Skocz do zawartości

Przegrzanie silnika 2.5xt


dedecjusz

Rekomendowane odpowiedzi

Napęd 4x4 w BMW niestety nie jest stały tzw. haldex, załącza się tylko w chwili pośligu przednich kół.

1. chyba tylnych to jest B M W !!!

 

 

2. BMW ma tak samo staly naped jak starsze subaru z automatem bez VTD czy nowe z CVT czyli sprzeglo wieloplytkowe z wstepnym napiecie.

 

Nie pamietam szczegolow ale np: w 330i e46 jest proporcja 20:80 przod tyl

Edytowane przez ppmarian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Z tym przodem to faktycznie gafe walnąłem :(  co do podziału napędu to nie wypowiem się bo nie mam pojęcia. Wiem tylko jedno że Forester będzie bardziej praktyczniejszy w życiu codziennym niż w przypadku E46, chodzi mi głównie o komfort podróżowania, moc, elastyczność oraz możliwości terenowe. Chyba, że jestem w błędzie to mnie uświadomcie, bo ani z Subaru czy też BMW nie miałem styczności jako kierownik ;) ale wszystko jest przede mną. Skończone mam 24 lata więc życie stoi przede mną otworem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam forumowiczów pierwszy raz piszę na forum choć w sekcie Subaru jestem od 3 lat.

Mam Forka 2,5XT 2005 r. z przebiegiem 267 tyś i jak na razie od nowości żadnych większych awarii a jestem drugim właścicielem i przejechałem nim 60tyś. Auto w tym czasie wymagało zmiany tylnych amorków (to wiedziałem w momencie kupna) oraz tarczy klocki i rozrządu, czyli typowa eksploatacja. Jedyny mankament to pilnowanie poziomu oleju i dolewanie około 0,5 l na 1tyś (Elf 5W40). A co w zamian to wszyscy na tym forum wiedzą, wieczny banan na twarzy. Więc te wszystkie historie o UPG itd. w cale nie są takie konieczne a na pewno nie przy niskich przebiegach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jedyny mankament to pilnowanie poziomu oleju i dolewanie około 0,5 l na 1tyś

 

Czyli 7,5 litra oleju na interwał serwisowy uwazasz ze to jest ok , przy seryjnym silniku ?   :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość silników ma w instrukcji że 1l na 1tyś to OK.

Więc jeżeli ten typ tak ma i nie wpływa negatywnie na pracę silnika to dlaczego miałbym to leczyć drogimi lekami:)

Pozytyw to zawsze świeży olej w układzie  i w aucie "cywilnym" nie rajdowym czy zmuszanym do bycia rajdowym nie ma to znaczenia w codziennej jeździe.

PS.

Miewałem inne auta gdzie nie robiłem dolewek pomiędzy wymianami, ale tu dolewam do "seryjnego silnika" i jestem zadowolony.

Jak bym miał "nie seryjny silnik" i bym dolewał to bym się bardziej martwił że poskładany źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Większość silników ma w instrukcji że 1l na 1tyś to OK.

To jest tylko zabezpeiczenie producenta przed klientami :(

 

 

Więc jeżeli ten typ tak ma

ten typ tak nie ma :huh:

 

 

nie wpływa negatywnie na pracę silnika

 

czyżby ? a jak myślisz co sie dzieje z tym spalanym olejem ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam forumowiczów pierwszy raz piszę na forum choć w sekcie Subaru jestem od 3 lat.

Mam Forka 2,5XT 2005 r. z przebiegiem 267 tyś i jak na razie od nowości żadnych większych awarii a jestem drugim właścicielem i przejechałem nim 60tyś. Auto w tym czasie wymagało zmiany tylnych amorków (to wiedziałem w momencie kupna) oraz tarczy klocki i rozrządu, czyli typowa eksploatacja. Jedyny mankament to pilnowanie poziomu oleju i dolewanie około 0,5 l na 1tyś (Elf 5W40). A co w zamian to wszyscy na tym forum wiedzą, wieczny banan na twarzy. Więc te wszystkie historie o UPG itd. w cale nie są takie konieczne a na pewno nie przy niskich przebiegach.

kurczę, trochę dolewasz....nie trochę ale ostro

ja mam impreze 2,5 - czyli ten sam silnik ale w zasadzie jeszcze nic nie dolałem, no ale prędkości to tak tylko do 120 km/h i bez pałowania. Dziś po dłuższej jeździe idę sprawdzić znów. Jednorazowo zrobiłem 700 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój nie brał prawie wcale oleju, litr wystarczał mi na dolewki między wymianami. I dupa, przy 135kkm się chłopak przegrzał i rozchorował, na szczęście jest już u doktora carfita :-) 

udało Ci się dojechać o własnych siłach czy laweta ?

Jaka diagnoza ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie. Nie sądziłem że moje dolewki czy jak wyżej napisano tankowania:) oleju wywołają taki odzew. Skoro to nastąpiło to może ktoś udzieli pomocnej mi informacji co może to wyleczyć co na początek trzeba sprawdzić ?, gdzie? i ewentualnie za ile? można doprowadzić mojego pupila do opisywanych stanów aut (czytaj nie pijania oleju). Auto jak pisałem jest poza "tym" sprawne nie odczuwam ucieczki koników, a nawet niedawno Panowie z warsztatu po jeździe nim i prawie identycznym po liftingowym czyli o 19KM silniejszym, stwierdzili że moje lepiej przyśpiesza.

Z góry dziękuje za porady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie. Nie sądziłem że moje dolewki czy jak wyżej napisano tankowania:) oleju wywołają taki odzew. Skoro to nastąpiło to może ktoś udzieli pomocnej mi informacji co może to wyleczyć co na początek trzeba sprawdzić ?, gdzie? i ewentualnie za ile? można doprowadzić mojego pupila do opisywanych stanów aut (czytaj nie pijania oleju). Auto jak pisałem jest poza "tym" sprawne nie odczuwam ucieczki koników, a nawet niedawno Panowie z warsztatu po jeździe nim i prawie identycznym po liftingowym czyli o 19KM silniejszym, stwierdzili że moje lepiej przyśpiesza.

Z góry dziękuje za porady

skoro tyle przejechal bez zadnych napraw, to ja bym olal i dalej jezdzil... jak pokazuje praktyka (w tym forumowa), niektore 2.5T - chuchane dmuchane i roznymi M****ami zalewane :mrgreen: - nie wytrzymuja i polowy takiego przebiegu bez remontu ;)

 

 

p.s. ewentualnie sprobowalbym zmienic marke oleju, moze spalanie ( :) ) oleju troszke sie zmniejszy

Edytowane przez eddie_gt4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj outback 2.5 n/a od ponad 100km pije 0.3-0.5l/1000km troche pomogly plukanki przed plukanakami potrafil wypic nawet 1L/1000km) ale mniej nie chce palic i nie zamierzm nic z tym robic.

 

 

prawdodpodobna przyczyny to zakoksowane pierscienie przez olej polsyntetyczny 10w40 z wymiana co 30kkm na ktorym jezdzil poprzedni wlasciciel...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedzi i nawiązania, a szczególne podziękowania za głos rozsądku od Eddie_gt4. Znam oczywiście lokalizacje serwisów w szeroko pojętej okolicy i znana mi jest ich renoma (czytaj renoma MTS Dzierżoniów , i jej brak w np w Jeleniej Górze:) ). dla takich dolewek nie będę robił remontu silnika który i tak nadejdzie, ale jeszcze nie teraz a dopiero jak poważniej będzie niedomagał. Z zmianą oleju już próbowałem i jakiś mały 0.1l/1000 spadek otrzymałem (był Castrol 5W30 i przeszedłem na Elf 5W40) ale nie chciałbym tematu olejowego na tym wątku rozwijać bo są do tego odpowiedniejsze gdzie godzinami można czytać o cudownych własnościach jakiś "M.." czy innych i oczywiście to czytam i choć jestem inż Mechanikiem to nie mogę ich sensy do końca ogarnąć, szczególnie w kontekście zwykłej jazdy, bo do sportowych zastosowań to OK tam staje się na głowie dla każdego z parametrów bez względu na koszty. Pozdrawiam wszelkiego rodzaju użytkowników Subaraków i życzę odpowiedniego chłodzenia do warunków jazdy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panrahk, mój 2,5 XT "od nowości" spalał jakieś 0,2 - 0,3 l/1000 km. Był docierany "jak bozia przykazała", olej wymieniony przy 5tys, a potem wg interwału serwisowego. Przy 65 tys, miałem wymieniony silnik na gwarancji na nowy. wszelkie ceregiele z docieraniem, trzykrotnym wymienianiem oleju specjalnie do docierania, zachowane, a następnie serwis co niedłużej niż 10 tys.km. I ten nowy też chlapie ok 0,3, a przy jeździe autostradowej nawet ponad 0,5 na tys.km. Auto jest serwisowane w MTS i diagnoza brzmi - TTTM  :) . Do Dzierżoniowa, oczywiście, zawsze warto się przejechać - polecam! Ale też mi się wydaje, że nie ma się czym martwić. Mogę mojemu dolewać oleju ile będzie trzeba, oby tylko nadal dawał mi tyle frajdy  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam forumowiczów pierwszy raz piszę na forum choć w sekcie Subaru jestem od 3 lat.

Mam Forka 2,5XT 2005 r. z przebiegiem 267 tyś i jak na razie od nowości żadnych większych awarii a jestem drugim właścicielem i przejechałem nim 60tyś. Auto w tym czasie wymagało zmiany tylnych amorków (to wiedziałem w momencie kupna) oraz tarczy klocki i rozrządu, czyli typowa eksploatacja. Jedyny mankament to pilnowanie poziomu oleju i dolewanie około 0,5 l na 1tyś (Elf 5W40). A co w zamian to wszyscy na tym forum wiedzą, wieczny banan na twarzy. Więc te wszystkie historie o UPG itd. w cale nie są takie konieczne a na pewno nie przy niskich przebiegach.

 

:thumbup:  :dance:  :applause:  bardzo podoba mi sie ta wypowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie "Artur i Piotruś" nie dajmy się zwariować najważniejsza jest nasza satysfakcja, dzięki za głos spokoju, wiadomo że na forum piszą zazwyczaj Ci co mają problemy ja trzy lata nie miałem powodów do pisania, a napisałem bo już jestem zdeczka zmęczony tym straszeniem 2.5 XT. Każdy sam decyduje jak jeździ i jakie przeznaczenie ma jego Forek.

Wiadomo że przegrzanie jest od grzania:)

PS.

Przepraszam kolegę założyciela wątku i współczuję z powodu problemów z pupilem. Wpis nie miał na celu odciągnięcia od tematu a jedynie podniesienie morale:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nie wpływa negatywnie na pracę silnika

 

czyżby ? a jak myślisz co sie dzieje z tym spalanym olejem ? :)

 

To może ja spróbuję odpowiedzieć: zapchanie kata, nagar powodujący zwiększenie stopnia sprężania a w konsekwencji uwalenie uszczelki, panewek itp.

Zgadłem ? :)

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

panrahk, mój 2,5 XT "od nowości" spalał jakieś 0,2 - 0,3 l/1000 km. Był docierany "jak bozia przykazała", olej wymieniony przy 5tys, a potem wg interwału serwisowego. Przy 65 tys, miałem wymieniony silnik na gwarancji na nowy. wszelkie ceregiele z docieraniem, trzykrotnym wymienianiem oleju specjalnie do docierania, zachowane, a następnie serwis co niedłużej niż 10 tys.km. I ten nowy też chlapie ok 0,3, a przy jeździe autostradowej nawet ponad 0,5 na tys.km. Auto jest serwisowane w MTS i diagnoza brzmi - TTTM  . Do Dzierżoniowa, oczywiście, zawsze warto się przejechać - polecam! Ale też mi się wydaje, że nie ma się czym martwić. Mogę mojemu dolewać oleju ile będzie trzeba, oby tylko nadal dawał mi tyle frajdy 

 

a widzisz, mój był docierany na 10w40 cro Już trochę przejechałem i nic nie bierze 0w40 pomimo że czasem autostradowo przejadę się 140km/h całą A1 aż na same południe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim 2.5 xt z 2006 roku dolewam litrę przez 10 tyś km czyli praktycznie litrą oblatam od wymiany do wymiany

 

Natomiast szwagier ma także 2.5 xt z 2005r kupił go gdy miał 80 tyś. teraz ma 210 tyś. i dolewa średnio 0,5l na 100 km

 

i dolewa od początku

0,5 litra na 100 km??? Jeżeli już to chyba na 1000....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...