Skocz do zawartości

Wytrzymałość ej22


Hiszpanu

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Czasy kiedy z USA były sciągane banany i inne przystanki już minęły, teraz to się po prosu nie opłaca bo nr Vin i masz pełną historię auta nawet foto jak auto po stłuczce , wypadku wyglądało, o co w przypadku aut z Europy nie jest tak łatwo.A dwa, że atuo zbyt mocno zniszczone zostanie zakwalifikowane jako odpad a wtedy osoba która kupiła takie auto ma poważny problem.

Z całym szacunkiem, ale nie masz racji. Ogólny zarys masz, wiesz, że gdzieś dzwonią, ale w którym kościele............... ?
7 lat pracowalem w firmie ktora sprowadzala z USA auta naprawialismy je i szly na sprzedaz wiec chyba wiem gdzie dzwonia:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie...Autko należało do Hipka- forumowicza z nie najmniejszym stażem...W dodatku autko osobiście Mi znane- widziane jeżdżone...Zdrowa i fajna sztuka i ciekawa jakby nie było :)

A powód sprzedaży jak wyżej napisane...Chęć zakupu/ przejęcia Forestera od brata...które także widziałem :)

Ot i koniec tematu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie szanowni i Ci mniej szanowni też ;)

 

Nie róbcie z mojego byłego auta złomu jakiegoś, który z bagna wyłowili po tym jak je trąba powietrzna nad Wielkim Kanionem przerzuciła. Do wypowiedzi osób nie mających bladego pojęcia o moim byłym samochodzie nie chce mi się nawet odnosić. Natomiast dzięki chłopaki WueM i pajac_am za ciepłe słowo.

 

Od kilku dni jeżdżę forkiem kupionym od brata ... co nie zmienia faktu, że i tak dalej tęsknię za moją imprezką.

 

Hiszpanu hamulce masz wsadzone z GT'ka - dwutłoczek, tarcza 277mm - bez większej felgi nic mocniejszego nie uda Ci się upchnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za sprostowanie jakie są hamulce, własnie coś takie duże mi się wydawały ;) Ale z tym jednak będę robić za jakiś czas, bo płynu bardzo mało ubywa, a hamulec jest dobry, chodź takie dziwne uczucie jest jak się jeździ ze świadomością że cieknie zacisk, ale płyn regularnie sprawdzany. Ja tam jestem bardzo zadowolony z tego samochodu, jak ktoś uważa że to ulep czy jakiś hebel, to mogę od siebie udostępnić miernik powłoki lakierniczej dobrej polskiej firmy z moich okolic, i udostępnić kanał u znajomego jak będzie miał wolny jak by ktoś chciał ocenić podwozie. 

Edytowane przez Hiszpanu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa,to mnie uspokoiłeś ;)

Btw graty 2.2 i zazdraszczam.sam czekam na odbiór od lakiernika po malym stosunku odtylnim z panią w toyocie,wizualnie miał być RX/RS style,ale ze ucierpiala maska a zderzak nie to będzie GT style tyle ze ze zderzakiem z ssaka co by nie bylo wątpliwości ze suszarki tam nie ma.Do tego hamulce i zawias z Gt a przyszlosciowo jak zajawka nie przejdzie to 2.2 lub 2.5.

Edytowane przez Bo_Lo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipek a ile wołasz? I czy wymiana na brembo u mnie skończyła by się tylko na wymianie zacisków czy trzeba by było nie wiem przewody inaczej poprowadzić czy coś takiego. A mniejsza z tym, z tego co widzę na allegro to bym musiał wyłożyć 2 tyś. To jednak wolę te oddać do regeneracji. :)

Edytowane przez Hiszpanu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hiszpanu złote brembo to połowa wartości Twojego samochodu ( z tarczami i klockami + ewentualnie adaptery)... bez sensu zupełnie ... do tego felgi minimum 17', co z nowymi oponami może się okazać wydatkiem rzędu 10-12k :)

Edytowane przez Hipek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle co mi diagnosta powiedział że leje prawy zacisk, to mu powiedziałem że możliwe bo mi "brake" świeci. Od 2 dni nie mogę na kanał zaglądnąć do znajomego bo albo go nie ma albo ja nie mam czasu, także na spokojnie sobie jutro to sprawdzę. 

Edytowane przez Hiszpanu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko....heble z Gt'ka spokojnie zatrzymają tego "potfora" :)

U Mnie siedziały podobne z przedlifotwego type r'a...dwa tłoki na przodzie z tarcza 277mm...a i tylne wentylowane miałem z ww. modelu chyba 266mm...Zatrzymywały babinke w miejscu :D

Złote brembo to tak jak Hipek napisał....Sztuka przez duże S do tego autka...Nie potroją niestety jego wartości :)

 

Gumki w zacisku natomiast lubia puszczać na cylinderku....Moje zaciski były regenerowane w całości zestawem naprawczym...niestety jedna gumka kiepsko się ułożyła i zaczęła puszczać...Wymiana jej po raz kolejny załatwiła sprawę :)


Hipek autko było ok za Twojej kadencji.,,,i pod tym podpisuję sie swoją reputacją :)

Natomiast jak teraz zadba o nie kolejny właściciel....przekonamy się mam nadzieje- organoleptycznie na otwarciu sezonu np. Ange z podbeskidzia organizuje jak zwykle- co roku  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Hipek autko było ok za Twojej kadencji" za klupnięty zderzak już to auto nie ma miana samochodu w stanie "ok"? :D Zderzak to chwila roboty, ale poczekam z tym parę tygodni bo na razie trzeba inne rzeczy ważniejsze porobić. Dzisiaj byłem na miejscu zdarzenia i odziwo po 2 czy tam 3 dniach zachowała się zaślepka halogenu, która wypadła. I jest w stanie takim jakim była, wszystkie zaczepy są całe i nie ma żadnej ryski. Słupki tez już zregenerowali :) "Natomiast jak teraz zadba o nie kolejny właściciel" plany są duże, przynajmniej jak dla mnie ;)

Edytowane przez Hiszpanu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czasy kiedy z USA były sciągane banany i inne przystanki już minęły, teraz to się po prosu nie opłaca bo nr Vin i masz pełną historię auta nawet foto jak auto po stłuczce , wypadku wyglądało, o co w przypadku aut z Europy nie jest tak łatwo.A dwa, że atuo zbyt mocno zniszczone zostanie zakwalifikowane jako odpad a wtedy osoba która kupiła takie auto ma poważny problem.

Z całym szacunkiem, ale nie masz racji. Ogólny zarys masz, wiesz, że gdzieś dzwonią, ale w którym kościele............... ?
7 lat pracowalem w firmie ktora sprowadzala z USA auta naprawialismy je i szly na sprzedaz wiec chyba wiem gdzie dzwonia:)

 

Od 2001 roku do dziś obracam tym "śmietnikiem" i powiem Ci, że nic się nie zmieniło poza kursem dolara :) Owszem była parę lat temu nagonka ze strony GIOŚ, ale to tylko straszak. Zresztą jak pracowałeś przy tym to wiesz, że aby ominąć trudnośći polskich urzędów ,ludzie wydeptali nową ścieżękę przez Hamburg, Bremen, ba........ostatnio nawet przez Litwę, aby dokumenty wybielić :)

Generalnie jaki fajans szedł taki idzie dalej. Owszem wyjątkiem są auta kolekcjonerskie, super drogie fury, no i mienie przesiedlenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. każdy kto sprowadzał przez np. Bremerhaven to handlarz Mirek?? Litości ... wszelkie opłaty były niższe, więc się opłacało jechać 1000km ... no ale niech będzie, że jest jak mówisz ;)

Edytowane przez Hipek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Czasy kiedy z USA były sciągane banany i inne przystanki już minęły, teraz to się po prosu nie opłaca bo nr Vin i masz pełną historię auta nawet foto jak auto po stłuczce , wypadku wyglądało, o co w przypadku aut z Europy nie jest tak łatwo.A dwa, że atuo zbyt mocno zniszczone zostanie zakwalifikowane jako odpad a wtedy osoba która kupiła takie auto ma poważny problem.

Z całym szacunkiem, ale nie masz racji. Ogólny zarys masz, wiesz, że gdzieś dzwonią, ale w którym kościele............... ?
7 lat pracowalem w firmie ktora sprowadzala z USA auta naprawialismy je i szly na sprzedaz wiec chyba wiem gdzie dzwonia:)

 

Od 2001 roku do dziś obracam tym "śmietnikiem" i powiem Ci, że nic się nie zmieniło poza kursem dolara :) Owszem była parę lat temu nagonka ze strony GIOŚ, ale to tylko straszak. Zresztą jak pracowałeś przy tym to wiesz, że aby ominąć trudnośći polskich urzędów ,ludzie wydeptali nową ścieżękę przez Hamburg, Bremen, ba........ostatnio nawet przez Litwę, aby dokumenty wybielić :)

Generalnie jaki fajans szedł taki idzie dalej. Owszem wyjątkiem są auta kolekcjonerskie, super drogie fury, no i mienie przesiedlenia.

 

Owe trzy ścieżki które wymieniłeś nie są nowością ;)  ale fakt taniej i szybciej niż do Polski.Może i dalej ludzie kupują mocno bite  ale jak już to chyba  dla siebie bo taniej. Na handel kupno mocno bitego mija się z celem bo gotówkę szybko można zamrozić na długi okres czasu i nie wiadomo czy na zero wyjdziesz bo rynek jest nasycony już autami z USA opinia jest taka a nie inna i auto musi być profi naprawione żeby chętny się znalazł bo te naprawiane tanim kosztem po komisach zalegają bo nikt ich nie chce.

A wracając do tematu to kolega kupił zacne auto, wiem bo sam od 10 lat mam taką imprezkę z tym silnikiem i gdyby była opcja kupna takiej nowej ... kupiłbym :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Czasy kiedy z USA były sciągane banany i inne przystanki już minęły, teraz to się po prosu nie opłaca bo nr Vin i masz pełną historię auta nawet foto jak auto po stłuczce , wypadku wyglądało, o co w przypadku aut z Europy nie jest tak łatwo.A dwa, że atuo zbyt mocno zniszczone zostanie zakwalifikowane jako odpad a wtedy osoba która kupiła takie auto ma poważny problem.

Z całym szacunkiem, ale nie masz racji. Ogólny zarys masz, wiesz, że gdzieś dzwonią, ale w którym kościele............... ?
7 lat pracowalem w firmie ktora sprowadzala z USA auta naprawialismy je i szly na sprzedaz wiec chyba wiem gdzie dzwonia:)

 

Od 2001 roku do dziś obracam tym "śmietnikiem" i powiem Ci, że nic się nie zmieniło poza kursem dolara :) Owszem była parę lat temu nagonka ze strony GIOŚ, ale to tylko straszak. Zresztą jak pracowałeś przy tym to wiesz, że aby ominąć trudnośći polskich urzędów ,ludzie wydeptali nową ścieżękę przez Hamburg, Bremen, ba........ostatnio nawet przez Litwę, aby dokumenty wybielić :)

Generalnie jaki fajans szedł taki idzie dalej. Owszem wyjątkiem są auta kolekcjonerskie, super drogie fury, no i mienie przesiedlenia.

 

Owe trzy ścieżki które wymieniłeś nie są nowością ;)  ale fakt taniej i szybciej niż do Polski.Może i dalej ludzie kupują mocno bite  ale jak już to chyba  dla siebie bo taniej. Na handel kupno mocno bitego mija się z celem bo gotówkę szybko można zamrozić na długi okres czasu i nie wiadomo czy na zero wyjdziesz bo rynek jest nasycony już autami z USA opinia jest taka a nie inna i auto musi być profi naprawione żeby chętny się znalazł bo te naprawiane tanim kosztem po komisach zalegają bo nikt ich nie chce.

A wracając do tematu to kolega kupił zacne auto, wiem bo sam od 10 lat mam taką imprezkę z tym silnikiem i gdyby była opcja kupna takiej nowej ... kupiłbym :)  

 

Zgadza się :)

Tzn. każdy kto sprowadzał przez np. Bremerhaven to handlarz Mirek?? Litości ... wszelkie opłaty były niższe, więc się opłacało jechać 1000km ... no ale niech będzie, że jest jak mówisz

Większość myślących handlarzy tak robi. Opłaty wcale nie niższe, tyle że odprawa sprawniej :) No i nikt nie czepia się wartości, czy stanu "samochodu", mówiąc, że nie dopuści tego bo to odpad :biglol:  A w PL zostaje już tylko czysta formalność w postaci opłaty akcyzy za nabycie wewnątrzwspólnotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. każdy kto sprowadzał przez np. Bremerhaven to handlarz Mirek?? Litości ... wszelkie opłaty były niższe, więc się opłacało jechać 1000km ... no ale niech będzie, że jest jak mówisz

Większość myślących handlarzy tak robi. Opłaty wcale nie niższe, tyle że odprawa sprawniej :) No i nikt nie czepia się wartości, czy stanu "samochodu", mówiąc, że nie dopuści tego bo to odpad :biglol:  A w PL zostaje już tylko czysta formalność w postaci opłaty akcyzy za nabycie wewnątrzwspólnotowe.

 

 

Dobrze, że auto sam sprowadziłem, pomijając handlarzy Mirków ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...