Skocz do zawartości

Wytrzymałość ej22


Hiszpanu

Rekomendowane odpowiedzi

słyszałem od nauczyciela teorii (tematyka motoryzacja) w szkole że właśnie shell niby sprowadza paliwa z Francji czy z jakiegoś innego kraju

 

nauczyciel faktycznie teoretyk, niejednokrotnie widziałem naocznie autocysterny shell-a na nalewakach Lotosu ;)

 

Importowanym paliwem kiedyś faktycznie był V-power Racing, teraz nie wiem jak jest, ale to może być tylko kwestia skomponowania partii 100+ oktanów w rafinerii na zamówienie, lub dodanie dodatków na rozlewni do zwykłej 98.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze sie powtorze, ale jak kupowalem swoja to sposrod 10 obejrzanych egzemplarzy, kazdy mial przebieg do 180 kkm. W koncu wybralem ta jedyna z przebiegiem 300 kkm, bo byla w najlepszym stanie :D

Ostatnio rzucilem okiem na 10 letniego forka z przebiegiem 120 kkm, wystawionego z kartka przy drodze. Z ciekawszych rzeczy to skorzana tapicerka na fotelu kierowcy prawie nie istniala ;) i autko stalo na oponach z DOT'em sprzed 2000r, ale bieznika bylo sporo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się chyba udało kupić z niekręconym licznikiem, z pomocą po vinie uzyskałem przebieg w usa do 2008r było 122 k mil, a do 2015r już w pl ma 170 k mil, czyli jest to wiarygodne jeszcze z takiej racji że w usa był 1 właściciel i w polsce też 1. Stąd też ten temat ile te silniki wytrzymują bym mógł jakoś określić ile mu jeszcze zostało :)

Edytowane przez Hiszpanu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, lekko w nocy dzisiaj ochrzciłem zderzak ale to tam szczegół, fajny egzemplarz nawet diagnosta mi dziś mówił że ciekawy stan autka :)

No to dawaj do Nasze auta. Opisz coś więcej, fotki wrzuć. Zawsze to miło jak nowa subarynka sie pojawia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ją z Tychów własnie kupiłem to może ją będziesz kojarzyć, dokładnie mieszkam na granicy woj Małopolskiego i Śląskiego, wystarczy wisłę przejechać i już jestem w woj śląskim. Po lasach? Trochę szkoda by mi było :) Teraz czekam bardziej na śnieg :)

 

A i jak kiedyś koło BP w Brzeszczach dałeś fajne po garach i masz jakiś przelot to Cię już widziałem, bo kiedyś koło mnie taka biała subarynka śmignęła z ciekawym dźwiękiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wątpię, ja też. I to jeszcze nie było przy szybkiej jeździe tylko kot na rondzie wyleciał i tak jeszcze złapał trochę podsterowności (chyba o 2 czy 3 rano także każde rondo to była ślizgawica) i poszło, ale zaraz po tym pojechałem na wyważenie kół (było wszystko ok.) I na stacje kontr. poj i tam też wszystko ok. Także sam zderzak to pikuś, w sumie urwany nie jest tylko 2 mocowania, jeździć się da :)

Edytowane przez Hiszpanu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkretnie to mieszkam w Bieruniu wiec blisko ;)

Smigam czasem po tych okolicznych lasach w poszukiwaniu szutrowych zakretasow bez dziur, lub jakichs trawiastych polanek, no i tez oczywiscie czekam na snieg ;)

A co do wydechu to mam przelotowy tylko koncowy i przerobiony kolektor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Brzeszczach nie znajdziesz bez dziur, trasy są fajne ale niestety na krosa albo rower, dziur od cholery ale polanki jakieś by się znalazły ale nie wiem czy nie prywatne. Na bank jakiś miesiąc temu jechałeś i Cię widziałem w Brzeszczach, bo nie ma białego sedana w okolicy a jak jesteś z Bierunia to daleko nie miałeś :) A jak byś już szukał w Brzeszczach to jak będziesz jechał z Ośw. to pomiędzy lotosem a lumpem (nie wiem jak się to nazywa tania odzież czy coś takiego) masz taką chyba szutrową dziurawą drogę, nią pojedziesz na wprost cały czas aż dojedziesz do torów, i za tymi torami masz kilometry dróg szutrowych w lesie albo koło stawów, ale jak ja pamiętam to wszystkie dziurawe. 

Edytowane przez Hiszpanu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się chyba udało kupić z niekręconym licznikiem, z pomocą po vinie uzyskałem przebieg w usa do 2008r było 122 k mil, a do 2015r już w pl ma 170 k mil, czyli jest to wiarygodne jeszcze z takiej racji że w usa był 1 właściciel i w polsce też 1. Stąd też ten temat ile te silniki wytrzymują bym mógł jakoś określić ile mu jeszcze zostało :)

Za to po dobrym dzwonie albo po Katrinie ?  :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem malowany był, ale progi, słupki, dach nie naruszone, był naprawiany po rudej także to chyba dobrze świadczy o poprzednim właścicielu. Nie miał żadnej szkody do 2008r jak jeździł w usa, w polsce miał lekką stłuczkę mam zdjęcia. Chyba takie cos po 14 latach można wybaczyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mi się chyba udało kupić z niekręconym licznikiem, z pomocą po vinie uzyskałem przebieg w usa do 2008r było 122 k mil, a do 2015r już w pl ma 170 k mil, czyli jest to wiarygodne jeszcze z takiej racji że w usa był 1 właściciel i w polsce też 1. Stąd też ten temat ile te silniki wytrzymują bym mógł jakoś określić ile mu jeszcze zostało :)

Za to po dobrym dzwonie albo po Katrinie ?  :biglol:

 

Nawet jeśli to bezawaryjności możesz tylko pozazdrościc :P

Edytowane przez andre82
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasy kiedy z USA były sciągane banany i inne przystanki już minęły, teraz to się po prosu nie opłaca bo nr Vin i masz pełną historię auta nawet foto jak auto po stłuczce , wypadku wyglądało, o co w przypadku aut z Europy nie jest tak łatwo.A dwa, że atuo zbyt mocno zniszczone zostanie zakwalifikowane jako odpad a wtedy osoba która kupiła takie auto ma poważny problem.

Edytowane przez andre82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vin sprawdził mi Dobry Wujek, i było czysto, dodatkowo na jakimś forum dałem vin i tam też było czysto do 2008r. Aż przyjechała do eu, czy tam przypłyneła. 

 

Czlapus, otworzyłem temat że kupię takie i takie subaru, jak byś dał znać to bym na pewno chociaż oglądnął, bo po nazwie miejscowości strzelam że daleko nie mam  :) Jeśli chodzi o tą bezawaryjność to nie wiem czemu, ale do tego samochodu wsiadam jak do nowego, wiem że wszędzie dojadę i nawet przez myśl mi nie przechodzi że padnie 100 km od domu. A jak jeździłem pożyczoną corsą to przez pierwszy miesiąc jeździłem max 30 km od domu, bo wolałem najpierw zobaczyć czy nie padnie szybko to auto. Mimo że miała org. przebieg 40 tyś ta corsa. 

Edytowane przez Hiszpanu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasy kiedy z USA były sciągane banany i inne przystanki już minęły, teraz to się po prosu nie opłaca bo nr Vin i masz pełną historię auta nawet foto jak auto po stłuczce , wypadku wyglądało, o co w przypadku aut z Europy nie jest tak łatwo.A dwa, że atuo zbyt mocno zniszczone zostanie zakwalifikowane jako odpad a wtedy osoba która kupiła takie auto ma poważny problem.

Z całym szacunkiem, ale nie masz racji. Ogólny zarys masz, wiesz, że gdzieś dzwonią, ale w którym kościele............... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie juz spokoj z tym USA ;)

Chlopak kupil zadbany egzemplarz od forumowicza, ktory jezdzil tym autem x lat, a nie sprzedaje po pol roku jak jakis gnojek gt.

W dodatku Hipek sprzedawal, bo bodajże chce kupic Forka, a nie dlatego, ze wszystko sie sypalo i juz nie wiedzial jak połatać zeby sie kupy trzymalo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...