Jump to content

Rozliczenie szkody


tedimy99

Recommended Posts

 Miałem dzisiaj przykry incydent ; mianowicie kierowca betoniarki , który przywiózł beton na budowę którą prowadzę cofając uszkodził moje Subaru . Poszła tylna szyba , lampa , blenda tylnej klapy , porysowany zderzak. Mam oświadczenie tego kierowcy wraz z numerem polisy i tu nasuwa mi się pytanie jak wyceniana  jest szkoda w przypadku Subaru , bo przecież zamienników brak i zostaje albo nowy oryginał albo używka. Ma ktoś z Was może wiedzę jak to jest wyliczane? I może jeszcze jedno pytanie ; na co muszę się zgodzić a na co nie w momencie szacowania szkody przez rzeczoznawcę? Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli wybierzesz wariant kosztorysowy (kasa do ręki i rób co chcesz), to zapewne od pełnej wyceny odjęta zostanie amortyzacja (myślę, że 60%). Dodatkowo cena roboczogodziny lakiernika/blacharza będzie 50-60 pln. W sumie starczy Ci na waciki. Wstawiasz do Pana Kazia. Pan Kazio kupuje części od złodzieja (bo taniej) i naprawia w szopie. Może wystarczy.

 

Druga opcja: wstawiasz auto do ASO na naprawę bezgotówkową.

 

Trzecia opcja: bierzesz wariant kosztorysowy. Dostajesz wycenę. Dostajesz kwotę bezsporną. I dalej walczysz z ubezpieczalnią według: http://www.rzu.gov.pl/publikacje/raporty-i-opracowania/Potracenia_amortyzacyjne_wartosci_czesci_zamiennych_w_ocenie_Rzecznika_Ubezpieczonych__20599

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio w takim przypadku policzyli mi wartość nowych części pomniejszoną o 60% z racji rocznika to liczą. Niestety nie chcieli negocjować tych % ale jak zapytałem w takim razei co w przypadku gdy wstawiam do ASO i nie interesuje mnie kasa tylko na gotowo zrobiony samochód to rzeczoznawca powiedział, że wtedy niestety pokrywają 100% wartości części. Moja rada jest taka jeśli oczywiście jest to możliwe by robić to przez ASO na nowych częściach.

 

Dodam ze w moim przypadku to nie było subaru :(

 

 

Byłem drugi ale tylko potwierdziłem to co napisane :)

Edited by QSY100
Link to comment
Share on other sites

Moje auto to Legacy III grudzień 98r. I czy nie będzie tak ,że jak ASO wyceni naprawę to przekroczy to wartość całkowitą? Zapytam jeszcze skąd rzeczoznawca może brać ceny części jak większość tych ,które uległy uszkodzeniu w moim przypadku dostępnych jest tylko w ASO?

Link to comment
Share on other sites

On bierze ceny z ASO i pomniejsza o założoną wartość procentową. Możesz poprosić o wycenę z konkretnymi cenami części i zadzwonić później do ASO i popytać o ceny lub poszukać cen w necie. W moim przypadku wszystko się zgadzało.

 

 

Tylko ASO i bezgotówkowo !!!

 

ale w Twoim przypadku posłuchaj powyższej rady :)

Link to comment
Share on other sites

 

 

Zapytam jeszcze skąd rzeczoznawca może brać ceny części jak większość tych ,które uległy uszkodzeniu w moim przypadku dostępnych jest tylko w ASO

 

Z Audatexu.

Link to comment
Share on other sites

Kolego pytałeś na co musisz się zgodzić a na co nie więc widzę że odpowiedzi są rożne ale paru ważnych rzeczy tu brakuje.

 

U Ciebie będzie likwidacja szkody z OC sprawcy i masz lepszą sytację niż byś robił z AC bo nie wiążą Cie żadne zapisy OWU a więc nie mogą zastosować żadnej amortyzacji na cenę części i muszą zapłacić pełną wartość.

 

Ogólnie jeżeli chcesz bezproblemowo to wybierz wariant bezgotówkowy jak pisali koledzy wtedy auto będzie zrobione i aso egzekwuje kasę od ubezpieczyciela (możliwe że będą chcieli zrobić szkodę całkowitą tzn policzą wartość pojazdu przed wypadkiem i stwierdzą, że koszt naprawy przekrcza wartość pojazdu-tutaj często ubezpieczalnie lecą w kulki bo piszą np że wartość naprawy przekracza 70% wartości auta więc robią szkodę całkowitą a to jest bezprawne i możesz domagać się naprawy do momentu kiedy wartość naprawy nie przekracza wartości auta przed wypadkiem)

 

Druga kwestia to fakt, że nawet nie musisz naprawiać auta tylko musisz ustalić ile taka naprawa by kosztowała i taką kwotę muszą Ci przelać jeśli wybierasz wariant gotówkowy. (często tutaj ubezpieczalnie mówią, żeby pokazać fakturę za dokonaną naprawę ale to też jest bezprawne i wystarczy Ci np kalkulacja kosztów naprawy z aso i tyle właśnie muszą Ci wpłacić.

 

W twojej sytuacji na oewno wybrałbym odwrotnię czyli wariant gotówkowy i powalczył bo to nie jest trudne tylko trzeba się liczyć, że może być długotrwała.

 

Ja jak zdecydowałam się na wartiant gotówkowy po szkodzie motocyklowej (z OC sprawcy) to najpierw zaproponowali mi 3,4 tys a ja żądałem kwoty 17,7 czyli tyle ile wyceniona była naprawa+dodatkowe koszty jak transport moto odsetki, koszty znaczków pocztowych :-) itp w ASO i się dwa razy do nich odwoływałem i oddali calutką kwotę bez sądu tylko raz byłem u nich i wiedzieli że nie odpuszczę.

Nawet nie naprawiałem motocykla wogole tylko go sprzedałem:-)

 

Podsumowując należy Ci się kwota jaką trzeba zapłacić w Aso za naprawę pod warunkiem, że nie przekroczy 100% wartości auta obojętnie czy i gdzie będziesz naprawiał.

 

W piśmie od ubepieczalni jak napiszą Ci ile wyceniają szkodę napiszą Ci że możesz odwołać się do sądu a nic nie piszą o tym że możesz się do nich odwołać (żeby nie podpowiadać:). Na wypłatę kwoty bezzspornej mają 30 dni od zgłoszenia szkody a o resztę będziesz musiał powalczyć ale to twoja decyzja.

Ubepieczalnia wie, że wybierając wariant gotówkowy naprawiasz po taniości więc proponują kwotę np 3,4 tys ty naprawisz po taniości za 2,8 więc i tak jesteś do przodu i większość ludzi nie walczy o swoje i tak się biznes kręci.

 

Jak będziesz miał pytania to wal śmiało bo mnie próba oszukania przez ubezpieczalnie tak zmotywowała, że ich oskubałem studiując wszystkie przepisy i interpretację na ten temat.

Link to comment
Share on other sites

 próba oszukania przez ubezpieczalnie tak zmotywowała, że ich oskubałem studiując wszystkie przepisy i interpretację na ten temat.

 

Musisz być z siebie bardzo dumny.

 

Procedura wyliczenia szkody dopuszcza wiele możliwości  użycia wskaźników modyfikujących wartość szkody, nawet w obrębie tego samego TU. Odwołanie się od pierwszej decyzji czy też negocjacje w zakresie sposobu jej wyliczenia mieszczą się w zwyczajowo przyjętym postępowaniu - nie widzę w tym nic "oszukańczego" - popracowałbyś trochę w branży, to byś wiedział o czym mówię. Szkoda całkowita nie musi oznaczać 100% wartości auta.

 

Dodam, iż na 100 zgłoszeń zdarzeń spory odestek pochodzi od osób próbujących wyłudzić odszkodowanie a na to są odpowiednie paragrafy - paradoksalnie ludzie szybciej oddają odszkodowania niż je otrzymują ;) Ot taka ciekawostka.

Link to comment
Share on other sites

Zgłosiłem szkodę do ubezpieczyciela i mają przysłać rzeczoznawcę. Dzwoniłem też do ASO dopytać o ceny części i tak; lampa tylna 707pln, szyba tylna 3089pln, blenda tylna 1999pln to kwoty brutto. Ciekaw jestem tej wyceny bo zamienników brak  a moje auto warte może 8kpln.

Link to comment
Share on other sites

 

próba oszukania przez ubezpieczalnie tak zmotywowała, że ich oskubałem studiując wszystkie przepisy i interpretację na ten temat.

 

 

Musisz być z siebie bardzo dumny.

 

Procedura wyliczenia szkody dopuszcza wiele możliwości  użycia wskaźników modyfikujących wartość szkody, nawet w obrębie tego samego TU. Odwołanie się od pierwszej decyzji czy też negocjacje w zakresie sposobu jej wyliczenia mieszczą się w zwyczajowo przyjętym postępowaniu - nie widzę w tym nic "oszukańczego" - popracowałbyś trochę w branży, to byś wiedział o czym mówię. Szkoda całkowita nie musi oznaczać 100% wartości auta.

 

Dodam, iż na 100 zgłoszeń zdarzeń spory odestek pochodzi od osób próbujących wyłudzić odszkodowanie a na to są odpowiednie paragrafy - paradoksalnie ludzie szybciej oddają odszkodowania niż je otrzymują ;) Ot taka ciekawostka.

Kolego pewnie że jestem z siebie bardzo dumny bo odzyskałem to co utraciłem przed szkodą a chcieli mnie w.y.d.y.mać

 

Kolego obojętnie jak do tego podchodzi ubezpieczyciel i to, że w różny sposób negocjują i ustalają kwotę wypłaconą za szkodę nie ma znaczenia w świetle prawa.To ty masz szkodę i ty ponosisz stratę w określonej dokładnie wartości więc utraciłeś realnie ileś i jeśli jest to prawdziwa kwota to tyle właśnie Ci MUSI wypłacić ubezpieczyciel (ani grosza mniej ani więcej) i już. Jeśli tyle nie chcą Ci wypłacić to kończy się w sądzie i wtedy otrzymasz brakującą kwotę z kosztami sądowymi włącznie i z odsetkami. (Oczywiście ludziom się nie chce bo Polska to dziki kraj i ludzie olewają ten temat i nie walczą o swoje.

Nie chcę wchodzić w polemikę ale jeśli wartość naprawy nie przekracza wartości auta to ubezpieczyciel nie ma prawa zastosować szkody całkowitej przy naprawie z OC.

 

Co do wyłudzeń to się nie wypowiem bo tego nie robiłem i myślę, że tedimy99 też tego robić nie chce.

 

Zastanówcie się poważnie, czemu jak szkoda jest naprawiana przez ASO to zapłacą w Aso za naprawę około 7 tys w powyższym przypadku i nie ma dyskusji, a jak wybierzesz wariant kosztorysowy to zaproponują Ci około 2,5-3 tys. i będą twierdzić, że więcej Ci się nie należy? Szkoda jest tak sama o określonej wartości.

 

Jeżeli nie widzisz nic oszukańczego w działalności ubezpieczycieli to jak nazwać propozycję 3 tys przy szkodzie 17 tys???

 

Ma ktoś inne zdanie?

 

Znam wiele takich przypadków (praktycznie same), że ubezpieczalnia proponuje śmieszną kwotę zamiast realnie wycenić szkodę i za nią zapłacić i trzeba się odwoływać czego dużo ludzi nie robi. Skąd tyle firm odzyskujących ubezpieczenia?

 

Dla tych co lubią czytać to proponuję lekturę www.rzu.gov.pl

 

Wiesz np., że jeśli pracujesz i musisz brać urlop na oględziny to też należy Ci się równowartość wynagrodzenia itp. Nie możesz dokładać do likwidacji szkody i już. Auto stało i było sprawne a teraz nie jest i trzeba to naprawić bez uszczerbku dla finanasów poszkodowanego.

 

Tedimy99 u Ciebie będzie ryzyko szkody całkowitej bo mogą Ci przyjąć rażąco niską wartość auta przed wypadkiem...

 

Powodzenia i szkoda Subaraka.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli wybierzesz wariant kosztorysowy (kasa do ręki i rób co chcesz), to zapewne od pełnej wyceny odjęta zostanie amortyzacja (myślę, że 60%). Dodatkowo cena roboczogodziny lakiernika/blacharza będzie 50-60 pln. W sumie starczy Ci na waciki. Wstawiasz do Pana Kazia. Pan Kazio kupuje części od złodzieja (bo taniej) i naprawia w szopie. Może wystarczy.

 

Druga opcja: wstawiasz auto do ASO na naprawę bezgotówkową.

 

Trzecia opcja: bierzesz wariant kosztorysowy. Dostajesz wycenę. Dostajesz kwotę bezsporną. I dalej walczysz z ubezpieczalnią według: http://www.rzu.gov.pl/publikacje/raporty-i-opracowania/Potracenia_amortyzacyjne_wartosci_czesci_zamiennych_w_ocenie_Rzecznika_Ubezpieczonych__20599

bierz trzeci wariant u mnie w outbacku ubez wyliczyła 3900 aso 12000, 

po roku w sądzie zapłacili 10500 plus 1200 odsetek

Link to comment
Share on other sites

 

 

Tedimy99 u Ciebie będzie ryzyko szkody całkowitej bo mogą Ci przyjąć rażąco niską wartość auta przed wypadkiem...

 

A skąd wziąć wartość samochodu ? Jakiś kalkulator on-line jest ?

Link to comment
Share on other sites

bierz trzeci wariant u mnie w outbacku ubez wyliczyła 3900 aso 12000, 

po roku w sądzie zapłacili 10500 plus 1200 odsetek

Klasyczny przykład "negocjacji" z ubezpieczycielem.

Link to comment
Share on other sites

 

bierz trzeci wariant u mnie w outbacku ubez wyliczyła 3900 aso 12000, 

po roku w sądzie zapłacili 10500 plus 1200 odsetek

Klasyczny przykład "negocjacji" z ubezpieczycielem.

 

negocjacji brak, do końca twierdzili że 65%wartości lakieru w kosztorysie pozwoli na przywrócenie stanu auta do stanu przed szkodą. :facepalm:

Link to comment
Share on other sites

negocjacji brak, do końca twierdzili że 65%wartości lakieru w kosztorysie pozwoli na przywrócenie stanu auta do stanu przed szkodą. :facepalm:

Przecież to był sarkazm z tymi negocjacjami

 

Może miałeś 35% powłoki lakierniczej spolerowane stąd ten wspólczynnik he he:-)

 

Ja to uważam za próbę oszustwa i ciężko to inaczej nazwać.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Tak to niestety jest z ubezpieczycielami, widzialem przypadki, ze skoro szkoda powstala w samochodzie np 10 letnim, przyklafowo zbita lampa, wartosc odszkodowania to koszt uzywanej 10 letniej lampy. Nie obchodzi ich to, ze trzeba kupic nowa. Generalnie ma 100 przypadkow wyplaty 40 osob wezmie kase i machnie reka, kolejne 40 powymienia jakies pisma i dostanie moze 10% wiecej, a moze 20 pojdzie do sadu. Wiec ubezpieczycielom bardzo sie oplaca dymanie. Koszty przegranych spraw z nawiazka pokryja sobie kolejnymi zanizonymi odszkodowaniami. Ja zawszw bralem naprawe na koszt ubezpieczyciela. Kasy na oczy nie widze, ale przynajmniej nie martwie sie ze nie wystarczy na polowe czesci.

 

Wysłane z mojej Nokii 3310 przy użyciu snake'a

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...