Skocz do zawartości

LPG w Subaru


Azrael

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety muszę potwierdzić informacje na temat wtryskiwaczy Hana. Faktycznie ich niezawodność trochę spadła. Proszę nie myśleć, że to jest jakiś szajs ale porównując np. z wtryskiwaczami Barracuda (ich konstrukcja jest zbliżona do Hany), których nie wymieniliśmy żadnych, to jest to powód do przemyśleń i zmian strategii.

Prawda jest też taka, jak zauważył Jako, że nie są to nadmiernie częste usterki ale jednak się zdarzają. Myśmy wymienili w tym roku kilka wtryskiwaczy Hana i to nawet z przebiegami poniżej 10.000 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zaraz po montażu było OK, potem zaczął stukać podczas jazdy, jakby mi ktoś opukiwał drewnianym młotkiem zbiornik. Na gwarancji naprawili - po 2 tyg. zaczął piszczeć (ale naprawdę głośno), gdy się gaz w zbiorniku bujał. Piszczał tylko w przedziale od full do 2/3. Wymienili mi na gwarancji cały wielozawór - teraz piszczy w PEŁNYM zakresie ilości gazu

To dokładnie tak, jak u mnie. Hałas był słyszalny też między stanem pełnym a 2/3. Teraz ze strachu cholerstwo ucichło. Oby tak dalej. :P

 

 

 

bo właśnie gaz mi chyba zawory załatwił - w czwartek wiozę auto do mechanika, to się okaże (ale pewnie i tak silnik wyjmą, chlip, już po aucie, bo będzie "grzebane", a nigdy już się tak nie złoży jak fabrycznie ) a na razie autobus i tramwaj

E no, spokojna Twoja rozczochrana. Jak fachura złoży, to będzie lepszy jak nówka. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam do 5 generacji.

 

Czy można stwierdzić, że bylaby odp do h6? czy przy tej instalacji problem wypalania gniazd zaworów jest zdecydowanie mniejszy?

 

Szukam tribeca dla siebie ale warunek konieczny to zakup bez LPG i instalacja 5 generacji. jeżeli w ramach profilaktyki należałoby wymienić pompę i wtryskiwacze co 100kkm to chyba koszt nie jest zabójczy.

 

jednak kluczowe pytanie pozostaje - co z gniazdami zaworów?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam do 5 generacji.

 

Czy można stwierdzić, że bylaby odp do h6? czy przy tej instalacji problem wypalania gniazd zaworów jest zdecydowanie mniejszy?

 

Szukam tribeca dla siebie ale warunek konieczny to zakup bez LPG i instalacja 5 generacji. jeżeli w ramach profilaktyki należałoby wymienić pompę i wtryskiwacze co 100kkm to chyba koszt nie jest zabójczy.

 

jednak kluczowe pytanie pozostaje - co z gniazdami zaworów?

 

Pozdrawiam

 

Muszę Cię zmartwić. Faza ciekła niczego nie zmienia w kwestii przyspieszonej regulacji luzów zaworowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz po montażu było OK, potem zaczął stukać podczas jazdy, jakby mi ktoś opukiwał drewnianym młotkiem zbiornik. Na gwarancji naprawili - po 2 tyg. zaczął piszczeć (ale naprawdę głośno), gdy się gaz w zbiorniku bujał. Piszczał tylko w przedziale od full do 2/3. Wymienili mi na gwarancji cały wielozawór - teraz piszczy w PEŁNYM zakresie ilości gazu

To dokładnie tak, jak u mnie. Hałas był słyszalny też między stanem pełnym a 2/3. Teraz ze strachu cholerstwo ucichło. Oby tak dalej. :P

 

 

bo właśnie gaz mi chyba zawory załatwił - w czwartek wiozę auto do mechanika, to się okaże (ale pewnie i tak silnik wyjmą, chlip, już po aucie, bo będzie "grzebane", a nigdy już się tak nie złoży jak fabrycznie ) a na razie autobus i tramwaj

E no, spokojna Twoja rozczochrana. Jak fachura złoży, to będzie lepszy jak nówka. :)

 

 

@@bakkz,

Dzięki za pocieszenie, obyś miał rację, bo obryzam pazury z nerwów. Tj. fachowiec będzie z nim robił bardzo dobry, o to się nie boję, ale jakoś wierzyć mi się nie chce, że coś takiego jak silnik można odłączyć od tych wszystkich rurek, kabelków itp. i potem złożyć tak, żeby działało :krecka_dostal:  Przeraża mnie wizja, że potem z połowy rurek będzie coś ciekło, 20% styków w kabelkach różnej maści straci kontakt, a 10% urządzeń przestanie działać. A ja mam jeszcze tam zamontowane Webasto, LPG, alarm, antykunę, ło matko, biedny mój Forek! :cry:  Jedno jest pewne: nie chcę tego widzieć: zawożę, niech robią co chcą i tylko niech mi potem auto oddadzą w jednym kawałku i działające.

W ogóle co to za pomysł, żeby do regulacji zaworów trzeba było wyciągać silnik? Konstruktora tego patentu walnąłbym chętnie w "makówkę". Zwykła czynność obsługowa, powinno to być proste, an wierzchu i zajmować pół godziny! Może jednak mogłem się zafiksować na Kii Sportage i szukać dalej jakiejś w dobrym stanie? Hmmm, trudno, stało się. Liczyłem się z kosztem regulacji, ale myślałem, że do 90-100 tys. km wytrwa, zwłaszcza że gaz mam dopiero od roku i delikatnie jeżdżę (oraz zero autostrad), a tu już problem...

Edytowane przez Tichy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W ogóle co to za pomysł, żeby do regulacji zaworów trzeba było wyciągać silnik? Konstruktora tego patentu walnąłbym chętnie w "makówkę". Zwykła czynność obsługowa, powinno to być proste, an wierzchu i zajmować pół godziny!

Ja tam sie nie znam ale u mnie nie wyciagają silnika do regulacji luzów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Muszę Cię zmartwić. Faza ciekła niczego nie zmienia w kwestii przyspieszonej regulacji luzów zaworowych.

no to zła wiadomość. Podobno w h6 jest to bardzo drogie i skomplikowane.

czy 5 generacja spokojnie da sobie radę z h6?

na jakim powinienem się szykować poziom kosztów? elementy i rozwiązana raczej górna półka.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle co to za pomysł, żeby do regulacji zaworów trzeba było wyciągać silnik? Konstruktora tego patentu walnąłbym chętnie w "makówkę". Zwykła czynność obsługowa, powinno to być proste, an wierzchu i zajmować pół godziny!

Jeśli masz na myśli silnik 2.0 N/A, to raczej nie ma potrzeby jego wyciągania do regulacji zaworów. W 2.5XT raczej tak, przynajmniej tak było w moim forku. Też obawiałem się tej operacji - forester bez serca - straszny widok. Ale po operacji pacjent ok.

Edytowane przez karol76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W ogóle co to za pomysł, żeby do regulacji zaworów trzeba było wyciągać silnik? Konstruktora tego patentu walnąłbym chętnie w "makówkę". Zwykła czynność obsługowa, powinno to być proste, an wierzchu i zajmować pół godziny!

Jeśli masz na myśli silnik 2.0 N/A, to raczej nie ma potrzeby jego wyciągania do regulacji zaworów. W 2.5XT raczej tak, przynajmniej tak było w moim forku. Też obawiałem się tej operacji - forester bez serca - straszny widok. Ale po operacji pacjent ok.

 

W 2.0 dohc, czyli tym 158-konnym też trzeba wyciągać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Posiadam instalację gazową Bigas SRL, montowaną przez Jako w WRX'ie 2005r.  Ostatnimi czasy coś zaczęło się dziać niedobrego. Mianowicie miałem problem z wyciekiem płynu chłodniczego i auto zaczęło się grzać. W tym samym czasie instalacja zaczęła się dziwnie zachowywać. Myślałem, że po prostu należy ją wyregulować. Naprawiłem wyciek i samochód od nowa trzymał temperaturę i wszystko jest tak jak należy oprócz pracy instalacji.  Czasem przerzuca na gaz, czasem przestaje i instalacja wariuje, słychać tylko co 2s. pikanie i nie chce się przełączyć, mimo rozgrzanego silnika. Byłem w dwóch serwisach, wymienili wszystkie wężyki od gazu i wody, aby wykluczyć nieszczelność, próbowali na wszystkie sposoby ją ustawić i załamują ręce. Nie mogą się podpiąć z komputerem twierdząc, że to nietypowa instalacja gazowa. Czasem można normalnie ją odpalić i działa poprawnie, a czasem znowu się nie odpala i jest to ciągłe pikanie. Czy zna ktoś może warsztat w okolicach kujawsko-pomorskiego, który ogarnie taką instalacje? Nie uśmiecha mi się jechać do Wawy, bo w razie gdyby znowu coś się działo to jednak koszty są dość spore. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mieliście kiedyś problem ze skrzypiącym pływakiem w butli?

Wymienili mi na gwarancji cały wielozawór - teraz piszczy w PEŁNYM zakresie ilości gazu :D:toobad::facepalm:

Poczekam na relacje z naprawy - mam nadzieje ze dasz znać:). Po weekendzie miałem dzwonić do mgas i się umawiać.

 

Wysłane z mojego Nexus 5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytania do fachowców gazujących Subaryny (lub inne "japońce") lub innych osób, które się znają na rzeczy - tylko proszę o wypowiedzi tych, którzy naprawdę się na tym znają na gruncie zawodowym. Chodzi mi o te częstsze regulacje luzów zaworowych przy LPG, ale chciałem podejść od innej strony do tematu.

 

Założenia:

  1. muszę używać LPG, bo nie stać mnie na spalanie wyłącznie benzyny
  2. chcę jak najrzadziej regulować zawory
  3. 90% moich przebiegów to wiecznie zakorkowany Kraków lub jego bliskie okolice (czyli głównie masakryczne korki na 1-3 biegu)
  4. nie jeżdżę prawie w ogóle autostradami
  5. nie przekraczam nigdy 130 km/h
  6. mam lubryfikację :P
  7. jeżdżę emerycko, nie rajduję, nie upalam, nie ścigam się spod świateł ;)

Pytania:

  1. czy to prawda, że problemy z zaworami nasilają się, gdy auto jest wykorzystywane głównie w trasach, z dużymi obrotami i prędkościami? Jeśli tak, to czy dobrym pomysłem jest włączanie LPG w korkach (bywają takie na 20 min. stania), a przechodzenie na benzynę w trasie i na autostradzie?
  2. czytałem o dwóch rzeczach związanych z LPG: wypalanie się zaworów oraz nagar na zaworach związany z "brudnym" gazem. Trochę tu sprzeczności. Czy da się wobec tego wypalanie gniazd "zrównoważyć" nagarem? Jakbym np. zamiast na Shellu zaczął tankować tani LPG na "dziwnych" stacjach, żeby zwiększyć nagar i kompensować wypalanie zaworów? Bo już drugie auto tankuję wyłącznie na Shellu (podobno dobra jakość LPG) i w kolejnym mam pad silnika w związku z zaworami, przy małych przebiegach.
  3. czy emeryckie jeżdżenie na LPG pomaga zaworom (tj. dłużej pojeżdżę bez regulacji), czy lepiej jest "cisnąć"? Obecnie jeżdżę tak: powolne (czyli nie gaz w podłogę) rozpędzanie się na każdym biegu do ok. 3100-3500 obr. i zmiana na wyższy bieg, a redukuję tuż przed spadkiem do 2000 obr. Oczywiście dot. to spokojnej jazdy w dobrych warunkach po płaskim, na rozgrzanym silniku, bez wyprzedzania itp.
  4. taki pomysł: co jakiś czas (niezależnie od trasy czy korka) przełączać na chwilę na benzynę, żeby schłodzić zawory - pomoże czy nie? Zaznaczam, że jako kierowcy takie przełączanie mi nie przeszkadza, jeżeli mi powiecie, że to dobrze zrobi zaworom, to będę sobie pstrykał ;)
  5. przed wyłączeniem silnika na chwilkę włączam zawsze benzynę i na niej gaszę - dobrze robię?

 

 

Mieliście kiedyś problem ze skrzypiącym pływakiem w butli?


Wymienili mi na gwarancji cały wielozawór - teraz piszczy w PEŁNYM zakresie ilości gazu :D:toobad::facepalm:
Poczekam na relacje z naprawy - mam nadzieje ze dasz znać :). Po weekendzie miałem dzwonić do mgas i się umawiać.

Wysłane z mojego Nexus 5

 

Prędko nie będzie, bo najpierw naprawa silnika u mojego mechanika, co pewnie potrwa ze 2 tyg., a dopiero jak auto zacznie znów jeździć, to c.d. batalii o piszczący pływak ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tichy-nie lepiej zamiast tych cyrkow po prostu raz na 50tys km przebolec ten tysiac zlotych (w dohc) na regulacje?schladzanie zaworow przelaczaniem na chwile na PB to kuriozum:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.czy to prawda, że problemy z zaworami nasilają się, gdy auto jest wykorzystywane głównie w trasach, z dużymi obrotami i prędkościami? Jeśli tak, to czy dobrym pomysłem jest włączanie LPG w korkach (bywają takie na 20 min. stania), a przechodzenie na benzynę w trasie i na autostradzie?
2. czytałem o dwóch rzeczach związanych z LPG: wypalanie się zaworów oraz nagar na zaworach związany z "brudnym" gazem. Trochę tu sprzeczności. Czy da się wobec tego wypalanie gniazd "zrównoważyć" nagarem? Jakbym np. zamiast na Shellu zaczął tankować tani LPG na "dziwnych" stacjach, żeby zwiększyć nagar i kompensować wypalanie zaworów? Bo już drugie auto tankuję wyłącznie na Shellu (podobno dobra jakość LPG) i w kolejnym mam pad silnika w związku z zaworami, przy małych przebiegach.
3. czy emeryckie jeżdżenie na LPG pomaga zaworom (tj. dłużej pojeżdżę bez regulacji), czy lepiej jest "cisnąć"? Obecnie jeżdżę tak: powolne (czyli nie gaz w podłogę) rozpędzanie się na każdym biegu do ok. 3100-3500 obr. i zmiana na wyższy bieg, a redukuję tuż przed spadkiem do 2000 obr. Oczywiście dot. to spokojnej jazdy w dobrych warunkach po płaskim, na rozgrzanym silniku, bez wyprzedzania itp.
4. taki pomysł: co jakiś czas (niezależnie od trasy czy korka) przełączać na chwilę na benzynę, żeby schłodzić zawory - pomoże czy nie? Zaznaczam, że jako kierowcy takie przełączanie mi nie przeszkadza, jeżeli mi powiecie, że to dobrze zrobi zaworom, to będę sobie pstrykał
5. przed wyłączeniem silnika na chwilkę włączam zawsze benzynę i na niej gaszę - dobrze robię?

 

 

Stary, niepotrzebnie komplikujesz sobie życie. Wiem, że nie mieszczę się w Twoim targecie (nie zajmuję się montażem LPG) ale w warsztacie mam meldunek tymczasowy. Moje uwagi:

1. Kwestia zaworów/głowicy owszem, może się zwiększać wszędzie tam, gdzie zwiększa się termiczne obciążenie silnika. Tyle, że bez przesady: ile dziesiąt/set kilometrów chcesz przelecieć z "butem w podłodze", jeśli piszesz o emeryckim stylu jazdy? Przy 130 nie dotknie Cię ten problem. 

2. Nie wiem, jak jest w innych częściach Polski, ale na południu niespecjalnie jest problem zanieczyszczonego gazu. Tankuję głownie na orlenie (bo taki w pobliżu mam) i widzę jak wyglądają filtry przy wymianie. Sam gazownik mówił, że jest naprawdę OK. To, o czym Ty myślisz i piszesz może być związane z nieco innym składem mieszanki propan/butan, co może się przekładać na lepszą pracę silnika. Ogólnie pomysł "równoważenia zaworów brudnym gazem" jest podwójnie z dupy, bo a.  brud i tak zostanie na filtrach i dopiero masz problem ze spadkiem ciśnienia gazu, b. problemem zaworów jest to, ze się robią ciasne, nie luźne...

3. Nie wiem, nie jeżdżę po emerycku, wręcz przeciwnie. Przejechałem na gazie 115 tysięcy, mam do wymiany reduktor, wymieniłem wtryski, ponieważ nieomal mieszkam w warsztacie więc 4x sprawdzałem zwory i 2 razy musiałem je regulować. Średnia się sprawdza. 

4. Jeśli polepszy Ci to samopoczucie, to oczywiście. Tak jak lubryfikator, też dobrze robi... sumieniu właściciela, bo zaworom niespecjalnie. 

5. Ani dobrze, ani źle, tylko PO CO? To nie gaźnik, w którym się wypalała benzyna.

 

Przy Twoich założeniach przestań się stresować i spokojnie jeździj na LPG, bo jak się będziesz tak stresował, to padniesz na zawał szybciej, niż zawory w Twoim silniku.

 

Ja mam wprawdzie 2.0 SOHC, ale:

Jeżdżę "normalnie" - jak potrzebuję to but, jak mam czas relaksacyjnie. Przejechałem łącznie 115 tysięcy na gazie, średnie spalanie 13,33 litra, zatankowałem w ubiegłym roku 98 razy, w sumie 3390,65 l. LPG. Jak wspomniałem: 4x zajrzałem do zaworów (może 5, nie mam książki przy sobie), 2x regulowałem, bo była taka konieczność, po ~85 tys wymieniłem wtryskiwacze gazu (z MagicJet na Hana), powinienem już wymienić/zregenerować reduktor (ale z czasem ciężko), na pewno zrobię to przed zimą. Zaoszczędzone pieniądze "wróciły" do autka: hamulce, zawias, opony, koła, itp...

Edytowane przez Qba25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja odpowiem tak:

1. ja swoim mam na gazie zrobione ponad 100 tys, 80% trasa, 20 % miasto, bez szaleństwa co do predkości , gdyż staram się jeździć zgodnie z przepisamy, ale też się nie zastanawiam czy wciskać do podłogi przy wyprzedzaniu. Nie mam żadnych problemów. Faktem jest że zmieniam olej i wszystkie wiltry oraz 2 filtry od gazu co 10 tys.

2. miałem regulację zaworów 20 tys temu, silnik czysty, brak nagaru. Shell - kolega miał forda , diesla, od nowego. Tankował tylko na Shellu - gdzie wszystkie palowa są droższe o kilkadziesiąt groszy , jak na innych dobrych stacjach. Po 30 tys poszły mu wtryski, wymienili na gwarancji na mowe. Dalej tankował tylko na Shelu, po kolejnych 20 tys znowu poszły mu wtryski. Serwis oddał je do laboratorium , a tam zonk, wtryski sie uszkodziły w następstwie paliwa złej jakości. Podkreślam, kolega tankował tylko i wyłącznie na Shellu. A więc , po co przepłacać za gaz - jest droższy przynajmniej w Poznaniu na Shellu o 30-40 groszy jak na Orlenie czy BP.

3. sądzę że emerycka jazda nie szkodzi zaworom, bardziej im szkodzi ciągła jazda ma maxa, ja był olej wymienał częściej , a nie jak zalecane 15, czy 30 tys.

4. ja przełączam na bp , zawsze jak dojeżdzam do domu , około 1-1,5 km robię zawsze na benzynie. Mój gazownik powiedział że niby to nie ma sensu , ale ja we wszytkich swoich samochodach tak robiłem i przejeżdzałem na nich po 200-250 tys na gazie i nigdy nie miałem problemow z silnikiem. Jedno jest pewne, nie wiem czy taka metod pomaga, moim zdaniem tak, ale na pewno nie szkodzi. A jak nie szkodzi , a nie wiadomo czy pomaga, to lepiej stosować jak nie. 

5. samochód zawsze odpala na benzynie , a przełacza sie po osiągnieciu właściwej temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tichy-nie lepiej zamiast tych cyrkow po prostu raz na 50tys km przebolec ten tysiac zlotych (w dohc) na regulacje?schladzanie zaworow przelaczaniem na chwile na PB to kuriozum:-)

W sumie trochę panikuję, bo mechanik o regulacji zaworów powiedział po opisie objawów, jako hipotezę, jak auto u niego stanie, to może się okazać, że to kable lub świece ;-)

W teorii masz rację, bo też tak kalkulowałem przed kupnem Forestera (wahałem się dlatego, że słyszałem o problemach z LPG w Subaru i tych patentach Japońców z ręczną regulacją zaworów) i wyszło mi, że wyjdę sporo na plus. Niestety praktyka zaczyna mnie z tych obliczeń wybijać, bo po pierwsze liczyłem, że skoro gaz zakładam przy 74000 km, to do "fabrycznego" przebiegu regulacji zaworów (100 tys.) dociągnę, no może mi się to skróci do 90 tys., a tu zonk - 83 tys., jeszcze się nawet instalacja nie zwróciła. Osiągnięcie regulacji co 50 tys. km byłoby optymistyczne w tej sytuacji, realnie 35-40 tys. km, a to już się nie opłaca. Po drugie tysiąc za regulację zaworów to dziwnie mało: mnie mechanik wstępnie oszacował na 3000-3500 zł, a w ASO to pewnie z 8000 by zaśpiewali.

 

schladzanie zaworow przelaczaniem na chwile na PB to kuriozum:-)

Ale czemu? W sensie, że nic nie pomaga czy że wydaje Ci się to dziwne? Bo mnie interesuje tylko, czy ma to sens TECHNICZNIE, z punktu widzenia "robienia dobrze" silnikowi, upierdliwość rozwiązania jest mi obojętna.

 

Tankuję głownie na orlenie (bo taki w pobliżu mam) i widzę jak wyglądają filtry przy wymianie. Sam gazownik mówił, że jest naprawdę OK.

Niemożliwe! Co człowiek, to inne doświadczenia. Tankowanie LPG na Orlenie powodowało, że nast. auta przestawały jeździć: Nubira, Fabia, Forester. Tylko Golf III ignorował jakość gazu, ale tam była instalacja prymitywna, jak w Polonezie ;-) Najgorzej było w Fabii, auto nie chciało jechać, jakbym zamiast LPG wlał farsz do ruskich pierogów. Tak było ZA KAŻDYM RAZEM, póki wraz z Tatą nie wyleczyliśmy się z Orlenu, gorzej było tylko na Arge (do spadku mocy dochodził dym z rury).

 

problemem zaworów jest to, ze się robią ciasne, nie luźne...

???? Mechanik ze mnie żaden, ale widziałem kiedyś animację silnika spalinowego oraz czytałem tu na Forum, jak ktoś pisał, że nie zawory się wydłużają (to był taki żarcik autora) i dlatego się kasuje luz, tylko się zapadają coraz bardziej (bo wypalają się gniazda) i luz kasuje się aż do podparcia. Z tego, co piszesz, wynika coś przeciwnego! Jakiś nowy schemat silnika spalinowego? Bo zgłupiałem.

 

ja był olej wymienał częściej , a nie jak zalecane 15, czy 30 tys.

Wymieniam co roku lub co 10 tys. km, w zależności od tego, co pierwsze.

 

Dziękuję Kolegom za opinie, wszystko to uważnie przeczytałem i wyciągnę wnioski.

Chętnie przeczytam też dalsze wypowiedzi odnośnie moich pytań, zobaczymy, czy będzie jakakolwiek zgodność między fachowcami ;)

Moze nawet Guru JAKO się wypowie lub ktoś z Czakramu? ;)

W sumie po Waszych wypowiedziach nie mogę się doczekać przyszłego tygodnia, bo jestem ciekaw, co powie mechanik po pogrzebaniu w autku - a może to wcale nie zawory? Choć moim zdaniem to one, identycznie zachowywał się silnik w Fabii, po prostu mam deja vu. Tylko Forek jeszcze nie gaśnie, ale też Fabią z tymi objawami dużo dłużej jeździłem, czekając na poprawę lub eskalację  :(

Edytowane przez Tichy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie drogo. Dowiedz sie, co konkretnie wchodzi w sklad uslugi za 3000zl ;) Moze 16 nowych szklanek? :) 

Pozatym skad wiesz, ze wymagana jest regulacja? Moze najpierw zlec sprawdzenie luzow. U mnie (fakt, ze 20F) dopiero przy ~180kkm (80kkm na LPG) wymagana byla regulacja)

 

T.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie drogo. Dowiedz sie, co konkretnie wchodzi w sklad uslugi za 3000zl ;) Moze 16 nowych szklanek? :)

Pozatym skad wiesz, ze wymagana jest regulacja? Moze najpierw zlec sprawdzenie luzow. U mnie (fakt, ze 20F) dopiero przy ~180kkm (80kkm na LPG) wymagana byla regulacja)

 

T.

Ależ tak, oczywiście że najpierw sprawdzenie, potem regulacja, mój mechanik zresztą ani nie miewa ochoty na oszukiwanie mnie, bo to porządny człowiek, ani nie jest głupkiem :)  Po prostu rzucił taką cenę zakładając wariant mało optymistyczny, czyli gdyby się okazało, że dużo części TRZEBA wymienić (np. wszystkie szklanki, jak piszesz, czy inne dinksy). Zawsze tak robi, żeby potem ludziska pretensji nie miały. Ale skoro piszecie, że cena wysoka, to w razie czego będę ostrożnie negocjował i dopytywał się na bieżąco o koszta podczas prac ;) . Może w pakiecie np. liczył też wymianę świec, kabli, oleju w skrzyni i ew. innych rzeczy, które warto zrobić, gdy silnik jest na wierzchu? Bo on wie, że auto kupiłem na lata i że chcę mieć solidnie i czasem wolę przepłacić, niż jeździć do niego co 4 miesiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie dowiedzialem, ze u mnie jednak trzeba regulowac, a przy tym sciagac pasek, to zdecydowalem, ze zrobie przy okazji rozrzad. Jakies 20kkm "za szybko", ale za jednym razem i z jakims tam rabatem na usluge  ;)  Generalnie ta regulacja jest przedstawiana na forum jako cos strasznego, a jak doszlo co do czego, to 1 szklanka poszla do szlifu, a reszta w normie. 

Moze mialem szczescie, nie wiem. Chetnie poczytalbym o innych _prawdziwych_ przypadkach. Moze i mit o H6 udaloby sie odczarowac, bo nie wierze, ze trzeba wymieniac 24 szklanki za kazdym razem.

 

T.

Edytowane przez Tummi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...