Skocz do zawartości

Nie serwisuj auta w dziupli


Amstaff23

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie czepiają się listy głupot, wśród których dość niefortunnie giną istotne podpunkty:

  • - działanie hamulca postojowego
  • - działanie hamulca zasadniczego
  • - podłączenie testera diagnostycznego
  • - stan zawieszenia

Za samo sprawdzenie hamulców i zawieszenia (plus wydruki) na stacji diagnostycznej zapłaci się 70 - 90 zł, więc może warto...

 

oprócz tego uważam, że te są nie mniej istotne:

 

- skok pedału sprzęgła,
- dźwignia zmiany biegów,
- działanie nawiewu/klimatyzacji,
- działanie wspomagania kierownicy,
- działanie oświetlenia zewnętrznego,
- poziom płynów/oleju,
- wycieki/nieszczelności,
- stan pasków napędowych,
- stan przewodów hamulcowych,
- stan przewodów ukł. chłodzącego,
- stan przewodów ukł wspomagania kierownicy,
- stan klocków i tarcz hamulcowych,
- stan przewodów hamulcowych elastycznych,
- wycieki/nieszczelności,
- stan układu wydechowego.
 
niby dla niektórych banał? ale i tak wolałbym tego samemu nie sprawdzać, tym bardziej że do wielu usterek człowiek się przyzwyczaja i nie czuje, że auto zachowuje się nieprawidłowo, skok sprzęgła na przykład, zbyt słabe działanie klimy, czy głośność wydechu- wady postępują powoli i nie czujemy że coś się dzieje.

i ta cena... 99zł, serio, niektórzy nie daliby sobie w tej cenie nawet auta umyć z obawy że będzie byle jak ;) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

- działanie oświetlenia zewnętrznego,
- poziom płynów/oleju,

 

(...)

 
niby dla niektórych banał? ale i tak wolałbym tego samemu nie sprawdzać

 

 

To raz w miesiądu do ASO na przegląd jeździsz?

 

(Sorry za wycinanie z kontekstu, ale nie mogłam się powstrzymać :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Znam wiele osób, kobiet, mężczyzn, wybitnych w swoich specjalizacjach i zarabiających kupę kasy, dla których to będzie bardzo atrakcyjna i warta swojej ceny usługa. Warto pomyśleć trochę szerzej i nie oceniać ludzi po kompetencjach dotyczących tylko motoryzacji

 

 

Mam nadzieję, że Twoi znajomi tego nie czytają. Pewnie nie byliby za szczęśliwi widząc, że robisz z nich półgłówków, którzy nie potrafią stwierdzić, czy działają wycieraczki, albo oświetlenie wnętrza :)

  • Do kitu 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mam nadzieję, że Twoi znajomi tego nie czytają. Pewnie nie byliby za szczęśliwi widząc, że robisz z nich półgłówków, którzy nie potrafią stwierdzić, czy działają wycieraczki, albo oświetlenie wnętrza

 

a jak ty "stwierdzasz" czy wycieraczki  działają np. skutecznie czy nie ? opowiedz "półgłówkom"... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

(...)

 

- działanie oświetlenia zewnętrznego,
- poziom płynów/oleju,

 

(...)

 
niby dla niektórych banał? ale i tak wolałbym tego samemu nie sprawdzać

 

 

To raz w miesiądu do ASO na przegląd jeździsz?

 

(Sorry za wycinanie z kontekstu, ale nie mogłam się powstrzymać :D )

 

faktycznie wycięte z kontekstu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama akcja jest atrakcyjna. Cena za zakres (czasem banalnych) czynności jest spoko. A faktycznie dzieki temu wielu użytkowników będzie spało spokojnie...

 

Ale hasło o dziupli jest strzałem w kolano. Nawet z wizerunkiem wiewiórki... Ktos poważnie nie pomyślał o doborze słów:/

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ta akcja to głównie marketing - ewentualnie sensowna jak ktoś właśnie serwisuje samochód w "dziupli", gdzie mogę nie wiedzieć jakie elementy sprawdzić i jak. Zakładam, że przeglądy serwisowe są tak ustawione przez producenta, że jak na przeglądzie "x" dany element jest ok lub jego zużycie jest na tyle małe, że do "x + 15 tysięcy" wytrzyma to raczej* nic nie powinno się stać.

 

* - zawsze jest szansa, że coś się popsuje, ale prawdopodobieństwo jest na tyle niewielkie, że moim zdaniem można sobie odpuścić. 

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ktoś za takie rzeczy płaci...? Serio jest ktoś, kto tego nie umie sam ocenić...?     Błagam, no bez jaj.   

 

Moze po prostu sam zacznij oferowac tego typu usluge (skoro to jak widac wszystko dla ciebie bulka z maslem) i zobaczysz czy sa chetni :) 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam jedną panią docent, która, widząc jak przed wejściem do auta obchodzę je naokoło, powiedziała że chyba nie mam zbyt wielu spraw na głowie skoro zajmuję się takimi głupotami. Ona wsiada i jedzie, a jeśli wsiądzie do auta z kapciem to tak dojedzie do pracy. Dlaczego? Bo zbyt dużo ma na głowie :biglol:  A tydzień temu była na przeglądzie więc to wina mechanika, że złapała wczoraj kapcia :P

 

I właśnie takie akcje są dla takich ludzi, którzy mają za dużo na głowie i nie interesują ich takie głupoty jak poziom płynu spryskiwacza (zresztą gdzie to jest, pewnie pod maską której nigdy nie dotknie) a wycieraczki rozmazują wodę na szybie nie dlatego, że się zużyły tylko dlatego że koleś źle umył auto na myjni i przy najbliższej okazji dostanie ochrzan (biedaczyna).

 

Naprawdę tacy ludzie chodzą po tej ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę tacy ludzie chodzą po tej ziemi.

 

 

 

Dla 90% ludzi samochód to takie coś, w które się wsiada przekręca kluczyk, on robi brum, brum, co jakiś czas trzeba nalać śmierdzącego płynu do dziurki a jak się wyświetli "Service" to umówić się na przegląd do ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dla 90% ludzi samochód to takie coś, w które się wsiada przekręca kluczyk, on robi brum, brum, co jakiś czas trzeba nalać śmierdzącego płynu do dziurki a jak się wyświetli "Service" to umówić się na przegląd do ASO.

... i tymże dziękujemy z tego miejsca za odwiedzanie serwisów i zostawianie pieniędzy m.in. na utrzymanie serwera Forum Subaru :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Naprawdę tacy ludzie chodzą po tej ziemi.

 

 

 

Dla 90% ludzi samochód to takie coś, w które się wsiada przekręca kluczyk, on robi brum, brum, co jakiś czas trzeba nalać śmierdzącego płynu do dziurki a jak się wyświetli "Service" to umówić się na przegląd do ASO.

 

 

Dokładnie tak , moją lepsza połowa , jest idealnym, wręcz książkowym takim przypadkiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post usuwam. Osoby, które go już przeczytały informuję, że jedyne, co mnie przeraziło w ASO, to (zapewne jak najbardziej uzasadnione) wysokie koszty wycenianych napraw.

Edytowane przez Kota
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My korzystamy i nie wiem co w tym złego? :huh:

Nazwa się nie podoba :wacko: : nie-półgłówek wie o co chodzi :P

 

Niektórzy z Was znaleźli sobie kolejne miejsce do ujadania. Bo Wasze wypowiedzi nic konstruktywanego nie wnoszą do tematu. Trzepanie piany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały ten wątek jest dowodem na to, że hasło jest ... bardzo dobre. To, że kontrowersyjne, to fakt. Ale faktem jest również, że zadaniem marketingu jest stworzenie produktu, który łatwo zauważyć, zapamiętać  i nie jednoznacznie negatywnego. Jeśli jest tylko kontrowersyjny - to ok. A w tym przypadku wszystkie te warunki mamy idealnie spełnione.

  • Lajk 3
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały ten wątek jest dowodem na to, że hasło jest ... bardzo dobre. To, że kontrowersyjne, to fakt. Ale faktem jest również, że zadaniem marketingu jest stworzenie produktu, który łatwo zauważyć, zapamiętać i nie jednoznacznie negatywnego. Jeśli jest tylko kontrowersyjny - to ok. A w tym przypadku wszystkie te warunki mamy idealnie spełnione.

Cytuje: "dzień bez wazeliny jest dniem straconym"

A więc miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pisałem wczoraj. Dziś wymyślę coś innego :P

 

A tak serio - akurat cytowany przez Ciebie wpis wazeliną nie był ;), tylko opinią faceta, który ma lekko "w lewo" na punkcie psychologii marketingu   (czyli mnie :))

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

...hasło hasłem, inicjatywa może i dobra...  :rolleyes:   Ja pojechałem do serwisu, przegląd zrobiony i wszystko OK oprócz gum stabilizatora przód i tył. Zamawiam więc od razu wymianę, zgodnie z górnolotnym hasłem, że coś tam za złotówkę...  ;)  Po chwili otrzymuję info, że gum nie ma w żadnym serwisie w PL i muszą ściągnąć i najlepiej żebym przyjechał za tydzień. Daleko może i nie mam, ale żeby podstawowych elementów podlegających zużyciu nie było w serwisie... ? Tak moim skromnym zdaniem akcja powinna być lepiej przygotowana jeżeli chodzi o zabezpieczenie części... Mimo wszystko przegląd zaliczyłem, a gumy od ręki zmienili mi w "dziupli"...  :P  Następnym razem się zastanowię, czy jechać tu czy tam... 

Edytowane przez baca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...