"Będzie pan zadowolony" na TVN Turbo

[hemi112]

Wielu z nas pewnie ogląda ten program , wielu z nas pewnie otwiera sie nóż w kieszeni jak widzimy brak wiedzy, uszkadzanie aut,czy szczególnie naciąganie klienta na wymyślone usterki.

 

Ciekaw jestem dlaczego nie są podane dane warsztatów , lub nie są opublikowane zdjęcia bez zamazań warsztatów ,które jawnie oszukują i naciągają klienta

 

Z jednej strony pokazuja partactwo i naciaganie ,a z drugiej nie chcą uchronić klienta przed naciąganiem przez partaczy...

 

Co o tym myslicie?

 

 

[stick]

hemi112 ciekawy temat... Faktem jest ,że ten program powinien pomagać a nie zamiatać sprawy pod dywan. Moim zdaniem powinno pokazywać gdzie naprawy były robione aby ustrzec się przed podobnymi sytuacjami w przyszłości. Nie każdy po głosie lub widzianej scenerii odnajdzie swój zakład w którym naprawiamy swoje auta. Także program mega ciekawy tylko miejmy również z tego jakiś pożytek , pozdrawiam

[Uzytkownik_]

z sądu by nie wyłazili jak by podawali nazwy zakładów - eksperci, pomówienia itp.

[Pan Dziedzic]

"Usterka" jest fajniejsza

[nerd]

Faktycznie podawanie publicznie danych partaczy mogłoby być problematyczne.

Jednak chyba mogliby podawać nazwy warsztatów, które dokonały naprawy właściwie,

bez żenującego naciągania itp.

Zawsze to jakieś info dla potencjalnych klientów.

 

Szkoda też potencjału "Absurdów drogowych". Wyrzucanie setek milionów na bzdurne

rozwiązania może jest i zabawne, gdyby nie to, że to publiczna kasa.

Mogliby trochę podręczyć "tfurców" w stylu Emila.

[ozarek]

bo jeżeli właściciel warsztatu i wszycy ''występujący'' nie wyrażą zgody na publikacje wizerunku to prawo prasowe im na to nie pozwala.

Tak samo sprawa się ma z TurboKamerą.

 

Dla realizacji programu prościej jest z automatu zamazywać nazwy niż do każdego z osobna występować o wszystkie potrzebne zgody.

Co do identyfikacji warstatu każdy swoją okolicę pozna, pozna warsztat jeżeli tam był lub jeżeli tam trafi to się jakaś lampka w głowie zaświeci.

 

 

Szkoda też potencjału "Absurdów drogowych". Wyrzucanie setek milionów na bzdurne

rozwiązania może jest i zabawne, gdyby nie to, że to publiczna kasa.

 

 

Tu się nie zgodzę, poza samym pokazywaniem nie wnikają skąd się taki ''absurd'' bierze. O ile w większości przypadku nie ma po co to pokazywali takie, które miały swój powód.

np. w mojej okolicy ten ich 'absurd' powstał bo PKP nie potrafiło się dogadać samo z sobą, ta historia zresztą ma więcej odsłon.

Wybór był albo zrobić obwodnicę, cholernie potrzebną, albo czekać 4.lata aż PKP zrobi porządek po swojej str. Zrobili dorgę, a teraz tacy dwaj zarzucają absurdy...

[sredniaq]

Trochę za mało oglądam ten program, ale uważam, że nie jest do końca obiektywny. Rożne usterki robią i tak się zastanawiam, czy zawsze jest to rzecz, która może się zepsuć bez ludzkiej ingerencji?! Czasem pewnie tak, ale nie zawsze. A wtedy jak ma mechanik się domyślić ocb, jak coś jest celowo popsute lub zamienione?

 

 

 

 

Sent with Tapatalk

[nerd]

Tu się nie zgodzę, poza samym pokazywaniem nie wnikają skąd się taki ''absurd'' bierze. 

 

 

No właśnie o to mi chodziło, że obwieszczają światu absurd, pośmieją się i jadą dalej.

Jakby trochę podrążyli co i dlaczego, pokazali parę razy "miszczów" co lekką ręką wywalają publiczną

kasę w błoto, to mogłoby być ciekawie.

[demasoni]

 

 

Trochę za mało oglądam ten program, ale uważam, że nie jest do końca obiektywny. Rożne usterki robią i tak się zastanawiam, czy zawsze jest to rzecz, która może się zepsuć bez ludzkiej ingerencji?! Czasem pewnie tak, ale nie zawsze. A wtedy jak ma mechanik się domyślić ocb, jak coś jest celowo popsute lub zamienione?

 

Dokładnie,

przykładem tu może być rozłączona kostka, gdzie w rzeczywistości trzeba się nieźle napocić aby ją celowo wypiąć.

[pablonas]

Jak wyżej.

 

Takie programy ogłupiają ludzi. Ciekawe jak szybko "pan ekspert" znalazłby usterkę w aucie którą ja bym mu "wyczarował".

 

Ta branża jest pełna przykładów patologii ale nie popadajmy w paranoję. Później przychodzi taki klient i jak auto ma zostać na noc to najlepiej gdyby mógł zostać i spać w samochodzie bo, a nóż coś mu ukradną/celowo popsują.

 

A jeszcze mi się przypomniał jeden odcinek (bo tylko na jeden mi starczyło nerwów)

Kobieta podstawia auto i mówi, że jechała i sam zgasł. Czyli jako mechanik szukasz przyczyny zgaśnięcia samoistnego.

A "usterka" polegała na tym, że "ekspert" pozamieniał przewody podciśnieniowe w taki sposób, że auto w ogóle nie może odpalić. Czyli co?

Jechało i w trakcie jazdy się samo pozamieniało?

 

Dla mnie to jest totalne [moderator czuwa]. Nie dziwne, że ciężko taką usterkę znaleźć.

[Uzytkownik_]

A "usterka" polegała na tym, że "ekspert" pozamieniał przewody podciśnieniowe w taki sposób, że auto w ogóle nie może odpalić. Czyli co?

Jechało i w trakcie jazdy się samo pozamieniało?

 

Dla mnie to jest totalne [moderator czuwa]. Nie dziwne, że ciężko taką usterkę znaleźć.

 

przeginka

[sredniaq]

Jak wyżej.

 

Takie programy ogłupiają ludzi. Ciekawe jak szybko "pan ekspert" znalazłby usterkę w aucie którą ja bym mu "wyczarował".

 

Ta branża jest pełna przykładów patologii ale nie popadajmy w paranoję. Później przychodzi taki klient i jak auto ma zostać na noc to najlepiej gdyby mógł zostać i spać w samochodzie bo, a nóż coś mu ukradną/celowo popsują.

 

A jeszcze mi się przypomniał jeden odcinek (bo tylko na jeden mi starczyło nerwów)

Kobieta podstawia auto i mówi, że jechała i sam zgasł. Czyli jako mechanik szukasz przyczyny zgaśnięcia samoistnego.

A "usterka" polegała na tym, że "ekspert" pozamieniał przewody podciśnieniowe w taki sposób, że auto w ogóle nie może odpalić. Czyli co?

Jechało i w trakcie jazdy się samo pozamieniało?

 

Dla mnie to jest totalne [moderator czuwa]. Nie dziwne, że ciężko taką usterkę znaleźć.

O! To właśnie miałem na myśli....

 

 

Sent with Tapatalk

[Marcin Domanski]

Czasem jest tak, że jakiś pomysłowy mechanik naprawi coś w inny, sprytny sposób nie przewidziany przez prowadzącego i też jest źle

Coś kojarzę, że było tak  z nie otwierającą się tylną klapą jakiegoś francuza.

Prowadzący przewidział, że trzeba wymienić zamek, a mechanik coś przeszlifował i zaczęło działać

[hemi112]

Pamiętam jakieś BMW ,gdzie nie mieli pomysłu na nie otwierającą się lub niezamykająca się szybę , oddali do znajomych do speców i okazało się źe to bezpiecznik.A sami nie sprawdzili...

Ja rozumiem,że są przykłady ,gdzie to jest testowanie wiedzy w sytuacjach ,które raczej nie wystąpia .

 

Ale większość przypadków to jakieś takie normalne,typowe,tylko mechanicy z anusa wzięci i próbują jak kon pod górkę  

 

Faktycznie Usterka ciekawsza- tam to juz w ogóle magicy są

[lukasdraz]

Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę, że tak naprawdę do jednego programu mogą robić samochód u 10 mechaników z których 7 sobie poradzi bez problemu i nie oszukają klienta a TV i tak pokaże tylko tych którzy sobie nie poradzili.

[radnor]

Trochę za mało oglądam ten program, ale uważam, że nie jest do końca obiektywny. Rożne usterki robią i tak się zastanawiam, czy zawsze jest to rzecz, która może się zepsuć bez ludzkiej ingerencji?! Czasem pewnie tak, ale nie zawsze. A wtedy jak ma mechanik się domyślić ocb, jak coś jest celowo popsute lub zamienione?

 

 

 

 

Sent with Tapatalk

Parę lat temu identycznie było z informatykami z Usterki. Połączyli odwrotnie taśmę od portów na płycie głównej, zadzwonili ze drukarka nagle sama z siebie przestała działać sama, naprawdę w takiej sytuacji nawet ekspert będzie miał zagwozdkę jak diabli. Edited May 16, 2015 by radnor

[Mateusz22]

( Troche offtop ale nic)

Ja osobiście jestem najbardziej zawiedziony z nowej serii "samochód marzeń..." o ile w poprzednich seriach zawsze było kilka ciekawych autek, czy to zabytkowych, sportowych czy ogólnie wyjątkowych, to w aktualnej serii tylko chyba odbudowa skody 105 i vw T3 były ciekawe. Dzisiaj robili volvo V70, ni to wyjątkowe, ni szybkie, raczej bez charakteru jak dla mnie. To samo z okularnikem w dieslu albo smartem (to już w ogóle porażka ), jednak to wszystko by uszło gdyby właściciele byli fanami motoryzacji i chociaż starali się dbać o te auta marzeń, a tak to to wyglądało jakby prawie zabili te auta a potem pojawiła się okazja naprawić je za free ( "miszczem" był tutaj dzisiejszy bohater, który nie ukrywał nawet że auto go nie obchodzi, zresztą jak zobaczyłem jak wyglądały filtry od gazu to je#łem chyba ze 100kkm miały ). Raczej następnych serii oglądać nie będę jak tak dalej pójdzie, a szkoda bo kilka ciekawych autek tu robili...