Ubytek lakieru

[Wiatrak]

Hej, macie jakieś "garażowe" sposoby na miniaturowe ubytki lakieru? Kiedyś miałem lakier i utwardzacz, zrobili mi to w ASO Opla, zestaw wyglądał jak lakier do paznokci. Przy starym Oplu wystarczyło tym malnąć, potem pasta tempo i nie było prawie nic widać... A co dla Subaru? Może jakiś pisak z lakierem z dobranym kolorem?

[tomek_pa]

Pisaki to wielka ściema - należy tego unikać.

 

Generalnie niezależnie od marki technika robienia zaprawek garażowym sposobem jest taka sama (tak jak to opisałeś w przypadku swojego starego opla).

 

Dobre/ogarniete mieszalnie lakierów robią zestawy pod kolor (ew. z tabliczki kolor fabryczny) ze specjalnym dozownikiem/pędzlem/końcówką (tak to nazwijmy).

Baza + bezbarwny. dzięki gąbczastej końcówce można to w miarę precyzyjnie nałożyć.

 

II opcja to malowanie punktowe, ale trzeba już trochę zdolności/doświadczenia i kompresor.

 

-

Jeżeli masz jakiś mikro-dołeczek. możesz sobie kupić szpachlówkę wykończeniową, ona będzie prezycyjna (bo malutkie ziarenka).

po uzupełnieniu odprysku szpachlówką i wyschnięciu możesz przejechać na gładko papierem 2500 - wówwczas większość popularnych past średnio lub mocno ściernych poradzi sobie "z wyprowadzeniem" zmatowienia po takim papierze (które powstało wokół szpachlowania).

potem malowanie jak wyżej opisałem.

 

powodzenia.

Edytowane 2 Stycznia 2014 przez tomek_pa

[sebachon]

A co dla Subaru?

Jeżeli niewielkie odpryski, to zaprawki firmy Motip (dostępne np w Norauto) mogą wystarczyć. Żadna rewelacja, ale jednak zabezpieczają przed dalszym łuszczeniem się lakieru.