chwilę dłużej świeciła się kontrolka ciśnienia oleju.U mnie po 182kkm smok był ok, ale wymieniono go profilaktycznie przy okazji UPG. Warto jednak wymienić zanim wystąpią powyższe objawy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olej Opublikowano 27 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2015 Auta po dziesięć lat i tylko trochę ponad stoo tysięcy nakręcone. To są samochody na co dzień czy do zabawy? Bo jak to drugie to przebiegi jak najbardziej ok i usterki też. MOje turbo mam jakieś 3 lata i przelatałem nim ponad 50k, a ja jakoś specjalnie dużo nie jeżdżę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kos Opublikowano 27 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2015 Witam, mojemu Forkowi też niebawem "dyszka stuknie" - na dziś przebieg 193 tyś km - w czwartek wymieniłem rozrząd po raz drugi - tak wiem, za wcześnie o kilka tyś km, ale samopoczucie mam teraz lepsze . Do tego grubszy przegląd niejako przy okazji rozrządu w N.S. z diagnostyką - wszystko ok na chwilę obecną. Wymieniłem łożyska w tylnych kołach - szumiało prawe, jarzmo zacisku hamulcowego przedniego - dostało luzów i stukało drażniąco, przerdzewiał tylny backbox - wymieniłem na Prodriva, SLSy w porządku, Olej wymieniam co 10 tys km - dolewam około 0.5 l w międzyczasie. Jakoś w tym roku zauważyłem korozję na mocowaniu fotela kierowcy przy zewnętrznej śrubie. Poza tym drobiazgi eksploatacyjne w zawieszeniu. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KamilP Opublikowano 27 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2015 Ściągnąłem progi a pod nimi pełno korozji jak w starym oplu. Kurde, właśnie się tego obawiam u siebie.. Dziś napisałem post tutaj: http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/69033-korozja-w-sf-a-sg/?p=2291432 Generalnie pojawił się w moim FXT MY04 na błotniku maleńki wykwit, który usunąłem (szlifierką precyzyjną wyczyściłem wykwit do gołej blachy, a następnie pomalowałem r-stopem, który wysusza gniazda rdzy. Na koniec lakier zaprawkowy i wygląda elegancko). Możesz się podzielić jak ściągnać zderzaki i progi? Masz może jakiś tutorial? Z chęcią zajrzałbym głębiej.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karas Opublikowano 27 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2015 usunąłem (szlifierką precyzyjną wyczyściłem wykwit do gołej blachy, a następnie pomalowałem r-stopem, który wysusza gniazda rdzy. Na koniec lakier zaprawkowy i wygląda elegancko). Z tymi wszystkimi preparatami wiazacymi rdze jest tak ze rdza musi byc aby zaszła reakcja pomiedzy preparatem a rdza. Jezeli starłes do gołej blachy nie zostawiac grama rdzy preparat nie zadziała bo nie ma sie z czym zwiazac - a z goła blachą reakcja chemiczna nie zajdzie. Z doswiadczenia po poprzednich japońskich autach majacych blache jak papier wiem ze takie samodzielne naprawy blacharsko lakiernicze sa mało skuteczne i słabo wyglądają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KamilP Opublikowano 27 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2015 (edytowane) @@Karas, ale poczytales o produkcie, ktory wymienilem czy piszesz, bo tak Ci sie wydaje? Do druciarstwa mi baaardzo daleko i nie musisz sie martwic o estetyke mojego auta. Edytowane 27 Lipca 2015 przez KamilP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się