Skocz do zawartości

Forester vs Outlander


Ayu

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 200
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Bierz Forka XT. Bardzo dlugo wahalem sie miedzy Outlanderem 2.2 diesel i Forkiem. Stanelo na Forku. Duzo lepsze wykonczenie, lepsze wyniki, dobre wyciszenie, dynamika super. Spalanie ok (srednia 11.0 z ok.14 tys. km wiekszosc miasto). Jezdzi fenomenalnie, w porownaniach w trakcie moich jazd Outlander wypadal gorzej. Plus dla mnie w przypadku Outlandera: 7 miejsc. Boxera diesla bym sobie darowal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz Forka XT. Bardzo dlugo wahalem sie miedzy Outlanderem 2.2 diesel i Forkiem. Stanelo na Forku. Duzo lepsze wykonczenie, lepsze wyniki, dobre wyciszenie, dynamika super. Spalanie ok (srednia 11.0 z ok.14 tys. km wiekszosc miasto). Jezdzi fenomenalnie, w porownaniach w trakcie moich jazd Outlander wypadal gorzej. Plus dla mnie w przypadku Outlandera: 7 miejsc. Boxera diesla bym sobie darowal.

 

 

 

                                                                                      TO SIĘ NAZYWA REFLEKS !:) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki jeszcze raz za udział w debacie. Temat można podsumować krótko: Forester vs Outlander w rozważaniach Ayu = Outback. :D

 

Właśnie wysłałem zamówienie: 2.0D manual, kolor czarny, wersja Active Sport. :yahoo:

I oto chodzi  :thumbup: . Aż pofatyguję się na spota, żeby Go obejrzeć  :D . Congratsy :thumbup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim.

 

 

 

112 tys Outlander
  to chyba wersja "Caritas".  :P  Najlepsza oferta jaką miałem do swojej konfiguracji była tylko o 4 k PLN tańsza i Outback. Kropką nad i jest napęd. Jeśli mam jeździć czymś  4x4 to porządnym i to było dla mnie kryterium podstawowe. Jeśli nie miałoby takiego znaczenia i chciałbym ośkę wybrałbym  Mazdę 6 bo jest przepiękna w mojej opinii.

 

 

 

ale to chyba nie Ty płacisz
w rzeczy samej, powiedzmy, że 93% wartości nie ja, 7% idzie z mojej kieszeni i  później  muszę na to auto zarobić ;) Niestety nie dostanę go w zamian za "leżę i pachę".

 

Temat można wg mnie zamknąć. Zawsze da się odkopać z archiwum.

 

112 tys zł diesel 2.2 Intens Plus (jeden przed najwyższym-miał wszystko-xenon,nagłośnienie,tylko oprócz skóry i navi,pisałem przecież) I nie wiem czy coś dziwnego w tym? Cennik z metalikiem to przecież 124 tys - 112 tys to raptem 10% rabatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@madox nie doczytałem, przepraszam. Nie ma znaczenia już. Ja trochę inaczej miałem zrobioną konfigurację.

 

 

Bierz Forka XT. Bardzo dlugo wahalem sie miedzy Outlanderem 2.2 diesel i Forkiem. Stanelo na Forku. Duzo lepsze wykonczenie, lepsze wyniki, dobre wyciszenie, dynamika super. Spalanie ok (srednia 11.0 z ok.14 tys. km wiekszosc miasto). Jezdzi fenomenalnie, w porownaniach w trakcie moich jazd Outlander wypadal gorzej. Plus dla mnie w przypadku Outlandera: 7 miejsc. Boxera diesla bym sobie darowal.

 

Chętnie zmienię zamówienie na FXT jak przeczytasz mój pierwszy post w tym temacie i zobaczysz na jakim byłem "musiku" przy wyborze auta i dorzucisz się do budżetu a potem do paliwa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fortis: podsterowność przechodząca w nadsterowność... Pięknie się prowadzi :biglol:  Clio już się lepiej w ten zakręt złożyło...

 

Zdrówka!

Luke

To jest to, o czym niejednokrotnie pisałem w wątku Skodowym. Niestety widać jest to cecha nie tyle modelu, co działania Haldexa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Niestety widać jest to cecha nie tyle modelu, co działania Haldexa

Outlander nie ma haldexa a przekładnię planetarną. To jak się "złożył" w zakręt wynika głównie z umiejętności (a w zasadzie jej braku) posługiwania się ustawieniem przez kierowcę. Tu ewidentnie zabrakło spięcia 50/50 (które możesz wymusić na samochodzie). Nie zmienia to faktu, że Subaru takiego zachodu nie wymaga i wjedzie lepiej .

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

 

 

Outlander nie ma haldexa a przekładnię planetarną

O ile mi wiadomo aktualny model Outlandera nie ma ( już ) przekładni planetarnej ( dyferencjału ), lecz własnie elektronicznie sterowane sprzęgło mokre ( nie wiem czy Haldexa, czy własna konstrukcja ).

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile mi wiadomo aktualny model Outlandera nie ma ( już ) przekładni planetarnej ( dyferencjału ), lecz własnie elektronicznie sterowane sprzęgło mokre ( nie wiem czy Haldexa, czy własna konstrukcja ).

Istotnie, mój błąd (jakieś zaćmienie umysłu ;) ) Konstrukcja jest własna ze sterowaniem elektronicznym (sprawdzone w dziale technicznym Mitsu ;) ). Niemniej gdyby "zblokować" napęd (jest taka opcja) byłoby lepiej.

Za zamieszanie przepraszam.

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Fortis: podsterowność przechodząca w nadsterowność... Pięknie się prowadzi :biglol:  Clio już się lepiej w ten zakręt złożyło...

 

Zdrówka!

Luke

 

To jest to, o czym niejednokrotnie pisałem w wątku Skodowym. Niestety widać jest to cecha nie tyle modelu, co działania Haldexa :)

Najnowszy haldex ma chyba inicjalnie 5% na tył,więc raczej nie ma problemu z zakrętami ;)w outl. to nie jest haldex.Z kolei Elektroniczna blokada do 40km/h daje radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

@Fortis: podsterowność przechodząca w nadsterowność... Pięknie się prowadzi :biglol:  Clio już się lepiej w ten zakręt złożyło...

 

Zdrówka!

Luke

To jest to, o czym niejednokrotnie pisałem w wątku Skodowym. Niestety widać jest to cecha nie tyle modelu, co działania Haldexa :)

Najnowszy haldex ma chyba inicjalnie 5% na tył,więc raczej nie ma problemu z zakrętami ;)w outl. to nie jest haldex.Z kolei Elektroniczna blokada do 40km/h daje radę.

 

Oj Stachu, Stachu. Zafiksowałeś się i tyle w temacie ;):P

Przejechałem z "inicjalnym" 4% prawie 200 kkm i uwierz mi, że jest przepaść w stosunku do SAWD. Dodatkowo Haldex działa w ten sposób, że przy hamowaniu silnikiem masz podział 100:0 :)

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem Koleosa który ma podobnie rozwiązany napęd jak Outlander i na śliskim nigdy nie było żadnych problemów.

Po zblokowaniu sprzęgła międzyosiowego samochód potrafił wygramolić się z różnych ciekawych pułapek terenowych.

90% kupujących nie zauważy różnicy w tym jaki mają napęd. Do tego potrzeba już naprawdę takich "zboczeńców" jak my.

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

@Fortis: podsterowność przechodząca w nadsterowność... Pięknie się prowadzi :biglol:  Clio już się lepiej w ten zakręt złożyło...

 

Zdrówka!

Luke

 

To jest to, o czym niejednokrotnie pisałem w wątku Skodowym. Niestety widać jest to cecha nie tyle modelu, co działania Haldexa :)

Najnowszy haldex ma chyba inicjalnie 5% na tył,więc raczej nie ma problemu z zakrętami ;)w outl. to nie jest haldex.Z kolei Elektroniczna blokada do 40km/h daje radę.

Oj Stachu, Stachu. Zafiksowałeś się i tyle w temacie ;):P

Przejechałem z "inicjalnym" 4% prawie 200 kkm i uwierz mi, że jest przepaść w stosunku do SAWD. Dodatkowo Haldex działa w ten sposób, że przy hamowaniu silnikiem masz podział 100:0 :)

Hmmm,opowiedz w takim razie na czym ta przepaść polega i jak jej doznałeś.Będzie to dla mnie nauczka na przyszłość ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

... W OBK wywołanie charakterystyki neutralnej lub nadsterowności przychodzi bardzo naturalnie i bez wysiłku. w SII trzeba się o to mocno postarać. Naturalnie jest silnie podsterowne. Przez to , zwłaszcza na nawierzchniach o gorszej przyczepności OBK bez obaw można pojechać znacznie szybciej bez obawy o to, że samochód pojedzie tam gdzie on, a nie kierowca będzie chciał.
5) Napęd - już to pisałem, ale powtórzę - różnica jest miażdżąca, a jak ktoś nie czuje i twierdzi, że Haldex IV może się równać z SAWD, to nich takie rzeczy pisze na forum Dacii, albo wybierze się do SJS :biglol: . Nawet w sytuacji po prostu szybszej jazdy na łuku, ale jeszcze zdecydowanie w granicach przyczepności czuje się różnice. OBK jedzie "miękko" ze stałym rozdziałem napędu, SII raz jest fwd, a za chwilę rwd.

Dodatkowo to co w poście wyżej. Dla mnie np to ma duże znaczenie. Ponowne "dopięcie" tyłu odczuwasz jakby "uderzenie kulą śniegową", jak to ktoś na forum Superba obrazowo przedstawił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

 

 

90% kupujących nie zauważy różnicy w tym jaki mają napęd

Ci jeżdżący bardzo defensywnie - nie.

Natomiast systemy dołączające napęd tyłu, gdy przód zaczyna się ślizgać mają zasadnicze wady ( w porównaniu z systemami dającymi stały napęd obydwu osi ) :

- w przypadku aquaplaningu ( bo siła napędu na przednich kołach większa, praktycznie jak w "ośce");

- przy uślizgu przednich kół w zakręcie ( bo dołączenie napędu tyłu może dość gwałtownie zmienić podsterowność w nadsterowność - szczególnie widoczne w systemach Hondy, głównie starszych generacji ) ;

- przy pokonywaniu zakrętu na granicy przyczepności ( gdyż poprzez koncentrację pełnej siły napędu na przednich kołach wcześniej się do tej granicy dociera )

- przy jeździe w b.trudnych warunkach ( bo bardziej "ekonomicznie" zwymiarowane sprzęgło wielopłytowe szubciej się przegrzeje i stracimy napęd tylnej osi ).

 

To tylko przykłady.

 

Pozdrowienia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sjak różne audi RS3 mają Haldexa i w Kielcach nie zauważyłem żeby były jakieś "kulawe". W stosunku do Lancera czy Subaru jeździły bardziej na "okrągło". Zupełnie nie moja bajka ale przyznać trzeba że dają radę na torze i to bardzo.

 

90% kupujących nie zauważy różnicy w tym jaki mają napęd

Ci jeżdżący bardzo defensywnie - nie.

Natomiast systemy dołączające napęd tyłu, gdy przód zaczyna się ślizgać mają zasadnicze wady ( w porównaniu z systemami dającymi stały napęd obydwu osi ) :

- w przypadku aquaplaningu ( bo siła napędu na przednich kołach większa, praktycznie jak w "ośce");

- przy uślizgu przednich kół w zakręcie ( bo dołączenie napędu tyłu może dość gwałtownie zmienić podsterowność w nadsterowność - szczególnie widoczne w systemach Hondy, głównie starszych generacji ) ;

- przy pokonywaniu zakrętu na granicy przyczepności ( gdyż poprzez koncentrację pełnej siły napędu na przednich kołach wcześniej się do tej granicy dociera )

- przy jeździe w b.trudnych warunkach ( bo bardziej "ekonomicznie" zwymiarowane sprzęgło wielopłytowe szubciej się przegrzeje i stracimy napęd tylnej osi ).

 

To tylko przykłady.

 

Pozdrowienia

Wszystko to prawda jednak te nowe systemy dołączanego napędu 4x4 są już dużo lepsze niż pierwsze generacje. Producenci starają się wyeliminować wspomniane zjawiska przez np. wspomniane wstępne spięcie Haldexa w jakimś małym procencie czy np. stosując triki w postaci spinania wstępnego napędu jak kierownica zostanie skręcona o odpowiedni kąt czy poprzez zwiększenie pojemności cieplnej sprzęgła żeby do przegrzania dochodziło później.

Jestem jednak świadomy ograniczeń tych napędów i dlatego we wszystkich samochodach mam obecnie stały napęd 4x4. Jednak uczciwie muszę przyznać że napęd w Koleosie naprawdę dawał radę przy spokojnej/normalnej jeździe i większości kierowców takie rozwiązanie wystarczy.

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

90% kupujących nie zauważy różnicy w tym jaki mają napęd

 

Ci jeżdżący bardzo defensywnie - nie.

Natomiast systemy dołączające napęd tyłu, gdy przód zaczyna się ślizgać mają zasadnicze wady ( w porównaniu z systemami dającymi stały napęd obydwu osi ) :

- w przypadku aquaplaningu ( bo siła napędu na przednich kołach większa, praktycznie jak w "ośce");

- przy uślizgu przednich kół w zakręcie ( bo dołączenie napędu tyłu może dość gwałtownie zmienić podsterowność w nadsterowność - szczególnie widoczne w systemach Hondy, głównie starszych generacji ) ;

- przy pokonywaniu zakrętu na granicy przyczepności ( gdyż poprzez koncentrację pełnej siły napędu na przednich kołach wcześniej się do tej granicy dociera )

- przy jeździe w b.trudnych warunkach ( bo bardziej "ekonomicznie" zwymiarowane sprzęgło wielopłytowe szubciej się przegrzeje i stracimy napęd tylnej osi ).

 

To tylko przykłady.

 

Pozdrowienia

Dobre uwagi, czesto niedostrzegane przez tych dziennikarzy motoryzacyjnych ktorzy twierdza ze AWD poprawia jedynie trakcje ale juz nie tzw. handling

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

- przy pokonywaniu zakrętu na granicy przyczepności ( gdyż poprzez koncentrację pełnej siły napędu na przednich kołach wcześniej się do tej granicy dociera )

Tutaj mam wielką prośbę o wyjaśnienie tej kwestii, ponieważ kiedyś ten argument już padł, bardzo możliwe, że w tym właśnie wątku. Wtedy jeden z użytkowników, jeśli mnie pamięć nie myli był to turdziGT, bardzo mocno sprzeciwiał się temu twierdzeniu i sporo osób potwierdziło, że w przypadku tożsamych identycznie zestrojonych pojazdów granica przyczepności występuje przy dokładnie tej samej prędkości bez względu na to, czy napędzana jest oś przednia, tylna czy obie. Możliwe, że ja coś przekręciłem, ale w miarę możliwości prosiłbym o rozwiniecie tematu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...