Skocz do zawartości

ISR – Inteligentny System Ratunkowy w samochodach Subaru


Flipper

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 10.11.2018 o 00:43, B-52 napisał:

No i to jest właśnie ta niespecjalnie podobająca mi się niespójność: odmienne reakcje w takich samych okolicznościach.

Do mnie też nie dzwonią jak auto jest na podnośniku, ale jak jest w warsztacie wpychane z wyłączonym silnikiem na podnośnik zawsze jest alarm ;)

 

Na trasie terenowej na plejadach też dzwonią, w czasie próby :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Aga napisał:

Do mnie też nie dzwonią jak auto jest na podnośniku, ale jak jest w warsztacie wpychane z wyłączonym silnikiem na podnośnik zawsze jest alarm ;)

 

Na trasie terenowej na plejadach też dzwonią, w czasie próby :D

 

 

Zmieniam opony od lat w tym samym miejscu, na podnośnik wjeżdżam samodzielnie, czemu raz dzwonią, a raz nie?

;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, B-52 napisał:

 

Zmieniam opony od lat w tym samym miejscu, na podnośnik wjeżdżam samodzielnie, czemu raz dzwonią, a raz nie?

;) 

Pewnie jak źle wjeżdżasz, to dzwonią ;)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czy jest możliwe żeby uzyskać dostęp do informacji na temat położenia pojazdu (np. prze www lub jakąś aplikację)? Jakie są koszty takiej usługi? Czy rozwiązanie umowy musi być na piśmie? Czy wystarczy zadzwonić lub po prostu nie zapłacić za kolejny rok? Jeżeli okaże się, że ubezpieczenie jest tylko 100zł tańsze to nie widzę sensu utrzymywania usługi. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, damen napisał:

Czy jest możliwe żeby uzyskać dostęp do informacji na temat położenia pojazdu (np. prze www lub jakąś aplikację)?

Jest, linki są na głównej stronie.

3 godziny temu, damen napisał:

Jakie są koszty takiej usługi?

W zeszłym roku było to 120 zł netto.

3 godziny temu, damen napisał:

Czy rozwiązanie umowy musi być na piśmie?

Raczej tak.

3 godziny temu, damen napisał:

Czy wystarczy zadzwonić lub po prostu nie zapłacić za kolejny rok?

Masz przecież umowę chyba, tam jest wszystko opisane. Brak zapłaty nie rozwiązuje umowy z tego co wiem - taka sama sytuacja jak z abonamentem telefonicznym.

3 godziny temu, damen napisał:

Jeżeli okaże się, że ubezpieczenie jest tylko 100zł tańsze to nie widzę sensu utrzymywania usługi. 

Jeżeli patrzysz na to tylko przez pryzmat ceny ubezpieczenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak podładowałem tą słabiznę prostownikiem... Zadzwoniłem do nich aby sprawdzić czy już mnie lokalizują a potem pojedziłem jeszcze ze 2 dni .... i dopiero pojechałem na przekładkę na ten nowy.

Moim zdaniem skoro wymieniali aku to sygnał znikł na 100% i raczej powinni to zauważyć i dzwonić. Mylę się?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, jozef1972 napisał:

Tak podładowałem tą słabiznę prostownikiem... Zadzwoniłem do nich aby sprawdzić czy już mnie lokalizują a potem pojedziłem jeszcze ze 2 dni .... i dopiero pojechałem na przekładkę na ten nowy.

Moim zdaniem skoro wymieniali aku to sygnał znikł na 100% i raczej powinni to zauważyć i dzwonić. Mylę się?

 

Nie.... ale może miejsce przekładki ma znaczenie? Robiłeś w ASO czy w jakimś innym miejscu? U mnie do tej pory zawsze dzwonili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja w moim Outbacku miałem od nowości zamontowane Webasto i za każdym razem gdy  zimą je uruchomiłem miałem telefon z isr, że są zakłócenia elektryczne. Było to denerwujące bo czasem człowiek o 5 rano zaraz po obudzeniu włączał z pilota grzanie a tu telefon i tłumaczenie. Mimo wszystko świadczy to, że są czujni.

 

Zdarzyło mi się też odebrać wieczorem telefon z isr o problemie z elektryką, zszedłem do auta a tam lampka wewnątrz się świeci. Więc ma ten system swoje zalety jak i wady. Pewnie świecąca lampka przez całą noc co najmniej naruszyła by mój akumulator.

Edytowane przez Michał W.
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może po prostu niektórych bardziej lubią od innych? A może za każdym razem rzucają monetą i u Ciebie zawsze wypadało "dzwonimy", a u mnie prawie zawsze "nie dzwonimy"? ;) A serio mówiąc - kto odnajdzie jakąś prawidłowość w ich działaniu, ten miszcz dla mnie. W lutym mija nam kolejny rok, i na następny już nie przedłużam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, B-52 napisał:

A może po prostu niektórych bardziej lubią od innych? A może za każdym razem rzucają monetą i u Ciebie zawsze wypadało "dzwonimy", a u mnie prawie zawsze "nie dzwonimy"? ;) A serio mówiąc - kto odnajdzie jakąś prawidłowość w ich działaniu, ten miszcz dla mnie. W lutym mija nam kolejny rok, i na następny już nie przedłużam. 

Ja korzystałem z ich usług w 2013 i 2014 roku. Może mieli wtedy mniej klientów i bardziej się starali. Tak naprawdę po tym jak często do mnie dzwonili miałem ich dość i plułem sobie w brodę, co mnie podkusiło na zestaw ISR + Webasto

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czy ISR w Subaru to system zwiększający bezpieczeństwo jego użytkowników? Czy może jednak tak system, który może "zabić"? Dzisiaj jechałem drogą ekspresową zgodnie z  przepisami (120 km/h), ale w nieszczególnych w warunkach pogodowych, przy takim natężeniu ruchu, który wymagał odpowiedniego skupienia. W tle gra muzyka. Nagle w trakcie odtwarzania znanego mi utworu pojawia się  dodatkowa "melodyjka" na pewno nie pochodząca z mojego telefonu. Melodyjka się kończy, ja niczego nie dotykam,  żadnych przełączników  - myślę jakieś złudzenie.  Jednak w tym momencie odzywa się kobiecy głos z pytaniem "czy możemy teraz rozmawiać". Tracę koncentrację nad prowadzeniem samochodu próbując określić źródło tego dźwięku? Z telefonu? Przecież nie odbierałem żadnej rozmowy. Na ekranach samochodu też nic nie widać,  odtwarzana muzyka nie uległa ściszeniu. Szybko orientuję się, że mówiąca do mnie kobieta to jakaś telemarketerka (słabo było słychać, bo głos nie był chyba odtwarzany przez samochodowy system audio - typowa rozmowa telefoniczna przez system głośnomówiący jest znacznie lepszej jakości), która próbuje mnie zachęcić do uczestnictwa w jakiś badaniach ... chyba medycznych, ale nie jestem tego  pewien. Udało mi się ustalić tylko to, że pani dzwoni z Olsztyna. Tak się zdenerwowałem (wściekłem), że z trudem kontrolowałem to co dzieje się na drodze. Rozmowa ze mną odbyła się przez system ISR,  dzięki temu, że nastąpiło automatyczne odebranie rozmowy. Nie miałem na to żadnego wpływu,  byłem tak zaskoczony, że nie wiedziałem jak tę rozmowę mogę zakończyć. Żeby nie było wątpliwości na moim telefonie nie ma śladu po tej rozmowie i w telefonie nie mam takiego dzwonka, jaki usłyszałem przed pojawieniem się głosu telemarketerki. 

Czy systemie ISR montowanym w samochodach Subaru jest jakiś błąd, który pozwala się dodzwonić automatom stosowanym w centrach telemarketowych? Czy może jest to tolerowane działanie  przez SIP lub firmę Keratronik obsługującą ISR w Subaru Polska? Tego nie wiem, dlatego stawiam tutaj znak zapytania. Jestem osobą bardzo zajętą, ale zrobię wszystko, żeby to wyjaśnić...

  • Zmieszany 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Moon napisał:

Czy ISR w Subaru to system zwiększający bezpieczeństwo jego użytkowników? Czy może jednak tak system, który może "zabić"? Dzisiaj jechałem drogą ekspresową zgodnie z  przepisami (120 km/h), ale w nieszczególnych w warunkach pogodowych, przy takim natężeniu ruchu, który wymagał odpowiedniego skupienia. W tle gra muzyka. Nagle w trakcie odtwarzania znanego mi utworu pojawia się  dodatkowa "melodyjka" na pewno nie pochodząca z mojego telefonu. Melodyjka się kończy, ja niczego nie dotykam,  żadnych przełączników  - myślę jakieś złudzenie.  Jednak w tym momencie odzywa się kobiecy głos z pytaniem "czy możemy teraz rozmawiać". Tracę koncentrację nad prowadzeniem samochodu próbując określić źródło tego dźwięku? Z telefonu? Przecież nie odbierałem żadnej rozmowy. Na ekranach samochodu też nic nie widać,  odtwarzana muzyka nie uległa ściszeniu. Szybko orientuję się, że mówiąca do mnie kobieta to jakaś telemarketerka (słabo było słychać, bo głos nie był chyba odtwarzany przez samochodowy system audio - typowa rozmowa telefoniczna przez system głośnomówiący jest znacznie lepszej jakości), która próbuje mnie zachęcić do uczestnictwa w jakiś badaniach ... chyba medycznych, ale nie jestem tego  pewien. Udało mi się ustalić tylko to, że pani dzwoni z Olsztyna. Tak się zdenerwowałem (wściekłem), że z trudem kontrolowałem to co dzieje się na drodze. Rozmowa ze mną odbyła się przez system ISR,  dzięki temu, że nastąpiło automatyczne odebranie rozmowy. Nie miałem na to żadnego wpływu,  byłem tak zaskoczony, że nie wiedziałem jak tę rozmowę mogę zakończyć. Żeby nie było wątpliwości na moim telefonie nie ma śladu po tej rozmowie i w telefonie nie mam takiego dzwonka, jaki usłyszałem przed pojawieniem się głosu telemarketerki. 

Czy systemie ISR montowanym w samochodach Subaru jest jakiś błąd, który pozwala się dodzwonić automatom stosowanym w centrach telemarketowych? Czy może jest to tolerowane działanie  przez SIP lub firmę Keratronik obsługującą ISR w Subaru Polska? Tego nie wiem, dlatego stawiam tutaj znak zapytania. Jestem osobą bardzo zajętą, ale zrobię wszystko, żeby to wyjaśnić...

Sytuacja tak niespodziewana, że wydaje się aż niewiarygodna. Myślę, że to jakiś błąd systemu. W 2014 roku żona była w trasie i miała wyłączony telefon, niepokoiłem się i próbowałem dodzwonić się na kartę ISR w aucie t nie było takiej możliwości - nie pamiętam jaki był sygnał, czy zajęty lub głuchy ale nie udało się. Ciekaw jestem wyjaśnienia tej sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież ISR to zwykły moduł telefonu z zapisanymi na karcie SIM numerami (112, subaru,... ratunkowymi). 

Ja po takim telefonie od "telemarketerki" poprosiłem o podanie numeru na który dzwonią i od tego czasu używam możliwości dodzwonienia sie do auta w sytuacjach awaryjnych.  Żona mnie zawsze " namierzy" .... 

Najzwyczajniej kolejny telefon  w aucie.  Na umowie chyba też jest wpisany numer abonenta. 

Wystarczy mieć tego świadomość. 

Edytowane przez jamesbondzio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, jamesbondzio napisał:

Przecież ISR to zwykły moduł telefonu z zapisanymi na karcie SIM numerami (112, subaru,... ratunkowymi). 

Ja po takim telefonie od "telemarketerki" poprosiłem o podanie numeru na który dzwonią i od tego czasu używam możliwości dodzwonienia sie do auta w sytuacjach awaryjnych.  Żona mnie zawsze " namierzy" .... 

Najzwyczajniej kolejny telefon  w aucie.  Na umowie chyba też jest wpisany numer abonenta. 

Wystarczy mieć tego świadomość. 

Chyba nie zrozumiałeś tego, co napisałem skoro bagatelizujesz opisaną przeze mnie  sytuację. ISR w założeniu może bazować na technologii GSM wykorzystanej w postaci modułu GSM, ale w sensie użytkowym nie może  być traktowany jako zwykły telefon GSM. Jeśli tak miałoby być , to nie nazywajmy ISR systemem ratunkowym.

 

Nad zwykłym telefonem GSM mam pełną kontrolę, jeśli ktoś do mnie dzwoni, a ja nie mam możliwości lub ochoty na rozmowę, to nie odbieram. W moim przypadku odebranie rozmowy przez ISR odbyło się automatycznie, bez mojego udziału. Załóżmy, że ktoś wybrał się w długą kilkuset kilometrową  podróż, a w jej trakcie co chwilę będą dzwonili telemarketerzy z "cudownymi ofertami"  to  uznasz, że to jest w porządku? A jeśli przez przypadek dodzwoni się jakiś "żartowniś" i będzie do Ciebie co chwilę oddzwaniał z jakimiś głupimi tekstami, to zwiększy to Twoje bezpieczeństwo w trakcie podróży? Najgorsze jest to, że można nie usłyszeć dzwoniącego ISR (muzyka, nawigacja, hałas generowany przez jadący samochód), i po  automatycznym odebraniu rozmowy, jeśli dzwoniący się nie odezwie, to nie będziemy świadomi, że jesteśmy podsłuchiwani.  Ty możesz to akceptować, a ja się na to nie godzę... Jestem już po wstępnej konsultacji prawnej.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ISR nie ma sensu. Jak ktoś chce mieć automatyczne powiadamianie możne wozić drugi telefon w schowku z apką, która bierze dane z akcelerometru i w razie wypadku z automatu zadzwoni. Po drugie można też swoją lokalizację udostępnić komu się chce. Po trzecie taniej bo drugi numer można mieć w cenie pasztetowej albo za friko (np. przy okazji TV dostać). Po czwarte mamy pełną kontrolę co i jak sobie ustawimy. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...