Skocz do zawartości

LPG w Subaru


Azrael

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Michał Górski napisał:

Witam,

OBK 2010 2,5i. Orientuje się ktoś jaki koszt instalacji i gdzie najlepiej sie udać w Warszawie albo jej okolicach? 

Jako, znajdziesz kontakt na forum. Termin raczej bliższy niż 2 miesiące, a zrobione będziesz miał wszystko cacy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem się o coś zapytać z natury LPG. Mam pierwsze auto z instalacją i do tej pory było wszystko w normie natomiast wczoraj weszło mi za dużo gazu do butli.

 

Mam butlę 59L a zatankowałem aż 55L... Do tej pory wchodziło mi zazwyczaj około 45L (do prawie pustego).

Tankowanie odbyło się na tej samej stacji co zawsze (ORLEN), z tym, że od jakiegoś czasu mają nowe dystrybutory.

Pierwszy raz jak tankowałem na nowych dystrybutorach to mi nie odbiło tylko zwolniło i zatrzymałem tankowanie. Potem było normalnie.

Natomiast wczoraj nie patrzyłem ile wchodzi tylko czekałem na odbicie które brzmiało inaczej - był pojedynczy klik zamiast terkotania.

 

Najważniejsze to na ile jest to niebezpieczne bo mam trochę "pietra".

A kolejne pytanie to dlaczego mogło tak się stać i co z tym zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozregulowany zawór w dystrybutorze, a właściwie to ustawiony na wyższe ciśnienie. Dystrybutor ma ten zawór po to żeby właśnie odbił a nie "przetankowal" i zależnie na jaką wartość jest ustawiony tyle pozwoli zalać.
Moim zdaniem nic groźnego- zakładam że w orlenie ktoś to jakoś kalibruje, być może te stare były na z deko za niskie ciśnienie ustawione?

melduje ze nic nie musze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Zdarza się raz na jakieś kilkadziesiąt tankowań. Przeważnie dystrybutor mocno zwalnia pod koniec tankowania.  To znak, że "przeładuje" zbiornik. 

Edytowane przez rydzada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albania, Rumunia i Bułgaria- notorycznie jak tankuje Ci pracownik stacji i mówisz że full to po paręnaście razy odbija żeby sprzedać te parę litrów więcej (czasem nawet 5-6 litrów dopchnie)

melduje ze nic nie musze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, LosioDriver napisał:

Tylko teraz nie zwolniło i to mnie zastanawia. To w instalacji gazowej nie ma niezależnego zabezpieczenia które odbije?

Z czasem zwór się zacina - potem się odcina, potem znowu zacina i tak w kółko macieju. Nie przejmuj się tym - Niebezpieczeństwo jest tylko wtedy gdy na dworze upał i słońce, a Ty zatankujesz do pełna i zostawisz auto. Wtedy gaz w butli się rozgrzewa zwiększając swoją objętość przez co trochę może ulecieć przez zawór bezpieczeństwa - jakaś iskra w pobliżu i mamy fajerwerki. Jeśli Twój zawór ma humory (a większość po jakimś czasie ma) to pamiętaj aby w upały tankować trochę mniej i jesteś bezpieczny. W praktyce przy żarłoczności Subaru wystarczy przejechać po tankowaniu 10-20km i mamy wystarczającą poduszkę powietrza w butli.

Edytowane przez Michał Guz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uciekło ci tak kiedyś przez zawór bezpieczeństwa? Bo wątpię żeby udało się do takich temperatur nagrzać butlę bez niszczenia auta.

Inna sprawa że aby taki gaz się zapalił ilość gazu i powietrza musi być odpowiednia, przy rozmiarach małe szanse na wybuch.

Ogólnie jak pokazują testy robione przez różne urzędy, zbiornik z LPG jest dużo bezpieczniejszy niż ten z benzyną.

Jeździć i się nie bać i dbać.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, JedrulaL napisał:

Bo wątpię żeby udało się do takich temperatur nagrzać butlę bez niszczenia auta.

Wbrew pozorom to nie takie trudne, tylko że zaraz po tankowaniu auto musiało by stanąć bez zużywania tego gazu. 

6 godzin temu, JedrulaL napisał:

 

Inna sprawa że aby taki gaz się zapalił ilość gazu i powietrza musi być odpowiednia, przy rozmiarach małe szanse na wybuch.

To też się da przewidzieć. Bagażnik ma ograniczoną pojemność i wystarczy dosłownie kieliszek lpg, żeby stworzyć atmosferę wybuchową.

6 godzin temu, JedrulaL napisał:

 

Ogólnie jak pokazują testy robione przez różne urzędy, zbiornik z LPG jest dużo bezpieczniejszy niż ten z benzyną.

 

Tylko testy niszczące są wykonywane po pierwsze z medium typu woda,  po drugie z wypełnieniem prawidłowym, np 80 %. Jedynie test zaworów bezpieczeństwa dotyczy max ciśnienia. 

6 godzin temu, JedrulaL napisał:

 

Jeździć i się nie bać i dbać.

Mimo wszystko,  popieram  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam widziałem test z podpalenia auta z butlą napełnioną LPG.

Zawór bezpieczeństwa uruchomił się po dość długiej chwili, jak ogień już dawno opanował zbiornik benzyny.

Z resztą jeśli przyjąć podane w filmie ciśnienie zaworu bezpieczeństwa, to można policzyć temperaturę krytyczną w wolnej chwili.

film pierwszy z brzegu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Ale zewnętrzny pożar np od benzyny to co innego niż zainicjowanie emisji lpg przez zawór  bezpieczeństwa z przepełnionego zbiornika od samego ciśnienia rozprężającego się ciekłego lpg. To odwrotna sytuacja, bo w tym momencie dopiero tworzy się mieszanina wybuchowa i jak przypadkiem huknie w bagażniku, to nie ma co zbierać, bo istnieje ryzyko, że wybuchnie cała objętość gazu w zbiorniku, np. 70 litrów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi chodzi o to że ten film doskonale pokazuje jak bardzo trzeba nagrzać butlę żeby zaczął działać zawór bezpieczeństwa, raczej ciężko o coś takiego przy użyciu słońca, trzeba pamiętać że butla nie jest wystawiona na bezpośrednie działanie słońca tylko dość głęboko w bagażniku. Mało realne żeby nagrzać auta na słońcu tak samo jak po kilku minutach pożaru.

Z resztą siądę wieczorem i przeliczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanko! Mam impreze wrx 2.0T Jakies 225-250 koni, byla w niej instalacja gazowa niestety została wymontowana. Mam butle w kole, reduktor kme red1 gold i sterownik stag 4 qbox plus. Czy taki zestaw jest dobry do tego silnika i ew jakie wtryskiwacze do tego dobrac? Polecacie kogos w Warszawie lub okolicach od strony Raszyna kto by to lub cos innego był w stanie założyć do tego silnika i zrobił to dobrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, JedrulaL napisał:

Mi chodzi o to że ten film doskonale pokazuje jak bardzo trzeba nagrzać butlę żeby zaczął działać zawór bezpieczeństwa, raczej ciężko o coś takiego przy użyciu słońca, trzeba pamiętać że butla nie jest wystawiona na bezpośrednie działanie słońca tylko dość głęboko w bagażniku. Mało realne żeby nagrzać auta na słońcu tak samo jak po kilku minutach pożaru.

Z resztą siądę wieczorem i przeliczę.

Święta prawda. Od temperatury to marne szanse, ale jakieś minimalne są. Gorzej przy duuużym dzwonie w tył pojazdu, kiedy zbiornik jest wypełniony np. w 95%. Może być nieciekawie. Swoją drogą znam firmę, która mianuje się "renomowaną", jednak na prośbę klienta o zwiększenie pojemności użytkowej zbiornika, podczas montażu instalacji całkiem wywalają pływak :evil2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Max 84 napisał:

U mnie butla 55 L delikatnie podgięty pływak, wchodzi 43 - 46 L. Zależy od stacji i poziomu wyjeżdzenia gazu.

Moim zdaniem i Gazownika, nie ma żadnego stresu z tym związanego.

 

A jakiż to ma powodować stres, skoro oscyluje wokół prawilnych 80%? :-)

Ponadto nie jest to tak, że napełnienie zależy od zaworu (kiedy "odbija") a nie od pływaka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mówił mi " Gazownik " podgięcie pływaka powoduje, późniejsze odbicie ( zaworu ) w butli.

Co za tym idzie wtłoczymy więcej LPG do butli

Nie pamiętam ile nominalnie można bezpiecznie wg norm nabić do butli 55 L.

 

Tak jak pisałem to ile wejdzie zależy wg mnie od stacji. Pewnie od ustawionego ciśnienia na dystrybutorze. Mój rekord to 50 L ale, tylko raz. Nie wiem co miało na to wpływ -

Rozkalibrowany dystrybutor czy ciśnienie atmosferyczne tego dnia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

80% to mega bezpieczna granica i takie są też przepisy. Nie chcę namawiać do ich łamania, ale umiejętne podgięcie pływaka do około 90% to bardzo dobre rozwiązanie, jeśli komuś zależy na zasięgu, do tego dużo jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.09.2018 o 20:58, rydzada napisał:

, bo istnieje ryzyko, że wybuchnie cała objętość gazu w zbiorniku, np. 70 litrów. 

Nie wybuchnie. Aby gaz był wybuchowy musi pomieszać się z tlenem. W butli tlenu nie ma, a w otoczeniu jeśli wybuchnie pożar tlenu też jest mało. Do tego dochodzi jeszcze ilość energii jaką trzeba dostarczyć do gazu żeby odparował - parownik w samochodzie używa ciepła silnika ale do ogrzewania niewielkiej ilości gazu. Gdybyś otworzył pełna butle lpg to całkowite jej opróżnienie z cieczy trwałoby nawet kilkanaście minut. Butla by się schłodzila do tego stopnia że lpg przestałby parować. Tak jak dezodorant którym długo psikasz to się schładza. Popularny problem przy użyciu butli lpg z dyszami - przy dużym zużyciu lpg trzeba butlę rozgrzewać żeby gaz dalej płynął. 

 

W dniu 5.09.2018 o 10:04, JedrulaL napisał:

Mi chodzi o to że ten film doskonale pokazuje jak bardzo trzeba nagrzać butlę żeby zaczął działać zawór bezpieczeństwa, raczej ciężko o coś takiego przy użyciu słońca, trzeba pamiętać że butla nie jest wystawiona na bezpośrednie działanie słońca tylko dość głęboko w bagażniku. Mało realne żeby nagrzać auta na słońcu tak samo jak po kilku minutach pożaru.

Z resztą siądę wieczorem i przeliczę.

Podstawy termodynamiki - gaz jest ściśliwy - ciecz nie. Gdy lpg występuje w postaci cieczy i nie będzie żadnej poduszki powietrza to niewielkie zwiększenie objętości tej cieczy może prowadzić do znacznego zwiększenia ciśnienia. Nie potrzeba do tego pożaru, starczy mocne słońce. Gdy jednak jest poduszka powietrzna w zbiorniku to gaz się ściśnie bez większej zamiany ciśnienia i problemu nie ma. Przy 50l wystarczy 5l przestrzeni czyli te 10%, według przepisów jest dwukrotność tego. Czyli te nasze 80% wypełnienia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Michał Guz napisał:

Nie wybuchnie. Aby gaz był wybuchowy musi pomieszać się z tlenem. W butli tlenu nie ma, a w otoczeniu jeśli wybuchnie pożar tlenu też jest mało. Do tego dochodzi jeszcze ilość energii jaką trzeba dostarczyć do gazu żeby odparował - parownik w samochodzie używa ciepła silnika ale do ogrzewania niewielkiej ilości gazu. Gdybyś otworzył pełna butle lpg to całkowite jej opróżnienie z cieczy trwałoby nawet kilkanaście minut. Butla by się schłodzila do tego stopnia że lpg przestałby parować. Tak jak dezodorant którym długo psikasz to się schładza. Popularny problem przy użyciu butli lpg z dyszami - przy dużym zużyciu lpg trzeba butlę rozgrzewać żeby gaz dalej płynął. 

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/BLEVE

To z przemysłu bardziej i cystern drogowych, kolejowych, ale dotyczy również małych zbiorników (głównie z lpg). Gwarantuję Ci, że jakby w napełniony do 99% zbiornik, zamknięty we wnęce koła w bagażniku, wjechał iny samochód i zbiorniki ten rozszczelnił by się w wyniku deformacji i nadmiernego wzrostu ciśnienia, to nie trzeba by dokładać dodatkowej energii w postaci np. iskry mechanicznej, czy elektrycznej do zainicjowania wybuchu. Sama energia od nagłego wypływu wystarczy. Do tego zapłon mieszaniny powietrze-lpg wymaga na prawdę bardzo małej energii zapłonu (ang. MIE - minimal ignition energy) http://explosionsolutions.co.uk/110411020.pdf

Wystarczy drobna "iskierka".

Zresztą nie chcę mi się więcej rozpisywać. Wiem swoje, bo pracuję w temacie bliskim Ex / ATEX w zastosowaniach przemysłowych, rafineryjnych od 2002 roku ;)

Reasumując, lepiej nie napełniać ponad powiedzmy 90 % . Przepisowo jest oczywiście 80%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...