Jump to content

Legacy 2.0 DOHC problem ze skrzynią 5MT


pszumiec

Recommended Posts

Witam Wszystkich serdecznie
Problem ze skrzynia pojawił się po odebraniu samochodu ze znanego i polecanego warsztatu. Miałem do zrobienia kilka drobnych rzeczy, ale podczas wizyty okazało się, że szumi skrzynia biegów i dopiero po rozebraniu będzie można stwierdzić co i jak. Oczywiście wcześniej poinformowałem ich o dziwnych dźwiękach, które słychać z przodu samochodu podczas jazdy, zrobiliśmy jazdę próbną, potem podnośnik itd… Po otworzeniu skrzyni miałem otrzymać informację o rodzaju usterki. Samochód był w warsztacie od 9 do 20 listopada 2013, w tym czasie dzwoniłem do nich kilka razy, nie otrzymałem żadnych niepokojących informacji dotyczących wykonywanej naprawy, co według mnie świadczyło o pozytywnym zakończeniu sprawy. Po odebraniu auta, w drodze powrotnej, gdy już wszystko było rozgrzane, pocisnąłem go na 2 biegu do ok. 5tyś obr. … coś zagwizdało…
Po kilku dniach gwizd było słychać wyraźnie na 2 biegu zarówno podczas normalnego przyspieszania jak i hamowania silnikiem. Kontaktowałem się w tej sprawie z właścicielem warsztatu, ale otrzymałem zapewnienia, że wszystko jest w porządku, osobiście po naprawie jeździł tym samochodem i nic niepokojącego nie słyszał.
29.11.2013 byłem w ASO na akcji serwisowej i poprosiłem Panów o osłuchanie napędów – diagnoza: „szum łożysk transferu, skrzynia do demontażu i dalszej weryfikacji”. Przebieg samochodu wynosił wtedy 142323km, naprawa skrzyni miała miejsce przy przebiegu ok. 141000km i wymieniono wtedy:
- łożysko mechanizmu różnicowego
- łożysko przednie wałka głównego skrzyni
- łożysko skrzyni biegów
Zalano to olejem Millers TRX 75W90.
Po takiej diagnozie udałem się z reklamacją do „znanego i polecanego warsztatu”, odbyliśmy jazdę próbną z właścicielem , po raz kolejny otrzymałem zapewnienia, że jest wszystko dobrze, skrzynia trochę pogwizduje, ale przecież to nie jest nowy samochód, mam się nie przejmować, jeździć, 100000km wytrzyma bez problemu. Uwierzyłem, w końcu facet ma bardzo pozytywne opinie.
W chwili obecnej auto ma przejechane 150 tyś. km. Na 1,2,3 biegu słychać gwizd podczas normalnego przyspieszania, na 2 i 3 biegu podczas hamowania jest gwizd/szum. Na reduktorze podczas hamowania 2 biegiem to już jakaś masakra jest – wyje gorzej niż w 20 letniej Nivie, którą jeżdżę po budowie – boję się używać. Wkurza mnie, że zamiast słuchać boxera to mam jakieś gwizdy i jeszcze zapłaciłem za to 1,5tyś. Przed naprawą było o wiele, wiele ciszej niż obecnie.
Auto jest krajowe, kupiłem je w maju 2013 przy przebiegu 122tyś. km, serwisowane w ASO Koper. Kilka dni przed zakupem miało zrobiony przegląd na 120000, wymieniono wszystkie płyny. Podkreślam, że po zakupie, nic nie gwizdało, nic nie szumiało, na reduktorze również była cisza.

Proszę Was o opinie dlaczego przy przebiegu 141000 km dochodzi do takiej awarii? "shit happens"?
Czy usunięcie tej usterki wymaga posiadania tajemnej wiedzy?
Jakie błędy mogły zostać popełnione??

Link to comment
Share on other sites

 

 

Proszę Was o opinie dlaczego przy przebiegu 141000 km dochodzi do takiej awarii?

 

wymiana kilku łozysk w tylnej części skrzyni to sie zdarza nawet przy mniejszym przebiegu ( nie trzeba wyjmowac skrzyni ) Proponuje podjechać do trzeciej firmy ( jak z lekarzami :rolleyes: )  bo to co pan opisuje normalne nie jest.... :rolleyes:

Link to comment
Share on other sites

 

 

wymiana kilku łozysk w tylnej części skrzyni

No właśnie, jak się określa te kilka, bo tak sobie gdybam, że skoro zmieniono przednie wałka głównego to pewnie jest i tylne i ono też  dla pewności powinno być zmienione.

Link to comment
Share on other sites

Byłem wczoraj u mechanika ( to już trzeci), posłuchał skrzyni i stwierdził, że to nie łożyska gwiżdżą tylko skrzynia po prostu tak pracuje. Pytanie co było wlane przed wymianą łożysk :( , że nie gwizdało?

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

Już przez to przechodziłem :( , skończyło się na wymianie skrzyni, bo ile razy można wymieniać łożyska . U mnie  psuło się łożysko na wyjściu skrzyni , zawsze był wymieniany komplet i problem powracał po paru tys. km.

Link to comment
Share on other sites

Już przez to przechodziłem :( , skończyło się na wymianie skrzyni, bo ile razy można wymieniać łożyska . U mnie  psuło się łożysko na wyjściu skrzyni , zawsze był wymieniany komplet i problem powracał po paru tys. km.

Czym się objawiało padające łożysko na wyjściu?

Link to comment
Share on other sites

Hałas od około 60 km/h obojętnie czy na biegu czy nie przypominało dźwięk np. Jazdy na wstecznym, takie wycie

Dzięki za odpowiedź. Pozwolę sobie skorzystać z Waszych doświadczeń. Osobiście ten problem mnie nie dotyczy, ale zastanawia mnie, co może być przyczyna głośnego gwizdu przy prędkości obrotowej większej od 3000 RPM i włączonym reduktorze (przy wyłączonym brak objawów) w Foresterze 2007? Nie zaobserwowałem takich objawów u siebie, stąd zdziwienie, kiedy jechałem Foresterm na reduktorze.

Link to comment
Share on other sites

 

 

co może być przyczyna głośnego gwizdu przy prędkości obrotowej większej od 3000 RPM i włączonym reduktorze (przy wyłączonym brak objawów)

W przeciwieństwie do innych zębatek w skrzyni, reduktor ma proste a nie ukośne zęby co jest przyczyną większego hałasu. 

Link to comment
Share on other sites

Po takiej diagnozie udałem się z reklamacją do „znanego i polecanego warsztatu”, odbyliśmy jazdę próbną z właścicielem , po raz kolejny otrzymałem zapewnienia, że jest wszystko dobrze, skrzynia trochę pogwizduje, ale przecież to nie jest nowy samochód, mam się nie przejmować, jeździć, 100000km wytrzyma bez problemu. Uwierzyłem, w końcu facet ma bardzo pozytywne opinie.

 

Bo ludziom nie chce się użerać i pisać negatywnych opinii. Wolą dać sobie spokój.

Jak to możliwe, że coś nagle zaczęło wyć w nie rozbieranej skrzyni? Zmień mechanika i przestań czytać głupoty o dobrej opinii. Jak bym czytał o pewnym polecanym serwisie. Moim zdaniem ta skrzynia da się naprawić.Pół roku temu taki problem widziałem u Gawina i .......dało się. Może spróbuj nalać innej oliwy na początek

Edited by lojszczyk
Link to comment
Share on other sites

 

co może być przyczyna głośnego gwizdu przy prędkości obrotowej większej od 3000 RPM i włączonym reduktorze (przy wyłączonym brak objawów)

W przeciwieństwie do innych zębatek w skrzyni, reduktor ma proste a nie ukośne zęby co jest przyczyną większego hałasu. 

 

To, że ma zeby proste, to wiem. Takie same ma reduktor u mnie, a nie wyje jak potępieniec, kiedy załaczę reduktor. Dlatego mnie to uderzyło, bo ogólnie ten forek był bardziej cichy niż mój legac.

Link to comment
Share on other sites

 

 

To, że ma zeby proste, to wiem. Takie same ma reduktor u mnie, a nie wyje jak potępieniec, kiedy załaczę reduktor. Dlatego mnie to uderzyło, bo ogólnie ten forek był bardziej cichy niż mój legac.

Może kwestia zużycia, innego oleju, może Legacy od strony napędów jest lepiej wyciszony... Forek 2007 cichszy od Legacy? Z tą swoją aerodynamiką kiosku ruchu? 

Link to comment
Share on other sites

 

To, że ma zeby proste, to wiem. Takie same ma reduktor u mnie, a nie wyje jak potępieniec, kiedy załaczę reduktor. Dlatego mnie to uderzyło, bo ogólnie ten forek był bardziej cichy niż mój legac.

Może kwestia zużycia, innego oleju, może Legacy od strony napędów jest lepiej wyciszony... Forek 2007 cichszy od Legacy? Z tą swoją aerodynamiką kiosku ruchu? 

 

Też sie zdziwiłem i ... wymieniłem świece + wyregulowałem zawory. Cisza wróciła, ale nie wiem czy na długo. Pisałem już gdzieś, że przed regulacją zaworów zdarzało mu się przy odpalaniu chodzić jak traktor, a przynajmniej diesel. Zaobserwowałem to jedynie przy ujemnych temperaturach. Po zagrzaniu silnika odgłosy cichły. Po regulacji zaworów odpala jak zwykle (choć jeszcze nie było mrozów, bym miał pewność, że regulacja pomogła także na odgłosy "piston slap"). Czekam zatem na mrozy by znowu się wkurzać przy odpalaniu lub potwierdzić, że regulacja zaworów pomogła przegonić traktor spod maski.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Do dawid1. Jezeli wymieniales lozyska i sie rozlecialy to na pewno zle byly wyregulowane obstawiam ze za ciasno. Jezeli luzy nie zostana zachowane efekt jest jak u dawid1. Nie wielu mechanikow wie jak to wyregulowac. Ja jestem po takij wymianie i jest ok.zrobilem 2,5 tys. km i cichutko.

Link to comment
Share on other sites

Traktor pod maską/terkotanie to może być 'fuel dumper'. Mały wkurzający zaworek, który doprowadza do szału na wolnych obrotach :)

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/63351-my-06-legacy-20-kombi-terrrrkotanie-jak-w-dieslu/

 

A co do łożysk w skrzyni, to np. w moim poprzednim Legacy 2.0 wymieniałem przy przebiegu 147kkm. Objaw to szumy przy pewnych zakresach prędkości. Naprawa trwała jeden dzień, potem przejechałem jeszcze bezproblemowo 20kkm zanim sprzedałem auto.

Link to comment
Share on other sites

Traktor pod maską/terkotanie to może być 'fuel dumper'. Mały wkurzający zaworek, który doprowadza do szału na wolnych obrotach :)

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/63351-my-06-legacy-20-kombi-terrrrkotanie-jak-w-dieslu/

 

A co do łożysk w skrzyni, to np. w moim poprzednim Legacy 2.0 wymieniałem przy przebiegu 147kkm. Objaw to szumy przy pewnych zakresach prędkości. Naprawa trwała jeden dzień, potem przejechałem jeszcze bezproblemowo 20kkm zanim sprzedałem auto.

Obawiam się, że to nie ten przypadek. U mnie problem występuje jedynie przy ujemnych temperaturach przy porannym odpalaniu. Po rozgrzaniu nie słychać odgłosów diesla. Mam wrażenie, że przez noc coś zamarza w komorze silnika. Sprawdziłem temperaturę zamarzania płynu chłodzącego i wynosi ona -30 C, więc raczej nie to... Objawów nie ma przy temperaturach dodatnich, stąd wykluczam sugerowany przez mechaników "piston slap", bo owalizacja tłoków raczej występuje cały czas, niezależnie od temperatury.

Link to comment
Share on other sites

 

 

bo owalizacja tłoków raczej występuje cały czas, niezależnie od temperatury.

Jest jeszcze coś takiego jak rozszerzalność cieplna materiałów i być może przy mocno ujemnych temperaturach luz jest inny niż przy dodatnich. Podobnie sprawa wygląda z kończącymi się klockami hamulcowymi - przy temperaturach +10°C nie świeci się kontrolka, jak tylko spadnie w okolice 5°C albo mniej to już się zapala a klocki i tarcze ciągle takie same :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Pozwolę sobie odgrzać temat wymiany i „padających” łożysk na wyjściu w skrzyni biegów Legacy IV SOHC MT5.

Auto przy przebiegu koło 225 tyś. skrzynia faktycznie było słychać przy prędkościach od 90 km/h w górę i przyszła pora na wymianę oleju w napędach, w tylny most był ok. ale przy spuszczeniu oleju ze skrzyni pojawiły się opiłki i nadszedł czas zobaczyć gdzie leży problem. Okazało się, że do wymiany są dwa łożyska na wyjściu ze skrzyni do wału napędowego. Ostanie miało luz, z przedostatnie się rozsypało, standardowa procedura zamówienie w ASO i tydzień czekania na łożyska bo w kraju nie było i musieli sprowadzić.

Mycie skrzyni wymiana łożysk i miało być ok. ale dopiero zaczęła się zabawa. Faktycznie przez pierwszy 1000 km napawałem się ciszą ale z czasem powyżej 60 był słychać terkotanie, a po 2000 km już nie dało się normalnie jeździć i myślałem że zaraz skrzynia wyskoczy i to bez względu na bieg na jakim jechałem i tak samo było jak toczyłem się na luzie.

Skrzynia poszła do wyjęcia i okazało się, że padło przedostanie łożysko, które było wymienione, po wyjęciu było przypalone z jednej strony. Mechanik stwierdził, że może źle umył skrzynie i może jakiś opiłek spowodował uszkodzenie. I znów, micie skrzyni, zamówienie łożyska w ASO tym razem jednego, wymiana i oczywiście nowy olej. Przez pierwsze 1000 km cisza, a po miesiącu od wymiany zrobiłem 2000 km i znów skrzynia terkotała jak oszalała, że radia nie dało się słuchać!!!! I zmów zamówienie łożyska …. Tym razem sprawdzona została wiskoza ale była ok. poważnie zastanawiałem się nad zakupem nowej skrzyni biegów ale problem nie leżał w skrzyni. Tylko w wale który poszedł do wyważenia i to była dobra decyzja i  na dodatek jeden krzyżak zacinał się. Po wymianie zrobiłem już ponad 5000 km i jest ok. Co do kosztów to powiem tak, że kolejne wymiany (nie licząc pierwszej) były po stronie mechanika (który przyznał się, że zawalił robotę i, że mógł na początku sprawdzić wał), a jak ostatnio robił mi przegląd olejowy (wymienił olej w silniku, zakupił filtr oleju, powietrza, zrobił regulację zaworów, wymienił sprężyny z tyłu) to zapłaciłem 300 pln.

Ot taka krótka przygoda z łożyskami w skrzyni.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 27.06.2017 o 19:59, Allfex napisał:

Pozwolę sobie odgrzać temat wymiany i „padających” łożysk na wyjściu w skrzyni biegów Legacy IV SOHC MT5.

Auto przy przebiegu koło 225 tyś. skrzynia faktycznie było słychać przy prędkościach od 90 km/h w górę i przyszła pora na wymianę oleju w napędach, w tylny most był ok. ale przy spuszczeniu oleju ze skrzyni pojawiły się opiłki i nadszedł czas zobaczyć gdzie leży problem. Okazało się, że do wymiany są dwa łożyska na wyjściu ze skrzyni do wału napędowego. Ostanie miało luz, z przedostatnie się rozsypało, standardowa procedura zamówienie w ASO i tydzień czekania na łożyska bo w kraju nie było i musieli sprowadzić.

Mycie skrzyni wymiana łożysk i miało być ok. ale dopiero zaczęła się zabawa. Faktycznie przez pierwszy 1000 km napawałem się ciszą ale z czasem powyżej 60 był słychać terkotanie, a po 2000 km już nie dało się normalnie jeździć i myślałem że zaraz skrzynia wyskoczy i to bez względu na bieg na jakim jechałem i tak samo było jak toczyłem się na luzie.

Skrzynia poszła do wyjęcia i okazało się, że padło przedostanie łożysko, które było wymienione, po wyjęciu było przypalone z jednej strony. Mechanik stwierdził, że może źle umył skrzynie i może jakiś opiłek spowodował uszkodzenie. I znów, micie skrzyni, zamówienie łożyska w ASO tym razem jednego, wymiana i oczywiście nowy olej. Przez pierwsze 1000 km cisza, a po miesiącu od wymiany zrobiłem 2000 km i znów skrzynia terkotała jak oszalała, że radia nie dało się słuchać!!!! I zmów zamówienie łożyska …. Tym razem sprawdzona została wiskoza ale była ok. poważnie zastanawiałem się nad zakupem nowej skrzyni biegów ale problem nie leżał w skrzyni. Tylko w wale który poszedł do wyważenia i to była dobra decyzja i  na dodatek jeden krzyżak zacinał się. Po wymianie zrobiłem już ponad 5000 km i jest ok. Co do kosztów to powiem tak, że kolejne wymiany (nie licząc pierwszej) były po stronie mechanika (który przyznał się, że zawalił robotę i, że mógł na początku sprawdzić wał), a jak ostatnio robił mi przegląd olejowy (wymienił olej w silniku, zakupił filtr oleju, powietrza, zrobił regulację zaworów, wymienił sprężyny z tyłu) to zapłaciłem 300 pln.

Ot taka krótka przygoda z łożyskami w skrzyni.

Ja poproszę na PW informację o mechaniku. Jeżeli uczciwie podchodzi do sprawy, to warto taki kontakt posiadać. :D

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Witam Wszystkich,

jestem posiadaczem Legacy od sierpnia 2017 wiele kilometrów nią nie zrobiłem ale nurtuje mnie jeden dźwięk, gdy jadę na luzie lub puszczę gaz wyraźnie słychać terkotanie nie jest ono głośne ale je słychać wewnątrz (takie jak w tylnej piaście pieski w rowerze gdy przestaniemy pedałować), tak jakby ze skrzyni lub gdzieś z pod spodu auta. dodam że dźwięk zmienia swoją częstotliwość wraz ze wzrostem prędkości. 

Co to może być za przyczyna? Skrzynia, wiskoza, luzy na krzyżaku wału, przeguby?

 

A i dodam że podczas przyspieszania auta nic niepokojącego nie słychać, samochód przyspiesza płynnie nic nie stuka, puka, trzeszczy czy coś takiego.

 

Kolego Allfex nic podobnego nie słyszałeś u siebie?

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

 

Ok, odświeżę  trochę temat bo udało mi się zlikwidować dziwny hałas podczas jazdy na luzie. 

Winowajcą okazała się skrzynia biegów, wymiana czterech łożysk z tylnej części skrzyni załatwiła temat, po zdjęciu wału napędowego okazało się że wyjściowy wałek miał luz jakieś 2 mm, 

Jak rozebrałem tylną część skrzyni okazało się że łożyska oporowe na wałku są do wymiany. Baryłki w łożyskach były pozacierane a nawet na niektórych jakby powygryzane dosłownie dziury. 

Komplet łożysk na alledrogo kosztował 600pln ale ja kupiłem łożyska dużo taniej w sklepie, oryginalne ze znaczkiem subaru kupiłem to z dedykowanym kołnierzem, reszta to Koyo i NTN cena 324 zł. 

Po złożeniu skrzyni na wałku nie ma luzu osiowego i w skrzyni nie słychać terkotania. Owe terkotanie wywołane było o ocierające koło zębate na wałku o wiskozę. 

Jak by ktoś chciał numery łożysk to mogę poszukać.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...