Skocz do zawartości

O dyfrach i szperach raz jeszcze


pedro

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

A jednak nie. Wiskoza jest osobnym elementem występującym równolegle z dyferencjałem. Większość systemów mechanicznych szper rzeczywiście sa to kompletne dyferencjały o zmiuenionej zasadzie działania ale nie w tym wypadku. Sa inne podobne np. DCCD gdzie mamy klasyczny cenralny dyferencjał i dodatkowo system ragulacji spięcia między osiami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Az proszę... szpera = dyferencjał = mechanizm różnicowy. Jedyna różnica jest taka, że popularnie szperą nazywało się mocniej spięte dyferencjały. Wiskoza to tylko jeden ze sposobów poradzenia sobie (od strony konstrukcyjnej) z rozdziałem momentu. Regulacja spięcia między osiami fachowo nazywa się (niestety po angielsku - nie wiem jak po naszemu) preload dyferencjału i jak jest realizowana to już inna bajka. W nowoczesnych konstrukcjach można osobno regulować siłę spięcia dyfra przy przyspieszaniu, hamowaniu i właśnie preload czyli nazwijmy to wstępne spięcie dyferencjału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Az proszę... szpera = dyferencjał = mechanizm różnicowy. Jedyna różnica jest taka, że popularnie szperą nazywało się mocniej spięte dyferencjały. Wiskoza to tylko jeden ze sposobów poradzenia sobie (od strony konstrukcyjnej) z rozdziałem momentu. Regulacja spięcia między osiami fachowo nazywa się (niestety po angielsku - nie wiem jak po naszemu) preload dyferencjału i jak jest realizowana to już inna bajka. W nowoczesnych konstrukcjach można osobno regulować siłę spięcia dyfra przy przyspieszaniu, hamowaniu i właśnie preload czyli nazwijmy to wstępne spięcie dyferencjału.

 

 

Szpera się nazywało zawsze dyferencjały w ogóle spięty w odróżnieniu od otwartych. Słowo pochodzi od niemieckiego "Sperr-differenzial" czyli dosłownie "zamknięty dyferencjał".

 

 

Rodzajów szper jest jak mrówków, to co Ty piszesz dotyczy raczej szper płytkowych, jest ich jeszcze wiele rodzajów w tym takie któe w ogóle nie są speed-sensing i nie mają żadnego napięcia wstępnego (preload), natomiast mają np. mnożnik momentu.

 

Cechą charakterystyczną wiskozy w takim zastosowaniu jak w Subaru jest to że występuje równolegle z klasycznym otwartym dyfrem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tak: mi nie musisz wierzyć. Uwierz Subaru.

 

http://www.subaru.com/allwheeldrive/ver2005/index.jsp

 

Wybierz "continous" i zobacz, że Subaru ma "Viscous-Coupling Locking Center Differential".

 

Teraz kliknij tutaj:

 

http://auto.howstuffworks.com/differential9.htm

 

I przeczytaj jak to działa (choć z Twoich poprzednich postów widzę, że wiesz). Teraz zobacz na tytuł rozdziału. Wiskoza to poprostu rodzaj dyrefencjału. Jest dyferencjałem, bo służy do rozdzialania momentu obrotowego.

 

Jak tego nie przyjmiesz to normalnie nie wiem co więcej mogę przytoczyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybierz "continous" i zobacz, że Subaru ma "Viscous-Coupling Locking Center Differential".

Dyfry w Subaru są trzy, centralny ma wiskozę, ale tylny i przedni w wolnossących jest otwarty i wiskozy nie ma.

 

No. To się zgadzamy. Subaru (napiszmy konkrenie - niektóre modele) mają 3 dyfry. Przedni i tylni to normalny mechanizm różnicowy, gdzie moment obrotowy rozdzielany na zasadzie zębatek i maksymalnie nawet 100% może być skierowane na jedno koło. Środkowy dyferencjał oparty jest o zasadę tarcia (viscosity - tarcie) i rozdziela moment, w jakim stosunku niestety nie wiem. Jedno jest pewne - nie ma szansy na rozdział 100% do 0% - chyba, że w środkowym dyfrze brak będzie oleju i płytki będą się obracały na sucho.

 

Zauważ, że zupełnie inaczej ma Impreza STI z DCCD (driver control center differential) - tam masz przedni i tylni dyferencjał z preload (spięty), do tego trochę jak w automacie jest elektronicznie sterowane sprzęgło i centralny dyferencjał o konstrukcji planetarnej (zębatki). W ogóle nie ma tam sprzęgła wiskotycznego spinającego przednią i tylnią oś - bo i po co skoro są doskonalsze rozwiązania.

 

 

owoc666 - w automacie jest sterowane komputerem elektrohydrauliczne sprzęgło rozdzielające moment i planetarny centralny dyferencjał. Całość zwie się VTD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tyłu Legacy (bo o tym mówimy) automat ma normalny planetarny dyfer (spięty czy nie bez znaczenia). A po środku ma sprzęgło hydrauliczne sterowane elektronicznie i normalny mechaniczny mechanizm różnicowy (dyferencjał). Z przodu to co z tyłu.

Właśnie to cholerne (pardon my french :D) hydrauliczne sprzęgło paskudnie się grzeje po paru minutach zabawy. Potem pojawia się napis "At oil temp" i trzeba przestać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subaru (napiszmy konkrenie - niektóre modele) mają 3 dyfry. Przedni i tylni to normalny mechanizm różnicowy, gdzie moment obrotowy rozdzielany na zasadzie zębatek i maksymalnie nawet 100% może być skierowane na jedno koło. Środkowy dyferencjał oparty jest o zasadę tarcia (viscosity - tarcie) i rozdziela moment, w jakim stosunku niestety nie wiem. Jedno jest pewne - nie ma szansy na rozdział 100% do 0% - chyba, że w środkowym dyfrze brak będzie oleju i płytki będą się obracały na sucho.

To jest opis napędu tylko w jednym (o ile wiem) modelu Subaru - Justy. Tylko tam nie ma środkowego dyferencjału a przeniesienie momentu odbywa się wyłącznie przez wiskozę.

 

Pozostałe mają normalną planetarną przekładnię różnicową - otwartą lub z wiskozą (w MT) albo ze sprzęgłem hydraulicznym w 5EAT i DCCD.

 

Nie można wiskozy nazwać dyferencjałem, bo daje efekt dokładnie przeciwny niż dyferencjał - wyrównuje obroty (osi lub kół) a nie umożliwia różne (different ;)) obroty osi lub kół.

 

Wiskoza jest tylko częściową blokadą mechanizmu różnicowego (wiskotyczną).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O - Gal pokazał lwi, tj. tyrnaozaurowyreksowy pazur.

 

A żeby nie było, że offtopiczę, to powiem, że ten pazur mi kształtem przypomina ząbki w dyferencjale, który to dyferencjał wcale nie jest wiskozą, bo wiskoza to to coś, co pływa w środku dyferencjału i dyferencjałuje :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gal jaki sens ma stosowanie mechanicznego dyfra i wiskotycznego na jednym wale? Rozumiem sens elektronicznie sterowanego sprzęgła, bo można komputerem ustawiać sobie balans przód - tył w zależności od warunków nawierzchni. Rozważ sytuację:

 

Przyspieszasz po asfalcie, nagle przednie koła wpadają na piach. Jeżeli układ wyglądał będzie następująco: silnik - otwarty dyfer środkowy - wiskoza - dyfer tył to będzie tak:

 

- przednie koła zaczynają kręcić się szybciej niż tył, otwarty dyfer daje na nie jeszcze więcej mocy, wizkoza od strony silnika zaczyna kręcić się wolniej (bo dyfer otwarty dał obroty / moment na przednią oś), tylnie koła dostają mniej momentu.

 

Teraz rozważ sytuację z samą wiskozą.

 

- przednie koła zaczynają kręcić się szybciej niż tył, , wizkoza od strony silnika zaczyna kręcić się szybciej, tylnie koła dostają więcej momentu

 

Jeżeli jest układ odwrotny - silnik - wiskoza - dyfer - dyfer tył - koła, to otwarty środkowy dyfer w ogóle nie ma sensu.

 

Oj chyba muszę się do salonu przejechać i dokładnie obejrzeć sobie jakiegoś WRX-a bo mi światopogląd tutaj burzycie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytuję: "Pozostałe mają normalną planetarną przekładnię różnicową - otwartą lub z wiskozą (w MT)"

 

Jak to inaczej rozumieć? Wrzuciłem link do strony gdzie można zobaczyć jak wygląda normalna przekładnia planetarna a jak wygląda dyferencjał wiskotyczny. To zupełnie inne konstrukcje - choć obie robią to samo: rozdzielają moment obrotowy.

 

Przeczytaj artykuł na howstuff... bo tam naprawdę przystępnie tłumaczą działanie różnego rodzaju dyferencjału - w tym dyferencjału wiskotycznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło o to, że: szpera - to dyfer z wiskozą albo inną blokadą, w każdym razie nie dyfer otwarty. Czasem też ową blokadę nazywa się szperą i wtedy wychodzi dyfer ze szperą.

Natomiast dyfer otwarty to po prostu dyfer.

To tak jak kwadrat jest prostokątem a nie każdy prostokąt jest kwadratem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pedro -> nadal nie rozumiesz.

 

 

Tam jest normalny plnetarny mechanizm różnicowy, a wiskoza łączy jego wyjścia na przód i tył (w ogóle w Subaru cały zespół jest zabudowany w jednej obudowie). Wiskoza stawia opór gdy występuje różnica w prędkościach wyjść dyferencjału. Przy znikomej różnicy ten opór jest pomijalny, gdy zaczyna rosnąć - uślizg osi, wiskoza prznosi dodatkowy napęd na oś która ma przyczepność.

 

 

Wisko na które się powołujesz to rozwiązanie dołączanego napędu ze starych VW - swoją drogą do bani w aucie sportowym, dobre do dostawczaka. Taki system ma tylko Justy.

 

 

 

System podobny do Subaru z dyferencjałem (epicyklicznym - niech mnie ktoś poprawi jak się mylę) i wiskozą do niego dołożoną mają w zasadzie wszystkie homologation specials z lat 90. Cosworth 4x4, Mazda GT-X/R, Lancer Evo, Galant VR4, Lancia Delta HF Integrale i tak dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...