Skocz do zawartości

regulacja luzów zaworowych Forester S-Turbo '99


boulik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Z góry przepraszam za lamerskie pytanie, ale potrzebuję szybko jednoznacznej odpowiedzi.

Czy w Foresterze S-Turbo rocznik 1999 jest ręczna regulacja luzów zaworowych? Do tej pory byłem przekonany, że niestety tak. Odprowadziłem w/w wóz na "startowy" przegląd do mechanika z prośbą o regulację luzów zaworowych, żeby w przyszłości do tego tematu nie wracać. Usłyszałem dzisiaj, że nie ma czego regulować, bo kompensacja luzów jest w tym modelu hydrauliczna. Zwariowałem.

Przy okazji jeszcze jedno pytanie początkującego z gatunku "wróżenie z fusów".

Wspomniany wyżej pojazd jeździ, nie gaśnie, nie trzęsie nim, nie przerywa. Wymrugiwanie błędów nie wskazuje żadnych nieprawidłowości. Mam jednak wrażenie, że obroty biegu jałowego są nieco za niskie, bo ok 500 obr/min na D (automat), na N ciut więcej. Poza tym moje subiektywne odczucia wskazują, że ma zbyt słaby "dół" - tak do 3000 obrotów.  Później jedzie, ale start z miejsca moja poprzednia wolnossąca dwulitrowa impreza GC również w automacie miała lepszy. Poza tym wszystko jest OK, może poza cholernie wysokim spalaniem. Żadnym innym turbo subaru nie jeździłem więc nie  mam porównania. Mam zamiar wymienić świeczki i przewody, ale myślę jeszcze ewentualnie nad sondą lub przepływomierzem. A może znacie jeszcze jakąś inną typową przypadłość dającą opisany wyżej efekt?

Proszę o wyrozumiałość, z góry dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam

Boulik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawaj VIN a potem może zobaczymy się u mnie w dziupli na regulacji.

 

 

Już nie trzeba VIN-u. Sprawdziłem, są płytki. Zapraszam.  

 

 

Temat prelekcji: Jak rozpoznać podpieranie zaworów.

1. Silnik zimny zapala ładnie.

2. Jak zaczyna łapać temperaturę czyli jak wskazówka ruszy w górę dziwnie obroty falują, przerywa, dudni w wydech, ogólnie słaby. Bez podtrzymania pedałem gazu może zgasnąć, nie należy dopuścić do zgaśnięcia bo już nie zapali od razu. Przy kręceniu rozrusznikiem wyraźny brak sprężania, rozrusznik kręci lekko. Stoisz na pierwszym skrzyżowaniu i flugasz na czym świat stoi. Trzeba chwilę odczekać, zapali. Powód: Rozgrzały i wydłużyły się zawory wydechowe, nie domykają się, nie ma kompresji, głowica jest jeszcze nie nagrzana.

3. Jak dojdziemy do temperatury nominalnej wszystko wraca do normy. Powód: Zawory wciąż są gorące ale rozgrzała się już głowica, uniosła wałki i zawory znowu się domykają. Rozszerzalność liniowa aluminium jest większa niż stali.

    Jeśli występują takie objawy koniecznie trzeba wyregulować zawory tzn. zwiększyć luz, dać cieńsze płytki lub szklanki (o około 0.3mm na wydechach). Zaniedbanie tego grozi wypaleniem gniazd zaworowych i kosztowniejszą naprawą głowic. Ssące zawory raczej nie zmieniają luzu ale należy przemierzyć. Powiększanie się luzu raczej nie występuje ale teoretycznie objawiałoby się stukaniem. Lepszy za duży luz niż za mały.

    Przedstawiony opis jest krańcowym zauważalnym. Ogólnie należy mierzyć luzy zaworowe co 60 tys km. Ssący 0,20mm, wydechowy 0,25mm.

Edytowane przez docencik12
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dziękuję za odpowiedzi.

Docencik12 - kiedyś już umawialiśmy się na przeglądzik, jak kupiłem rok temu Imprezę, ale wtedy nie wyszło, bo wyjechałeś gdzieś na dłużej z tego co pamiętam.

Dobrze, że wróiłeś, w razie czego wiem gdzie się zgłosić. A imprezie pomógł wtedy inny używany przepływomierz za 100 zł i przez rok nie było problemu samochodu.

W Foresterze opisane przez Ciebie objawy nie występują. Na zimno, ciepło i "na średnio" odpala ładnie. Moc na zimno i ciepło wydaje się taka sama (czyli moc niby ok, ale dopiero przy wyższych obrotach). Na zupełnie zimno obroty trzyma wyższe - ponad 1000, po krótkim czasie spadają do takich jak pisałem wyżej. W każdej temperaturze silnik pracuje równo i żadnych dziwnych dźwięków nie wydaje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieście to nie wiem. Miasto - miastu nie równe, rżżnie się jeździ. Z resztą ja po mieście raczej nie używam LPG. Wychodzi średnio 100 zł./tydz :)
Natomiast zmierzony wynik w trasie - i to takiej "czystej" - dwupasmowej, przy prędkościach przelotowych rzędu 110-130 nie więcej, podobnie jak i w trasie "przez wioski" - z prędkościami przelotowymi rzędu 80-100, bez bagaży, pasażerów, bagażników itd.. wychodzi ok 16l LPG. Z moich doświadczeń z innymi - mocniejszymi samochodamim myślę, że to cholernie dużo. Ale skoro tak ma być, to nie bedę płakał, niech sobie będzie, byle by przyspieszał jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja impreza pali po mieście 17 litrów LPG. Już próbowałem jeździć delikatnie na zbiorniku ale to nie ma znaczenia. Jakkolwiek bym nie jeździł to na pełnym zbiorniku (i teraz jest szopka bo raz wchodzi 38 ale też 41) robię 230km. Nie narzekam bo pali jak stary polonez ale ile zabawy i wciąż to tylko 8,5l Pb. Jak jeszcze nie miałem instalacji palił 17 litrów Pb i to widać było na wskaźniku w oczach. Ze względu na zwiększoną temperaturę spalania i właśnie zamykanie się luzów na wydechach odpuściłem sobie zbijanie zużycia gazu bo im mniej gazu tym cieplej zaworom. Tak ma być i trzeba to przyjąć jako normę (ja już przyjąłem). Najmniej spaliła 13 litrów LPG na trasie.

Edytowane przez docencik12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Z góry przepraszam za lamerskie pytanie, ale potrzebuję szybko jednoznacznej odpowiedzi.

Czy w Foresterze S-Turbo rocznik 1999 jest ręczna regulacja luzów zaworowych? Do tej pory byłem przekonany, że niestety tak. Odprowadziłem w/w wóz na "startowy" przegląd do mechanika z prośbą o regulację luzów zaworowych, żeby w przyszłości do tego tematu nie wracać. Usłyszałem dzisiaj, że nie ma czego regulować, bo kompensacja luzów jest w tym modelu hydrauliczna. Zwariowałem.

Przy okazji jeszcze jedno pytanie początkującego z gatunku "wróżenie z fusów".

Wspomniany wyżej pojazd jeździ, nie gaśnie, nie trzęsie nim, nie przerywa. Wymrugiwanie błędów nie wskazuje żadnych nieprawidłowości. Mam jednak wrażenie, że obroty biegu jałowego są nieco za niskie, bo ok 500 obr/min na D (automat), na N ciut więcej. Poza tym moje subiektywne odczucia wskazują, że ma zbyt słaby "dół" - tak do 3000 obrotów.  Później jedzie, ale start z miejsca moja poprzednia wolnossąca dwulitrowa impreza GC również w automacie miała lepszy. Poza tym wszystko jest OK, może poza cholernie wysokim spalaniem. Żadnym innym turbo subaru nie jeździłem więc nie  mam porównania. Mam zamiar wymienić świeczki i przewody, ale myślę jeszcze ewentualnie nad sondą lub przepływomierzem. A może znacie jeszcze jakąś inną typową przypadłość dającą opisany wyżej efekt?

Proszę o wyrozumiałość, z góry dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam

Boulik

Wolno ssąca impreza zbierała się lepiej z dołu bo była wolnossąca :)

Jeżeli chodzi o spalanie (S-turbo MT) to z aptekarską dokładnością je notuję i jakbym nie liczył to średnie zużycie lpg z ostatnich 12 miesięcy to 13,5/100km moje minimum to 10,5 (jazda jak emeryt w dodatku zimą i pewnie więcej spalił Pb zanim się przełączył) max na pewno 17 i więcej (wszystko zależy od fantazji :)

więc nie ma co szukać na siłę tylko jeździć, jeździć, jeździć...... i tankować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wolno ssąca impreza zbierała się lepiej z dołu bo była wolnossąca

Ale nie aż tak kurcze. Tym autem nie da się sprawnie dynamicznie zjechać ze skrzyżowania. Już się boję zimy - żadnego bączka nie wykręce jak tak to będzie wyglądało, bokiem w zakręt nie wejdę, chyba że dopiero przy wyższej prędkości. Wiem co to turbodziura, ale w tym wypadku to nie jest to.

 

 

więc nie ma co szukać na siłę tylko jeździć, jeździć, jeździć...... i tankować

Jak pisałem, niech on pali ile potrzeba, nie o to mi chodzi, byle jeździł. Ale po spalaniu wydaje mi się, że widać, że coś jest nie tak. Tobie wychodzi 13,5 średnia, a mnie 16 w na prawdę spokojnej i wolnej trasie - to jest przepaść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w mieście (ale powiedzmy, że mam do pracy dobrą trasę) średnio 14,5 LPG. Rekord na trasie to 380km na zbiorniku czyli jakieś 10,7 LPG - jazda bardzo krajoznawcza :). 70kkm na LPG, żadnych złych objawów nie mam, ale na wiosnę warto by pod dekle zajrzeć może...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem automat w forku S-Turbo... start z zatłoczonej krzyżówki przyprawiał czasem o zawał, ja mu gaz (później już odruchowo w dechę) a on nic... myśli.. 1 sekunda.. druga... autobus coraz bliżej... teraz mam manual (swap) :D silnik ożył, nawet bym powiedział że to nie to samo auto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Miałem automat w forku S-Turbo... start z zatłoczonej krzyżówki przyprawiał czasem o zawał,

tak to właśnie wygląda.

Może jednak połączenie tego silnika z automatem to nieporozumienie.... Bez sensu - 115 KM GC na prawdę ruszała o wiele sprawniej. Jeździła zupełnie OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ak to właśnie wygląda. Może jednak połączenie tego silnika z automatem to nieporozumienie.... Bez sensu - 115 KM GC na prawdę ruszała o wiele sprawniej. Jeździła zupełnie OK.

Jedź do ogarniętego gazownika, masz problem z instalacją gazową. 


 

 

z prędkościami przelotowymi rzędu 80-100, bez bagaży, pasażerów, bagażników itd.. wychodzi ok 16l LPG

Z takimi prędkościami mój spalił(dałem rady tylko raz ;) )w okolicach 8 l lpg. 


 

 

więc nie ma co szukać na siłę tylko jeździć, jeździć, jeździć...... i tankować

Warto poszukać, spalanie mniejsze a mocy więcej :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jedź do ogarniętego gazownika, masz problem z instalacją gazową.

Po mieście jeżdżę raczej na benzynie, a opisany objaw występuje i na gazie i na benzynie. Nie czuję żadnej różnicy w jeździe pomiędzy LPG i PB.

Pewnie jest możliwość, że spartaczona instalacja miesza coś także w jeździe na benzynie, chociaż ja (nie mając o tym oczywiście grubszego pojęcia) podejrzewałbym sondę, ewentualnie przepływomierz i zbyt bogatą mieszankę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Po mieście jeżdżę raczej na benzynie, a opisany objaw występuje i na gazie i na benzynie. Nie czuję żadnej różnicy w jeździe pomiędzy LPG i PB. Pewnie jest możliwość, że spartaczona instalacja miesza coś także w jeździe na benzynie, chociaż ja (nie mając o tym oczywiście grubszego pojęcia) podejrzewałbym sondę, ewentualnie przepływomierz i zbyt bogatą mieszankę.

Pozostaje wpięcie do komputera i sprawdzenie co jest namieszane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem swojego forka z instalacją gazową która była ustawiona tak że jak tylko brakowało mocy wytryski podawały paliwo zamiast LPG, wszystko było by ok gdyby nie fakt że paliwo było podawane już od 4500 rpm... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Moja impreza pali po mieście 17 litrów LPG. Już próbowałem jeździć delikatnie na zbiorniku ale to nie ma znaczenia. Jakkolwiek bym nie jeździł to na pełnym zbiorniku (i teraz jest szopka bo raz wchodzi 38 ale też 41) robię 230km. Nie narzekam bo pali jak stary polonez ale ile zabawy i wciąż to tylko 8,5l Pb. Jak jeszcze nie miałem instalacji palił 17 litrów Pb i to widać było na wskaźniku w oczach. Ze względu na zwiększoną temperaturę spalania i właśnie zamykanie się luzów na wydechach odpuściłem sobie zbijanie zużycia gazu bo im mniej gazu tym cieplej zaworom. Tak ma być i trzeba to przyjąć jako normę (ja już przyjąłem). Najmniej spaliła 13 litrów LPG na trasie.

Ja ma podobną szopke, raz do pełna tankuję 39 , a innym razem 45 nawet wlałem. I ti wszystko przy pustym baku, nie chciał się juz na gaz przełączyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

Moja impreza pali po mieście 17 litrów LPG. Już próbowałem jeździć delikatnie na zbiorniku ale to nie ma znaczenia. Jakkolwiek bym nie jeździł to na pełnym zbiorniku (i teraz jest szopka bo raz wchodzi 38 ale też 41) robię 230km. Nie narzekam bo pali jak stary polonez ale ile zabawy i wciąż to tylko 8,5l Pb. Jak jeszcze nie miałem instalacji palił 17 litrów Pb i to widać było na wskaźniku w oczach. Ze względu na zwiększoną temperaturę spalania i właśnie zamykanie się luzów na wydechach odpuściłem sobie zbijanie zużycia gazu bo im mniej gazu tym cieplej zaworom. Tak ma być i trzeba to przyjąć jako normę (ja już przyjąłem). Najmniej spaliła 13 litrów LPG na trasie.

Ja ma podobną szopke, raz do pełna tankuję 39 , a innym razem 45 nawet wlałem. I ti wszystko przy pustym baku, nie chciał się juz na gaz przełączyć. 

 

a to wy nie wiecie że gaz się rozpręża w zależności od temp otoczenia Mechaniczny zawór odbija raz wcześniej raz później i stąd te różnice w tankowaniu, a butla powinna mieć pływak ustawiony na 80% właśnie po to że gaz zmienia swoją objętość. Co braku różnicy spalania to dziwne bo próbowałem jeździć do 3000tys obr czyli do momentu gdzie turbina jeszcze na full nie ładuje i spalanie jest mniejsze 3-4L, to samo tyczy się trasy jedz 300km 90-100km/h a jedz ten sam dystans 150km/h róznica w przejechanych km około 50 na jednym tankowaniu a czasem i więcej

Edytowane przez kubabb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
W dniu 16.11.2014 o 00:10, docencik12 napisał:

Dawaj VIN a potem może zobaczymy się u mnie w dziupli na regulacji.

 

 

Już nie trzeba VIN-u. Sprawdziłem, są płytki. Zapraszam.  

 

 

Temat prelekcji: Jak rozpoznać podpieranie zaworów.

1. Silnik zimny zapala ładnie.

2. Jak zaczyna łapać temperaturę czyli jak wskazówka ruszy w górę dziwnie obroty falują, przerywa, dudni w wydech, ogólnie słaby. Bez podtrzymania pedałem gazu może zgasnąć, nie należy dopuścić do zgaśnięcia bo już nie zapali od razu. Przy kręceniu rozrusznikiem wyraźny brak sprężania, rozrusznik kręci lekko. Stoisz na pierwszym skrzyżowaniu i flugasz na czym świat stoi. Trzeba chwilę odczekać, zapali. Powód: Rozgrzały i wydłużyły się zawory wydechowe, nie domykają się, nie ma kompresji, głowica jest jeszcze nie nagrzana.

3. Jak dojdziemy do temperatury nominalnej wszystko wraca do normy. Powód: Zawory wciąż są gorące ale rozgrzała się już głowica, uniosła wałki i zawory znowu się domykają. Rozszerzalność liniowa aluminium jest większa niż stali.

    Jeśli występują takie objawy koniecznie trzeba wyregulować zawory tzn. zwiększyć luz, dać cieńsze płytki lub szklanki (o około 0.3mm na wydechach). Zaniedbanie tego grozi wypaleniem gniazd zaworowych i kosztowniejszą naprawą głowic. Ssące zawory raczej nie zmieniają luzu ale należy przemierzyć. Powiększanie się luzu raczej nie występuje ale teoretycznie objawiałoby się stukaniem. Lepszy za duży luz niż za mały.

    Przedstawiony opis jest krańcowym zauważalnym. Ogólnie należy mierzyć luzy zaworowe co 60 tys km. Ssący 0,20mm, wydechowy 0,25mm.

 

 

docenck12 dobrze gadasz mam S turbo 177KM 2001r skrzynia AT : auto zagazowane od 4 lat jak go kupiłem miał 215 tyś. km raczej miał ten przebieg . Jakiś rok temu zaczęło się wypadaniem zapłonu na 2 i 4 cylindrze dwa razy padła cewka - objawy to auto śmigało aż miło aż pewnego razu przy pełnym bucie utrata mocy i to znaczna dotelepałem się do domu ok 1 km ; auto zimny czy ciepły chodził jak, traktor nie miał mocy. Już myślałem że po silniku wymiana cewki pomogła - auto wróciło do życia.Po jakimś czasie może niecały rok znowu to samo i od nowa wymiana cewki pomogła. Oczywiście check się zapalał w międzyczasie - wypadanie zapłonów 2,  4 cyl. Mówiłem mojemu mechanikowi żeby sprawdził kompresję / ciśnienie na cylindrach i chyba zawory są do regulacji. Powiedział że narazie śmiga chyba mu się nie chciało :/ Później auto zimne odpalam jadę 200m i przy dojeżdżaniu do świateł hamuję silnik gaśnie - kręci jakoś tak luźno dziwnie już się wkur... odpalił do domu dojechałem 7km . Często to się działo przy ujemnych temp. aż pewnego ranka zaczął chodzić jak traktor na trzy gary myślę sobie cewka wymieniłem obie 2 i 4 to samo ,lipa. Nowe świece i wszystkie cewki i dupa, ledwo na lawetę wjechałem :/ . Po zmierzeniu brak kompresji na 4 cylindrze silnik wywalony , zawory wydechowe podparte, zostały płytki przeszlifowane silnik wrzucony z powrotem chodzi na trzy gary ,brak ciśnienia na 2 i 4 cylindrze załamka :/ Aha auto ma w chwili obecnej 263 tyś km nie miało regulacji zaworów za mojej kadencji. Teraz pytanie do was kto miał takie przypadki robić głowice ? Planowanie i uszczelnienie całej góry. Może rozglądać się za innym silnikiem? Czy te silniki od S turbo 170 KM na jednej cewce będą pasować p&p ? Jak się ma z anglikami (przekładka do mojego ). Z jakimi kosztami się liczyć ? Na co zwracać szczególną uwagę. Pomocy bo chcę ratować forka dawał mi dużo frajdy z jazdy.

Edytowane przez Konrad Skopek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyciągaj silnik ściągaj głowice i na pewno masz wypalony zawór oby tylko to a nie gniazda zaworowe. Przerabiałem to u siebie. Wymieniłem zawór uszczelniacze wszystkie zawory dotarte i śmigam dalej. Pozdrawiam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej zrób swój silnik. Jeśli nie brał oleju albo brał go mało to lepiej zrobić swój. Zawsze możesz silnik wyjąć i wysłać gdzieś gdzie to zrobią, nie wiem czy tak czasem nie jest lepiej. Zapytaj na konkurencyjnym forum o adresy.

 

 

Edytowane przez ewemarkam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...