Skocz do zawartości

O SJS słów kilka...


Krogulec

Rekomendowane odpowiedzi

 

skoro termin vouchera upłynął to nie można go zrealizować.

 

coś w tym jest....  :wacko:

 

 

Taki voucher na tor to nie bilet na samolot, który poleciał i nie da się go zawrócić. Odrobina dobrych chęci i się da, ale jak biznes się dobrze kręci to ma się w nosie taki jednostkowy przypadek. Jak by chętnych było mało, to o każdego by walczono.

 

Kiedyś SJS czy posiadanie Subaru (zwłaszcza Imprezy) to była rzadkość i pewna wręcz elitarność, a teraz... można kupić voucher na grouponie, a Imprezę za 30k pln. Tak samo z podejściem ASO do klienta. Im większa korporacja, tym mniej się liczą z jednostką. Rośnie sprzedaż, spada indywidualne podejście do klienta. I nie będę wracał do gwarancyjnej wymiany amorów w moim WRX'06 w ASO Koper, gdzie raz wymieniono jedną szt :idea:  a za parę miesięcy już nawet odrzucono wymianę drugiego, bo nagle na nowe auta z DE nie ma gwarancji w PL :facepalm:

Edytowane przez maniujr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie będę wracał do gwarancyjnej wymiany amorów w moim WRX'06 w ASO Koper, gdzie raz wymieniono jedną szt   a za parę miesięcy już nawet odrzucono wymianę drugiego, bo nagle na nowe auta z DE nie ma gwarancji w PL

To nie wracaj ;) Starajmy się w miarę możliwości trzymać tematu, żeby nie było jak w programie telewizyjnym, że wszyscy mówią naraz o wszystkim i ostatecznie nie wiadomo czego dotyczy dyskusja  :idea:

 

Przenoszę temat do działu Pytania do Dyrekcji. Co prawda założyciel wątku nie zadał żadnego pytania, ale znając zaangażowanie Dyrekcji w projekt SJS mam nadzieję na wstawiennictwo i ponowne, tym razem, kompromisowe podejście do sprawy przez SJS.

Jak już zostało to napisane winę za zaistniałą sytuację ponosi @@Krogulec i regulaminowo jego niewykorzystany przez rok voucher na jazdę BRZ-em, który sprezentowali mu przyjaciele, przepadł.

 

W życiu każdego mężczyzny zdarzają się jednak takie wpadki koło których nie można przejść obojętnie ;) a w miarę możliwości pomóc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

"złośliwość"

W regulaminie forum jest taki ważny, o ile nie najważniejszy punkt:

6. Atmosferę panującą na forum tworzymy wszyscy; dołóż wszelkich starań aby inni nie poczuli się dotknięci Twoją wypowiedzią. 

 

Jesteśmy już w dziale Pytania o Dyrekcji, proszę więc wyłącznie o posty na temat  :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

tzw "aluzja" lub jak kto woli "złośliwość" Panowie (skierowana celowo w stronę AK)

 

 

 

czasem spotykanym w różnych rozmowach i korespondencjach typu : "ty jesteś kawał ch... , bez obrazy oczywiście"

 

ps. aso nie decyduje co komu wymieniać a co nie..... :rolleyes:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

regulaminowo jego niewykorzystany przez rok voucher na jazdę BRZ-em, który sprezentowali mu przyjaciele, przepadł.

A ja pozwolę się nie zgodzić i wrócić do tego co napisałem kilka postów wyżej. SJS nie może brać kasy i nic nie robić twierdząc, że voucher przepadł. Pomijam, czy to przystoi firmie działającej pod szyldem Subaru, ale jest to po prostu niezgodne z prawem.  Zatem SJS powinien albo zrealizowac voucher, albo zwrócić otrzymane za niego pieniądze.

Edytowane przez pegi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem SJS powinien albo zrealizowac voucher, albo zwrócić otrzymane za niego pieniądze.

Myślę, że nie jest to do końca tak. SJS był gotowy do zrealizowania vouchera, a nie został on zrealizowany w określonym regulaminem terminie tylko i wyłącznie z winy jego posiadacza.

 

Moim zdaniem miałbyś rację jakby nabywca zrezygnował z umowy w trakcie jej trwania. Wtedy klauzula wyłączająca zwrot zapłaty byłoby zgodnie z KC niedozwolona: 

wyłączają obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za świadczenie niespełnione w całości lub części, jeżeli konsument zrezygnuje z zawar- cia umowy lub jej wykonania

 

Natomiast w opisanym tu przypadku można byłoby powołać się co najwyżej na niedopuszczalność takich klauzul:

nakładają na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego;

i należałoby dowieść, że niezwrócenie całej wartości vouchera jest karą rażąco wygórowaną... co nie jest już takie oczywiste.

 

Dlatego właśnie poprosiłem Dyrekcję o mediację, a SJS o ponowne rozważenie sprawy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A ja pozwolę się nie zgodzić i wrócić do tego co napisałem kilka postów wyżej. SJS nie może brać kasy i nic nie robić twierdząc, że voucher przepadł. Pomijam, czy to przystoi firmie działającej pod szyldem Subaru, ale jest to po prostu niezgodne z prawem.

Sprzedaję vouchery na organizowane przez rok rejsy statkiem. Rejsów zaplanowałem 10, wynająłem do tego celu statek, który 10 rejsów z pasażerami odbył. Ostatni rejs odbył się w ostatnim dniu ważności vouchera. Po tym czasie zgłasza się do mnie osoba żądając rejsu albo zwrotu pieniędzy. Czyli mam z tego powodu wynająć znowu cały statek, obsługę itp, dla jednej osoby? Mam zwrócić kasę, mimo, że ta osoba miała rok by skorzystać z jednego z 10 rejsów?

Czy linia lotnicza ma zwrócić pasażerowi pieniądze za niewykorzystany bilet bo z własnej winy spóźnił się na samolot? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja akademicka, czy prawo mamy dobre, czy nie dobre, czy rozwiązania są słuszne, czy też nie. Ale mamy jakie mamy. Jest coś takiego, jak rejestr klauzul niedozwolonych, tworzony w oparciu o wyroki sądu. Wpisów o podobnej lub niemalże identycznej treści jak przytoczony powyżej pkt. 15 regulaminu SJS jest kilkaset pozycji. I to nie jest wynik mojego poglądu na sprawę, a kilkuset wyroków sądów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A ja pozwolę się nie zgodzić i wrócić do tego co napisałem kilka postów wyżej. SJS nie może brać kasy i nic nie robić twierdząc, że voucher przepadł. Pomijam, czy to przystoi firmie działającej pod szyldem Subaru, ale jest to po prostu niezgodne z prawem.

Sprzedaję vouchery na organizowane przez rok rejsy statkiem. Rejsów zaplanowałem 10, wynająłem do tego celu statek, który 10 rejsów z pasażerami odbył. Ostatni rejs odbył się w ostatnim dniu ważności vouchera. Po tym czasie zgłasza się do mnie osoba żądając rejsu albo zwrotu pieniędzy. Czyli mam z tego powodu wynająć znowu cały statek, obsługę itp, dla jednej osoby? Mam zwrócić kasę, mimo, że ta osoba miała rok by skorzystać z jednego z 10 rejsów?

Czy linia lotnicza ma zwrócić pasażerowi pieniądze za niewykorzystany bilet bo z własnej winy spóźnił się na samolot? 

 

to żeś wymyślił... :facepalm: jeszcze tylko sosny i mgły brakuje...

tor+samochód i instruktor, to nie statek czy samolot... zaraz ktoś napisze o biletach na zaćmienie słońca i jak ktoś się spóźni to czy trzeba cofać Ziemię ?

 

na tor można się umówić w innym terminie, kwestia chęci organizatora i o tym właśnie jest ten wątek

Edytowane przez maniujr
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

tor+samochód i instruktor, to nie statek czy samolot...

Z punktu widzenia prawa nie ma absolutnie, żadnego znaczenia, czy jest to tor+instruktor, czy statek+kapitan  :idea:

 

Dyskusja akademicka

Zaiste tak jest. O ile mi wiadomo w doktrynie sporne jest, czy zakaz stosowania klauzuli z rejestru klauzul niedozwolonych dotyczy jedynie przedsiębiorcy, przeciwko któremu Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał wyrok stanowiący postawę wpisu klauzuli do rejestru, czy też zakaz ten dotyczy wszystkich. 

 

Dlatego też nie prowadźmy już dywagacji tylko poczekajmy na odpowiedź przedstawiciela SJS. Mam nadzieję, że firma znajdzie sposób na kompromisowe rozwiązanie problemu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

O ile mi wiadomo w doktrynie sporne jest, czy zakaz stosowania klauzuli z rejestru klauzul niedozwolonych dotyczy jedynie przedsiębiorcy, przeciwko któremu Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał wyrok stanowiący postawę wpisu klauzuli do rejestru, czy też zakaz ten dotyczy wszystkich.

To tylko dorzucę, że zdaje się ten właśnie sąd stoi ostatnio na stanowisku, że jednak wszystkich, bo odrzuca (a nie oddala) pozwy o ustalenie za niedozwolone klauzul o treści tożsamej z już wpisanymi do rejestru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przenoszę temat do działu Pytania do Dyrekcji. Co prawda założyciel wątku nie zadał żadnego pytania, ale znając zaangażowanie Dyrekcji w projekt SJS mam nadzieję na wstawiennictwo i ponowne, tym razem, kompromisowe podejście do sprawy przez SJS.

 

Nie było moim celem angażowanie Szanownej Dyrekcji w mój pośledni, bądź co bądź (na tle innych tu poruszanych), problem. Niemniej jednak skoro już tak się stało - serdecznie dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

tor+samochód i instruktor, to nie statek czy samolot...

Z punktu widzenia prawa nie ma absolutnie, żadnego znaczenia, czy jest to tor+instruktor, czy statek+kapitan  :idea:

Na szczęście decyzje w sądach podejmują ludzie i ma tu znaczenie także logiczne myślenie, a nie tylko litera prawa. Druga sprawa, to że chyba nikt rozsądny nie pójdzie do sądu z SJS o 45min driftu BRZ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ten właśnie sąd stoi ostatnio na stanowisku

Z sądami to u nas nie jest najlepiej niestety :( 

 

 

nikt rozsądny nie pójdzie do sądu z SJS o 45min driftu BRZ

W funkcjonowaniu każdej firmy, nawet SJSu ;) zawsze znajdzie się coś co można poprawić, ulepszyć, zmienić... bez potrzeby uciekania się do sądów. Na forum staramy się rozwiązywać problemy w atmosferze wzajemnego zrozumienia i życzliwości i taka mam nadzieję jest w zamyśle autora rola tego wątku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

tor+samochód i instruktor, to nie statek czy samolot...

Nie zrozumiałeś przykładu: SJS nie musi być właścicielem auta, mogło je wynajmować i po okresie ważności vouchera może już tego auta zwyczajnie nie mieć. 

 

no tak... nie znają się przecież z SIP, a BRZ to już rzadkość niczym 22B ;) wiem o co Ci chodzi, ale nie przejaskrawiajmy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że gdyby ważność vouchera wynosiła np. miesiąc, to mogłoby zostać odebrane jako zła wola, że za krótki termin( być może celowo taki krótki , etc.),  żeby się zorganizować i wybrać ale skoro był rok to było chyba dość czasu, że voucher zrealizować. Po to są terminy, żeby ich przestrzegać, w szczególności, że czasu było dużo. Sam fakt, że był to okrągły  rok jest ukłonem i dobrą wolą organizatora. Zazwyczaj jednak jest tak, że im więcej czasu na coś mamy tym trudniej nam się koniec końców zorganizować a życie pokazuje, że najczęściej spóźniają się ci, którzy tego czasu mają jak najwięcej ( nie jest to przytyk w stronę kol. Krogulec bo przyczyny są różne) i są najmniej "zdyscyplinowani".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

Na wstępie chciałbym podziękować wszystkim wypowiadającym się w powyższym wątku. Pomimo zaistniałej sytuacji bardzo miło czytać wiele pozytywnych opinii dotyczących SJS. Opinii osób które nas znają, wiedzą jak indywidualnie zawsze działamy oraz jak ważnym są dla nas pozytywne emocje, nie tylko te pojawiające się na torze.

 

Panie Leszku („Krogulec”) przykro mi, że poczuł się Pan potraktowany niewłaściwie przez firmę, którą reprezentuję. Taka sytuacja z oczywistych względów nie jest dobra dla obu stron, zarówno w kontekście samej realizacji, naszego wizerunku jak i Pana wypowiedzi na szanownym Forum. Rozumiem emocje. Proszę pozwolić jednak, że opiszę sytuację i przybliżę nieco nasze jako firmy stanowisko. Gorąco wierzę, iż opierając je na faktach, wniesie ono również wiele dobrego do rozmowy i jego zrozumienia. Jestem przekonany, że i na tym forum jest wiele osób, które doświadczyły jak indywidualne podejście do Klientów prezentuje SJS, jak wielokrotnie wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom, jak wiele pracy wkładamy w pozytywny odbiór firmy jak i każdego z nas - pracowników.

 

Faktycznie voucher na jazdę BRZ’em został zakupiony z terminem realizacji do 5 kwietnia. Nie ulega wątpliwości, że tego typu voucher musi posiadać swoją datę ważności. Dodam w tym miejscu, iż wynosi ona 1 rok co stanowi generalnie standard na rynku (czasami spotyka się także termin 3 lub 6 miesięcy). Obdarowany klient ma dokładnie rok na zgłoszenie się do nas w celu ustalenia dogodnego dla siebie terminu realizacji. Wiedząc jak ważny jest to produkt z punktu widzenia emocjonalnego podejścia Klienta jako do prezentu, zawsze staramy się proponować różne rozwiązania, wychodzimy naprzeciw. Gdzieś też z punktu widzenia działalności jaką prowadzimy jest też określona granica. Stąd konieczność posiadania ogólnodostępnego regulaminu usług. W przeciągu tak długiego okresu nie odnotowaliśmy od Pana jakiegokolwiek kontaktu, próby ustalenia daty jazd, maila, telefonu, jakiejkolwiek informacji, dotyczącej planów połączenia tego z innymi użytkownikami/szkoleniami – czytaj produktami. Warto zauważyć, że produkty o których Pan wspomina:

- Szkolenie dla użytkowników Subaru Forester XT,

- Szkolenie dla użytkowników samochodów Subaru z silnikiem BOXER Diesel,

- Prezenty w formie jazd samochodami sportowymi (m.in. Drift Subaru BRZ)

to produkty indywidualne. Czym innym pozostaje oferta grupowa, która stanowi znaczącą część działalności SJS. Wówczas przygotowywane są skrojone na miarę kalkulacje, proponowane pakiety itp. Dlatego zawsze zachęcamy do kontaktu z nami, który pozwoliłby zrozumieć różnice pomiędzy programami! Jesteśmy otwarci na różnego rodzaju komponowanie modułów, ofert czy szkoleń. Ogromne zróżnicowanie ofert w SJS sprawia jednak, że konieczne jest odpowiednie planowanie i organizacja, bez których nie moglibyśmy funkcjonować i panowałby zarówno „bałagan informacyjny” jak i nie udałoby nam się zachować jakości czy dbałości o zasady bezpieczeństwa.

 

Nie zarejestrował się Pan również w tym okresie na stronie Subaru.pl, co skutkowało by kontaktem z naszej strony. Wówczas mógłby Pan również otrzymać informację zwrotną o innych opcjach czy możliwościach połączenia jazd. Z rozmowy z Asią Domagałą jaką odbyłem przed chwilą wynika, że w rozmowie telefonicznej stwierdził Pana, że Pana koledzy również się nie zarejestrowali na szkolenia na stronie Subaru co jest niezbędnym do ich realizacji. Informacja o tym jest ogólno dostępna zarówno na stronie SIP jak i w sieci dealerskiej.

 

Pana stwierdzenie „Pech chciał, że w soboty biuro SJS jest nieczynne” traktujemy w kategorii opisu sytuacji, a nie argumentu złej woli z naszej strony w kontekście rocznego okresu ważności vouchera.

 

Jeden jedyny kontakt z Pana strony, po upływie terminy ważności nie mógł być inaczej odebrany. Asia poprosiła Pana o formę mailową, aby mieć także podstawę, aby skonsultować decyzję ze swoim przełożonym (Irek Dancewicz). To naturalna procedura w przypadku tak dużej ilości osób/klientów indywidualnych, z którymi na co dzień Asia pracuje. Nie jest to dla nas na pewno „korporacyjne podejście” a bardziej chęć indywidualnego podejścia do każdej sprawy. Mając ją w tekście maila wiemy, że nic nie zostanie pominięta.

 

Na tej podstawie podjęta została przez Szkołę Jazdy Subaru (dział SJS) decyzja. Proszę uwierzyć, bardzo chciałbym pomóc Panu, porozmawiać, wyjaśnić ewentualne dalsze wątpliwości. Jestem zawsze otwarty na rozmowę. Osobiście uważam jednak, że Forum nie jest miejscem do indywidualnych rozmów. Nie chciałbym akurat trafić w bardziej zajętą część dnia czy prywatne aktywności, stąd też podaję kontakt bezpośrednio do siebie:

 

Pozdrawiam serdecznie,

Janusz Dudek

Tel.: 602-212-888

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisał Pan Janusz rzuca trochę inne światło na całą sytuację. Kolega chyba niepotrzebnie od razu opisał całość na forum, zanim jeszcze SJS się ustosunkował do całej sytuacji i mu odpisał/oddzwonił, a dodatkowo fakt, że przez rok czasu zero zainteresowania, a później z dnia na dzień oczekiwanie załatwienia sprawy asap... :unsure: Takie coś nie może rzucać złego światła na SJS... Jak widać chęci SJS są. Czy się uda, to inna historia, ale liczę, że tak. Ja ze swojej strony przepraszam za "korporacyjne podejście" SJS. W stosunku do ASO podtrzymuję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Leszku („Krogulec”) przykro mi, że poczuł się Pan potraktowany niewłaściwie przez firmę, którą reprezentuję.

 

Dziękuję za pochylenie się nad tematem i odpowiedź. Bez cienia wątpliwości moja wina, że nie skontaktowałem się wcześniej w sprawie realizacji tego vouchera. Podkreślałem to zresztą od samego początku. Jeżeli chodzi o pozostałe szkolenia to nie zrobiliśmy tego z powodów o których pisałem, to nie ma jednak znaczenia bo czasu na realizację jest jeszcze sporo (w moim przypadku do października), proszę więc wybaczyć, ale nie do końca rozumiem związek...

 

Pisze Pan, że "wielokrotnie wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom". Niestety ja tego tak nie odebrałem. Podczas rozmowy telefonicznej, Pani Joanna z rozbrajającą szczerością poinformowała mnie, że szanse na przedłużenie ważności vouchera są praktycznie zerowe, że Państwa firma robi tak niezmiernie rzadko. To trochę kłóci się z tym co Pan napisał - przynajmniej jeżeli chodzi o mój przypadek.

 

Po napisaniu późniejszego maila z opisem sytuacji otrzymałem zaś od Państwa jedynie lakoniczną, dwuzdaniową odpowiedź, którą pozwoliłem sobie zacytować w pierwszym poście. Nikt się ze mną nie skontaktował telefonicznie z jakąkolwiek propozycją mimo iż nr telefonu był podany w mailu, nie było żadnej innej reakcji. Nie za bardzo rozumiem więc jaka miała być podstawa do mojego kolejnego kontaktu do Państwa, miałem przyjechać osobiście z bukietem kwiatów błagając na kolanach o realizację vouchera? ;) Była rozmowa telefoniczna podczas której usłyszałem, że ważności vouchera nie da się przedłużyć, po tej rozmowie wysłałem jeszcze maila na którego otrzymałem definitywną odpowiedź, że "nie", uznałem zatem, że temat jest zamknięty.

 

W tym wszystkim chodziło mi tylko (albo "aż") o brak wyciągniętej ręki, której z jakichś powodów zabrakło. Przyjmuję, że był to wypadek przy pracy i zbieg niefortunnych okoliczności (z obu stron), jestem przekonany, że przytłaczająca większość osób która korzysta z Państwa usług ma całkowicie inne wrażenia :)Pamiętając cały czas, że problem wziął się z mojego zaniedbania serdecznie dziękuję za propozycję pomocy, skontaktuję się z Panem telefonicznie aby nie wałkować już tej sprawy na forum.

 

Kolega chyba niepotrzebnie od razu opisał całość na forum, zanim jeszcze SJS się ustosunkował do całej sytuacji i mu odpisał/oddzwonił

Nie pisałbym gdyby SJS się ostatecznie nie ustosunkował.

 

 

Edycja:

 

Jestem po niezwykle sympatycznej i rzeczowej rozmowie z Panem Januszem. Problem został rozwiązany w satysfakcjonujący mnie sposób (upgrade do pakietu Gold z bardzo dużą zniżką). Serdecznie dziękuję wszystkim zaangażowanym za pomoc, a w szczególności SJS. Nie jestem w stanie wyrazić słowami swojej radości, że udało się doprowadzić do szczęśliwego finału :)

 

(a przy okazji będzie z tego nauczka na przyszłość żeby wpisywać sobie takie rzeczy do kalendarza i ustawiać powiadomienia z wyprzedzeniem)

Edytowane przez Krogulec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...