Jump to content

Forester 2.0xt czy Outback 2.5


logger

Recommended Posts

Witam,

 

po roku ciułania grosza do grosza, oraz przetrząsania całych internetów w poszukiwaniu jedynej słusznej opcji, wiem że tą jedyną opcją jest Subaru, natomiast cały czas nie mogę się zdecydować.. Wiem że temat niby już przerabiany, ale zawsze mam wrażenie że bardziej pod kątem 2.5xt.

Odrazu zaznaczę, że forek 2.5xt jak i outback H6 odpadają, bo mnie na nie za bardzo stać nie będzie, a i też nie potrzebuję aż takiej wyścigówki. Ma to być albo outback 2.5 albo forek 2.0xt. W obu przypadkach interesujące mnie roczniki to 2004-2005. Skrzynie tylko manualne.

Samochód będzie używany do:

a - dojazdów do pracy po asfalcie (ok. 40km tam i z powrotem)

b - weekendowych wypadów na ryby, na grzyby, na piknik (a więc lekki teren)

c - kilka razy w roku jeżdżę się wspinać na Jurę (czyli niezbyt długa trasa + trochę cięższy teren)

d - zimowy wypad na narty

 

Mam w związku z tym trochę pytań.

 

1. Obawiam się, że kupię forka i po przejechaniu paru tysięcy dopadnie mnie UPG. Czy są jakieś wcześniejsze objawy tej nieprzyjemnej 'choroby'? I jakie są ewentualne koszta obecnie, bo wszędzie gdzie szukałem to było info z przed paru lat..?

 

2. Czy wolnossący Outback jest mniejszym mułkiem niż wolnossący Forek, którym od czasu do czasu mam okazję się przejechać?

 

3. Który z nich jest dzielniejszy w terenie, bo Forek ma krótsze zwisy przód/tył, z kolei Outback ma reduktor.

 

4.Który jest bardziej narażony na jakieś poważne i kosztowne usterki?

 

5. Które auto wy byście wybrali i dlaczego?

 

Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi ;)

Edited by logger
Link to comment
Share on other sites

Hej, pare moich uwag

 

 

2. Czy wolnossący Outback jest mniejszym mułkiem niż wolnossący Forek, którym od czasu do czasu mam okazję się przejechać?

Zależy od silnika jaki jest w obu autach.

wolnossący 2.5 od wolnossącego 2.0 ma zdecydowanie lepszy moment (~220 vs ~190) z dobrym dołem więc jest żwawszy.

 

 

3. Który z nich jest dzielniejszy w terenie, bo Forek ma krótsze zwisy przód/tył, z kolei Outback ma reduktor.

Redktory w subaru występują w jednostach wolnossących z manualną skrzynią biegów wiec i w forkach też.

A automaty dobrze sie spisują w terenie i zastępują w zasadzie reduktor, szczególnie że nie ma on przełożeń takich jak w terenówkach (reduktor w outbacku wydaje mi się że ma jeszcze mniejsze przełożenie niż te w forkach).

 

 

4.Który jest bardziej narażony na jakieś poważne i kosztowne usterki?

Jak liczysz kasę to pewnie bezpieczniejsza jest jednostka wolnossąca chociaż 2.5 NA też miewają problemy ale to chyba każdy silnik może mieć - ważne żeby egzemplarz był zadbany :)

 

5. Które auto wy byście wybrali i dlaczego?

Wybałem forka ale chętnie bym zmienił na outbacka ;)

Chociaż forek ładniejszy (ale to kwestia gustu).

Dobry wybór to forek 2.5 NA - ale takie to tylko ze stanów więc duża szansa na to że są powypadkowe.

 

 

mam nadzieję, że pomogłem ;p

Edited by beren
Link to comment
Share on other sites

No, właśnie nigdzie nie mogłem znaleźć jak to wygląda w 2.0xt, ale jeśli jest tak jak mówisz to bardzo cieszy mnie to :)


Dzięki za szybki odzew! No wiem, że reduktory są w wolnych ssakach, ale w przypadku forka 2.0x jest dla mnie troszkę jednak za mało żwawy.

Automaty odpadają, gdyż za bardzo lubię manualne skrzynie i nie umiem się jakoś przekonać do AT. A dużo mniej żwawy będzie Outback 2.5 wolnossący od forka 2.0xt ?

Link to comment
Share on other sites

 

 

outback H6 odpadają, bo mnie na nie za bardzo stać nie będzie

 

Myślę, że jeśli znajdziesz porządną H6kę to kosztami eksploatacji nie będzie ustępowała 2.0XT. Wszyscy się boją tego silnika jakby to co najmniej jakiś Boxer Diesel był. Żeby nie było, ja również kiedyś tak miałem ;)

Link to comment
Share on other sites

Z tego co się orientuję to spalanie H6 to trochę kosmos, 2.0xt mniej pali prawda? :unsure:  a gazowanie czegokolwiek w moim przypadku odpada. A no i H6 w ogóle można utrafić z manualną skrzynią?

Edited by logger
Link to comment
Share on other sites

Wybrałabym Outbacka. Mniejsze koszty utrzymania, w razie czego można zagazować i silnik dobrze to przyjmie, na trasy obk jest jednak przyjemniejszy niż forek. Forek będzie żwawszy i trochę lepszy w terenie moim zdaniem, natomiast zależy jaki to teren. Jeżeli nie jest to ciężki offroad to obk da radę. Przejrzyj filmiki na YT z oboma modelami w terenie, może coś ci się rozjaśni. A jeżeli mało stoisz w korkach, a jeździsz płynnie to jednak pomysł o H6. Moc nieporównywalna z 2.5, a poza paliwem i regulacją zaworów koszty utrzymania bedą podobne. OBK H6 w manualu nie występuje. Poza tym H6 ma opinię najlepszej jednostki w palecie Subaru. Choć tez ma swoje bolączki, ale chyba niewiele.

 

 

Sent with Tapatalk

Link to comment
Share on other sites

Z tego co się orientuję to spalanie H6 to trochę kosmos, 2.0xt mniej pali prawda? :unsure:  a gazowanie czegokolwiek w moim przypadku odpada. A no i H6 w ogóle można utrafić z manualną skrzynią?

Zależy od punktu siedzenia i stopnia odchylenia pedału gazu. Ja mam starszy model i wypada od 9,5 do 17 z tym, że to ostatnie to szalejąc. Outbacków H6 z manualem nie było, Legacy Spec B. miało taką skrzynię. Wybacz, nie doczytałem, że mają być tylko manuale. A tak z ciekawości, dlaczego manual? Pytam bo też szukałem byle nie H6 i byle nie automat. A dzisiaj nie zamienił bym za żadne skarby.

Link to comment
Share on other sites

sam nie wiem.. Poprostu nigdy nie miałem samochodu z automatem ani też nikt w moim otoczeniu takiegoż nie posiadał. Jakoś tak z samej nazwy wydaje mi się że coś dzieje się bez mojej kontrolii. A ja lubię mieć pełną kontrolę. Nie znam się na automatach zupełnie.. :mellow:

Link to comment
Share on other sites

3. Który z nich jest dzielniejszy w terenie, bo Forek ma krótsze zwisy przód/tył, z kolei Outback ma reduktor.

Zdecydowanie Forester. Geometria umożliwia mu takie rzeczy, przy których niestety Outback wymięka (tzn. np. zarywa się nosem w podłożu, śniegu itd.).

 

5. Które auto wy byście wybrali i dlaczego?

To zależy. Jeśli ma służyć do okazjonalnych wyjazdów na zwykłe drogi gruntowe, to chyba lepszy będzie Outback. Jeśli zaś wyjazdy na owe drogi będą częstsze, a drogi gorsze od standardu, to lepszy pewnie będzie Forester. Outback będzie wygodniejszy do wyjazdów szosowych, Forester praktyczniejszy w wyjazdach hobbystycznych.

 

A najlepiej: weź tego, w którym się lepiej czujesz, i który bardziej Ci się podoba, a jeśli samochód ma być rodzinny, to także Twoim bliskim. Życie jest wielką niewiadomą i teraźniejsze założenia mogą okazać się w przyszłości nietrafione. My np. zakładaliśmy większe przebiegi i kupiliśmy diesla. Teraz okazuje się, że przebiegi nie osiągają 15 000 km rocznie, a ostatni wyjazd w teren miał miejsce w zeszłym roku około Wniebowzięcia Matki Bożej! Ot, życie. Ale mimo to nie żałuję wyboru, bo Forester mi się bardziej podoba, a i charakterystyka pracy diesla jest dla mnie fajniejsza.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki wielkie za podpowiedzi.;) a jest jeszcze jedna kwestia, która może decydować o wyborze, czyli oszczędność. Podobnież utrzymanie uturbionego forestera będzie mnie kosztować więcej, niż wolnossącego outbacka, ale jeśli ktoś mógłby mi powiedzieć jak to działa to będę już chyba miał jasność.. Sory, że tak męczę. Ale będzie to moje pierwsze Subaru i jednocześnie pierwszy porządny samochód, więc chciałbym żeby to był naprawdę 'zakup kontrolowany'.:)

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że koszty utrzymania i ewentualnych 'typowych' napraw są bardzo podobne. 2.0xt - panewka, 2.5 - UPG (to chyba tańsze niż panewka). W obu masz seryjnie SLS'y chyba, przy czy łatwiej ogarnąć je w Forku (alternatywne zestawy zawieszenia). Gazu nie planujesz, więc regulacja zaworów na śrubki w 2.5 nie ma większego znaczenia. Spalanie - potencjał na wyższe spalanie ma Forek. Dzielność terenowa - Forek ma lepsze zwisy, ale 2.0 XT do jazdy w terenie nie jest najszczęśliwszym wyborem (słaby dół, brak reduktora), z kolei OBK ma reduktor który trochę pomaga (ale ma wyższe przełożenie niż reduktory w Forkach wolnossących). 

Ja już mam 2giego Forestera, więc mogę być nieobiektywny. Pierwszy miał silnik 2.5 NA i byłem bardzo zadowolony, teraz mam 2.5 XT'ka. Outback to jest dużo większe auto, z reguły dużo lepiej wyposażone niż typowy Forek, zdecydowanie bardziej komfortowe. Jeśli masz rodzinę, to myślę że OBK byłby lepszym wyborem. Jakbym miał do wyboru tylko 2.0XT albo Outbacka 2.5 (oba w manualu) to wybrałbym OBK. Koszty podobne, a SLSy bym jakoś przebolał. 

Link to comment
Share on other sites

a SLSy bym jakoś przebolał.

Nie wiem, czy to prawda, ale podobno SLSy w Obk są droższe.

Co nie zmienia postaci rzeczy, że rodzinie lepiej się będzie jeździło Obkiem, bo jednak Forester jest mniejszy. Na trasy raczej też będzie wygodniejszy i cichszy.

 

A może Outback turbo?

Przyjemność z jazdy jak w turbo plus przestrzeń?

Tylko one chyba występują tylko z importu...

Edited by kecajek
Link to comment
Share on other sites

Kosztowo różnica między 2.5XT a 2.0XT jest nieduża (chodzi mi o koszt niespodziewanych napraw). Znacznie większy jest skok między N/A a turbo. Jeśli jest obawa o to czy podołasz finansowo to bierz N/A. Mi w ciągu roku na 2.0XT poszło ekstra 10kPLN:  SLSy, sonda lambda, sprzęgło, panewki (wymiana profilaktyczna - jak się okazało było "za 5 dwunasta", dzięki czemu zaoszczędziłem 2-3kPLN na wał korbowy ), sprzęgło. Tak więc o takich kwotach mówimy. Teoretycznie po takich inwestycjach auto powinno być bezproblemowe przez ładnych parę lat.... Powinno...

 

Najgorszą rzeczą jaką możesz zrobić to kupno "okazyjnie" turbo. Inną sprawą jest porządne serwisowanie bez najtańszych zamienników.

Edited by RoadRunner
Link to comment
Share on other sites

W dziale sprzedaż jest bardzo fajny 2.0xt. Ja swoje mam 3,5 roku zrobiłem 80 tys km i generalnie oprócz regeneracji sls mi sie nic nie zdarzyło. Jestem już trochę na forum i śledzę częstotliwość upg w 2.5t i panewki w 2.0t i absolutnie nie można tego porównać.

Link to comment
Share on other sites

W dziale sprzedaż jest bardzo fajny 2.0xt. Ja swoje mam 3,5 roku zrobiłem 80 tys km i generalnie oprócz regeneracji sls mi sie nic nie zdarzyło. Jestem już trochę na forum i śledzę częstotliwość upg w 2.5t i panewki w 2.0t i absolutnie nie można tego porównać.

Nie można tego porównać bo 2.5 turbo jest znacznie więcej :) 2.0 turbo skończyli w 2005.

Link to comment
Share on other sites

Ten sam silnik masz w wrx 2.0t, o ile upg masz pewność ze nastąpi o tyle panewki mogą sie zdarzyć :)

Zgadza się, że szansa upg jest większa. Co do silników i w Forku i w WRXie 2.0t skończyli bodajże w 2005r więc naturalnym jest, że 2.5t jest więcej i więcej ludzi raportuje usterki :)

Ponadto w 2.0t który był w STI panewki były inne i problemu nie było. Z perspektywy byłego posiadacza 2.0t dochodzę do wniosku, że wolałbym nawet większym kosztem mieć 2.5t i nieporównywalnie większy fun :).

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...