Skocz do zawartości

Norweskie pitu pitu czyli wszystko co chcielibyscie wiedziec o Norwegii ale boicie sie zapytac


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Gdyby nie mieli ropy, to z samego łowienia wielorybów by gówno mieli.

Dopóki ropy nie znaleźli, faktycznie gówno tutaj było. Szwecja była znacznie bogatsza i Norwedzy jeździli do nich do pracy. Teraz to Szwedzi pracują w Norwegii, bo im się to opłaca. Spełniając określone warunki dostają co roku solidny zwrot podatku, zarobki są wyższe niż na analogicznych stanowiskach w Szwecji a korona norweska jest ciut więcej warta od szwedzkiej. :)

 

 

Inaczej - gdyby nie mieli ropy, to byliby generalnie biedniejsi, ale mentalność pewnie mieliby bardzo podobną.

Wcale nie byłbym taki pewien. Do lat 80-tych zdaje się było tu biednie i nie jestem pewien, czy wtedy też byli tacy zadowoleni z życia...

 

 

ci co nie pracują w szerokopojętym "oil & gas" to wcale kokosów nie mają.

Zgadza się.

 

 

Ale też głodem nie przymierają, państwo coś tam o biedniejszych myśli, socjal raczej daje szansę przeżycia.

Tu też się zgadza. System socjalny dba o swoich obywateli, a jeszcze bardziej o przyjezdnych z Azji - Tajlandii, Filipin, Indii, Pakistanu itp. Oni mają socjal zapewniony od momentu otrzymania pozwolenia na pobyt zdaje się, dofinansowanie nauki języka i różne inne przywileje. Obywatele UE takich praw nie mają ;) A Polak patrzy na to z rozgoryczeniem i zazdrością...

 

 

ostatnio miałem takie szkolonko z podstaw prawnych tego systemu i logika jest bardzo prosta i otwarcie komunikowana.

Nie napisałbyś kilku słów na ten temat? Chętnie bym dowiedział się więcej, z czym to się je.

 

 

Tylko klimat mają dobijający.

Dlaczego? O jakim regionie mówisz? Ja mieszkam w okolicach Oslo i klimat jest dosyć podobny do naszego: cztery pory roku, może ciut dłuższa zima i jesień, większe mrozy, ale generalnie to w mojej opinii dużej różnicy nie ma. Ja tam lubię zimę i nie mam problemu z tym, że jest sporo śniegu :) Deska i subaru ułatwiają przetrwanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałbyś kilku słów na ten temat?

kilka słów już napisałem ;)

 

"Panstwo zarabia na tym krocie (78% podatku od dzialalnosci zwiazanej z wydobyciem weglowodorow) ale firmy operujace na Szelfie Norweskim narzekac na brak zyskow raczej nie powinny, system zacheca do inwestowania i jak sie dobrze zakrecic to podatku mozna placic malo, albo prawie wcale."

 

Ciekawie było posłuchać chociaż troszeczkę o początkach, jak odkryto Ekofisk, i jaka wolna amerykanka wtedy panowała w przepisach - ekologii, prawie pracy, podatkach.

 

Polecam norweski film "Pionér" (z tym apostrofem nad e), jeszcze 30 lat temu wyglądało to (oil & gas) trochę dziko.

 

Wracając do systemu, co do zasad jest bardzo prosty, Królestwo Norwegii wydaje koncesje na poszukiwania i wydobycie węglowodorów, określa zobowiązania, dywersyfikuje ryzyko (nie ma złóż operowanych w 100% przez jedną firmę, zawsze jest joint venture przynajmniej dwóch), narzuca nadzór prawny, środowiskowy, organizacyjny, i bierze swoją sowitą działkę (78%) w podatku. Celem zarówno firmy wydobywczej, jak i państwa, jest wydobycie jak największej ilości ropy i gazu, im więcej wydobędziesz, tym bardziej efektywnie zarządzisz swoimi zasobami... co jest korzystne zarówno dla firmy, jak i dla Królestwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dlaczego? O jakim regionie mówisz? Ja mieszkam w okolicach Oslo i klimat jest dosyć podobny do naszego: cztery pory roku, może ciut dłuższa zima i jesień, większe mrozy, ale generalnie to w mojej opinii dużej różnicy nie ma. Ja tam lubię zimę i nie mam problemu z tym, że jest sporo śniegu Deska i subaru ułatwiają przetrwanie..

Sogn of Fiordane, leje bez umiaru, wszystkie pory roku prawie każdego dnia :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A przebywa może ktoś z forumowiczów w północnych rejonach Norwegii np. Lofoty i okolice? Subarynek tutaj aż nadmiar a oświniaczonej nie widziałem jeszcze w tym kraju żadnej
no ja w Bodo mieszkam 4h promem do Lofotow a wczesniej w Lodingen tuz przy Lofotach. Mi cos dostawaca naklejek sie zamyslil troszke, musze skrobnac raz jeszcze. U mnie rybolostwo wszelako rozumiane jest popularne bardzo i to tez baaardzo dobry pieniadz jest. A co do ropy to cos kombinuja zeby zaczac wydobywac niedaleko Lofotow ale jest mase glosow przeciw i sie nie dziwie, w razie jakiegos wypadku Lofoty przestaly by praktycznie istniesc. Ale pewnie tak jak zawsze pieniadz wygra i z kiedys cos tam postawia. W Bodo tez ma z czasem jakas baza powstac dla oil, zaplecze jest dobre, baza lotnicza nam sie wynosi i zostaja budynki i dodatkowe pasy startowe. Miasto rosnie w oczach wiec pewnie juz jakis plan jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Lodingen zawsze warto wpaść połowić na fabrykę, prawie zawsze dorszyk albo seja jest :) A co do Lofotów i ropy, to też im się nie dziwię, że nie chcą tutaj żadnych odwiertów. Rybołówstwo jest tutaj chyba największym źródłem przychodów, a do tego tradycja połowów w tym regionie jest dla Norwegów ważna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

nie mogę się doczekać 20 lipca, wtedy wyruszam na przejażdżkę Forkiem ze Stavanger aż do Atlantic Road i z powrotem.

 

a na Lofoty się przelecę Wideroe około 1-3 sierpnia, jak starczy czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

wyruszam na przejażdżkę Forkiem ze Stavanger aż do Atlantic Road i z powrotem.

 

Zapisana w planach. Odłożona na bliżej nie określony termin :/

Chociaż słyszałem od Norwega opinię, że wcale nie jest tak rewelacyjna...

 

Podobno na początku maja w okolicach Oslo spadło trochę śniegu :) Teraz chyba już ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

być może i Atlantic road dupy nie urywa, bo to raptem kilka kilometrów atrakcji, ale jak już będę na "Drodze Trolli" to szkoda by było nie kopsnąć się do "Drogi Atlantyckiej".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na Lofotach trochę zimno, nudno

 

a masz jakieś rozeznanie w "wielorybich safari" tzn. firmach organizujacych rejsy w celu oglądania i fotografowania wielorybów? 

czy możesz coś polecić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciliśmy już jakiś czas temu,ale nie było okazji podsumować naszych wojaży:)

Moje przemyślenia:

-rewelacyjne widoki,nie ma obaw,że się nei trafi na pieknę,wszędzie praktycznie jest pięknie

-z moich obserwacji wcale nie przestrzegają przepisów tak ściśle.Trzymaja sie prędkości w granicy +10km/h.

-w obrębie miast bywają strefy 30km/h i tak faktycznie tyle jadą.Podobnie w strefie przyszkolnej lub innej ze znakiem uwaga dzieci.

-Fotoradarów,kamer i innych systemów monitorowania ruchu jest od groma.

-warto pamiętać,że jeśli powrót do domu prowadzi przez tunele ,a wracacie w nocy,może się okazać,że tunel jest właśnie w konserwacji i bedziecie czekać jak my 40 minut na safety car:)

-stacje benzynowe poza miastem w odległości sporej,więc nie ma co ryzykować jazdy o kropelce.Pb 95 od 7-9 pln/l diesel podobnie,gaz to bardzo sporadycznie spotykane paliwo.

 

Teraz co widzieliśmy:

-Noclegi mieliśmy w Bergen,wiec pierwszy dzień to Bergen i okolice.Wjazd kolejką na MountUrliken ,zwiedzanie Bryggen(drewnianej dzielnicy)port,targ rybny i obiadek (stek z łosia :))

-drugi dzień to Bergen-Flam-(pociągiem)-Myrdal-(pociągiem)-Flam-Aurland-Stegastein(koniecznie zobaczyć,taras widokowy nad Sognefjord)-Bergen

-trzeci dzień Bergen-Odda(kawałek promem) i oklice -Bergen

-czwarty dzień Bergen-w kierunku Sognefjord ciężko opisać bo miejscowości niewiele zwiedzaliśmy:)

Zrobiliśy 1200km drogi płatne kosztowały nas 600pln.Mieliśmy auto z wypożyczalni i miało zainstalowane autopass .Tydzień po powrocie pobrali sobie kase za drogi.

Przykładowo wjazd do miasta to ~12zł ,mosty i tunele ~22-50 zł ,prom którym płyneliśmy 60pln ale to było krótkie połączenie.Im dalej od miast tym drogi droższe .Propo dróg warto dodać,że wszystkie po których jeździliśy były gładkie,bez dziur kolein i remontów:)

Samochody to tez ciekawa sprawa,głównie Volvo ,sporo Vw sporo elektrycznych(Tesla,Leaf).Subaru widziałem może z 5 sztuk same forki.Ale widząc jak mają rozmieszczone stacje nie dziwie się,że wybierają auto które spala mniej niż 15l/100km:)

 

Ok to chyba tyle słowem wstępu,a teraz film składak ze zdjęć,miłego oglądania:)

 

<media>

</media> Edytowane przez tROZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...