Skocz do zawartości

Pytanie na temat serwisowania boxera.


Wojt_O

Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu swojego pierwszego Subaru, prawdopodobnie będzie to Forek lub OBK i czytając zarówno to forum jak i inne publikacje nasunelo mi się pytanie. Otóż wszyscy piszą ze auta tej marki wymagają fachowego serwisu, że mechanicy muszą być ogarnięci w boxerach itd itp. Mimo że jakieś pojęcie o motoryzacji mam nurtuje mnie co takiego jest w tych silnikach co wymaga aż takiej "wymagającej" obsługi? Jest wiele różnych skomplikowanych konstrukcji np V-ki, Vr6 itp i jakoś nie mają one etykiety wymagających bardzo specjalistycznej obsługi. Co innego wirujący tłok-tu faktycznie potrzeba speca od Wankla. Oczywiście nie mowie tutaj o obsłudze silnika z WRX STI ale o zwykłym, powiedzmy sobie EJ25 lub EJ20. Czy do wymiany np rozrządu w takim boxerze lub do regulacjai zaworów czy nawet wymiany uszczelki pod głowicami potrzebna jest az tak specjalistyczna wiedza z zakresu budowy tych silników, że przeciętny ogarnięty mechanik mógłby coś sknocić??(nie mylić ze szwagrem czy innym "Panem Januszem" dysponującym szopą) O co tak dokładnie w tym chodzi?? Pytam gdyż dopiero planuje przygodę z Subaru i jeszcze nie mam doświadczenia mimo iż od lat auta te mnie fascynują. Z góry dzięki za konkretne podpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeklejam to, co gdzieś tu kiedyś pisałem. Mam nadzieje, że Ci co nieco pomoże :):

 

I ja miałem podobne dylematy. Przesiadałem się z taniowozu vw passat tdi z 94r. Zawsze chciałem mieć subaru, a forester był kompromisem - szybki bo z turbo, ale uniwersalny bo kombi, wyższy, nie straszne mu krawężniki itp. Od razu wiedziałem, że będzie LPG - jeżdżę ponad 3 lata, prawie 70tkm (a w sumie 270tkm). Na razie zero problemów. Owszem, parę rzeczy trzeba było wymienić. Niektóre z nich są na pewno droższe niż w porównywalnym wiekowo vw czy oplu, ale wydaje mi się, że nadal tańsze niż w młodszych autach typu skoda fabia czy tym podobne (np. elektryczne wspomaganie do fabii :)). Mój s-turbo będzie miał zaraz 16 lat, a nie wygląda :). Jeździ super, na LPG za 100 zł robię 280-350 km. Kiedyś myślałem o subaru jak o czymś, czym "zwykły" mechanik nie powinien się zajmować. Ktoś mi kiedyś powiedział, że subaru (zwłaszcza tak stare) to nie prom kosmiczny i z większością rzeczy średnio ogarnięty mechanik sobie z powodzeniem poradzi. Owszem, pewne niuanse lepiej wyłapie ktoś, kto się specjalizuje, ale nie przytrafiają się one często. Nie ma się czego bać. Zwracać uwagę na rdzę (ja błotniki tylne robiłem), na zużycie wiskozy (dość drogi element, chociaż regeneracja już ok. 600 zł + wymiana) i kupować. Odkąd mam swojego forka nie straszny mi już zaśnieżony podjazd, a opad śniegu to raczej atrakcja niż przerażenie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanikowi zarabia się najlepiej na tym co zna i naprawi z zamkniętymi oczami. Wspomniane zawory w rzędówce czy v-ce kontroluje się, reguluje ręką i okiem, w subaru trochę na ślepo albo spojrzysz, albo włozysz rękę (2,5 sohc) Więc albo silnik na stół, albo mechanik nie bojący się nowego.

Na pierwszy raz rozrząd polecam wyjąć (przy okazji wyczyścić) chłodnice. Dostęp bajeczny się robi, popsuć nie ma co. Cudów, dziwactw, wariatorów w tych silnikach raczej nie ma. A jeśli są to się nie psują.

Też miałem passata 94. Jak włożyłem zamiennik zestawu łożyska tylnego koła, to już wymieniałem regularnie co 3 miesiące. Odżałowałem, kupiłem orginał i o problemie zapomniałem. Ceny orginałów subaru - vw porównywalne.

Subaru ma tę "przewagę" że ciezko go popsuć badziewnym zamiennikiem, bo ich na rynku nie ma. W drugą stronę działa to tak, że na jakąś pierdołę trzeba poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takiej też odpowiedzi się spodziewałem ale wolałem żeby mądrzejsze głowy wyraziły swoją opinię na ten temat .. :) Wygląda na to, że nie takie Subaru straszne jak go malują. Ja rozglądam się za samochodem z rocznika ok 2002-2003 więc już dosyć leciwym. Podejrzewam, że w tym okresie produkcji jeszcze te auta były w miarę proste. Zresztą uważam, że przy tej marce wiek nie ma takiego znaczenia, ważny jest stan techniczny danego egzemplarza no i brak korozji oczywiście. Reszta to tylko dbać, lać paliwo i jeździć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze chcesz mojego outbacka 2004 3.0 z lpg, mysle o zakupie xv 2012

Dziękuję ale raczej będę celował w OBK II gdyż jest zwyczajnie tańszy, choć III podoba mi się najbardziej z całej gamy marki :) Generalnie na auto chce przeznaczyć parenaście tysięcy złotówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja swój silnik robiłem sam, tj wszystkie uszczelki łącznie z głowicami, uszczelniacze zaworowe, etc. Jestem z zawodu mechanikiem, ale zajmuję się maszynami górniczymi, ale po uważnym przeczytaniu manuala, przestrzegając wszystkich instrukcji da się to spokojnie zrobić. Silniki wolnossące są proste, turbolota nie miałem okazji rozbierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...