Skocz do zawartości

VI Subariada - Bałkany


Aga

Rekomendowane odpowiedzi

Z innej beczki. Rozmawiałem z kilkoma uczestnikami o różnych opcjach spania na biwakach, m.in. o namiocie dachowym.

 

W poniższym linku jest tańsza opcja tego rozwiązania (znalezione w innym wątku na forum ;) )

 

http://www.polskioffroad.com/ART/namiot_dachowy.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj wątek "wyprawowy forester". Myślę, że dach na postoju da radę. ;)

Załoga nr 4 żegna się z Czarnogórskim wybrzeżem. Jutro powrót do domu i koniec subariadowej przygody. :)

 

post-3997-0-39022800-1467915096_thumb.jpg

 

Jak ktoś nie ma pomysłu na urlop wypoczynkowy to polecamy to miejsce. Okolice na południe od miasta Ulcinj, największa piaszczysta plaża w Czarnogórze, cisza, spokój i tanie dobre jedzenie. :)

 

 

post-3997-0-28965700-1467915444_thumb.jpg

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My tez już szcześliwie zameldowaliśmy sie w domku. Bardzo dobrym pomysłem w drodze powrotnej był nocleg w Budapeszcie i szybkie zwiedzanie. Zdjeć i materiału filmowego jest dużo, już niedługo cos ujrzy światło forumowe.

Podsumowując wyjazd uznaje za bardzo udany a Albanię śmiało moge polecić każdemu :)

 

P.s.

Ceny w Albani mega atrakcyjne.

Wszystkim uczestnikom dziękuje za naprawdę super spędzony czas , a w szczegółach Dyrekcji za dbanie o "tyły" i poczucie humoru, Rafalowi za zdrową szyderę, Grzesiowi za twórczość, masz chłopaku mega pamięć, Marcinowi za długie opowieści łowieckie którymi zaciekawił rowniez mojego syna, Arlecie i Subaremu za wspaniałe towarzystwo, Stasiowi za wiadomo co :), Markowi za dzielność w outbeku i zaangażowanie, Przemkowi za jego tyły :) , Szymonowi za integracje w Dobrej Vodzie itd itp, mam nadzieje ze nikogo nie pominąłem a pisząc o jednej osobie mam na myśli cała ekipę, naprawdę jestem szczęśliwy bo wiem ze mogłem liczyć na każdego z Was

Edytowane przez sebekian
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

cisza, spokój i tanie dobre jedzenie

Próbowałem w Czarnogórze różnych specjałów i wyjechałem z przeświadczeniem, że to świetny kraj, ale kuchnię mają wyjątkowo słabą. No ale nie mieliśmy przewodnika, a porozumieć się z nimi nie łatwo ;)

Co dobrego tam jedliście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

cisza, spokój i tanie dobre jedzenie

Próbowałem w Czarnogórze różnych specjałów i wyjechałem z przeświadczeniem, że to świetny kraj, ale kuchnię mają wyjątkowo słabą. No ale nie mieliśmy przewodnika, a porozumieć się z nimi nie łatwo ;)

Co dobrego tam jedliście?

Mymy podobne zdanie. Pozy rybami nie zachwycilo mnie nic. Albanska kuchnia zdecydowanie smaczniejszai i bardziej urozmaicona
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrowienia dla drużyn z Outbacka i Forka wracających z Subariady, widzianych dziś około 11 w Polsce na stacji benzynowej od strony Czech.

Byłem w niebieskim WRXie. :)

 

 

Pozdrawiamy również bardzo serdecznie. :)  Właśnie niedawno dotarliśmy do domu. Bardzo jest miło spotkać bratnią duszę na trasie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza podróż zakończyła się dzisiaj po południu po przejechaniu 5090 km.

 

Po Subariadzie spędziliśmy cztery dni w Chorwacji, w okolicy Orebic.

 

W drodze do domu "poddaliśmy" się w Żorach i tam zanocowaliśmy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrowienia dla drużyn z Outbacka i Forka wracających z Subariady, widzianych dziś około 11 w Polsce na stacji benzynowej od strony Czech.

Byłem w niebieskim WRXie. :)

 

Również odpozdrawiamy, serce zawsze się raduje jak w trasie spotykamy innych Subarowiczów.

 

Po dwutygodniowej podróży wróciliśmy wczoraj późnym popołudniem do domu. Ilość wrażeń i emocji jest tak duża, że przeżywać naszą przygodę będziemy jeszcze przez wiele, wiele dni.

 

Serdeczne podziękowania dla całej ekipy bałkańskiej Subariady za gorące przyjęcie naszego zespołu do grona wprawionych wyprawowiczów.

Wszyscy bez wyjątku jesteście wspaniałą rodzina Subaromianiaków  :D

 

Dziękujemy wszystkim ekipom za cenne rady i podpowiedzi, dzięki którym sprostaliśmy wyzwaniom na bałkańskim szlaku i cało i szczęśliwie zakończyliśmy przygodę. Szczególne podziękowania dla Beaty i Miłosza za przygotowanie, organizację i przewodzenie w wyprawie oraz Ojcu Dyrektorowi za "nieustanne dobre słowo" :lol:

 

Nie zapomnimy również drogi powrotnej, którą przebyliśmy wąskimi i krętymi podjazdami i zjazdami Czarnogóry i Serbii razem ze Staszkiem i Pawłem.

 

Jednym słowem - wszyscy jesteście "przegoście"  :biglol:

Edytowane przez MarkoV
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zameldowani w domu.

2. czesc urlopu w czarnogorze bardzo udana, ale na tyle spodobala nam sie Albania ze pojechalosmy tam na obiad (do Szkodra do hotelu gdzie spalismy ostatnia noc) 

Droga powrotna z noclegem w budapesztu to byl swietny pomysl.

Pierwszy odcinek przez czarnogore do belgradu bardzo malowniczy ale wolny i pod mega wiatr, potem do budatepszu starsznie nudna autostarda i tez pod watr (forek spalil jakiej nieprztyzwoite ilosci gazu) 

 

 

to nasza 3 subariada i w sumie jaciekawsza kulturowo, ładna widokowo, ale tez najlawiejsza terenowo, choc stary byly: przebita opona i urwany lacznik stabilizatora

jednoglosnie stwrdzilismy ze cały urlop mega udany bo czujemy sie jakby nie bylo nas miesiac w domy a nie tylko dwa tygodnie.

 

dziekujemy calej ekipie za super spedzony czas, w szczegolnosci Przemkom za pomoc przy diagnozie oka Matyldy.

Edytowane przez ppmarian
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to my też podsumujemy. 

 

To nasza trzecia Subariada, pod każdym względem inna od poprzednich, i chyba to jest w tym wszystkim najfajniejsze. :)

 

Tym razem pojechaliśmy z dziećmi, co wymagało od nas większej dyscypliny czasowej, ale chyba daliśmy radę. Dzieci (pomimo okresowego braku WiFi) stwierdziły po powrocie, że to były najfajniejsze wakacje. Pewnie po części dlatego, że miały tatę 24/7 (z wszystkimi tego konsekwencjami). :D

 

Tym razem pojechaliśmy też "nowym" samochodem. Pomimo wieku i przebiegu spisał się znakomicie, czego dowodem niech będzie droga powrotna - 1600km za jednym zamachem. Przyjechaliśmy o 2 w nocy w sobotę, a o 7 byłem już "na nogach" i pierwsze co zrobiłem, to ... pojechałem Forkiem po bułki do sklepu. :D

 

Aha, reduktor już działa jak należy. Wystarczyło dokręcić śrubkę mocującą linkę przy dźwigni. :)

 

Dziękujemy wszystkim za wspaniałe towarzystwo. :) Czuliśmy się cały czas jak w wielkiej Subarowej rodzinie. Chyba to uczucie jest najfajniejsze w tych wyjazdach, i mam nadzieję, że subariadowa formuła będzie działać jeszcze przez wiele lat. W końcu Forek został zakupiony głównie w tym celu. ;)

 

Na zakończenie wkleję jeszcze dwa linki.

 

Pierwszy to trochę zdjęć z mojego telefonu (zdjęcia z aparatu wciąż czekają na selekcję)

 

https://goo.gl/photos/ugf1KyaPvS3Ukbpi7

 

Drugi link to ... niespodzianka ;)

 

 

Jeśli macie fajne ujęcia ze swoich kamerek, kamer, lustrzanek itp. i chcielibyście wziąć udział w tworzeniu forumowego filmu z bałkańskiej przygody to możemy razem zmontować coś fajnego. Co prawda nie dysponowaliśmy takim sprzętem jak Beata i Miłosz, ale ... damy radę. ;)

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...