Geometria zawieszenia - pochylenie koła a kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy

[marhof]

Kilka słów wstępu:

 

Po Plejadach mi się zawieszenie poprzestawiało i auto zaczęło ciągnąć w lewo. Dzisiaj byłem na geometrii:

prawe przednie koło:

kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy się zwiększył (prawy przód +3'46, lewy +3'22), wcześniej były identyczne (+3'22)

pochylenie koła: (prawy przód: -0'35, lewy przód -0'22), wcześniej była różnica 0'04

 

Prawym przodem wydzwoniłem na hopie na ostatniej próbie terenowej 

 

Wartości mogłem trochę przekręcić, jednak różnice bezwzględne pomiędzy stroną prawą, a lewą - nie.

 

Na moją prośbę prawe przednie koło zostało ponownie wyregulowane (przy tym prawie kłótnia z mechanikiem, bo według niego Subaru to nie MErcedes i kąta pochylenia koła ustawić się nie da z przodu  ). Efekt jest taki że prawa strona wróciła do normy, tzn różni się od lewej o +/- 0'05.

 

Moje pytanie do Was:

 

Jak to możliwe, ze regulacja pochylenia koła wpłynęła na kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy? Byłem pewien, że do zmiany/regulacja tego drugiego nie jest możliwa, poza fizyczną ingerencją w mocowanie amorka... 

Edited June 30, 2014 by marhof

[respect]

 

 

zmiany/regulacja tego drugiego nie jest możliwa, poza fizyczną ingerencją w mocowanie amorka.

tak,. Może pomiar coś nie wyszedł , nie wyzerował dobrze, krzywizny felg nie skompensował. albo luz w zawieszeniu.

Te apostrofy ' to stopnie , nie minuty?

[marhof]

minuty, ale tej 'kropki' ktora tam powinna być znaleźć nie mogę, więc takie przesunięcie zrobiłem

 

Ciekawy jestem tych kątów, bo dzwon był konkretny przy lądowaniu (ucho przednie do holowania zgięte o 90 stopni, a jak tył dobił, to bak paliwa zrobił się wklęsły... ). I tak w sumie jestem zadowolony, bo myślałem, że po czymś takim w zawieszeniu będzie większa masakra.

 

Wciąż mam fabryczne SLS'y, ciekawe jak długo jeszcze