Adam12 Opublikowano 14 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2006 a co :-) nie wiesz co robili w TWOIM samochodzie? nie interesowało Cię? pozdro, jak czekam na mojego OBK'05 - dam znac czy tez zgrzyta B. U mnie wymienili całą przekładnię. PS. Co i tak niewiele pomogło. Tłucze się tak samo jak przedtem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ellisdee Opublikowano 24 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2006 wg mnie tłuczenie to wada konstrukcujna .. brak jakiegoś odbojnika czy czegoś .. po prostu dwa elementy metalowe siebie walą .. trzeba by na podnośniku zopbaczyć co sie dzieje w skrajnych położeniach.. Co do geometrii .. jak kolega pt@h wyżej powiedział .. skoro geometria jest ok trzeba ją zdjąć i przesunąć o jeden ząbek w prawo .. i sprawa załatwiona, przerabiałem to w toyocie z dwa razy i w poprzednim aucie .. u mnie też muszę pogonic serwis bo mam podobny problem (choć nie sprawdzałem geometrii) pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 24 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2006 Ile razy można pisać, że nie chodzi o skrajne położenia i odbojniki? Jako absolutny laik motoryzacyjny mam cicha teorie ale nie powiem bo się wstydzę! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 24 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2006 Ile razy można pisać, że nie chodzi o skrajne położenia i odbojniki?Jako absolutny laik motoryzacyjny mam cicha teorie ale nie powiem bo się wstydzę! krzysiom, nie wstydź się tylko wal śmiało. To Forum nie takie bzdury przeżyło - wystarczy zajrzeć do Technicznego! :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 24 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2006 Ok! Bedzie pytanie na logikę. Jeżeli te same przekładnie kierownicze, w dokładnie takich samych samochodach stukają bez reguły, tzn. w jednym autku stukają a w innym nie. (Tylko mnie nie przekonujcie, że tak nie jest! Próby na moim firmowym parkingu tego dowiodły!) a problem tkwi w " luzach na przekładni kierowniczej których nie jest w stanie zniwelować WSPOMAGANIE układu kierowniczego". To czym trzeba by się zająć i co sprawdzić w samochodach w których przekładnia stuka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 24 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2006 Mam odpisać, że WSPOMAGANIEM? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 24 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2006 Nie wiem czy Ty powinieneś akurat odpisywać? Potraktujmy moją wypowiedź jako rzuconą luźno uwagę. Zobaczymy co z tego wyniknie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Krzysiom pamiętasz informację z SIP jaką swego czasu załączyłem na Forum ? Tam była odpowiedź na Twoje pytanie. Przynajmniej częściowo. Ciekawe jest to, że u mnie wymieniono całą przekładnię na nową przy 26.000. Po przejechaniu ok. 3.000 wszystko wróciło do normy czyli napier....... tak jak przed wymianą. Przez 3.000 było całkiem miło czyli cicho. Ciekawe dlaczego ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 25 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Ciekawe jest to, że u mnie wymieniono całą przekładnię na nową przy 26.000. Po przejechaniu ok. 3.000 wszystko wróciło do normy czyli napier....... tak jak przed wymianą. Przez 3.000 było całkiem miło czyli cicho. Ciekawe dlaczego ? Faktycznie ciekawe! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Koper Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Nic z ta przekladnia nie wymyśla albo zmienią konstrukcję w co watpię może to zapakuja w jakis dzwiękoszczelna obudowę(odizoluja od karoserji ktora dodatkowo wzmacnia efekty).Dobre efekty dają "miekkie"opony z prawidlowym lub nizszym cisnieniem(minimalnie )Wyjazd na zachod Europy pomaga do czasu powrotu.Podobnie jak urlop uspokaja.Pozdr.AK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Nic z ta przekladnia nie wymyśla albo zmienią konstrukcję w co watpię może to zapakuja w jakis dzwiękoszczelna obudowę(odizoluja od karoserji ktora dodatkowo wzmacnia efekty).Dobre efekty dają "miekkie"opony z prawidlowym lub nizszym cisnieniem(minimalnie )Wyjazd na zachod Europy pomaga do czasu powrotu.Podobnie jak urlop uspokaja.Pozdr.AK To się nazywa psychoterapia. :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Korzystając z okazji, że P. Andrzej jest na łączu mam konkretne techniczne pytanie a raczej problem : - W moim OBK zostały wymienione przednie tarcze i klocki na wersję Forysia 2.0T ( poprzednie po 10.000 zaczęły oczywiście "szaleć" ). Od tamtego czasu za każdym razem jak wyjadę w "teren" czyt. nieutwardzone drogi z błotem, piachem itp. kończy się to koszmarnym zgrzytaniem jakby klocki ocierały o tarczę. Efekt jest powalający. Jedyne co pomaga to wizyta na myjni. Ma Pan jakieś pomysły ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FUKS Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Korzystając z okazji, że P. Andrzej jest na łączu mam konkretne techniczne pytanie a raczej problem : - W moim OBK zostały wymienione przednie tarcze i klocki na wersję Forysia 2.0T ( poprzednie po 10.000 zaczęły oczywiście "szaleć" ). Od tamtego czasu za każdym razem jak wyjadę w "teren" czyt. nieutwardzone drogi z błotem, piachem itp. kończy się to koszmarnym zgrzytaniem jakby klocki ocierały o tarczę. Efekt jest powalający. Jedyne co pomaga to wizyta na myjni. Ma Pan jakieś pomysły ? Częściej myjnia, mniej terenu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Koper Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Korzystając z okazji, że P. Andrzej jest na łączu mam konkretne techniczne pytanie a raczej problem : - W moim OBK zostały wymienione przednie tarcze i klocki na wersję Forysia 2.0T ( poprzednie po 10.000 zaczęły oczywiście "szaleć" ). Od tamtego czasu za każdym razem jak wyjadę w "teren" czyt. nieutwardzone drogi z błotem, piachem itp. kończy się to koszmarnym zgrzytaniem jakby klocki ocierały o tarczę. Efekt jest powalający. Jedyne co pomaga to wizyta na myjni. Ma Pan jakieś pomysły ? To raczej gumy mocowania stabilizatora Rodzaj klockow nie ma tu znaczenia PozdrAK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Korzystając z okazji, że P. Andrzej jest na łączu mam konkretne techniczne pytanie a raczej problem : - W moim OBK zostały wymienione przednie tarcze i klocki na wersję Forysia 2.0T ( poprzednie po 10.000 zaczęły oczywiście "szaleć" ). Od tamtego czasu za każdym razem jak wyjadę w "teren" czyt. nieutwardzone drogi z błotem, piachem itp. kończy się to koszmarnym zgrzytaniem jakby klocki ocierały o tarczę. Efekt jest powalający. Jedyne co pomaga to wizyta na myjni. Ma Pan jakieś pomysły ? To raczej gumy mocowania stabilizatora Rodzaj klockow nie ma tu znaczenia PozdrAK Ale wyraźnie słychać jak coś się ociera jakby o blachę. W trakcie nabierania prędkości zgrzytanie/ obcieranie jest coraz częstsze. Sytuacja pierwszy raz miała miejsce zaraz po zmianie tarcz i klocków. 2 tygodnie temu auto było u Pana na przeglądzie po 30.000 i podobno z zawieszeniem jest wszystko idealnie. Chyba umówię się na kolejne sprawdzenie przy okazji następnej wizyty w wafce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SirCastic Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 ... u mnie maglownica zaczęła walić po jakichś 4000 km. Przedtem była cisza. Gdybym wyjechał z salonu z walącą maglownicą i zapewnieniem że tak ma być, to bym łyknął jak rekin, ale przez 4tys km była cisza....docierała się ? Pozdr SirCastic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się