Skocz do zawartości

Norweskie pitu pitu czyli wszystko co chcielibyscie wiedziec o Norwegii ale boicie sie zapytac


Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie przymrozki z rana już mi sugerowały zmianę opon w tym tygodniu, lecz miałem to zrobić na spokojnie w weekend. A dzisiejszy śnieg tylko przyspieszył decyzję :)

Nokian Hakka już na pokładzie.

 

 

Sent with Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Notodden, małe miasteczko, ale i do Oslo w miarę blisko, i w góry... cała Norwegia jest ładna, więc odwiedzić warto.

 

W okolicy polecam fantastyczny kościółek słupowy w Heddal:

 

https://ssl.panoramio.com/photo/25529808


PS. 

update pogodowy, teraz w Stavanger bardzo przyjemne 10-12 stopni, niezależnie czy w dzień, czy w nocy :) i nawet za bardzo nie pada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sliczny kosciol, niedaleko mnie jest taki murowany z XI wieku o ile pamietam, murowany w dodatku, gdzies we fiordach schowany jak chrzescijanstwo jeszcze raczkowalao tutaj i sie ukrywali z wiara, z 200 lat temu proboszczem byl jakis wariat ktory zabijal i gwalcil i do tego rzucil klatwe na rodzine moich znajomych ktora ponoc dziala:) Norwegia fajna jest

a co do pogody to tez sie cieplo zrobilo ale przymrozki juz coraz czestsze sa i da rade bokami po miescie latac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS.

update pogodowy, teraz w Stavanger bardzo przyjemne 10-12 stopni, niezależnie czy w dzień, czy w nocy :) i nawet za bardzo nie pada.

"I nie prawdą jest, że dach przeciekał, tym bardziej, że prawie nie padało..."

:D :D

 

 

Sent with Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Odgrzeję trochę temat, choć do zimy trochę czasu zostało. Może ktoś będzie zainteresowany jakimś wspólnym wypadem?

http://www.hebbesracing.com/

 

Wracając do ważnej sprawy, jaką jest wypad na tor lodowy :D najwcześniej jakbym mógł, to luty... któryś z weekendów. Można by pomyśleć, pod kątem planowania np. skoordynowanie z lataniem do domu :D tzn do Polski!

 

Obecnie mają już 24 cm lodu, i zamierzają otworzyć w Boże Narodzenie, patrzyłem na kalendarz lutowy... trzeba by się dopytać, co to za eventy ;)

 

3-4 stycznia - Subaru Klubben! niestety będę jeszcze w PL :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero temat wpadl mi oko :)

 

Mieszkam tu juz 2 latka na samym poludniu. Jakby ktos byl przejazdem, to dajcie znac :)

 

Poza tym mozecie na 4hjull wbic, to zawsze latwiej sie odnalezc, a i subarakow przybedzie, bo narazie tylko moj sztrucel tam jest.

 

Co do zycia tu: pierwsze 1,5 roku bylo super, ale im bardziej poznaje norwegow od kuchni, tym mniej mi sie tu podoba. Tez tak mieliscie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero temat wpadl mi oko :)

 

Mieszkam tu juz 2 latka na samym poludniu. Jakby ktos byl przejazdem, to dajcie znac :)

 

Co do zycia tu: pierwsze 1,5 roku bylo super, ale im bardziej poznaje norwegow od kuchni, tym mniej mi sie tu podoba. Tez tak mieliscie?

Na samym południu to gdzie?

 

Na drugie pytanie: TAK :(

 

 

Sent with Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Siemka wszystkim, dopiero teraz temat noszkowy przeczytałem. Pracuje w nor od prawie 3 lat, mieszkam około 20 km od vikersund. Fajnie że sam sie tutaj nie męcze bo tak jak logicsys i sredniaq im dłużej tam jestem tym bardziej mnie wszystko irytuje..eh takie życie imigranta :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzd, nie wracasz jakoś po nowym roku do Norwegii autem? Albo ktoś inny?

Pytam, bo niestety forumowe kalendarze nie będą gotowe przed nowym rokiem i tak kombinuje, żeby ktoś mógł mi z pl przywieść ;)

 

 

Będę jechał autem z Gdańska 16-17.stycznia :-)

Jeśli dostanę przesyłkę na polski adres przed 16 stycznia, to mogę przywieźć do Norge.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

No to fajnie ze nie tylko mnie zaczynają irytować niektóre rzeczy.

Co np. ? Uwielbiam Norwegię a moja żonka kocha trochę mniej niż mnie :) ale my kamperem ścigamy po całej Norwegii i zwracamy uwagę na zupełnie coś innego choć juz swoje spostrzeżenia mam dlatego pytam z ciekawości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No to fajnie ze nie tylko mnie zaczynają irytować niektóre rzeczy.

Co np. ? Uwielbiam Norwegię a moja żonka kocha trochę mniej niż mnie :) ale my kamperem ścigamy po całej Norwegii i zwracamy uwagę na zupełnie coś innego choć juz swoje spostrzeżenia mam dlatego pytam z ciekawości...
Czyli Wy podróżujecie i zwiedzanie, tak?

To trochę co innego niż żyć i pracować tutaj...

 

 

Sent with Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyżej. Trzeba pomieszkać i popracować z tubylcami, ale tak dłużej niż 2 lata. Przynajmniej ja po i takim czasie zacząłem zauważać pewne rzeczy i oprócz pieniędzy i ładnych widoków nic tu ciekawego nie ma.

 

Najbardziej zaskakujące dwulicowość Norwegów. Potrafią z tobą rozmawiać, śmiać się itd a odwrócisz się na chwilę to Cię zjadą z góry na dół. Chcieli by wszystko o tobie wiedzieć : gdzie mieszkasz, ile zarabiasz, co robisz w pracy, po pracy, kogo znasz, ale sami podobnych pytań nie lubią i są bardzo zniesmaczeni jeśli im je zadasz.

Poza tym nie dbają o siebie i porządek wokół siebie. Coś takiego jak sprzątanie po sobie tu nie istnieje. A jak zwrócisz takiemu uwagę to powie ze to nie jego.

Ich kraj jest najlepszy, w Polsce mamy średniowiecze, chociaż nigdy u nas nie byli. Dopiero jak jeden z drugim pojadą, zobaczą morze, góry, miasta typy Wrocław, Kraków, Gdańsk, to nie mogą zębów pozbierać z podłogi jak u nas jest super.

 

Poza tym są bardzo zamknięci na innych i jeżeli nie jesteś tacy jak oni, nie jeździsz na nartach, nie chlejesz na weekend na "hycie" itd, to nie masz szans się z nimi zaprzyjaźnić na dłużej, bo twoje towarzystwo będzie ich nudziło.

 

Mógłbym tak jeszcze trochę opisać ale może ktoś doda coś innego. Żeby nie było że marudzę, bo skoro się nie podoba to mogę wrócić :biglol: ale tu patrz pierwsze zdanie.

 

Oczywiście są wyjątki i nie można generalizować, jednak "większość" poznanych przeze mnie osób jest jak z opisu.

 

Taki mam punkt widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czyli Wy podróżujecie i zwiedzanie, tak? To trochę co innego niż żyć i pracować tutaj...

Dokładnie, to troszku zmienia punk widzenia... 


Jak wyżej. Trzeba pomieszkać i popracować z tubylcami, ale tak dłużej niż 2 lata. Przynajmniej ja po i takim czasie zacząłem zauważać pewne rzeczy i oprócz pieniędzy i ładnych widoków nic tu ciekawego nie ma.

Najbardziej zaskakujące dwulicowość Norwegów. Potrafią z tobą rozmawiać, śmiać się itd a odwrócisz się na chwilę to Cię zjadą z góry na dół. Chcieli by wszystko o tobie wiedzieć : gdzie mieszkasz, ile zarabiasz, co robisz w pracy, po pracy, kogo znasz, ale sami podobnych pytań nie lubią i są bardzo zniesmaczeni jeśli im je zadasz.
Poza tym nie dbają o siebie i porządek wokół siebie. Coś takiego jak sprzątanie po sobie tu nie istnieje. A jak zwrócisz takiemu uwagę to powie ze to nie jego.
Ich kraj jest najlepszy, w Polsce mamy średniowiecze, chociaż nigdy u nas nie byli. Dopiero jak jeden z drugim pojadą, zobaczą morze, góry, miasta typy Wrocław, Kraków, Gdańsk, to nie mogą zębów pozbierać z podłogi jak u nas jest super.

Poza tym są bardzo zamknięci na innych i jeżeli nie jesteś tacy jak oni, nie jeździsz na nartach, nie chlejesz na weekend na "hycie" itd, to nie masz szans się z nimi zaprzyjaźnić na dłużej, bo twoje towarzystwo będzie ich nudziło.

Mógłbym tak jeszcze trochę opisać ale może ktoś doda coś innego. Żeby nie było że marudzę, bo skoro się nie podoba to mogę wrócić :biglol: ale tu patrz pierwsze zdanie.

Oczywiście są wyjątki i nie można generalizować, jednak "większość" poznanych przeze mnie osób jest jak z opisu.

Taki mam punkt widzenia.

Też się pod tym podpisuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toś Kolego wymyślił :)

Przejeździłem Norwegię od samej północy na samo południe już kilka razy i jakoś tego problemu nie zauważyłem ;(

Pojedź natomiast do Grecji czy Włoch, żeby już np. o Gruzji nie wspominać, wtedy zobaczysz co tamte narody myślą o używaniu kierunkowskazów :)

 

Na wakacjach w Grecji wypożyczyliśmy samochód, zrobiłem tam w sumie jakieś 1700km z duszą na ramieniu. Co kawałek jakiś fotoradar, ograniczenia prędkości same sobie przeczą co 50 metrów więc cholera wie ile jechać, to próbowałem trzymać się przepisowych prędkości. Wyprzedzało albo spychało mnie z drogi wszystko od autobusów po radiowóz. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...