Jump to content

WRX 2.0 a 2.5


Buchal

Recommended Posts

Witam. Jestem nowym użytkownikiem forum i zdążyłem już przeczytać kilka interesujących mnie wątków ale wciąż nie mogę znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Planuje kupić subaru impreze gd wrx. Dowiedziałem się już , że silnik 2.5 jest nieco lepszy jeśli chodzi o osiągi i dłubanie przy nim, ale ciekawi mnie czy jest to jakaś gigantyczna różnica względem 2.0 oraz jak jest z awaryjnością 2.5 a 2.0? 

Pozdrawiam ;)

Link to comment
Share on other sites

Odnośnie awaryjności silników 2.5 jest połowa wątków tego forum :P

 

Poczytaj o padajacych upg w 2.5  :P

 

Zastanawiam się skąd się biorą takie mity i legendy? Ja mam od ponad roku 2,5 bez kucia (zrobione UPG). Ustawiony jest na ok. 275km/440Nm. Byłem na torze. Jeździłem, miałem frajdę i mam nadal.

Nic się nie dzieje, nie bierze oleju i jeździ jak opętany.

 

Śmiem twierdzić, że problemy biorą się w 99% z winy użytkownika i właściciela, bo zamiast zrobić UPG od razu i mieć spokój, to dodatkowo (nie robiąc UPG) jadą do "Staśka", żeby "podkręcił" na czystadwajścia albo czystapisiąt kucy. Wywalają cały wydech i robią przelot 754 cale, wkładają doloty, stożki, blołofy i inne duperszmity (głównie sami, albo na druty w warsztacie "Staśka") bez strojenia. Jadą upalać ile wlezie, bo po co wskaźniki na desce? A na koniec żal, płacz i lament, że coś się wysypało przez miskę olejową.

Efektem takich działań, najczęściej, jest zalew forów tym, że 2,5 to badziewie jakich mało. I że 2.0 to mniód, malina i pancerny niczym blacha w Wołdze.

 

@Buchal - bierz 2,5. Mody rób z głową i z kimś, kto wie co robi, a nie się uczy na Twoim sprzęcie i będziesz megazadowolony.

 

Edited by Remi
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Też skłaniam się bardziej ku 2.5. Rozumiem, że UPG to skrót od uszczelki pod głowicą. W takim razie od razu po zakupie 2.5 powinienem coś z nią zrobić? :)

Zrób uszczelkę + szpilki ARP + smok olejowy i tyle. Zrób to gdzieś, gdzie ktoś się na tym DOBRZE zna.

 

 

Też skłaniam się bardziej ku 2.5. Rozumiem, że UPG to skrót od uszczelki pod głowicą. W takim razie od razu po zakupie 2.5 powinienem coś z nią zrobić?  :)

Ja coraz bardziej zastanawiam się nad sprzedażą swojego i zakupem STI :)

Edited by Remi
Link to comment
Share on other sites

Albo kup już zrobione 2.5l będzie po problemie na dłuższy czas lub na wieki. Pamiętaj, że tu przeważnie pisze się o problemach a nie sukcesach. Są 2.0 co na panewkach przejechały zaledwie 100tys., ale są i takie co 300tys.

To samo dotyczy 2.5l jednym pada po 80k km innym przy 200 lub wcale.

Jak sam się zastanawiałem jaki wybrać to stwierdziłem, że 2.0 na początek znajomości z marką mi wystarczy a historie które czytałem o panewkach okazywaly się być z winy właścicieli bo olej nie wymieniony, nie dolany lub zapomniało się sprawdzić.

Link to comment
Share on other sites

Punkt widzenia zależy od wiadomo czego.

2,5 zawsze będzie lepiej jechało dołem.

Sam jestem wielbicielem 2.0 ale jak to ma być seria/seria+, a nie seria ++++++ :P to możesz śmiało szukać 2,5

Podsumowując. Podatnością na mody to bardziej 2,5 odstaje od 2,0 ale to nie od tego 2,0 z WRX. Może nie podatnością na mody, ale wytrzymałością.

Mówię już o dużych mocach. Do tych 270/280 zrobione 2,5 będzie fajnym wyborem.  Więcej mija się z sensem kupowania WRXa, bo nie dość, że już więcej rzeczy w silniku trzeba wymienić to potem: skrzynia/hamulce/zawieszenie i niekończąca się opowieść :D

 

 

 

 

o panewkach w 2.0 :P To ja już wolę UPG...

 

Nasłuchiwanie metalicznych odgłosów vs wypatrywanie bąbelków w zbiorniczku :biglol:

Subaru :wub:

Edited by Bartek1986
Link to comment
Share on other sites

Nie ma się co bać 2.5 :). Silnik naprawdę daje radę i w porównaniu z 2.0 jest dużo bardziej dynamiczniejszy z dołu. Także bardziej podatny na mody i niedrogo można mieć prawie 300KM i ponad 400Nm a to już fajnie jedzie :).

Do wspomnianych UPG dodałbym czasem pękające tłoki pomiędzy pierścieniami - ja doświadczyłem i jednego i drugiego, ale jak zrobisz, to będziesz się cieszył z jazdy ;).

 

Bierz 2.5, dodatkowo ładniejsza buda :P

Edited by Matsil
Link to comment
Share on other sites

 

Odnośnie awaryjności silników 2.5 jest połowa wątków tego forum :P

 

Poczytaj o padajacych upg w 2.5  :P

 

Zastanawiam się skąd się biorą takie mity i legendy? Ja mam od ponad roku 2,5 bez kucia (zrobione UPG). Ustawiony jest na ok. 275km/440Nm. Byłem na torze. Jeździłem, miałem frajdę i mam nadal.

Nic się nie dzieje, nie bierze oleju i jeździ jak opętany.

 

Śmiem twierdzić, że problemy biorą się w 99% z winy użytkownika i właściciela, bo zamiast zrobić UPG od razu i mieć spokój, to dodatkowo (nie robiąc UPG) jadą do "Staśka", żeby "podkręcił" na czystadwajścia albo czystapisiąt kucy. Wywalają cały wydech i robią przelot 754 cale, wkładają doloty, stożki, blołofy i inne duperszmity (głównie sami, albo na druty w warsztacie "Staśka") bez strojenia. Jadą upalać ile wlezie, bo po co wskaźniki na desce? A na koniec żal, płacz i lament, że coś się wysypało przez miskę olejową.

Efektem takich działań, najczęściej, jest zalew forów tym, że 2,5 to badziewie jakich mało. I że 2.0 to mniód, malina i pancerny niczym blacha w Wołdze.

 

 

 

Znaczy właściciele 2.0 nie robią żadnej z tych rzeczy (co wątpliwe biorąc pod uwagę choćby cenę zakupu starszego rocznika), czy jednak to 2.0 mniej się sypie po tjuningu u Staśka? ;)

Link to comment
Share on other sites

Bierz 2.0, silnik w starym stylu, do prawie 4tys nic a potem urywa głowe, przemieszcza żołądek i maluje uśmiech na twarzy każdego pasażera w wieku od 3 miesięcy do 78lat (taki przedział woziłem) :P Jeśli kochasz diesle i jazde z dołu bierz 2.5 (nie no taki żart) :D. A tak na prawdę to w sumie zależy od tego która buda Ci sie bardziej podoba, bo oba silniki mają swoje wady i zalety, oba mają też swoich wielbicieli którzy jednakowo będą bronić swojego ulubieńca, ja jestem od tych z panewkami :biglol:

Link to comment
Share on other sites

 

 

Odnośnie awaryjności silników 2.5 jest połowa wątków tego forum

Poczytaj o padajacych upg w 2.5

Zastanawiam się skąd się biorą takie mity i legendy? Ja mam od ponad roku 2,5 bez kucia (zrobione UPG). Ustawiony jest na ok. 275km/440Nm. Byłem na torze. Jeździłem, miałem frajdę i mam nadal.

Nic się nie dzieje, nie bierze oleju i jeździ jak opętany.

 

Śmiem twierdzić, że problemy biorą się w 99% z winy użytkownika i właściciela, bo zamiast zrobić UPG od razu i mieć spokój, to dodatkowo (nie robiąc UPG) jadą do "Staśka", żeby "podkręcił" na czystadwajścia albo czystapisiąt kucy. Wywalają cały wydech i robią przelot 754 cale, wkładają doloty, stożki, blołofy i inne duperszmity (głównie sami, albo na druty w warsztacie "Staśka") bez strojenia. Jadą upalać ile wlezie, bo po co wskaźniki na desce? A na koniec żal, płacz i lament, że coś się wysypało przez miskę olejową.

Efektem takich działań, najczęściej, jest zalew forów tym, że 2,5 to badziewie jakich mało. I że 2.0 to mniód, malina i pancerny niczym blacha w Wołdze.

 

Znaczy właściciele 2.0 nie robią żadnej z tych rzeczy (co wątpliwe biorąc pod uwagę choćby cenę zakupu starszego rocznika), czy jednak to 2.0 mniej się sypie po tjuningu u Staśka? ;)

Tyczy się to tak samo problemów z 2.0.

 

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...