Skocz do zawartości

Nowy Subaru Forester MY2013


kordynator

Rekomendowane odpowiedzi

A moja Żona ma poduszkę pod pupę uszytą specjalnie przez ASO w Rzeszowie (później okazało się, że się przyzwyczaiła i doskonale daje radę bez poduszki).

Ale tych diod do podświetlania klamek to nie odpuszczę. Po grillu z %%% jak znalazł(a)!!!! :D Jak niebieskie pasy na samochodach milicyjnych z poprzedniej epoki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby tak pdsumowac ten watek jednym zdaniem to;

 

Regulacja podparcia lędźwi w samochodzie jest wazniejsza od sinika :P

 

Różne kryteria są ważne przy wyborze samochodu - kwestia priorytetów, dla jednego ważny silnik dla innego fotel. Mnie nic już nie zdziwi, kolega kiedyś dobierał samochód tak aby mógł wyłączyć tyle lampki oświetlenia wnętrza z miejsca kierowcy (niby ważne jak się ma dzieci) :)

 

No tak, tylko sobie zanucic Młynarskiego;

--- że samochod nie pasuje ci do spinek,

przyjacielu skoncz ta nowenne,.....

 

Moja zona prawie przekreslila to nowe auto ze wzgledy na zbyt wysoko zamocowany fotel pasazera.

Pomimo ze ona na tym fotelu raczej nigdy nie bedzie siedziala...

 

Gdyby tak pdsumowac ten watek jednym zdaniem to;

 

Regulacja podparcia lędźwi w samochodzie jest wazniejsza od sinika :P

 

a ja bym podsumowal to przyslowiem o lyzce dziegciu w beczce miodu... ;):D

 

miejmy nadzieje, ze Subaru dopracuje te szczegoly - podparcie ledzwi, pamiec ustawien fotela, podswietlanie slonecznikow, etc. - i wtedy poliftowy Forek 2.0XT bedzie autem niemal idealnym :yahoo:

Tylko wtedy uslyszymy/przeczytamy ze Forek jest daleko za czołówka bo nie ma czegos co ma przecietny naziwagen... i tak mozna bez konca.

 

Nie ma się co wyśmiewać.Dla tych którzy naprawdę muszą mieć podparcie lędźwiowe wożenie poduszki w samochodzie za grubo ponad 100tys. to lekki nieteges niezależnie od genialności silnika.Miejmy nadzieję że to w miarę szybko będzie uzupełnione również w XV.

 

Ja sie nie wysmiewam! Jak babcie kocham...

 

Wstyd mi za Forestera i juz. Tak jak wstyd mi za kazda Omege w cenie x kilodolca, za to ze nie ma minutnika do gotowania jajek a byle Timex ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemanko

 

A ja dzisiaj w końcu odbyłem jazdę testową nowym tytułowym bohaterem. Nietety w Subaru Bielsko-Biała nie mają wersji XT Platinium tylko XC Comfort. To znaczy,że bez szyberdachu,nawigacji,lepszego audio i to chyba wszystko o ile dobrze pamiętam, w każdym razie pierwsze wrażenia bardzo pozytywne.

Nie będe oceniał foteli bo miałem okazje z nimi poobcowac tylko przez jakieś 40 min. więc byłoby bardzo powierzchownie i mało obiektywnie ale przez ten czas bardzo komfortowo pomimo mojego wzrostu 193 cm :)

 

Na początek zacznę od skrzyni biegów nie jestem fanem automatów( beztopniowych i innych takich wynalazków) nawet z możliwością manualnej zmiany manetkami przy kierownicy ,ale ta nowa w porównaniu do starszej wersji naprawdę całkiem,całkiem.

 

Podczas jazdy bardzo płynnie zmienia przełożenia lecz przy ruszaniu mam odczucie jakby nie do końca było 100% płynności ale tak chyba mają wszyskie automaty ?

Sprawdziłem wszystkie możliwe ustawienia i szczerze mówiąc nie jeździłbym na żadnej innym oprócz trybu najbardziej sportowego to jest chyba S#1 tutaj obroty są ciągle na poziomie 4 tyś. i auto jest bardzo "żwawe" i "elastyczne", dobrze redukuje i ponownie wchodzi na obroty spokojnie można wyprzedzać lub "ciąć" lewym :D

Więc ogólnie bardzo pozytywne odczucia lecz WIELKA SZKODA, że nie ma wersji z manualną szkrzynią byłoby jeszcze lepiej.

 

Nie miałm okazji blizej sprawdzić trybu X-mode wiec nic nie będe o nim pisał.

 

Na koniec powiem tak w porównaniu do poprzedniej wersji czyli SH jest kolosalny :) postęp lecz jako posiadacz wersji SG XT muszę powiedzieć to już nie jest to :faja::P

 

PzDr

 

Edytka

 

Podziękowania dla ASO Bielsko-Biała za jazdę próbną

Edytowane przez muzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo drugiego zabezpieczenia - przypominam, ze w autach jest znakowanie DNA - niektorzy ubezpieczyciele akceptują to jako drugie zabezpieczenie. Wtedy nie potrzeba dopłacać do alarmu. Wystarcza immob. i znakowanie.

Edytowane przez Sebastian.R
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo drugiego zabezpieczenia - przypominam, ze w autach jest znakowanie DNA - niektorzy ubezpieczyciele akceptują to jako drugie zabezpieczenie. Wtedy nie potrzeba dopłacać do alarmu. Wystarcza immob. i znakowanie.
A to dobra nowina! Dzieki. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. W okolicach tylnych prawych drzwi zalągł się świerszcz. No może trochę liczyłem że pjawi się nieco póżniej, ale jest już... po 1200 km. Teraz wiem, że to prawdziwe subaru.

Edytowane przez Zujki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to brzęczały okulary pod sufitem

 

Zmiesciles tam okulary? Bo mnie sie nie udalo... :)

 

W legacy i outbacku tez sie nie mieszczą :P

to raczej chyba zalezy od okularow bo schowki be wszystkich aurach jakie miałem były podobnej wielkości. Problemy beda glownie z okularami slonecznymi modnymi modnymi w latach 2000- 2008 (ze skosnymi szklami)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W legacy i outbacku tez sie nie mieszczą

 

Chodzilo mi o to ze wlasnie nie zmiescilem w Outbacku. W Zonowym nowym Forku te same okulary mieszcza sie bez problemu... ;)

Edytowane przez dpassent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Platon - zjawisko przez Ciebie opisane zauwazam czasem u siebie w Forku, ale nie wiem skąd się bierze to zjawisko. Podobne zachowanie znam też od innych użytkowników.

Jest to związane z nawierzchnią. Skrótowo - gdy nawierzchnia drogi wykazuje nierówności poprzeczne ( "fale" ) to przy niektórych prędkościach zachodzi zjawisko synchroniczne : częstotliwość drgań własnych ( samochód) zgodna z częstotliwoscią drgań wymuszonych ( "fale" nawierzchni + prędkość samochodu ).

Klasycznym miejsce dla takich historii jest tunel na A46 koło Düsseldorfu - tam można by wręcz oceniać jaki samochód / model przy jakiej prędkości wpada w drgania harmoniczne :rolleyes:

 

 

Pozdrowienia

Wczoraj przy około 180km/h na 334 kilometrze autostrady A2 (za Zgierzem) ze wschodu na zachód auto wpadło mi w takie właśnie dziwne kołysanie. Osobówka, zawieszenie w trybie "comfort" ale jednak sprężyste więc się bardzo zdziwiłem ale przypomniał mi się ten temat. Jak widać nie jest to problem danego auta ale faktycznie drogi. Jak już kołysanie ustało wpadłem na pomysł, że następnym razem w trakcie zmienię charakterystykę zawieszenia i zobaczę, czy ma to jakiś wpływ na zachowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dzioba

 

Coś kolega miał przykre doświadczenia z kolczykami. Wspóczuję. Ale u mnie to nie kolczyk... ani też opona, ani okulary tylko zwykły subarowski (prawdopodobnie skośnooki) świerszcz upirdliwiec. W poprzednim XT siedział mi w przednich lewych drzwiach w zamku.Po regulacji w serwisie umarł na jakiś czas, poczym zmartwychwstał w okolicach bagażnika i skutecznie odstraszył mi pierwszego potencjalnego kupca (to wersja skrucona historii o owadach w moim aucie). No nic, trzeba będzie pojechać do serwisu i zadusić gada.

Edytowane przez Zujki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim Forku jak było bardzo gorąco i bardzo mocno dostawał po garach to przednia szyba w dolnym narożniku skrzypiała. Szyba nie wypadła, ja nie dostałem szału, samochód sprzedany więc nie było problemu. Panie kochany, jeździć, a słuchać to tylko żony, jak mi to powiedział Pan Kociałkowski. :D;)

Edytowane przez Izotom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No popatrz, popatrz, Ja dostałem identyczną radę. żony słucham i dobrze na tym wychodzę...(?) Ale dorwałem gada. To gadał do mnie prawy przedni zagłówek który nie był ufiksowany w zaczepie. Docisnąłem i świerszcz zdechł. Co za ulga, bo zacząłem wątpić w postęp.

Dzisiaj mój kolega z pracy powiedziałmi ,że mój nowy XT jest do d... bo wogółe go nie słychać. Gdy wjeżdżałem na parking starym to wszyscy wiedzieli że już jestem. Trochę szkoda tego pięknego gangu. Ale gdy wspomnę ostatnią podróż do Francji to nieco mi lepiej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedzialem ze nowy feler sie znajdzie, i sie znalazl.

Forester zdecydowanie nie nadaje sie dla spawaczy :P

Mimo szczerych chęci nie czuję tego dowcipu...(?).. że niby okulary spawalnicze do schowka?

 

Nie chciałem pisać o spalaniu, ale to co pokazuje mój jest bardzo zadowalajace. Przejechałem 1430 km. Srednie 9.0. Za ostatnie 350km przewaznie trasa (ale nie autostrada) 7.6. Uwazam ze to bardzo przyzwoite wyniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zujki, podajesz spalanie wg komputera czy wg wlanego faktycznie paliwa?

Temat co prawda już wałkowany - komputer "lubi" nieco zaniżać spalanie o jakieś 0.2 - 0.4 litra.

Niemniej taki wynik jak podajesz i tak biorę w ciemno, jest nieźle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...