Skocz do zawartości

V Forumowa Subariada - Bułgaria


sebekian

Rekomendowane odpowiedzi

Miłosz, zabieraj wszystkie 17 aut, może ktoś się wykruszy ;)

 

To niestety nie zdaje egzaminu. I dlatego są dwa terminy.

Poniżej podaję informacje odnośnie wyjazdu Bułgaria 2015. To są standardowe informacje, zapewne jeszcze jakieś sprawy wyjdą w praniu. 

Terminy:

1) Subariada Bułgaria, termin I - nazwijmy "podstawowy" - 15-22 czerwca NA MIEJSCU 

2) Subariada Bułgaria, termin II - nazwijmy "dla tych co nie mogą w czerwcu" - 6-13 września NA MIEJSCU

 
Na miejscu jesteśmy więc 8 pełnych dni. Dojazd z południa Polski do granicy Bułgarii (miejsce spotkania) zajmuje od jednego do półtora dnia. Info o dojeździe poniżej.
 
Trasa: Po Bułgarii przejedziemy wspólnie około 1300 km. Będziemy poruszać się zarówno drogami asfaltowymi, jak i drogami szutrowymi oraz gruntowymi. Staram się wybrać trasy bez krzaków, ale w Bułgarii sporo atrakcyjnych przejazdów jest nieco zarośniętych, więc jeśli ktoś jest "wielbicielem polerki" to powinien zabrać sobie maczetę Fiscars oraz szybkobieżnego pilota/pilotkę.  Poziom trudności terenu będzie podobny jak na poprzednich Subariadach – na pewno nie łatwieszy. Jak zawsze na odcinkach "terenowych" każdy uczestnik może liczyć na moją pomoc merytoryczną i praktyczną.
 
Dojazd / powrót: Dojazd w jedną stronę z Krakowa do granicy Bułgarii zajmuje od jednego do półtora dnia (ok. 1000km). Podobnie powrót.
Istnieją dwie sensowne drogi dojazdu:
http://goo.gl/maps/T2i7U – 1040 km - przez Słowację, Węgry, Serbię – do granicy Negotin / Bregowo. Wiedzie w większości autostradami i jest szybsza. Obowiązkowa zielona karta na Serbię, konieczny paszport, płatne autostrady
http://goo.gl/maps/D0t8n960 km – przez Słowację, Węgry, Rumunię – do granicy Calafat / Widin. Trasa nieco krótsza ale wolniejsza, jedyne odcinki autostrady na Węgrzech (tu nie przyśpieszają). Wystarczy dowód osobisty, nie trzeba Zielonej Karty, obowiązkowa winieta na Rumunię.
 
Ponieważ ja zarówno zaraz przed Subariadą jak i zaraz po niej mam inne grupy, dojazd zrealizujecie sobie całą grupą samodzielnie z ustalonym wcześniej tymczasowym opiekunem grupy (z doświadczenia – Ojciec Dyrektor).
Pomny perturbacji noclegowych na dojeździe do Gruzji, tym razem proponuję założyć na sztywno, że dojedziecie do jakiegoś określonego miejsca (rejon) i wcześniej upatrzyć kilka potencjalnych miejsc noclegowych. Po wybraniu przez ekipę trasy, mogę przesłać listę sugerowanych miejsc noclegowych.
Przejazd dowolną z obu tras jest prosty, kontrole na granicach albo nie istnieją albo są zdawkowe.
Ja będę oczekiwał na ekipę na jednym z powyższych przejść granicznych, po stronie bułgarskiej, odpowiednio 15 czerwca i 6 września o 10 rano.
 
Waluta: Na terenie krajów dojazdowych nie macie większych wydatków (z wyjątkiem zakupu paliwa). Wszędzie można płacić kartą zarówno na stacjach jak i w większych sklepach. W przypadku gotówki poza Słowacją obowiązują waluty miejscowe: rumuński lei, węgierski forint, serbski dinar.
W Bułgarii obowiązuje bułgarska LEWA (aktualny kurs 1 LEW (BGN) = 2,15 PLN). Rozliczenia w EURO lub $ przyjmowane są sporadycznie.
Zakup Lew w Polsce jest mało opłacalny, ale można zakupić niewielką ilość “na start”. Zaraz po wjeździe do Bułgarii będzie można wypłacić gotówkę z bankomatu. Jest to najlepsza opcja ponieważ przez pierwsze dni będziemy omijać większe miasta i znalezienie kantoru będzie kłopotliwe. Pozostaje ewentualnie wymiana w bankach. Nie ma możliwości wymiany złotówek w Bułgarii. Na każdej stacji oraz w większych sklepach i restauracjach można płacić kartą.

 

Dokumenty:

- wszędzie poza Serbią wystarcza dowód osobisty. Do Serbii potrzebny paszport.
- wszędzie honorowane jest polskie prawo jazdy
- wszędzie poza Serbią honorowane jest polskie OC. Do Serbii potrzebna jest Zielona Karta
- dowód rejestracyjny pojazdu
Warto zrobić kserokopię paszportu i innych dokumentów i trzymać je podczas podróży w innym miejscu niż oryginały.

 

Ubezpieczenia: Wszystkim chętnym wykupimy ubezpieczenie podróżne KL / NW. Koszt takiego ubezpieczenia będzie sięwahał między 30-50zł od osoby. Kwestię ubezpieczenia AC/Assistance pozostawiamy Waszej osobistej decyzji.

Noclegi: W Bułgarii mamy 8 noclegów. Nie mam jeszcze planu ale w pensjonatach będzie 3 lub 4 noclegi. Nie planujemy wizyt na zorganizowanych campingach. Należy się przygotować na warunki biwakowe, jednak codziennie dla chętnych będzie dostęp do przenośnej kabiny prysznicowej i ciepłej wody u mnie (to będzie lato i ciepło, więc nie należy się bać kwestii biwakowo-sanitarnych).

 

Wydatki w Bułgarii: max 4 noclegi w cenie – postaramy się znaleźć fajne noclegi w cenie max 20-30E od osoby ze śniadaniami. Noclegi będę rezerwował więc ich dokładny koszt będzie znany przed wyjazdem. Obiady w restauracjach można zjeść za 10-15E od osoby. Jedzenie i podstawowe artykuły w Bułgarii są w cenach porównywalnych jak w Polsce lub niższych. Za płatne atrakcje nie powinniście wydać więcej niż 50E od osoby. Główne pamiątki to wino, miód, ikony i tradycyjna ceramika. Można spokojnie przywieźć po 20 butelek w aucie, bo kontrole na granicach są zdawkowe.

Ceny paliwa w Bułgarii oraz krajach tranzytowych są minimalnie wyższe niż w Polsce (aktualnie między 5,7-6,5zł za litr). Paliwo jest dobrej jakości i ogólnodostępne.

Co koniecznie zabrać:

- namioty, karimaty, ciepłe śpiwory, słowem sprzęt potrzebny do biwakowania. Będzie to środek lata mogą się zdarzyć spore upały i ciepłe noce. Jednak w górach będą zimne noce, ze spadkami temperatury do kilku stopni.

-  sprzęt do przyrządzania posiłków w terenie

- baniak na wodę - 10-15l na 2 osoby wystarczy. Część biwaków jest w miejscach z dostępem do wody. Jeśli z reguły zużywacie dużo wody - zabierzcie większy pojemnik.

- solidne obuwie turystyczne, rękawiczki, latarkę (najlepiej czołówkę), przynajmniej jeden komplet ubrań, które możecie bez żalu ubrudzić, podrzeć itp. To jest wyjazd offroadowy, część czasu spędzamy w terenie, przyroda jest nieobliczalna, dlatego odpowiednia odzież na każdą pogodę jest bardzo ważna. Oczywiście coś "na miasto" również się przyda. Nie zapomnijcie o kąpielówkach!

- ostrą siekierę
- przydać się może szpadel (choć nie ma sensu, żeby każdy go zabierał)

- każde auto powinno być wyposażone w sprawne CB Radio.

 

Jedzenie: Na trasie można kupić większość towarów spożywczych. Jednak nie będziemy codziennie w sklepach. Z doświadczenia wiemy, że najwygodniej i najszybciej jest zabrać pewną ilość jedzenia z Polski, a na miejscu uzupełniać warzywa, owoce, napoje i pieczywo, a pozostałe produkty dokupić gdy skończą się te zabrane z Polski – czyli tak jak na poprzednich Subariadach.

 

Przygotowanie auta:

Prawdopodobnie większość z Was ma stosunkowo nowe i sprawne auta. Warto jednak przed wyjazdem zrobić gruntowny przegląd, usunąć wycieki, luzy. Jeśli któreś auto ma tendencje do przegrzewania - naprawić. Mogą być upały, a jeździć będziemy wolno i dużo po serpentynach.
Każdy powinien mieć zapasowy filtr powietrza (sporo kurzu). Jeśli macie różne komplety opon, albo możecie pożyczyć, to załóżcie jak największe (jak najwyższy profil) i z dobrym bieżnikiem.
Ja zabieram dość spory zestaw narzędzi i elementów do różnych napraw, więc nie musicie się tym martwić.
NIE PRZECIĄŻAJCIE SAMOCHODÓW.
Auta na wyprawę zwykle są wypakowane po brzegi. Warto zrobić weryfikację bagażu pod względem ważności. Bez dodatkowego kremu można jechać, ale z urwanym kołem już nie.
Unikajcie opakowań szklanych - są ciężkie i tłuką się.
Pamiętajcie, że na każdym biwaku i przy każdym obiedzie w terenie musicie wypakowywać rzeczy. Na pakowanie i rozpakowywanie nie warto tracić dużo czasu - lepiej przeznaczyć go na jazdę lub wieczorne ognisko. Dlatego odpowiednie rozłożenie bagażu jest bardzo ważne. Równie ważne jest zabezpieczenie go przed "fruwaniem"podczas jazdy w terenie.
 
Standardowa procedura w przypadku awarii:
W przypadku awarii auta któregoś z uczestników próbujemy samodzielnie usunąć usterkę. Jeśli nie jest to możliwe w ciągu kilku godzin, auto zostaje odholowane do najbliższego miasta / warsztatu, aby pozostali nie czekali na pechowca. Prowadzący nie jest mechanikiem. Nikogo nie pozostawimy z zepsutym autem na pastwę tubylców, pomożemy znaleźć warsztat, hotel, do zakończenia sprawy będziemy w kontakcie. Sugeruję żebyście zrobili rozeznanie, gdzie wzdłuż trasy dojazdu oraz Bułgarii są serwisy Subaru i wydrukowali to sobie (myślę, że w tej sprawie możesz zwrócić się o pomoc do Dyrekcji).
 
Ogólnie przygotowujcie się tak, aby na miejscu tracić jak najmniej czasu na zakupy, naprawy, przepakowania itp, a dzięki temu zobaczymy więcej ciekawych miejsc.
 
Kwestie opłat, terminów, niezbędnych danych otrzymał Sebastian jako ogarniający termin czerwcowy. Po wyłonieniu osoby ogarniającej termin wrześniowy, osoba ta otrzyma potrzebne informacje.
 
 
LISTĘ ATRAKCJI WRZUCĘ TUTAJ NA DNIACH. KONKRETNY PROGRAM POWSTANIE ZAPEWNE DOPIERO NA WIOSNĘ - ZWŁASZCZA, ŻE PRZED SUBARIADĄ JESZCZE RAZ BĘDĘ W BUŁGARII CELEM ROZPOZNANIA KOLEJNYCH TRAS.
Edytowane przez Miłosz Rzeźnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

 

 

Czy ktoś się wybiera ze szkodnikami znaczy dziećmi?

Zazwyczaj miałem na pokładzie Hubiego - O.K.

 

W Gruzji i Armenii miałem także swojego "szkodnika". W praktyce jednak TJ okazał się bardzo pożyteczny, więc też go zaproszę ( ale czy znajdzie dla starego ojca czas ??? :biglol: )  

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że sensownym będzie przyjazd wszystkich załóg z poza Krakowa Dzień wcześniej, nocleg w Krakowie i samego rana strat Gesiego na miejsce. Jak nie będziemy zwiedzać i często stawać to do Bułgarii na raz dojedziemy.

 

Subary moj glos na Trasnogorska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

 

 

Jak nie będziemy zwiedzać i często stawać to do Bułgarii na raz dojedziemy.

Zapewne da się. Ale wszelkie opóźnienia mogą zniweczyć tak dobrany plan.

Ponieważ początek to 15.06 wypada w poniedziałek, sugeruję raczej dojazd 2 - dniowy, na luzie.

Tak aby także Transfogarską ( czy też Transalpiną ) móc się nacieszyć :)

 

Pozdrowienia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem Seba Ty masz dwie takie sikawki w aucie że co 100km jest krzyk o poszukiwanie krzaków ;)

Nie, to nie ja, nie przypominam sobie :D

Ale zakładając ze do przejechania będzie na raz ponad 1000 km, wiem da się :) to po dojechaniu do granicy i spotkaniu z Miłoszem będziemy mogli powiedzieć sobie Dobranoc bo będziemy zgonami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz temat ma szansę rozwinąć się niemal jak lekko niedonoszona ciąża , całe osiem miesięcy  :D

 

Ileż to planów możemy snuć..... na różowo czy niebiesko, jak najlepiej przygotować wózek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...