Skocz do zawartości

Pytanie o gwarancję - TPMS


Tiger

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Czujnik TPMS jest częścią zaworu powietrza.

 

Ja kupiłem w ASO jako osobny pojedynczy element.

Ponadto chyba jednak nie jest częścią zaworu powietrza, bo nawet wyżej cytowany producent nie zaleca (czy wręcz zabrania) stosowania środku do uszczelniacza koła w przypadku takich czujników TPMS, które są częścią zaworu powietrza (bo takie też występują). Jeżeli takie są w Subaru to już by był skandal.

 

cytat z linku powyżej:

 

Obecnie są dostępne dwa rodzaje urządzeń TPMS: bezpośrednie i pośrednie – osadzone w zaworze i na feldze. Instalowanie uszczelniacza w kolach pojazdu wyposażonego w czujniki bezpośrednie w zaworze nie jest zalecane, ponieważ czujnik utrudnia instalację uszczelniacza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czekamy również na informacje jak można dezaktywować system TPMS
Oj nie wiem czy to będzie takie hej do przodu z ta dezaktywacja.Powiem tak,TPMS-  zbędny gadżet bez którego ludzkość sobie świetnie radziła w XX wieku,sprawdzając regularnie cis.w oponach jak Bozia przykazała dla własnego bezpieczeństwa i dla dobra opon.A teraz na sile wciskany wraz z dobrodziejstwem inwentarza,bo urzędnicy dbają o nasze bezpieczeństwo i komfort.Dopóki wszystko działa jest ok,ale jak nieuważny pracownik serwisu podczas wymiany opon uszkodzi czujnik to już trzeba się za portfel łapać (chyba ze warsztat ma polisę OC,ale bez papierologi sie nie obejdzie)

A zestaw naprawczy jest technologia tymczasowej/doraznej naprawy opony w przypadku przebicia,przewidzianej przez producenta samochodu.Jeśli ta technologia naprawy wpływa na działanie czujników powinna zostać zmieniona (kolo dojazdowe) albo czujniki są wymieniane nie odpłatnie na nowe ( po użyciu zestawu naprawczego) Koniec i kropka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka luźna uwaga:

 

U mnie w obsłudze mam trzy auta ITD. Wszystkie z TPMS.

Podczas obsługi jednego z nich wywiązała się "luźna gadka" na temat tych czujników.

Odpowiedź odnośnie konieczności działania systemu, jeśli auto jest homologowane z nim, brzmiała:

"jeszcze nie ma przepisów wykonawczych, ale ponoć trwają nad nimi prace".

 

Czyli następny pomysł na ratowanie budżetu? Wszak aby dokupić czujniki do drugiego kompletu felg wcale niemało trzeba zapłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czujniki są objęte gwarancją po zastosowaniu środka dołączonego do auta czy nie ?

 

Odpowiedź już padła: nie są.

 

Czekamy również na informacje jak można dezaktywować system TPMS.

 

Ta odpowiedź również padła: dezaktywować system TPMS można w ASO za pomocą diagnoskopu. 

 

 

Zastosowanie środka uszczelniającego jest rozwiązaniem awaryjnym i nie należy traktować jako metody naprawy przebitej opony

jezeli nie jest metoda naprawy przebitej opony to co ma zrobic uzytkownik Subaru z przebitym kołem skoro nie ma dojazdówki , poniewaz  producent nie wyposazył w nią auta tylko w ZESTAW NAPRAWCZY - jak sugeruje nazwa zestaw ten słuzy do naprawy :)

 

W samochodzie mamy też fabrycznie montowany zderzak, i choć jak sugeruje nazwa służy on do zderzania, to powstałe w wyniku tego uszkodzenia nie podlegają gwarancji ;)

 

Czyli w przypadku przebicia opony mamy wzywac assistance z obawy przed uszkodzeniem czujniczka TPMS, który nie podlega gwarancji po uzyciu zestawu naprawczego dostarczonego razem z autem przez producenta?

 

A kiedyś jak nie było TPMS nie martwiłeś się o to? Przecież po użyciu zestawu naprawczego wentyl był praktycznie do wymiany. Chyba nikogo to jednak nie martwiło, a niektórzy nawet wymieniali wentyle profilaktycznie przy zmianie opon bo koszt był niewielki. Teraz zmieniło się tylko tyle, że wentyl przestał być wentylem, a stał się zaworem ciśnieniowym i nie kosztuje już 5 zł. Nie zmieniło się jednak to, że koszty naprawy uszkodzonego koła ponosi użytkownik, bo niby z jakiego powodu miałby ponosić je producent? Zresztą czujnik można uszkodzić nie tylko "glutem", może zdarzyć się to przy zmianie opon, na skutek rozerwania opony lub zsunięcia się jej z felgi podczas jazdy. Czy za te uszkodzenia też powinien odpowiadać producent? 

 

jeżeli ktoś jeszcze miał wątpliwości co do polubownej metody "załatwienia sprawy" to chyba ignorancja DT go z tego wyleczyła, sprawę należy skierować do UOKiK i do mediów motoryzacyjnych!

 

A jak miałoby wyglądać to polubowne załatwienie sprawy?

  • Lajk 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samochodzie mamy też fabrycznie montowany zderzak, i choć jak sugeruje nazwa służy on do zderzania, to powstałe w wyniku tego uszkodzenia nie podlegają gwarancji

dziecinne porównanie , myślalem ze moderatora stac na wiecej :)

 

 

kiedyś jak nie było TPMS nie martwiłeś się o to? Przecież po użyciu zestawu naprawczego wentyl był praktycznie do wymiany. Chyba nikogo to jednak nie martwiło, a niektórzy nawet wymieniali wentyle profilaktycznie przy zmianie opon bo koszt był niewielki. Teraz zmieniło się tylko tyle, że wentyl przestał być wentylem, a stał się zaworem ciśnieniowym i nie kosztuje już 5 zł. Nie zmieniło się jednak to, że koszty naprawy uszkodzonego koła ponosi użytkownik, bo niby z jakiego powodu miałby ponosić je producent? 

kiedys jak nie było TPMS, w bagazniku mialem koło dojazdowe. W przypadku uszkodzenia opony zmieniałem koło na dojazdowe, uszkodzone wiozlem do wulkanizatora , było łatane i było po problemie - oprócz wysiłku włożonego w zmiane koła, kosztowało mnie to moze z 30 pln. Teraz bedzie mnie to kosztowało w przypadku uszkodzenia czujniczka 10 x tyle. - bo przeciez nowy czujniczek trzeba tez zaprogramowac - nie wystarczy kupno nowego i włożenie go zamiast uszkodzonego.

 

 

resztą czujnik można uszkodzić nie tylko "glutem", może zdarzyć się to przy zmianie opon, na skutek rozerwania opony lub zsunięcia się jej z felgi podczas jazdy. Czy za te uszkodzenia też powinien odpowiadać producent?

oczywiscie ze za uszkodzenia powstałe z winy uzytkownika nie powinien odpowiadac producent, bo niby dlaczego?

Niestety uzycie "gluta" nie bedzie uszkodzeniem powstałym z winy uzykownika, tylko na skutek homologowanego preparatu dostarczeonego przez producenta - inaczej uszkodzenie powstanie z winy producenta - wychwytujesz różnice ?:)

Edytowane przez Karas
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZESTAW NAPRAWCZY - jak sugeruje nazwa zestaw ten słuzy do naprawy

Poza tym analogia do zderzaka nielogiczna, bez sensu.

dziecinne porównanie , myślalem ze moderatora stac na wiecej

 

Moim zdaniem analogia jest jak najbardziej logiczna, a na pewno nie bardziej dziecinna niż uznanie zestawu naprawczego koła za produkt służący do naprawy. Zestaw naprawczy ma ograniczoną funkcjonalność i przy niewielkiej nieszczelności umożliwia dojechanie do serwisu. Z całą pewnością jednak niczego nie naprawia. 

 

Teraz bedzie mnie to kosztowało w przypadku uszkodzenia czujniczka 10 x tyle. - bo przeciez nowy czujniczek trzeba tez zaprogramowac - nie wystarczy kupno nowego i włożenie go zamiast uszkodzonego.

 

To się oczywiście zgadza, ale trzeba mieć jednak świadomość kto faktycznie odpowiada za powstanie tych kosztów.

 

Niestety uzycie "gluta" nie bedzie uszkodzeniem powstałym z winy uzykownika, tylko na skutek homologowanego preparatu dostarczeonego przez producenta - inaczej uszkodzenie powstanie z winy producenta - wychwytujesz różnice ?

 

Wychwytuję ;) ale czy Ty wychwytujesz, że producent nie dostarcza tego preparatu po to by zepsuć czujnik, tylko po to byś w razie sytuacji awaryjnej miał jakąś możliwość samodzielnego dotarcia do serwisu. Dylemat jak zniesie to czujnik TPMS jest tu pomijany. Podobnie jak za starych dobrych czasów, gdy samochody były wyposażane w pełnowymiarowe koła zapasowe, producenci nie wnikali w to czy przypadkiem użytkownik nie urwie sobie śruby korzystając z fabrycznego klucza do kół ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychwytuję ;) ale czy Ty wychwytujesz, że producent nie dostarcza tego preparatu po to by zepsuć czujnik, tylko po to byś w razie sytuacji awaryjnej miał jakąś możliwość samodzielnego dotarcia do serwisu. Dylemat jak zniesie to czujnik TPMS jest tu pomijany

Jest pomijany bo producent nie przewidział ze dostarczony przez niego homologowany produkt moze go zepsuc, co powinno zostac przewidziane juz na etapie projektowania.!!

 

 

Podobnie jak za starych dobrych czasów, gdy samochody były wyposażane w pełnowymiarowe koła zapasowe, producenci nie wnikali w to czy przypadkiem użytkownik nie urwie sobie śruby korzystając z fabrycznego klucza do kół ;)

Akurat to na pewno zostało przewidziane na etapie projektowania dlatego klucz i sruby sa wykonane z twardego metalu a nie z plastiku czy szkla :)

Moglibysmy sobie tak debatowac jeszcze xxxx stron ale dobrze wiesz ze taka sytuacja nie powinna miec miejsca i  czujnik powinien zostac tak skonstruowany zeby glut dostarczony przez producenta nie mial mozliwosci uszkodzenia go, albo auto powinno zostac wyposazone w kolo dojazdowe z zaprogramowanym 5 czujnikiem - wtedy nie ma mozliwosci uszkodzenia czujnika z winy producenta.

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może zamiast zestawu psującego producent mógł zaoferować dojazdówkę lub pełnowymiarową zapasówkę?

 

I to jest postulat z jakim warto byłoby zwrócić się moim zdaniem do Dyrekcji :)

 

Jest pomijany bo producent nie przewidział ze dostarczony przez niego homologowany produkt moze go zepsuc, co powinno zostac przewidziane juz na etapie projektowania.

 

Różnie z tym bywa, czasami wybiera się rozwiązania lepsze dla człowieka, a gorsze dla czujnika TPMS ;) Koło zapasowe też ma swoje wady, nie każdy może mieć wystarczającą ilość siły by wytargać z bagażnika ciężkie 18" koło... a psiuknąć preparatem już łatwiej :)

 

Moglibysmy sobie tak debatowac jeszcze xxxx stron ale dobrze wiesz ze taka sytuacja nie powinna miec miejsca.

 

Ja tu nie widzę żadnej sytuacji, ot po prostu każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urabus - Ty tak na poważnie czy jaja sobie robisz ? Przecież doskonale wiesz o co chodzi a odgrywasz tutaj adwokata SIP'u. Jeżeli producent dołącza coś co ma być stosowane przez użytkownika i ten środek z definicji powoduje uszkodzenie danego elementu to kto ma za to odpowiadać?  Użytkownik ? Proszę Cię nie żartuj z poważnych spraw.

Wszyscy wiemy, że często bzdurne wynalazki urzędasów robią producentom pod górkę ale to my za to płacimy i mogli by grać fair.


 

 

albo auto powinno zostac wyposazone w kolo dojazdowe z zaprogramowanym 5 czujnikiem

 

przepraszam a nie jest ? Jeżeli tak to nie powinno zostać dopuszczone do sprzedaży wraz z autem które ma niby wymaganą homologację.

 

Pytanie do DT:

Jak założę do forka dojazdówkę wyjętą z bagażnika i wywali mi błąd to mam wzywać Assisance ? :lol:

Edytowane przez Adam12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Teraz zmieniło się tylko tyle, że wentyl przestał być wentylem, a stał się zaworem ciśnieniowym i nie kosztuje już 5 zł.

 

Kolego mógłbyś bardziej precyzyjnie pisać, bo najpierw jeden Moderator napisał, że czujnik TPMS jest w zaworze, a teraz drugi (Ty) to już nawet nie wiem co?  czy wg Ciebie też czujnik TPMS jest w zaworze? bo jeśli tak,to zgodnie w wcześniejszymi cytatami, "gluta" w takim wypadku w ogóle nie można stosować....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo auto powinno zostac wyposazone w kolo dojazdowe z zaprogramowanym 5 czujnikiem

 

 

przepraszam a nie jest ? Jeżeli tak to nie powinno zostać dopuszczone do sprzedaży wraz z autem które ma niby wymaganą homologację.

Adam lepiej sprawdz co masz w bagazniku. XV wyposazony jest tylko w glut- nie wiem jak forek i OBK. Gdybyśmy mieli dojazdówke to tego tematu wogóle by nie było...

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

 

 

To może zamiast zestawu psującego producent mógł zaoferować dojazdówkę lub pełnowymiarową zapasówkę?

Pełnowymiarowa niestety nie wchodzi. Nawet minimalne zmniejszenie rozmiaru ( tu: szerokości opony ) kwalifikuje ją jako dojazdówkę.  Cóż powiedzieć ? Takie czasy.

Przyznaję - osobiście zdecydowanie wolę pelnowymiarowy zapas od dojazdówki. Wolę dojazdówkę od zestawu naprawczego.

Tak, jestem trochę starej daty. I moje preferencje nie ulegly zmianie, choć ostatniego "kapcia" mialem bodaj w 2003 roku ( nawet na 3 Subariadach i przy dorocznym objeżdżaniu trasy terenowej Zlotu nie miałem ani jednego problemu  z oponą ). 

 

Temat uznaję za otwarty - będę próbował :

1. w nowych modelach naciskać na dostępność przynajmniej dojazdówek;

2. gdy 1 nie będzie możliwe, oferować w korzystnych cenach możliwość doposażenia aut w dojazdówki ( DT już ma zlecenie );

3. przestudiować "politykę" innych producentów ( importerów ) odnośnie uznawania / nie uznawania uszkodzeń czujników TPMS wynikających z użycia zestawu naprawczego ( i ew. skorygować lokalnie politykę FHI jeżeli będzie to uzasadnione ).

 

Co do pozostałych pytań:

- dojazdówki nie są wyposażane w czujnik TPMS, gdyż jak wiadomo ( zazwyczaj ) mają inne ciśnienie. Ponado są z definicji dojazdówkami, czyli do użytku ograniczonego czasowo.

- nie będziemy instruowali jak wyłączyć TPMS, albowiem ( zgodnie ze statystyką ) byloby to działanie zmniejszające bezpieczeństwo i sprzeczne z homologacją; podobnie nie będziemy instruowali jak wyciąć DPF, odlączyć ABS czy poduszki powietrzne. Takie tematy z definicji należą do "Nielegala".

 

Finalnie - "straszenie" mnie UOKIK-iem czy mediami jest mało celowe i ... po prostu nie przystoi w poważnym z założenia wątku.

 

Liczę na zrozumienie i pozdrawiam    

  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idealnie w miejsce przeznaczone na koło wchodzi 205/65/17, które rozmiarem jest prawie identyczne ( 6 mm różnicy) Niestety, żeby legalnie można było go użyć musiałoby być przewidziane przez importera/producenta pojazdu (nie znam szczegółów dopuszczeń) . Dojazdówka jest mniejsza o 7 cm (chyba nie fajnie) - może byłaby możliwość legalnego zastosowania takiej "dojazdówki XL", co rozwiązałoby chyba w sposób wystarczający wszelkie problemy w tej materii. Czy można poprosić Dyrekcję o przyjrzenie się temu ?

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli producent dołącza coś co ma być stosowane przez użytkownika i ten środek z definicji powoduje uszkodzenie danego elementu to kto ma za to odpowiadać?

 

Nie ma takiej definicji, wątek oparty jest na hipotetycznym założeniu, że użycie zestawu naprawczego może uszkodzić czujnik TPMS. Czy tak jest w istocie nie wiadomo, a w każdym razie nikt póki co nie potwierdził takiego przypadku. 

 

czujnik TPMS jest w zaworze

 

Z tego co widzę na zdjęciu:

28103AJ00A.JPG

 

czujnik i zawór są ze sobą połączone, chyba skręcone, ale nie znam szczegółów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkownik ketivv podał link od producenta "gluta" - nie wiem czy tego samego co jest w zestawie od FHI / SIP, z którego wynika, że preparatu nie powinno się stosować w kołach z czujnikami TPMS osadzonych w zaworze, a jedynie tych osadzonych w felgach, to w końcu jakie mamy czujniki TPMS w Subaru?


 

 

Finalnie - "straszenie" mnie UOKIK-iem czy mediami jest mało celowe i ... po prostu nie przystoi w poważnym z założenia wątku.

 

1. Przecież jak coś nie jest o'k, to importer sam to ma obowiązek zgłoszenia do UOKiK, ale jak nie chce to chyba może to zrobić ktokolwiek? 

2. Wg DT zastosowanie fabrycznego zestawu uszczelniającego może spowodować uszkodzenie czujnika fabrycznego TPMS i pomimo ŻADNEGO OSTRZEŻENIA w warunkach gwarancji czy instrukcji obsługi, będzie to powodowało odmową z gwarancji i ja, jak i pewnie wielu innych uważa, że to jest nie w porządku, a nie dyskusja nad celowością zgłoszenie tego do UOKiK, którą Wy przecież możecie zrobić - to gdzie o to pytać, jak nie w "pytaniach do Dyrekcji"?.

Edytowane przez Tiger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

 

 

1. Przecież jak coś nie jest o'k, to importer sam to ma obowiązek zgłoszenia do UOKiK, ale jak nie chce to chyba może to zrobić ktokolwiek?

Producenci i dystrybutorzy powinni być również świadomi obowiązku powiadomienia Prezesa UOKiK, gdy dowiedzą się, że wprowadzili na rynek produkty niebezpieczne.

Rozumiem próbę złagodzenia wyowiedzi, ale łączenie UOKIK z mediami nie pozostwiło innej możliwosci interpretacji, niż właśnie jako próby "straszenia" .

 

Tak jak napisalem powyżej sprawę uważam za otwartą i proszę o zaakceptowanie tego statusu.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...