Yajima Factory - wrażenia...

[Leszek]

Patrząc Leszek na Twoje paramilitarne zdjęcia, tak myślę, że musieliby się faktycznie zebrać wszyscy modowie, na raz, żeby dać Ci radę :smile: .

 

Nie zaprzeczam ani nie potwierdzam, życie w dżungli wiele mnie nauczyło, np jak pokonać 3 tygrysy, 2 żyrafy i małego żółwika na raz ale te amazonki mnie trochę rozmiękczyły :razz:

[Azrael]

Przemeq, sprawdź sobie kim jest Azrael w googlach ;-) Azrael ex-definitione jest maszyną do zabijania.

[Przemeq]

No tak, zapomniałem .

[Azrael]

Także zadzieranie z Azem to jak beszczeszczenie swoich własnych zwłok ;-)

[owoc666]

Taa, jasne. Z bani byś dostał i by się skończyło aniołkowanie...

[Azrael]

owoc666, jak na razie to ja mam bliznę po tym jak jeden taki dostał z bani ;-)

[Leszek]

eee tam z bani lewy prawy lewy hak, podcinka i na glebe, z kopa w głowę i wtedy można beszczeszcić zwłoki

[remek]

Taa, jasne. Z bani byś dostał i by się skończyło aniołkowanie...

 

mega rotfl

[michal]

Powiem tak: żyją szybciej, to prawda, ale:

- wszystko jest tak skonstruowane, by były warunki do szybszego życia. Długo by opowiadać, ale mimo tysięcy ludzi przewalających się po stacjach kolejki miejskiej i metra, NIGDZIE praktycznie nie ma zatorów, czy powodów do nerwowych sytuacji, chociażby dlatego, że nikt się nie przepycha. Nie robi tego, bo nie musi - na peronie stoi się w kolejeczce wyrysowanej pasami na ziemi kolorem odpowiadającym kolorowi linii metra, w którą chce się wsiąść. Z góry wiadomo, że pociąg zatrzyma się co do centymetra tak, że drzwi wagonu będą przed nogami pierwszej osoby stojącej w kolejce. Osoby czekające do metra innej linii stoją w kolejce obok i spokojnie czekają na pojawienie się swoich wagoników...

 

Ale czy zrobiles to o co Cie prosilem?

[Przemeq]

Nie...

 

Ale się starałem :wink:

[michal]

wpadlem w depresje ...

[Przemeq]

To co ja mam powiedzieć?

[michal]

Nie chce mi sie gadac. Top flor w piatek?

[Przemeq]

Deal. Wypijmy za błędy :grin:.

[michal]

A mialem taki piekny sen. Myslalem, ze proroczy, ale jak sie okazuje nie.