Skocz do zawartości

Rewolucja w karaniu kierowcow


Simon WRC

Rekomendowane odpowiedzi

 

A i ja coś powiem (żeby nie było odrazu mówie że jak każdy obywatel jestem przeciw każdej władzy :biglol: ). Od ok 3 lat mieszkam i pracuje w nor i widze sporą zmiane swojego stylu jazdy. Niestety (a może stety) wszystkiemu winne są kwoty za przekroczenie prędkości, bo tutaj o ile sie nie myle można dostać ok 4.5tysi za prędkość większą o 35kmh :krecka_dostal: ,a potem to już prawko zabieraja na 3 miesie i jeszcze większe kwoty ida dalej, za brak pasów jest chyba 750zl :unsure: .

Wszystko to są to chore kwoty, ale spokój na drogach jest nie można powiedzieć. Jak prawko zrobiłem to wszystkim sie jeździło zero jedynkowo nawet "trzydziestką" :lol: , a tam świadomość takich kar sprawia że człowiek sie uspokaja i już raczej nie szaleje po normalnych drogach (no przynajmniej w dzień). Acha kwoty jakie podaje są usłyszanymi na szczęście mandatu jeszcze tu nie dostałem, choć byłem pouczany przez tamtejszą milicje juz ze 4 razy...

 

Niestety wnioskuje iż podwyższenie mandatów na 100% uspokoi gorące głowy, aczkolwiek same mandaty nie starczą, trzeba szkolić młodych kierowców w zakresie bezpiecznej jazdy (nie jakiegoś durnego ekodrajwingu :angry: ), poprawiać drogi i chyba najważniejsze załatwić kwestie rowerzystów i pieszych mnie chyba najbardziej te święte krowy irytują...

Czyli jednak świadomość potencjalnych kosztów chłodzi głowy.

Lepsze drogi - to jest numer jeden. Inna sprawa to egzekwowanie prawa. Kary u nas są żałosne. Im bardziej ktoś narozrabia tym mniejsza (proporcjonalnie do wykroczeń) kara go spotyka. Chociażby niedawny "bohater" narodowy w białym M3.

Nawet premier się w sprawę zaangażował. I to jest żenujące. W normalnym kraju sprawa by została załatwiona na szczeblu szeryfa/komendanta lokalnego/itp. A u nas temat na tydzień w mediach ogólnopolskich.

Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Faktycznie w Norwegii mają wysokie mandaty.... dla turystów. Wszyscy porównują mandaty do innych państw, nie mówiąc nic o zarobkach.

 

Nie same kwoty tutaj "robią robotę", ale fakt ze mozna stracić prawko za 35 km/h ponad limit.

 

Mentalność ludzi jest inna. Wystarczy spojrzeć na ten temat. Nikt nie napisał " jeżdżę przepisowo to mnie to nie dotyczy".

 

Odrazu argumenty, że wszyscy tylko pieniądze kradną od biednych obywateli.

Jak ktoś ma problem, żeby jechać za dziadkiem 60km/h przez kilka km, to może trzeba coś na uspokojenie.

 

Z resztą, zapraszam do No, tutaj średnia prędkość to 60. :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bolo: może Ty masz jakieś pecha strasznego. Robię trochę kilometrów rocznie i może raz, góra dwa spotkałem kogoś kto wlókł się dużo poniżej dopuszczalnej prędkości na długim odcinku na którym obowiązywał zakaz wyprzedzania.

 

 

 

 Bo ja uczciwie przyznaje ze rzadko udaje mi się jechać przepisowo co do km/h. Zawsze staram się dobierać prędkość do warunków na drodze jak sypie śnieg, mała widoczność, mróz to trzeba jechać te 80 i tyle ale jak jest ciepło, słońce, sucho, pusta droga to czemu mam jechać tyle samo

Myślisz tylko o własnej osobie. Ty, droga, warunki pogodowe i na tym koniec. Zapomniałeś, że są jeszcze inni kierowcy, na których musisz zwracać uwagę i brać poprawkę, że ktoś inny może Ci wywinąć numer taki, że oddałbyś wszystko aby mieć mniej km/h na budziku.

Nie myślę tylko o sobie, ale co racja to racja trzeba brać poprawkę na innych.

.

 

 

 

Nie pomogą żadne wyższe mandaty jeżeli nie będziemy mieli większych umiejętności za kółkiem, co więcej przy tym co pokazują dzisiaj kierowcy spowolni to ruch x3 będzie jechał dziadzia na spacer 60 km/h na 90 oczywiście jak najbardziej przytulony do lewej i nigdy w życiu go nie wyprzedzisz bo tu ciągła tu na chwile przerywana a tu znowu ciągła, zakaz, nakaz itp a nie daj boże tir się wpierdzieli i koniec a będziesz bal się ciągle podjąć jakikolwiek manewr bo cały czas będzie w głowie "a jak mnie złapią bo przekroczę 20 ?" Panowie niech każdy z ręka na sercu sobie podsumuje ile razy codziennie przekracza dozwolona prędkość ? Bo ja uczciwie przyznaje ze rzadko udaje mi się jechać przepisowo co do km/h. Zawsze staram się dobierać prędkość do warunków na drodze jak sypie śnieg, mała widoczność, mróz to trzeba jechać te 80 i tyle ale jak jest ciepło, słońce, sucho, pusta droga to czemu mam jechać tyle samo ? Przykład z drogi którą codziennie przejeżdżam, jest fotoradar na normalnej drodze krajowej o ograniczeniu 90 km/h i co drugi kierowca zwalnia do 50 no tylko wyjąć ich z auta i potrząsnąć a jak ich wyprzedzam to się patrzą jak na ducha i myślą ale debil. A wracając do sprawy "Bogusa z M3" fakt przeginał ale nie wiem czy ktoś zauważył że generalnie ze facet w 100% ogarniał to auto i myślę ze taki ktoś kto wie co może i jak może stwarza mniejsze zagrożenie niż ktoś kto nagle zwalnia na 90 do 50 widzi fotoradar. Jako ze bardzo dużo staram się korzystać ze śliskiej nawierzchni śnieg, szuter deszcz obojętnie ;), chciałem nauczyć to samo moją narzeczoną żeby wiedziała co ma robić w kryzysowej sytuacji to pierwsze co usłyszałem to "a po co mi to ja nie jeżdżę jak ty" bardzo sie ta sytuacja zirytowalem więc na pustej ośnieżonej ulicy gdy jechała po lekkim łuku na osiedlu zaciągnąłem jej z nienacka ręczny i oczywiście był pedał hamulca w podłogę, krzyk i skręcenie kołami, samochód zrobil 180 i wylądował na chodniku i mowie "po to ci to że właśnie w tym momencie zabiłabyś człowieka. Jako że był to van więc wracałem z powrotem w 3 rzędzie siedzeń :P. Zacząć należy nie od mandatów a od naszych umiejętności i sposobu egzekwowania mandatów a nie aby wlepić i za byle co i odwidzenia.

Przeczytałem dwa razy bo myślałem, że mi się przewidziało.. Właśnie z takim myśleniem i z takim podejściem da się walczyć tylko i wyłącznie wysokością mandatu. Być może do tego stopnia co w Szwajcarii - konfiskata auta.

 

To, że ten obywatel z białego M3, jak piszesz, ogarniał auto i 'stwarzał mniejsze zagrożenie' to kuriozum. Zrozum, że poruszał się po drodze publicznej gdzie zasady są takie same dla wszystkich...

 

Dla 'szkolenia' zaciągnąłeś ręczny kierowcy? Super metody szkoleniowe, ciekawe co byś powiedział policji gdyby sprawa skończyła się wypadkiem?

 

Widzę, że oprócz wyższego mandatu, to niektórym przydałoby się odebranie uprawnień na jakiś czas.. Droga publiczna to nie tor - chcesz szaleć, wybierz się na tor, wyżyj a do domu, z toru, jedź przepisowo.

 

Czy u nas w kraju każdy musi wiedzieć lepiej? A co byś powiedział na to, że prpwadziłbym kontrolne przestrzelenie prawego kolana kierowców - np. Twojego - nie bój się, 'ogarniam' broń, byłem w wojsku, wystrzelałem kilka tysięcy pocisków, pasuje?

 

Sorry za to kulawe porównanie, ale jak ktoś broni kierowcy w białym M3 to mam ochotę, tak zwyczajnie, wyjść z siebie i stanąć obok.

 

Btw za zbyt wolną jazdę też można dostać mandat, widzisz takiego? Dzwoń na policję, kto broni?

To przeczytaj trzeci raz bo 2 to chyba za mało :

1,5. Napisałem ze przegiął, nie ma nigdzie zdania na temat ze może tak robić wiec nie wiem gdzie kolego widzisz ze kogoś pochwalam lub nie.

2. Po to wybrałem takie miejsce żeby nie stworzyć wypadku, jechaliśmy 50 km/h, ew. szkody związane z autem brałem na siebie. Metoda moja i nic ci do tego, przynajmniej skuteczna bo przekonała.

3. Bardzo chętnie ale torów nie ma, jak chcesz zbuduj. gdybym wiedział ze pieniądze z wyższych mandatów pójdą właśnie na ten cel nie miałbym nic przeciwko.

4. Porównanie totalnie bez sensu, zresztą sam to napisałeś "Sorry za to kulawe porównanie"

5. I uważasz że przyjadą wlepić mu mandat ? Naiwny jesteś, po co się ruszać i marnować paliwo przecież jedzie wolno czyli "bezpiecznie", łatwiej jest kogoś przyciąć z krzaków na 50-tce

Ad. 1 Dobry jestem w czytaniu ze zrozumieniem, fragment: ' A wracając do sprawy "Bogusa z M3" fakt przeginał ale nie wiem czy ktoś zauważył że generalnie ze facet w 100% ogarniał to auto i myślę ze taki ktoś kto wie co może i jak może stwarza mniejsze zagrożenie niż ktoś kto nagle zwalnia na 90 do 50 widzi fotoradar' nie jest pochwalaniem, ale co najmniej aprobatą. Zwalnianie przy fotoradarze wkurza mnie niemiłosiernie, ale to manewr dozwolony, który możesz przewidzieć i zareagować jak jedziesz za takim. Jazdy białej m3 nie da się pociągnąć pod: dający się przewidzieć manewr.

 

Ad. 2 Oczywiście, że Twoja. Mam coś do tego o ile wykonujesz takie manewry na drodze publicznej. Tego niemożna akceptować

 

Ad.3 Są, są w Polsce i za granicą. Mamy gospodarkę rynkową, Państwo budowało przed 89 rokiem

 

Ad.4 tak, kulawe ale pokazuje, przerysowując, tok myślenia: ja mogę przekraczać ograniczenia bo jestem dobrym kierowcą, jest pusto, jest dobra pogoda itp. itd. - Nie usprawiedliwiajmy swoich wykroczeń. Jak złamałeś prawo, płać mandat a nie szukaj usprawiedliwienia. Jak mnie zatrzymała policja za prędkość to zapłaciłem mandat, wiedziałem, że przekroczyłem prędkość i dostałem karę. Proste i uczciwe.

 

Ad.5 najlepiej nic nie robić tylko narzekać. Im więcej osób tak myśli tym mniej się zmienia. Są leniwi Policjanci ale są i tacy, którym się chce.

 

Reaguję zdecydowanie, bo praktycznie na moich oczach, no może 5 min wcześniej, zdarzył się wypadek będący sumą wszystkiego o czym piszemy. Widziałeś kiedyś 4 trupy w zmiażdżonym aucie, w tym dwójkę małych dzieci? Ja widziałem i zmieniłem styl jazdy i podejście do świata - zwłaszcza do osób, które tworzą swoje własne przepisy na drodze (nie piję bezpośrednio do Ciebie, ten fragment jest do ogółu)

 

 

1. Tak nie da się

2. To już kwestia indywidualna, są osoby tak jak ja które akceptują nocne wyścigi, kierowców jadących szybciej ode mnie, motocyklistów przeciskających się w korkach oraz takie manewry jak moje i są osoby które nie akceptują tego, każdy ma swoje zdanie.

3. Jestem z Olsztyna najbliższy tor mam w w-wa lub poznań, super...

4. Nie usprawiedliwiam swoich wykroczeń i łamiąc przepisy mam świadomość że mogę za to zapłacić i płacę dwa tyg temu dostałem mandat i cytuję Pana policjanta " co do jazdy się nie czepiam ale miał Pan niefart i Pana wypatrzyliśmy następnym razem proszę bardziej na nas uważać " Nie kleiłem gupa ze tyle nie jechałem, przyznałem się do winy.

 

Jestem strażakiem wiec uwierz mi widziałem  ;) kolego msi tylko już nie cytuj tego  :P

Edytowane przez Bolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mentalność ludzi jest inna. Wystarczy spojrzeć na ten temat. Nikt nie napisał " jeżdżę przepisowo to mnie to nie dotyczy".

 

Odrazu argumenty, że wszyscy tylko pieniądze kradną od biednych obywateli.

Jak ktoś ma problem, żeby jechać za dziadkiem 60km/h przez kilka km, to może trzeba coś na uspokojenie.

 

Z resztą, zapraszam do No, tutaj średnia prędkość to 60. :biglol:

 

 

 

A ja zrobię na złość rządowi i będę jeździł przepisowo.

Ich miny na koniec roku jak zobaczą marne wpływy z mandatów - bezcenne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Odgrzeje kotleta trochę, ale napatoczył mi się ciekawy artykuł na onecie. Kieruje go do kolegi MSI który zbeształ mnie za moja wypowiedz odnośnie słynnego "FROGA" :)

 

http://eurosport.onet.pl/motorowe/rajdy-terenowe/krzysztof-holowczyc-zastanawiam-sie-czy-chce-dalej-tak-ryzykowac/l26n0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgrzeje kotleta trochę, ale napatoczył mi się ciekawy artykuł na onecie. Kieruje go do kolegi MSI który zbeształ mnie za moja wypowiedz odnośnie słynnego "FROGA" :)

 

http://eurosport.onet.pl/motorowe/rajdy-terenowe/krzysztof-holowczyc-zastanawiam-sie-czy-chce-dalej-tak-ryzykowac/l26n0

Od razu zbeształ. Czytałem, jeżeli to co napisane, odpowiada temu co Pan Krzysztof miał na myśli, to cały szacunek jaki do niego miałem... wyparował. A kiedyś miałem plakat z jego Celiką, nad łóżkiem, na honorowym miejscu... Żeby była jasność: nigdzie nie napisałem że kierownik BMW nie umie jeździć. Umie, tylko za to co zrobił powinien być ukarany.

 

Jak? Jak w Szwajcarii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem, jeżeli to co napisane, odpowiada temu co Pan Krzysztof miał na myśli, to cały szacunek jaki do niego miałem... wyparował. A kiedyś miałem plakat z jego Celiką, nad łóżkiem, na honorowym miejscu...

Proponuje przeczytac ten artykul jeszcze raz, ze zrozumieniem.

Jest pewna grupa osób, która prowadzi nieodpowiedzialnie i niebezpiecznie. Często też nieświadomie.

 

Jak „Frog”?

 

- Na przykład.

Taki styl jazdy prędzej czy później kończy się tragicznie. Od tego jest policja, by eliminować takich kierowców

 

Ale w ogólnym ujęciu, to ja wolę kierowców, którzy są świadomi tego co się wokół nich dzieje i są pewni na drodze, a nawet czasem przekroczą przepisy, od takich którzy nic nie wiedzą, są niedouczeni.

Czy w ktoryms zdaniu Holek pochwala zachowanie "Froga" na drodze publicznej?

Nie, a nawet potepia, rowniez jak Ty uwaza, ze powinien zostac surowo ukarany przez policje. To, ze przy okazji stwierdzil, ze "Frog" radzi sobie z autem lepiej niz 70% kierowcow chyba nie powinno przekreslac go w Twoich oczach a plakat powinien pozostac na zawsze w Twoich wspomnieniach :)

Edytowane przez wiechu100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i ja coś powiem (żeby nie było odrazu mówie że jak każdy obywatel jestem przeciw każdej władzy :biglol: ). Od ok 3 lat mieszkam i pracuje w nor i widze sporą zmiane swojego stylu jazdy. Niestety (a może stety) wszystkiemu winne są kwoty za przekroczenie prędkości, bo tutaj o ile sie nie myle można dostać ok 4.5tysi za prędkość większą o 35kmh :krecka_dostal: ,a potem to już prawko zabieraja na 3 miesie i jeszcze większe kwoty ida dalej, za brak pasów jest chyba 750zl :unsure: .

Wszystko to są to chore kwoty, ale spokój na drogach jest nie można powiedzieć. Jak prawko zrobiłem to wszystkim sie jeździło zero jedynkowo nawet "trzydziestką" :lol: , a tam świadomość takich kar sprawia że człowiek sie uspokaja i już raczej nie szaleje po normalnych drogach (no przynajmniej w dzień). Acha kwoty jakie podaje są usłyszanymi na szczęście mandatu jeszcze tu nie dostałem, choć byłem pouczany przez tamtejszą milicje juz ze 4 razy...

 

Niestety wnioskuje iż podwyższenie mandatów na 100% uspokoi gorące głowy, aczkolwiek same mandaty nie starczą, trzeba szkolić młodych kierowców w zakresie bezpiecznej jazdy (nie jakiegoś durnego ekodrajwingu :angry: ), poprawiać drogi i chyba najważniejsze załatwić kwestie rowerzystów i pieszych mnie chyba najbardziej te święte krowy irytują...

 

 

Dokładnie tak samo, jak w UK. Jazda 160km/h na autostradzie? Jazda 140 na normalnej drodze? Sprawa do sądu, prawko praktycznie z automatu tracisz na przynajmniej kilka tygodni, do tego solidna kara.

 

Punkty? Za przekroczenie prędkości od 3 do 6 (3 to raczej standard). Zostają w papierach przez 3 lata, 12 punktów i prawka nie masz.

 

Młodzi kierowcy? Przez pierwsze 2 lata od zdania egzaminu wystarczy 6 punków żeby stracić prawko, do tego kosmiczne stawki ubezpieczenia za szybsze samochody.

 

 

Efekt? Polska - najwięcej trupów na drogach w całej EU. UK - najmniej trupów na drogach w całej EU (przeliczając zarówno na ilość km, ilość mieszkańcow itp itd). No i praktycznie brak kretynów ścigających się po mieście między światłami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba miedzy rondami ;) Moim zdaniem nie tylko surowosc kar ma na to wplyw w uk ale i sposob wylapania tych wykroczen drogowych. W takim Swindon nie ma ani jednego fotoradaru (ponoc jedyne miasro w uk ktore zrezygnowalo z ich stosowania) i tam troche scigantow jest.

Edytowane przez wiechu100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wiechu100

 

Od osoby, w zasadzie człowieka instytucji, Hołka, oczekiwałbym, że jednoznacznie potępi taką jazdę. Bez tego fragmentu, że woli kierowców bardziej świadomych - bo to trochę zmienia sens dwóch wcześniejszych zdań. Proste zdanie, że. takimi umiejetnościami powinno się popisywać na torze a nie w ruchu ulicznym. Koniec :)

 

A na plakaty nad łóżkiem jestem już za stary.. W końcu jakieś z 20 lat minęło od czasów Celiki ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wiechu100

Od osoby, w zasadzie człowieka instytucji, Hołka, oczekiwałbym, że jednoznacznie potępi taką jazdę. Bez tego fragmentu, że woli kierowców bardziej świadomych - bo to trochę zmienia sens dwóch wcześniejszych zdań. Proste zdanie, że. takimi umiejetnościami powinno się popisywać na torze a nie w ruchu ulicznym. Koniec :)

 

Przeciez powiedzial "ale w ogolnym ujeciu" a nie, ze woli takiego "froga", niz innego "Kowalskiego". I ja sie rowniez pod tym podpisuje. Wole swiadomych i dobrych kierowcow jadacych czasami szybciej niz przepisy pozwalaja niz tych mniej ogarnietych jadacych zgodnie z przepisami (nie mam na mysli "froga" tylko ogol, bo ten gosc troche przesadzil..)

A na plakaty nad łóżkiem jestem już za stary.. W końcu jakieś z 20 lat minęło od czasów Celiki ;-)

Dlatego napisalem "w Twoich wspomnieniach" :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Efekt? Polska - najwięcej trupów na drogach w całej EU. UK - najmniej trupów na drogach w całej EU (przeliczając zarówno na ilość km, ilość mieszkańcow itp itd). No i praktycznie brak kretynów ścigających się po mieście między światłami.

 

Musimy rozróżnić specyfikę różnych krajów. Młody człowiek potrzebuje rywalizacji i współzawodnictwa. To jest też element rozwoju i postępu, a także inteligecji. W tamtych krajach w każdej gminie są tory i inne tereny na których ludzie sie spotykają i rywalizują miedzy sobą. W Polsce, to jest pieśń przyszłości. Tam nie muszą tego robić między rondami, bo w weekend spoktają sie na torze i za cenę kilku piw mają rozrywkę. Mają możliwość sprawdzić moc swoich maszym i swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Efekt? Polska - najwięcej trupów na drogach w całej EU. UK - najmniej trupów na drogach w całej EU (przeliczając zarówno na ilość km, ilość mieszkańcow itp itd). No i praktycznie brak kretynów ścigających się po mieście między światłami.

 

Musimy rozróżnić specyfikę różnych krajów. Młody człowiek potrzebuje rywalizacji i współzawodnictwa. To jest też element rozwoju i postępu, a także inteligecji. W tamtych krajach w każdej gminie są tory i inne tereny na których ludzie sie spotykają i rywalizują miedzy sobą. W Polsce, to jest pieśń przyszłości. Tam nie muszą tego robić między rondami, bo w weekend spoktają sie na torze i za cenę kilku piw mają rozrywkę. Mają możliwość sprawdzić moc swoich maszym i swoją.

 

W Niemczech akurat jest krucho z miejscami do szaleństw a jakoś debili za kółkiem też prawie w ogóle nie ma. Zresztą liczba wypadków spowodowana przez "niewyżytych na torach" jest nieznacząca. Wątpię czy wyżycie na torze spowoduje, że kierowca tira nie zacznie wyprzedzać tam gdzie nie powinien a koleś w służbówce przestanie zasuwać na złamanie karku.

Brak infrastruktury nie jest argumentem. Czy miłośnik strzelania może sobie postrzelać na ulicy bo nie ma strzelnicy w pobliżu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Efekt? Polska - najwięcej trupów na drogach w całej EU. UK - najmniej trupów na drogach w całej EU (przeliczając zarówno na ilość km, ilość mieszkańcow itp itd). No i praktycznie brak kretynów ścigających się po mieście między światłami.

 

Musimy rozróżnić specyfikę różnych krajów. Młody człowiek potrzebuje rywalizacji i współzawodnictwa. To jest też element rozwoju i postępu, a także inteligecji. W tamtych krajach w każdej gminie są tory i inne tereny na których ludzie sie spotykają i rywalizują miedzy sobą. W Polsce, to jest pieśń przyszłości. Tam nie muszą tego robić między rondami, bo w weekend spoktają sie na torze i za cenę kilku piw mają rozrywkę. Mają możliwość sprawdzić moc swoich maszym i swoją.

 

W Niemczech akurat jest krucho z miejscami do szaleństw a jakoś debili za kółkiem też prawie w ogóle nie ma. Zresztą liczba wypadków spowodowana przez "niewyżytych na torach" jest nieznacząca. Wątpię czy wyżycie na torze spowoduje, że kierowca tira nie zacznie wyprzedzać tam gdzie nie powinien a koleś w służbówce przestanie zasuwać na złamanie karku.

Brak infrastruktury nie jest argumentem. Czy miłośnik strzelania może sobie postrzelać na ulicy bo nie ma strzelnicy w pobliżu ?

 

 

Polska jest mimo wszystko ciągle krajem na dorobku, gdzie passat tdi jest często symbolem statusu. Na zachodzie dla większości ludzi samochód to po prostu urządzenie do przemieszczania się z miejsca na miejsce. Nikt nie obiera sobie za punkt honoru mieć lodówkę większą od sąsiada tak samo jak nikt nie wpycha się na trzeciego byle tylko 20km dalej na światłach stanąć przed sąsiadem.

 

No i ludzie po prostu częściej zauważają, że świat się nie skończy jeśli będą gdzieś 20 minut później. Nie wiem, dokąd pół Polski tak się ciągle śpieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska jest mimo wszystko ciągle krajem na dorobku(...)

 

Raczej na skraju bankructwa bo niby na czym może się dorobić.

Na przekrętach, korupcji bo sprzedać już nie ma co.

Kolejne wybory i następne pijawki trzeba będzie "wykarmić".

Jeśli partie nie dostawały subwencji ze Skarbu Państwa to nie byłoby nawet jednej.

Ot taka dygresja.

Edytowane przez hugo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inną sprawą jest to, że w Niemczech średni wiek samochodów to 7-8 lat, w Polsce to 14-15 lat. Czyli statystyczny Hans jeździ lanosem, a Kowalski Gt-kiem, przy takim samym dzwonie Polak ma mniejsze szanse na przeżycie - stad tez gorsze statystyki.

 

Z UK pamietam, że tam samochody jeździły jak wagoniki metra, nikt sie nie spieszył, nikt nie popędzał nikogo, nie było cwaniactwa, ale cwaniactwa w obie strony, bo nikt sie na chama nie wciskał, ale i nie musiał bo jak wyrzucił kierunkowskaz to zawsze go ktoś wpuścił.

 

Kiedyś znajomy angol przyjechał do mnie na osiedle pochwalić sie swoją beemką 328, zapytałem czy to pali gumę przy starcie... Poszedł sprawdzić... 5 minut po tym była juz policja :)

Naturalnie zadzwonili sąsiedzi, bo wszelkie objawy agresji za kierownicą są nieakceptowane przez nawet zwykłych obywateli.

 

Nigdzie nie widziałem toru wokół Liverpoolu żeby mozna było sie wyszaleć, na autostradzie tez sie niepofika bo ograniczenie jest do 113km/h...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Premo w UK z tymi ograniczeniami jest tak - na autostradzie jest 70mph (113km/h). Z tym że jazda koło 80-85 to standard, można tak spokojnie ominąć policję i nie będą zawracali sobie głowy. Podobnie jak nie czepiają się za niewłączenie kierunkowskazu przy zjeździe z ronda itp itd. Po prostu tam, gdzie nie stwarzasz wielkiego zagrożenia patrol nie będzie tracił czasu. Podobnie z pomiarem prędkości - wszystkie fotoradary muszą być oznakowane, nawet miejsca gdzie stoją przenośne. Po to, żebyś zwolnił w okolicach szkół czy miejsc gdzie jest duży ruch. Pomiar z samochodów wygląda tak:

 

speedcam1.jpg

speed_camera_back.jpg

 

 

Czyli naprawdę trzeba się postarać, żebyś policji nie zauważył albo dostał mandat za przekroczenie o 10 mil na trzypasmowej autostadzie.

 

 

Przez 10 lat dostałem tutaj dwa mandaty, ostatni był 5 lat temu. Droga z ograniczeniem do 60, złapali mnie suszarką późnym wieczorem. Gdzie? Na jednej z najniebezpieczniejszych dróg w Szkocji w góry - zakręty, co chwilę zmiana z dwópasmówki na jednopasmową, czyli stoją tam, gdzie mogą komuś uratować dupę, zamiast wyskakiwać z krzaków 50m przed końcem terenu zabudowanego dla nabicia budżetu.

 

W moim mieście często stoją z suszarką przy 2-pasmówce z lotniska do centrum. Ograniczenie z 60 do 40mph w miejscu gdzie zaczynają się rozjazdy jakieś 200m od głównego ronda z obwodnicy i na tej 40tce właśnie stoją. W tym miejscu akurat większość ludzi po prostu odpuszcza gaz i zwalnia, nieraz ktoś obok przeleci 50tką i jeszcze nigdy nie widziałem żeby go zatrzymali. Po prostu czekają na idiotę, który będzie leciał dwa razy przepisową przędkością a nie trzepią kasę na każdym, kto nie dał po heblach przy znaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

czyli stoją tam, gdzie mogą komuś uratować dupę, zamiast wyskakiwać z krzaków 50m przed końcem terenu zabudowanego dla nabicia budżetu.

 

I tu jest pies pogrzebany, dlatego niestety nie mam szacunku przed drogówką w Polsce bo jest to swego rodzaju polowanie kto kogo złapie, a naprawdę chciałbym żeby to się zmieniło i było normalnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

czyli stoją tam, gdzie mogą komuś uratować dupę, zamiast wyskakiwać z krzaków 50m przed końcem terenu zabudowanego dla nabicia budżetu.

 

 

I tu jest pies pogrzebany, dlatego niestety nie mam szacunku przed drogówką w Polsce bo jest to swego rodzaju polowanie kto kogo złapie, a naprawdę chciałbym żeby to się zmieniło i było normalnie.

To zostało z czasów PRL. Niestety żadna z instytucji nie została poddana lustracji (bo niby przez kogo?), więc przy władzy ciągle mamy postkomuchów lub tzw. współpracowników i niestety większość aparatów państwowych działa jak 30 lat temu.

Celem nie jest poprawienie bezpieczeństwa, ale wypchanie kieszeni czy to prywatnych czy publicznych. Nie można porównywać kultury jazdy ani poziomu dróg z jakimkolwiek państwem zachodnim, więc nie dziwmy się, że u nas ginie tyle ludzi. Debili nigdzie nie brakuje, z tym, że w Niemczech czy UK mają większy margines bezpieczeństwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
"W myśl nowych przepisów kierowcy, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o minimum 50 km/h w obszarze zabudowanym, stracą prawo jazdy na trzy miesiące. Prawo jazdy zostanie im odebrane przez kontrolującego policjanta. 
 
Jeżeli taka osoba będzie w dalszym ciągu prowadzić pojazd bez prawa jazdy, 3-miesięczny okres zatrzymania prawa jazdy będzie przedłużony do 6 miesięcy. W przypadku ponownego prowadzenia pojazdu w przedłużonym okresie, starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdem."
 
 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...