Waldemar Biela Opublikowano 11 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2003 SORRY JUZ UZUPEŁNIAM> LEGENDA: żona - urządzenie wiolofunkcyjne, sprzątająco - piorąco - gotujące. w wielu modelach proponowane są dodatkowe opcje np. samoregeneracja ( opcja bardzo kosztowna ), dodatkowe hamulce ( ekonomiczne ), wspomaganie kierownicy( nie chętnie doposarzane - zbyt lekko się prowadzi ). W standardzie sprzedawane niestety z balastem ( teściowa ) lub bez ( martwa teściowa ). Klienci preferują modele z krótką stopą ( stoją bliżej zlewozmywaka ) i z krótkim łańcuchem, sięgającym do drzwi od kuchni. Trafiają się modele z drugiej ręki, lekko przechodzone ale z własnym "garażem" , często wolnostojącym i własną " mujnią z podgrzewaną wodą " za garażem. Wymiana starego modelu na nowy jest potwornie droga i niejednego zrujnowała. Gwarancja - jeden miesiąc ( miodowy ) PO zakupie ( czy bierzesz ten model za żone - TAK ) - nie obowiązuje ani gwarancja ani nie przyjmóją reklamacji ani nie można zwrócić ani nie można wymienić. Zalecane są bardzo długie jazdy testowe i oswajanie balastu. Siwy- Posiadacz modelu standard z niewielkim doposarzeniem i bez balastu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thanatos Opublikowano 11 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2003 Trzymajcie mnie, bo ja z krzesla spadam! O rany, jak ja sie zawsze ciesze na Twoje komentarze! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 12 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2003 Stare jak świat powiedzenie głosi, iż człowiek głupi sie rodzi, przez całe życie uczy i głupi umiera. Ze mną bedzie inaczej, o żonie wiem teraz wszystko. Byle tylko trafił mi sie model z wypasem (!!!!), wdzięczny wielkopolanin inny niż przed chwilą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 12 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2003 Wraca maż z pracy do domu, otwiera mu żonka (typ blondynki), podaje kapcie, obiad, potem piwko i gazetka, włacza telewizor z ulubionym kanałem sportowym i nic nie mówiac wychodzi do kuchni (do swoich kobiecych, domowych obowiazków). I tak jest codziennie od slubu. Jednak tego dnia żona przerywa swoje czynnosci, wpada do pokoju i pyta: - Kochanie powiedz mi co to jest "konsternacja". Maż leniwie składajac gazetę z lekkim wkurzeniem, że mu się przerywa, odpowiada: - Widzisz kochanie, gdybys to ty wróciła wczesniej do domu po pracy, a ja tu z inna kobieta..., to u ciebie własnie wtedy wystapiła by konsternacja. - Ahaaa.... i wróciła do swoich czynnosci. Jednak po dziesięciu minutach wpada ponownie i pyta: - To znaczy, że gdybys Ty wrócił wczesniej do domu, a ja tu z innym mężczyzna...? - Nie, nie, nie kochanie! Ty nie myl k....stwa z konsternacja!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 30 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2003 Dwudziesta piąta rocznica ślubu. Żona blebla od rana. Mąż siedzi zamyślony. Żona : - kochanie, czemu nic nie mówisz ? mąż : - Wiesz, tak sobie myślę, jak bym cię wtedy zabił to dzisiaj wychodził bym na wolność. Legenda : bleblanie - nie zrozumiały, świdrujący bełkot wydawany przez żony, nie kiedy mylony z buczeniem transformatora, przez trzy dni w miesiącu szczególnie upierdliwy. Obiektywnie patrząc, zakres wydawanych pisków i jazgotów nie jest zależny od żadnych bodźców zewnętrznych. Z powodu braku w wyposażeniu jakichkolwiek zewnętrznych potencjometrów, reaguje tylko na regulacje udarową na odlew z góry, sierpowym z mańki, oraz zaciśniętą dłonią między klawisze dźwiękowe. Naprawa zniszczonego egzemplarza, jest kosztowna i nie gwarantuje w najmniejszym stopniu poprawy dźwięku. Sporadycznie zdarzają się egzemplaże z walniętą fonią. Niestety towar ten jest reglamentowany i sprzedawany na zapisy. Niektórym przedstawicielom Wielkopolski wydaje się że znają wszystkie egzemplaże - niestety mylą zalety z wadami. Brak fonii jest zaletą, a HI- FI wadą. Prof. Siwy Kochającymąż Ps. Następne wykłady po każdej naiwnej wypowiedzi w tym temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 30 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2003 No tak, bo z żoną jest jak z drzwiami od malucha... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Opublikowano 3 Lutego 2003 Ojciec Założyciel Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2003 Odpowiedź przychodzi późno - ale zawsze (niestety czasem brak czasu na dokładne przglądanie forum ). Cd = 0,33 (limuzyna) Cd = 0,34 (kombi 2.0) Cd = 0,37 (kombi WRX) pzdr. Legenda: Cd = Coefficient of Drag (nie mylić z coefficient of drug = współczynnik spożycia narkotyków) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shodan Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 To ja moze wroce do glownego tematu, czyli roznicy w spalaniu. GT '98 palil mi srednio ok 14/100. Mowie o jezdzie miejskiej, dosyc szybko, ale bez katowania samochodu. STI w bardzo podobnych warunkach eksploatacyjnych pali ok. 17/100. Jak dotad nie udalo mi sie zejsc ponizej 17, fakt ze nie jechalem jeszcze nigdzie w dalsza trase. Do tego dochodzi mniejszy zbiornik paliwa... i bak starcza na max. 300km. Jesli chodzi o jazde ostrzejsza, np. na torze -> GT 18-20, STI 20-22. No coz, za fun trzeba placic :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 shodan, nie denerwuj się, tu wszyscy tak mają. Kup lżejsze buty albo ..................nie marudź. Za rok paliwo ma być tańsze.........................................niż za dwa lata. Siwy Optym.....Optymis.....tfuj - Oportunista Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shodan Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 Waldemar: ja sie nie denerwuje. Podaje suche fakty zgodnie z tematem dyskusji 8) A lzejsze buty... jest to jakis pomysl, ale chyba wole czesciej tankowac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 No to biedaku, na tą chorobę nie ma lekarstwa. Wiem bo zżyłem się z nie jedną stacją benzynową. Na prawej nodze noszę but Ostropedyczny co powoduje Cienkopedyczną kieszeń. Siwy Nieuleczalny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Korsarz Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 Shodan: wygląda na to, że w mieście 1 litr paliwa "wyżywia" dokładnie 15,6 KM. I to zarówno w GT, jak i w STI. Uważam, że jest to wspaniały wynik - niegdyś miałem 126p - tutaj 1litr "wyżywiał" ok. 4KM 8) A do tego nie na wszystkich skrzyżowananiach byłem najszybszy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 Korsarzu, jeden liter, wyżywia mnie na cały dzień. Omijam wtedy samochód, a na skrzyżowaniach jestem i tak najszybszy, ponieważ lecąc głową w przód, nogi - próbując dogonić głowę - odwalają robotę za dwu litrowego boksera z turbiną. A wyobraź sobie że to był literek takiego nitrosa jak np. Łódka Bols na dzikich falach Coca Coli. I to wszystko bez Air Bag-a i ABS-a. Pod względem ryzyka - Streetracing przy tym, to wyścigi na hulajnogach. Siwy Alkohołowczyc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TYPE_R Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 calkiem nie takie straszne te spalanie myslalem ze w 30 litrach sie nie zmiesci ale jest spoko tymbardziej ze mozna zalozyc gaz ...... i wychodzi taniej niz jazda malcem pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 Może i taniej, ale troche obciach podjeżdżać Sti pod dystrybutor z LPG za jakimś poldkiem. Po za tym bałbym się, że mu to zaszkodzi, czyż nie lepsza V-power na Shellu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się