Skocz do zawartości

Outback - jaki silnik?


GrzesiekS

Rekomendowane odpowiedzi

 

Rozumiem, że kupiłeś nowe auto, dbałeś o serwis, przeglądy i po 10 latach eksploatacji wyszły te problemy? To faktycznie masz prawo krytykować ;) W innym wypadku lepiej zastanowić się chwilę przez przedstawianiem tak radykalnych poglądów... :huh:

 

 

Nad czym mam sie zastanawiać i co jest radykalnym pogladem? Napisalem, że naprawa tego legendarnego silnika, napędów i innych klamotów jest droga i tak jest w istocie. GrzesiekS nie zastanawia się nad zakupem nówki sztuki, tylko Outbacka 3, takiego samego jak ja mam, o którego ktoś dbał, jeżdził na przeglądy a teraz po 10 latach mogą wyjść kwiatki. Lepiej wiedzieć wcześniej, że jak ma się pecha to trzeba będzie władować równowartość połowy wartości samochodu albo i więcej.

 

Czy ja krytykuję, że skrzynia jest plastikowa, silnik z plastelinium, hamulce z budyniu, a blachy trzymają kształt tylko dzięki powłoce lakieru - nie nie krytykuję, bo niestety dotyczy to znakomitej większości samochodów skonstruowanych po 2000 roku. 

 

 

No tak, ale kupując używane auto z historią jesteś niestety w dużym stopniu zależny od tego, jak dbał o nie poprzedni właściciel, a z tym jest bardzo różnie (a czasem wręcz tragicznie). A ty objawiasz na forum wszem i wobec, że silnik, napęd i cała reszta w OBK to szmelc, skrzynia plastikowa... szkoda gadać. Rozumiem, że jesteś rozczarowany ale trochę dystansu by się przydało 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rozumiem, że kupiłeś nowe auto, dbałeś o serwis, przeglądy i po 10 latach eksploatacji wyszły te problemy? To faktycznie masz prawo krytykować ;) W innym wypadku lepiej zastanowić się chwilę przez przedstawianiem tak radykalnych poglądów... :huh:

 

 

Nad czym mam sie zastanawiać i co jest radykalnym pogladem? Napisalem, że naprawa tego legendarnego silnika, napędów i innych klamotów jest droga i tak jest w istocie. GrzesiekS nie zastanawia się nad zakupem nówki sztuki, tylko Outbacka 3, takiego samego jak ja mam, o którego ktoś dbał, jeżdził na przeglądy a teraz po 10 latach mogą wyjść kwiatki. Lepiej wiedzieć wcześniej, że jak ma się pecha to trzeba będzie władować równowartość połowy wartości samochodu albo i więcej.

 

Czy ja krytykuję, że skrzynia jest plastikowa, silnik z plastelinium, hamulce z budyniu, a blachy trzymają kształt tylko dzięki powłoce lakieru - nie nie krytykuję, bo niestety dotyczy to znakomitej większości samochodów skonstruowanych po 2000 roku. 

 

 

No tak, ale kupując używane auto z historią jesteś niestety w dużym stopniu zależny od tego, jak dbał o nie poprzedni właściciel, a z tym jest bardzo różnie (a czasem wręcz tragicznie). A ty objawiasz na forum wszem i wobec, że silnik, napęd i cała reszta w OBK to szmelc, skrzynia plastikowa... szkoda gadać. Rozumiem, że jesteś rozczarowany ale trochę dystansu by się przydało 

 

 

Czego jak czego, ale dystansu to akurat mi nie brakuje, a Tobie chyba coś źle idzie czytanie ze zrozumieniem. Na dodatek moja nutka ironii nie wiedzieć czemu wywołuje u Ciebie aż takie oburzenie :)

 

Więc specjalnie dla Ciebie jeszcze raz sprostowanie:

Subaru Outback 3 gen. jest autem nowoczesnym - ze wszystkimi zaletami i wadami (dużo gorsza trwałość niż samochodów z lat 90tych) nowoczesności, w tym momencie już 10 letnim. Kupując taki samochód trzeba być przygotowanym na duże prawdopodobieństwo wystąpienia kosztownych awarii, no chyba że poprzedni właściciel już je usunął i nie zrobił tego "pod sprzedaż".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo pisać ; czy to 2.5 czy H6 jeżeli jest zaniedbane wymaga sporych nakładów i tyle. Części występują najczęściej w oryginale i są drogie a do tego dobrych mechaników od Subaru jak na lekarstwo. Ale jazda tymi autami wynagradza wszystko ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Rozumiem, że kupiłeś nowe auto, dbałeś o serwis, przeglądy i po 10 latach eksploatacji wyszły te problemy? To faktycznie masz prawo krytykować ;) W innym wypadku lepiej zastanowić się chwilę przez przedstawianiem tak radykalnych poglądów... :huh:

 

 

Nad czym mam sie zastanawiać i co jest radykalnym pogladem? Napisalem, że naprawa tego legendarnego silnika, napędów i innych klamotów jest droga i tak jest w istocie. GrzesiekS nie zastanawia się nad zakupem nówki sztuki, tylko Outbacka 3, takiego samego jak ja mam, o którego ktoś dbał, jeżdził na przeglądy a teraz po 10 latach mogą wyjść kwiatki. Lepiej wiedzieć wcześniej, że jak ma się pecha to trzeba będzie władować równowartość połowy wartości samochodu albo i więcej.

 

Czy ja krytykuję, że skrzynia jest plastikowa, silnik z plastelinium, hamulce z budyniu, a blachy trzymają kształt tylko dzięki powłoce lakieru - nie nie krytykuję, bo niestety dotyczy to znakomitej większości samochodów skonstruowanych po 2000 roku. 

 

 

No tak, ale kupując używane auto z historią jesteś niestety w dużym stopniu zależny od tego, jak dbał o nie poprzedni właściciel, a z tym jest bardzo różnie (a czasem wręcz tragicznie). A ty objawiasz na forum wszem i wobec, że silnik, napęd i cała reszta w OBK to szmelc, skrzynia plastikowa... szkoda gadać. Rozumiem, że jesteś rozczarowany ale trochę dystansu by się przydało 

 

 

Czego jak czego, ale dystansu to akurat mi nie brakuje, a Tobie chyba coś źle idzie czytanie ze zrozumieniem. Na dodatek moja nutka ironii nie wiedzieć czemu wywołuje u Ciebie aż takie oburzenie :)

 

Więc specjalnie dla Ciebie jeszcze raz sprostowanie:

Subaru Outback 3 gen. jest autem nowoczesnym - ze wszystkimi zaletami i wadami (dużo gorsza trwałość niż samochodów z lat 90tych) nowoczesności, w tym momencie już 10 letnim. Kupując taki samochód trzeba być przygotowanym na duże prawdopodobieństwo wystąpienia kosztownych awarii, no chyba że poprzedni właściciel już je usunął i nie zrobił tego "pod sprzedaż".

 

 

Tej ironii nie nie była nutka, ale cała pięciolinia :biglol: W każdym razie peace  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To akurat złe pytanie. Bo regulacja mnie nie kosztowała.

 

mnie rorzad tez nie kosztowal bo kuiplem po wymina a spzredalem przed wymiana...

 

....taki poziom dyskusji nie ma sensu...

 

 

 

 

Jak w profilu - 2001.

 

po 2003 nie jest juz tak "kolorowo" z LPG w H6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To akurat złe pytanie. Bo regulacja mnie nie kosztowała.

 

mnie rorzad tez nie kosztowal bo kuiplem po wymina a spzredalem przed wymiana...

 

....taki poziom dyskusji nie ma sensu...

 

 

 

 

Jak w profilu - 2001.

 

po 2003 nie jest juz tak "kolorowo" z LPG w H6

 

 

 

To może żebyś zrozumiał: regulację zaworów w moim H6 wykonał serwis w którym ówcześnie pracowałem.

Nie płaciłem za to.

 

Jeśli masz jakieś własne doświadczenia odnośnie LPG w H6 po 2003 to napisz. Bo mam wrażenie, że na razie opierasz się na zasłyszanych opiniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli masz jakieś własne doświadczenia odnośnie LPG w H6 po 2003 to napisz. Bo mam wrażenie, że na razie opierasz się na zasłyszanych opiniach.

 

wlasnego nie mam tylko dlatego ze slucham opini ludzi ktorzy gaz do h6 (po 2003r) wkladali (instalator, nie uzytkownik) i odradzali ten zabieg.

 

podobnego zdania jest osoba serwisujaca subaru. LPG do H6 tak ale tylko przed 2003r

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

slucham opini ludzi ktorzy gaz do h6 (po 2003r) wkladali (instalator, nie uzytkownik)

 

A może (dywaguję tylko) rzeczony instalator miał trudności z ogarnięciem strategii wtrysku w tym motorze (bo nie jest to tak proste jak w 2,5 n/a) i dlatego odradzał?

 

A może nie wziął pod uwagę kosztów występujących tylko w 4-cyl silnikach? Dwumasa, sprzęgło, rozrząd, branie oleju, które może skutkować rozwaleniem silnika? Akurat w 2,5 N/A model BP nagminnym problemem jest konieczność wymiany pierścieni tłokowych "przy okazji" upg.

 

Istotnie źle pracująca instalacja lpg potrafi w H6 245KM spowoduje ogromne koszty. Ale może trzeba znaleźć fachowców, a nie psioczyć że sprzęt jest nieco bardziej skomplikowany od cepa?

 

Pamiętam jak ludzie kiedyś dyskutowali (tak ze 20 lat temu) na co komuś te katalizatory, sondy lambda itd - przecież to tylko po to aby się psuło....

Dziś jest problem z dpf-ami, bezpośrednim wtryskiem benzyny itd.

A za 20 lat kłopotliwe będą baterie, systemy odzyskiwania energii etc.

 

Dodam, że jeszcze były czasy (ale znam je tylko z opisów :P ), że koń był znacznie bardziej niezawodny i uniwersalny niż jakiś tam "automobil".

 

Co do kosztów, to jak chcesz oszczędzać na motoryzacji, polecam Opla Corsę B. Za 500 zł (regulacja zaworów w 2,5 N/A) odbudujesz połowę samochodu, a zaworów regulować nie trzeba. I auto z klimą i gazem kosztuje circa 4000 zł. Taniej niż dobrze zamontowana instalacja lpg do H6!

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam z oficjalnych informacji od Sz. Dyrekcji problem leży w zbyt wysokiej temperaturze spalania co potrafi w dłuższym okresie czasu zdemolować silnik. Był to główny powód wycofania się po dwóch latach ( było to chyba 2005-2007 ) montażu i sprzedaży aut z instalacją LPG w takich krajach jak DE cz Italia. Przeprowadzono badania, które skutkowały natychmiastowym wycofaniem się z tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może (dywaguję tylko) rzeczony instalator miał trudności z ogarnięciem strategii wtrysku w tym motorze (bo nie jest to tak proste jak w 2,5 n/a) i dlatego odradzał?

ogarnia ogrania, lacznie z lanosami STI

 

poprostu robil kilkanascie H6 (po 2003, outback, legacy, tribeca) i niektorzy klienci wracali po niespelna 100kkm z glowicami (glownie gniazda zaworowe)do roboty

 

natomiast ma dobre doswiadczenia z H6 przed 2003

 

gdzie w przypadku pozostalych silnikow SUBARU tego poroblemu nie mial

A może nie wziął pod uwagę kosztów występujących tylko w 4-cyl silnikach? Dwumasa, sprzęgło, rozrząd, branie oleju, które może skutkować rozwaleniem silnika? Akurat w 2,5 N/A model BP nagminnym problemem jest konieczność wymiany pierścieni tłokowych "przy okazji" upg.

rozmawiajmy wiec o faktach, u mnie pod domem stoi:

 

outback MY 05 2.5n/a zakupiony przt 64kkm obecnie 260kkm (calosc na LPG)

- oleju od poczatku bral 0.3-0.5L/1000km nic z tym nie robie

- uszczelek nie ruszalem

- dwumasy i sprzega nie ruszalem (automat)

- wymiana rozdzau kosztowala mnie 1200zł (robocizna + czesci)

- oglnie te 200kkm to czysat eksploatacja poza łozyskami wszystkich kół i mocowaniem samolotu z tyłu

 

forester MY 08 2.5n/a zakupiony przt 11kkm obecnie 150kkm (calosc na LPG)

- oleju od poczatku nie bierze (od wymiany do wymiany bez dolewania)

- uszczelek nie ruszalem

- dwumasy i sprzega nie ruszalem (automat)

- wymiana rozdzau kosztowala mnie 1200zł (robocizna + czesci)

- oglnie te 14kkm to czysta eksploatacja poza łozyskiem koła z tyłu

Co do kosztów, to jak chcesz oszczędzać na motoryzacji, polecam Opla Corsę B. Za 500 zł (regulacja zaworów w 2,5 N/A) odbudujesz połowę samochodu, a zaworów regulować nie trzeba. I auto z klimą i gazem kosztuje circa 4000 zł. Taniej niż dobrze zamontowana instalacja lpg do H6!

corsa B 1996r.1.4 automat tez stoi pod domem ale do niej gazu nie zakladam bo robi max 3000km rocznie :)

Edytowane przez ppmarian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc rozglądam się głownie za wersja z silnikiem 2,5 XT 243KM, ale oczywiście przed kupnem postanowiłem skonsultować się z użytkownikami Subarynek. Auto kupie z myślą jazdy głownie po autostradach i dlatego też rozważam zagazowanie przyszłego nabytku. Jeśli bym się zdecydował, to raczej na wtrysk ciekłego gazu. Bardzo dziękuje za spora porcje praktycznych informacji i proszę o więcej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Auto kupie z myślą jazdy głownie po autostradach
Musisz wiedzieć ,że silniki Turbo w Subaru nie za dobrze znoszą długotrwałą jazdę z wysokimi obrotami. Mam na myśli wysoką temp. spalin przy dłuższym przejeździe z wysokimi obrotami. H6 jest znacznie lepszą propozycją .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Auto kupie z myślą jazdy głownie po autostradach
Musisz wiedzieć ,że silniki Turbo w Subaru nie za dobrze znoszą długotrwałą jazdę z wysokimi obrotami. Mam na myśli wysoką temp. spalin przy dłuższym przejeździe z wysokimi obrotami. H6 jest znacznie lepszą propozycją .

 

i przy takiego typu eksploatacji raczej bez LPG  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Mam pytanie czy różne wersje silnikowe w IV generacji mogą mieć różne rodzaje napędu 4x4? Z tego co czytam to niektóre są dołączane a niektóre stałe, nietsety nie mogę znaleźć nigdzie wiarygodnych i uporządkowanych informacji. Jak ma się sytuacja w Legacy? Czy napęd z wiskozą będzie odczuwalnie lepszy czy nie wybrzydzać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, fateofangel napisał:

Mam pytanie czy różne wersje silnikowe w IV generacji mogą mieć różne rodzaje napędu 4x4? Z tego co czytam to niektóre są dołączane a niektóre stałe, nietsety nie mogę znaleźć nigdzie wiarygodnych i uporządkowanych informacji. Jak ma się sytuacja w Legacy? Czy napęd z wiskozą będzie odczuwalnie lepszy czy nie wybrzydzać?

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...