Skocz do zawartości

branie oleju


Pawelwet

Rekomendowane odpowiedzi

forester 2012, 2.0 b-60 tys przebiegu pobór oleju 1 litr na 8 tys.km -jaki jest limit brania oleju

Było już wielokrotnie - instrukcje obsługi dopuszczają (z dużą rezerwą dla producenta) do 1,0 dm3/1000 km. Twój forek z tego co piszesz "bierze" znikome ~ 0,1 dm3/1000 km, czyli nie ma się czym przejmować. Mój 2,5XT z przebiegiem > 200kkm bierze przy "normalnej" jeździe > 0,5 dm3/1000 km ale "potrafi też zjeść" tyle ile instrukcja dopuszcza (a może nawet więcej). Nie próbowałem przejechać np. z "butem w podłodze" :P takiego dystansu, to nie wiem. Branie oleju na pewno zależy od sposobu eksploatacji silnika tzn. wyższe obroty = większe zużycie. O różnych przypadkach możesz poczytać tutaj: http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/56382-czy-subaru-zawsze-bierze-olej/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jest wgl. jakiś limit? Forester 2007 2.5XT 196tys na 5-6 tys km nic z miarki nie ubywa

A turbinę w ogóle używasz?... ;)

 

hm ... :D no właśnie pałuje go na potęgę, jak zmieniałem przewody od IC na silikony to miałem oleju tyle, że palcem starczyło przetrzeć... Nie wiem co z tym moim subaru jest nie tak :P jak miałem 1.9tdi VW i ruszyłem IC to oleju było duuużo dużo więcej w przewodach :) może po prostu mam szczęście? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co ty, jaki jest sens remontu przy braniu 1l/8 tys. ? Co to da ? Litr oleju kosztuje 30-50 zł. co daje ok 100 zł./rok a remont silnika z tego co słyszałem to 6-10 tys. Gdzie tu logika ? Moim zdaniem samo branie oleju poza zaburzonym komfortem psychicznym właściciela nic więcej złego z sobą nie niesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem samo branie oleju poza zaburzonym komfortem psychicznym właściciela nic więcej złego z sobą nie niesie.
Dużo w tym prawdy. Zużycie oleju w silniku spalinowym to normalne zjawisko wynikające z jego konstrukcji - choćby dla przykładu pierścienie tłokowe uszczelniające komorę spalania, czy turbosprężarka w silnikach doładowanych. Nadmierne zużycie oleju jest jednak często skótkiem awarii lub zuycia silnika, a nie zjawiskiem 'samym w sobie' i zaniedbanie doprowadzi do poważnych = kosztownych konsekwencji.

Aby wyrokować czy konkretny przykład mieści się w normie najlepiej zasiegnąć rady właścicieli którzy eksploatują silnik jakiś czas, biorąc pod uwagę styl jazdy, sposób eksploatacji samochodu. Nie bez znaczenia jest także rodzaj stosowanego oleju smarnego.

Ogólnie w mechanizmach interwał miedzy przeglądami i wymianą oleju w silniku powinien zapewnić jazdę bez dolewek - tak miałem w Hondzie - nie dotyczy to jednak ekstremalnych obciążeń, lub bardzo częstej jazdy na zimnym silniku itp... Tak teoretycznie.. :):P

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet przy turbinie 1 litr na 8 - 9 tys. to za dużo. Producenta dupochron to litr / 1000 km. Jak dla mnie to się szykuj na remoncik. A to może inaczej, jak dajesz w palnik leci z rury siwy, niebieskawy dym?

Dołączam sie do pytania cybla. Skąd wziąłeś te herezje? Warto zasięgnąć wiedzy u odpowiednich fachowców.... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludziska, jak silnik pali tyle oleju to się strasznie syfi. I skąd takie ceny remontu silnika? Mogą to byś głupie uszczelki zaworowe, ewentualnie pierścienie. A skąd wziąłem herezje? Mam kilka subaraków w rodzinie i znam to z doświadczenia. Jestem też po dwóch remontach silnika, Subaru i Honda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, to nic. U ojca w VW Polo (1.4 75KM) w przeciągu jednej nocy ubyło prawie 3L oleju z silnika - pod autem plama :) I teraz najlepsze - w 2 warsztatach nie znaleźli nieszczelności. Auto po dolaniu brakujących 3L dalej normalnie jeździło i oleju już nie ubywało. Później zostało sprzedane i z tego co nam wiadomo (jeździ znajomy) - nadal olej trzyma. Czary.

 

W kilku autach (nie w Subaru) widziałem w instrukcjach zapisy, że zużycie do 1L oleju na 1000 km jest "w normie"... Rzadko komu tyle ubywa, ale wciąż jest to akceptowalne przez producenta... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludziska, jak silnik pali tyle oleju to się strasznie syfi. I skąd takie ceny remontu silnika? Mogą to byś głupie uszczelki zaworowe, ewentualnie pierścienie. A skąd wziąłem herezje? Mam kilka subaraków w rodzinie i znam to z doświadczenia. Jestem też po dwóch remontach silnika, Subaru i Honda.

Spalanie oleju rzędu 1 litra na 8/9 tys. km jest absolutnie w normie niezależnie od Twojego doświadczenia. Tak mówią najlepsi fachowcy od Subaru. Sorry. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludziska, jak silnik pali tyle oleju to się strasznie syfi. I skąd takie ceny remontu silnika? Mogą to byś głupie uszczelki zaworowe, ewentualnie pierścienie. A skąd wziąłem herezje? Mam kilka subaraków w rodzinie i znam to z doświadczenia. Jestem też po dwóch remontach silnika, Subaru i Honda.

Jestem właśnie po naprawie UPG w MTS Dzierżoniów, czyli m.in. planowanie głowicy, wymiana prowadnic, uszczelniaczy zaworowych i wałków rozrządu, docieranie zaworów, laserowe rzeźbienie szklanek. Oczywiście zapytałem pana Marka czy jest szansa, że wymiana UPG i innych "uszczelniaczy" zmniejszy przy okazji branie oleju i usłyszałem zdecydowane: NIE. Moje zdziwienie zostało "rozwiane" argumentami, które spróbuję poniżej przytoczyć (i tu z góry zaznaczam, że jeżeli coś pokręcę to tylko i wyłączanie moja "zasługa" i nie należy tego w żadnym stopniu łączyć z panem Markiem). Główny czynnik, który w silniku EJ255 najczęściej decyduje o braniu oleju jest związany z jego specyfiką konstrukcyjną polegającą na stosunkowo luźnych pasowaniach na seryjnych tłokach i pierścieniach. Nawet naprawa (szlif, nowe tłoki, pierścienie) na seryjnych elementach nie gwarantuje, że silnik nie będzie w ogóle brał oleju "od wymiany do wymiany". Możliwa jest oczywiście naprawa gwarantująca wyeliminowanie "brania" oleju ale wykonana przy użyciu nie seryjnych części i w takim przypadku

remont silnika z tego co słyszałem to 6-10 tys
koszt "bezproblemowo" osiąga wymienione wartości :o .
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem nawet teorię że boxer z racji leżących cylindrów ma prawo fabrycznie brać trochę oliwy. Wiadomo że branie ponad 0,5 l / 1000 niefajne jest bo trzeba pilnować dolewania i jest to objawem częściowego zużycia silnika ale jak innych objawów brak to ja bym jeździł do momentu aż padnie coś poważniejszego :) niż pakował kasę w remonty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że branie ponad 0,5 l / 1000 niefajne jest bo trzeba pilnować dolewania i jest to objawem częściowego zużycia silnika ale jak innych objawów brak to ja bym jeździł do momentu aż padnie coś poważniejszego niż pakował kasę w remonty.
Tu chyba nie można się nie zgodzić moim zdaniem.
Główny czynnik, który w silniku EJ255 najczęściej decyduje o braniu oleju jest związany z jego specyfiką konstrukcyjną polegającą na stosunkowo luźnych pasowaniach na seryjnych tłokach i pierścieniach.
Dokładnie, niektóre, zwłaszcza silniejsze sportowe silniki tak mają - np. w AlfaRomeo.
Możliwa jest oczywiście naprawa
Nie nazywałbym tego naprawą, a raczej modernizacją silnika, ale konsekwencje mogą byc groźne - luźne spasowanie silnika kompensuje rozszerzalność cieplną tłoków/pierścieni, przez co gwarantuje prawidłowe warunki pracy przy wysokich obciażeniach.. Pewne aspekty pacy określonych silników trzeba raczej polubić niż zmienić :) Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zapytałem pana Marka czy jest szansa, że wymiana UPG i innych "uszczelniaczy" zmniejszy przy okazji branie oleju i usłyszałem zdecydowane: NIE. Moje zdziwienie zostało "rozwiane" argumentami, które spróbuję poniżej przytoczyć (i tu z góry zaznaczam, że jeżeli coś pokręcę to tylko i wyłączanie moja "zasługa" i nie należy tego w żadnym stopniu łączyć z panem Markiem). Główny czynnik, który w silniku EJ255 najczęściej decyduje o braniu oleju jest związany z jego specyfiką konstrukcyjną polegającą na stosunkowo luźnych pasowaniach na seryjnych tłokach i pierścieniach. Nawet naprawa (szlif, nowe tłoki, pierścienie) na seryjnych elementach nie gwarantuje, że silnik nie będzie w ogóle brał oleju "od wymiany do wymiany". Możliwa jest oczywiście naprawa gwarantująca wyeliminowanie "brania" oleju ale wykonana przy użyciu nie seryjnych części i w takim przypadku
ura_bus, chwała Ci za ten post. :puchar: Nareszcie fachowa wypowiedź, która rozwieje wszelkie mniemania, "mnie się wydaje", "z mojego doświadczenia"... W końcu Forum powinno spełniać też funkcję edukacyjną, szczególnie dla tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z Subaru i tutaj szukają porad. :idea:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w moim przypadku wystąpiła dziwna przypadłość mam Foraka z 2012r. kupion w 2013 i ostatnio z ciekawości zajrzałem pod maskę i sprawdziłem poziom oleju i? sucho!! nie było nic a kontrolki oleju żadnej nie widziałem. Jest w Foresterze III wgl coś takiego jak kontrolka niskiego stanu oleju? czy Japończycy jeszcze nie wpadli na to, ze coś takiego mogłoby się przydać?. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Foraka z 2012r
To jest ten 2.0 bez turbo czy XT?

 

kontrolka niskiego stanu oleju? czy Japończycy jeszcze nie wpadli na to, ze coś takiego mogłoby się przydać?.
No w końcu jest kontrolka oleju (niskiego ciśnienia), przez niektórych zwana "lampką sygnalizującą remont silnika".... ;):D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...