Jump to content

Mała sztywność nadwozia ? O co chodzi ?


subcharles

Recommended Posts

Opiszę Wam mój problem. Mam Forestera 2.5 xt MY 2005. Kupiłem go jakieś 1,5 roku temu; auto ze "stłuczkową przeszłością" (przód). Zrobione ok. Prowadzi się prawidłowo. W drodze do domu, którą pokonuje kilka razy dziennie muszę przejechać przez około 1 km kiepskiej, polnej, dziurawej drogi. Dodatkowo teraz droga jest remontowana i jeżdżę, tak jak pozostali mieszkańcy mojego osiedla, skrótem przez pole. Nie jest to żaden wielki off - road. Jeżdżą tamtendy sąsiedzi normalnymi autami, ja moim Forkiem może po prostu trochę szybciej od nich ;-). Dziury są jednak tak poukładane, że zawieszenie ma co robić. Często występuje tzw. "wykrzyż", przy przejeżdzaniu przez wcześniej orane pole - jedno koło dobite, przeciwległe odciążone. Jakiś czas temu zauważyłem dziwne pofałdowania karoserii na nadkolach od strony wnętrza auta - te widoczne po otwarciu tylnych drzwi. Ciągle się zastanawiam, czy "to juz było" jak kupiłem auto, w każdym razie wcześniej tego nie widziałem. Teraz zauważyłem podobne, dziwne lekkie pofałdowania nadwozia na zewnątrz - prawe tylne nadkole i, o zgrozo - prawe tylne drzwi. Co do nich jestem prawie pewny, że wcześniej nie występowały.

Czy to możliwe, aby to był efekt uboczny pracy nadwozia na opisanych powyżej dziurach ? Czy to zatem problem za małej sztywności nadwozia ? Ale w końcu dla Forestera taki teren nie powinien stanowić żadnego problemu ... Podkreślam jeszcze raz, że przejeżdżają tamtendy wszelkiej maści Astry, Passaty itp. Irytują mnie te "fałdki" strasznie. Jak temu zapobiec?  Jak przeciwdziałać, bo boję sie, że będzie tylko gorzej ? Jakieś rozpórki ? Jak to usunać ? Blacharz coś pomoże?

Na marginesie dopiszę, że zacząłem się baczniej przyglądać innym, powiedzmy ponad 10 - letnim, autom jeżdżącym po drogach. Na wielu z nich zauważyłem podobny problem. Wczoraj śmignął mi na rondzie piękny, czarny Forester SH. Całe prawe tylne drzwi miał w takich "fałdkach".

Link to comment
Share on other sites

:needpics2as1fs:

 

Poważnie, zdjęcia się przydadzą :)

 

Przednie nadkola nie stanowią integralnej części ramy samonośnej - to tylko dokręcane na kilka srub bardzo cienkie kawałki blachy - wygiąć je można ręką bez żadnego wysiłku, ale też mają pewną elastyczność, raczej niemożliwe żeby pogięły się od samej jazdy w terenie. Jeździłem 2'ma Forkami SG w różnych miejcach, wykrzyże nie były im obce. Oba miały przeszłość stłuczkową (również przód), ale na żadnym nie zaobserwowałem takiego zjawiska. W ekstremalnych przypadkach, jak auto stało na wykrzyżu to nie mogłem np. zamknąć bagażnika, ale to raczej normalne w autach bez ramy. Żadnych trwałych efektów takiej jazdy nie było...

Link to comment
Share on other sites

 

 

Teraz zauważyłem podobne, dziwne lekkie pofałdowania nadwozia na zewnątrz - prawe tylne nadkole i, o zgrozo - prawe tylne drzwi

 

W kontekście tego, co napisał marhof - drzwi też nie są związane ze strukturą nadwozia i w opisanej sytuacji nie powinny się pofałdować.

Może po prostu na drzwiach i nadkolu jest dużo szpachli, która zaczęła żyć własnym życiem? 

Link to comment
Share on other sites

Szpachla szpachla szpachla. W mojej starej maździe szpachlowane tylne drzwi i nadkole z początku przypominały falujące zboże, które zaczęło się przeistaczać w małe pagórki by skończyć na orogenezie a nawet rdzawej aktywności wulkanicznej.

A tak poważnie sprawdź powłokę lakierową miernikiem, może to coś wyjaśni.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...