Skocz do zawartości

Motul 5w40 vs 15w50 vs Vr1 5W50


MihauSTI

Rekomendowane odpowiedzi

Niech i ja wtrącę swoje trzy grosze.

Millersa nie znam, więc na jego temat nie będę się wypowiadał.

A skoro jeździsz "normalnie" (jak na to auto), to ja bym się trzymał raczej zaleceń producenta, a więc 5W30. No i ten Motul, który przecież ma duże doświadczenie w sporcie. Przecież v300 jest zalewany do silników wyścigowych motocykli, a te to dopiero maja obciążenia. Już same prędkości obrotowe tych silników pokazują te obciążenia. Sam Motula używałem, w prwdzie w silniku "spokojniejszym" i byłem z niego zadowolony.

Natomiast od olejów w rodzaju Midland trzymałbym się raczej z daleka (z całym oczywiście szacunkiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Pany dzieki wielkie za pomoc i rady, chyba na moj styl jazdy w zupełności wystarczy 300V 5w40 który jest sprawdzonym olejem,i widze ze ponad 300 konne auta dają sobie na nim rade wiec niebede juz kombinował :P

 

Ja takiego zalewam .do ok 300KM  STI, auto jest do codziennej jazdy ,żadnego upalania ,do motocykla zalewałem podobny ale moto dostawało w palinik :twisted:

Do mojej jazdy  i z pewnością wielu tutaj  , lane oleje są i tak na wyrost ,czasem to i lepiej ale czasem nie wychodzi na dobre

 

Piter ładnie Ci to wyjaśnił

Edytowane przez Grzesiek79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrx my03 eu jeżdżony na 5w40 motul x-cess od około 80 tyś., miasto, rzadko trasy, dynamika poruszania raczej agresywna jak na betonową dżunglę, wymiana co 8 tyś., dolewka do 0.5L między wymianami. Wnioski i odczucia co do pracy silnika, a obecnie 125 tyś. przebieg, brak spadku formy, a ja z natury upierdliwy i doszukuję się szczegółów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wrx my03 eu jeżdżony na 5w40 motul x-cess od około 80 tyś., miasto, rzadko trasy, dynamika poruszania raczej agresywna jak na betonową dżunglę, wymiana co 8 tyś., dolewka do 0.5L między wymianami. Wnioski i odczucia co do pracy silnika, a obecnie 125 tyś. przebieg, brak spadku formy, a ja z natury upierdliwy i doszukuję się szczegółów.

No to rzeczywiście bardzo mało zużywa jak na 2.0 T. Silnik seria, bez remontu?...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W motocyklach crossowych olej zmieniam co 5 godz. i taki silnik kręci się do 13,5 tys. i jeździłem na różnych olejach i faktycznie na 300v po rozebraniu silnika środek wygląda najlepiej - no i cała czołówka RSMP jeździ na tym to też o czymś świadczy...chociaż jak coś ma pier...ąć  to pier...nie nawet na oleju z Nasa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu jak zwykle ludziska. Zapominają o przepływie. Cyb bardziej lepki olej tym wolniej płynie przez silnik i gorzej go chłodzi.

 

A do kolegi z czyjnikiem temp i milersem 10w60 to gdzie masz ten czujnik wkręcony?

 

Na dodatek znowu czyste nie merytoryczne pitolenie. Pokaz swoje uoa po 10w60 to się się pośmiejemy lub ew nie.

Ew zalej 5w30 i daj znać jak tam ciśnienia i zużycie oleju :))

 

Uoa wyszło bardzo dobrze po 300v 5w40 cfs 5w40 i nawet w odmianach 5w30 czego nie można powiedzieć o bardzo wielu innych

 

Wysyłane z mojego MK16i za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nie wiesz. Co innego czujnik na końcu układu smarowania a co innego na początku. Pamiętaj o zaworze relif gdzie kupa oleju wraca do miski.

 

Wysyłane z mojego MK16i za pomocą Tapatalk 2

Edytowane przez AdaSch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nie wiesz. Co innego czujnik na końcu układu smarowania a co innego na początku. Pamiętaj o zaworze relif gdzie kupa oleju wraca do miski.

 

Wysyłane z mojego MK16i za pomocą Tapatalk 2

Wiem, tylko nie rozumiem co to ma wspólnego z porównaniem temperatur różnych olejów w tym samym samochodzie?

 

 

zawsze robicie płukankę przy zmianie oleju na inny?

Mam na myśli 60kkm na Castrolu 5W30.

Zawsze robię płukankę.

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim STI od 50 tys. km mam Valvoline 10w60 i niec się nie dzieje, Jestem bardzo zadowolony. Temp. oleju rzadko przekracza 90 stopni C. Oczywiście zdarzyło się, ze przy skrajnym upalaniu wzrosła do 120 stopni ale to jak już turbina świeciła na pomarańczowo   :D

Edytowane przez Helmut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mi tuż przed sprzedażą auta zalał silnik Motulem 8100 X-clean 5W30. Wcześniej jeżdżony przez 60tys.na Castrolu 5W30.

Ile na tym Motulu moge jeżdzić ?? Chciałem Millersem zalać CFS 5w40 a teraz sam nie wiem co robić...


Gość mi tuż przed sprzedażą auta zalał silnik Motulem 8100 X-clean 5W30. Wcześniej jeżdżony przez 60tys.na Castrolu 5W30.

Ile na tym Motulu moge jeżdzić ?? Chciałem Millersem zalać CFS 5w40 a teraz sam nie wiem co robić...

 

chodzi o WRX GH niemodzonego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie mam subaru ale też japończyka, a mianowicie 300zx'a już 22 letniego w wersji twinturbo i od 4 lat leje vallvo vr1 5w50.

Co mogę powiedzieć na temat tego oleju ??? chyba jest very OK . Jako, że silnik jest starszej konstrukcji to zdecydowałem nie ryzykować z estrami choć podobno też nadaje się ale raczej do nowego motoru lub po kapitalce i czyszczeniu.

Po 4 latach dynamicznej jazdy ,czasem upalania i ścigankach ulicznych silnik dalej żyje i ma moc . Turbiny żyją i mają się OK.

Sprawdzana kompresja i jest praktycznie taka sama jak po zakupie auta czyli 30 tyś km temu.

W sumie taki przebieg to nieduży żeby coś stwierdzić tym bardziej, że zmieniam olej co 5-6 tyś czyli zawsze świerzy . Jednak na tym oleju zawsze miałem książkowe ciśnienie oleju lub nawet wyższe z racji podwyższonej lepkości 5w50.

Na zimnym silniku w zimie nie słychać stukania czy szklanek .

Co do lepkości olejów to zauwazyłem, że często ludzie leją bardzo gęste oliwy do swoich sportowych aut nawet wolnossaków np. takie 20w60 czy choćby 15w50 .

Wg mnie to przesada bo to bardzo gęste oliwy, które nadają się do silników luźno spasowanych albo do rajdowych aut bo nawet jadąc 2 tyś km autostradą to ciężko taki olej doprowadzić do prawidłowej roboczej płynności czy temperatury zwłaszcza, że wiele aut ma chłodnice oleju.

Nie wspomnę jak ktoś odpala często silnik na zimnym bo auto służy jako wystawka do pochwalenia się przed kumplami na spotach.

Raz słyszałem jak taki silnik pracuje na 20w50 to myślałem, że zaraz umrze . Sama nazwa motul 300v le mans 20w60 zwraca uwage gdzie ten olej powinien się stosować i raczej tylko tam. Nawet taki 10w60 to już przesada i nadaje się w zasadzie tylko na upalanie w letnie miesiące .

Jak ktoś tylko jeździ sportowo to wystarczy w zupełności dobre 5w40 . Jeżeli silnik bierze 5w40 w dużych ilościach to już ma za sobą lata świetności i najlepiej trzeba przejść na półsyntetyk 10w40 jednak to już coraz bliżej remontu lub można potem lać minerala na padakę.

To takie moje opinie ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeżeli silnik bierze 5w40 w dużych ilościach to już ma za sobą lata świetności i najlepiej trzeba przejść na półsyntetyk 10w40 jednak to już coraz bliżej remontu lub można potem lać minerala na padakę

jeżeli silnik bierze duże ilości oleju - to się robi remont, a nie zmienia olej na mineralny ....

a z resztą, to tak jak mówisz/piszesz, w seryjnych autach słuchamy się instrukcji obsługi, w sportowych - mechanika/tunera ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie tylko, co to znaczy duże ilości .... ;)

Wydaje mi się, że 1 l/1000 km to już duża przesada. Może się zdażyć raz na jakiś czas, że zeżre ale jak ciągle się tyle dolewa to już raczej coś jest nie tak i nie ma tutaj wytłumaczenia, że turbo i że pisze tak w instrukcji itd. Ja mam np. furkę z turbawkami o przebiegu 35 tyś i zużycie mam na poziomie 0,5 l /10 tyś km, a nie jest traktowane jak dziadkowóz .

Fakt że auto będzie jeździć dalej z takim zużyciem ale to jest irytujące takie dolewanie. Czasem jak bierze dużo jakiegoś 100% syntetyka na estrach czy PAO to można przejść na syntetyka HC i może się wiele zmniejszyć - sprawdzone w praktyce kiedyś w Hondzie ale jakiekolwiek branie oleju nie jest raczej normalne.

 

Co do oleji to teraz na zimę wlałem valvo 5w40 na lżejszy rozruch, a na późną wiosnę zalany będzie znów 5w50 vr1 .

W teori można mieszać te dwa oleje i zrobić hybrydę na zimniejsze miesiące np. pół/pół bo baza oleji jest taka sama tylko lepkość inna i parę dodatków w vr1 5w50.

W zimę przetestuję na butelkach krzepnięcie tych dwuch lepkości albo w lodówce .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie mam subaru ale też japończyka, a mianowicie 300zx'a już 22 letniego w wersji twinturbo i od 4 lat leje vallvo vr1 5w50.

Co mogę powiedzieć na temat tego oleju ??? chyba jest very OK . Jako, że silnik jest starszej konstrukcji to zdecydowałem nie ryzykować z estrami choć podobno też nadaje się ale raczej do nowego motoru lub po kapitalce i czyszczeniu.

Po 4 latach dynamicznej jazdy ,czasem upalania i ścigankach ulicznych silnik dalej żyje i ma moc . Turbiny żyją i mają się OK.

Sprawdzana kompresja i jest praktycznie taka sama jak po zakupie auta czyli 30 tyś km temu.

W sumie taki przebieg to nieduży żeby coś stwierdzić tym bardziej, że zmieniam olej co 5-6 tyś czyli zawsze świerzy . Jednak na tym oleju zawsze miałem książkowe ciśnienie oleju lub nawet wyższe z racji podwyższonej lepkości 5w50.

Na zimnym silniku w zimie nie słychać stukania czy szklanek .

Co do lepkości olejów to zauwazyłem, że często ludzie leją bardzo gęste oliwy do swoich sportowych aut nawet wolnossaków np. takie 20w60 czy choćby 15w50 .

Wg mnie to przesada bo to bardzo gęste oliwy, które nadają się do silników luźno spasowanych albo do rajdowych aut bo nawet jadąc 2 tyś km autostradą to ciężko taki olej doprowadzić do prawidłowej roboczej płynności czy temperatury zwłaszcza, że wiele aut ma chłodnice oleju.

Nie wspomnę jak ktoś odpala często silnik na zimnym bo auto służy jako wystawka do pochwalenia się przed kumplami na spotach.

Raz słyszałem jak taki silnik pracuje na 20w50 to myślałem, że zaraz umrze . Sama nazwa motul 300v le mans 20w60 zwraca uwage gdzie ten olej powinien się stosować i raczej tylko tam. Nawet taki 10w60 to już przesada i nadaje się w zasadzie tylko na upalanie w letnie miesiące .

Jak ktoś tylko jeździ sportowo to wystarczy w zupełności dobre 5w40 . Jeżeli silnik bierze 5w40 w dużych ilościach to już ma za sobą lata świetności i najlepiej trzeba przejść na półsyntetyk 10w40 jednak to już coraz bliżej remontu lub można potem lać minerala na padakę.

To takie moje opinie ....

FROST1978 10w60 u mnie osiąga 50 stopni po dosłownie kilku minutach pracy silnika (w trakcie jazdy) 70-80 stopni po kilkunastu, może 20 minutach normalnej jazdy w cyklu miejsko-mieszanym. Wiem, że to nie jest olej do toczenia się po bułki ale jak masz zamiar upalać, nawet w zimie co głównie czynię to, nie muszę pamiętać o zmianie oleju przed wyjazdem. Uważam, że jest OK.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...