bvb Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Z wyjątkiem wyżlich dżentelmenów, jak mniemam (też gryzoń, jak i kuna ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4444 Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Zmartwię was bowiem miałem przyjemność z wersją zwaną DOMOWĄ = i nie była to ani żona ani teściowa... Domowe tak samo tną !!! Rozmawiałem z gościem od przyrody i stwierdził że zwierzaki próbują gum z dodatkiem naturalnego kauczuku/lateksu czy czegoś tam = a rozpoznacie to po znikomej twardości i znacznej elastyczności takiej "gumy" = a one zapewnie to wyniuchały a potem próbują na ząb myśląc, że to full natura. A wiem, że domowa bo systematycznie je łapałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fiku Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Prawdą jest to, że kuny sa udręką kierowców.W hondzie wyjątkowo polubiła przewody od WN.Do tego stopnia ze wymieniłem je 4 razy.Ostatni przypadek był najdroższyPo przegryzieniu poszło przebicie na aparat.Wynikiem czego wlecialy nowe przewody i sam aparat.Forester też miał z nią do czynienia, po zakupie minęło 3 dni i po nowych kablach, pozostało wspomnienie.Tara mam wynajęty blaszak, to mnie mogą cmoknaćWysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4444 Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Co do blaszaka - będąc w Białowieży mieliśmy przypadek jak kuny wyrobiły sobie wejście pod poszycie dachu zadzierając blachodachówkę !!! Ojciec stwierdził, że to niemożliwe dopóki sam nie wszedł na dach i obejrzał ... Więcej z ciekawych odkryć - te zwierzaki świetnie kopią w gruncie, więc jeżeli blaszak stoi na gruncie a nie na szlichcie/płycie betonowej to tylko niech poczują ciepełko lub smaka. Jest niezwykle zwinne i bystre stworzonko, a do tego terytorialne więc znaczy swój rewir i co ciekawe nie boi się kotów = to one czują respekt do kuny, szczególnie do samca kuny. A co do miłośników przyrody to sam z nimi walczę, bo czasami do takich nie dociera że lis, dzik, łoś, żubr, a szczególnie kret, kuna, nornica, mysz itp. mogą żyć, ale nie w moim rewirze. Uważajcie bo wiosną i wczesnym latem dorosłe będą agresywne i mogą ugryźć czując się zagrożone - nie wycofują się tylko bronią pozycji, gniazda, młodych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 2 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2017 9 godzin temu, 4444 napisał: kuny wyrobiły sobie wejście pod poszycie dachu zadzierając blachodachówkę !!! u mnie odgięły ołowianą obróbkę pod gąsiorami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4444 Opublikowano 2 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2017 Ołowiana obróbka jest miękka i plastyczna ale blachodachówka twarda i usztywniona przez przetłoczenia. Do kurnika wejdzie przez wybity sęk gdzie mysz się przeciska, jak może to zawsze próbuje górą ale gdy musi to i pokopie w ziemi. Są stosunkowo silne. Kiedyś miałem przypadek jak na ścianie w narożu 3,5 m od gruntu wygryzła dziurę pod obróbką blacharską i następnie ok. 5mb tunel w elewacji styropianowej aż dotarła do poddasza od strony zacisznej domu=garderoby, gdzie zrobiła sobie gniazdo na stropie w dociepleniu. Więc nawiązując do wypowiedzi, że założyłem osłonę aluminiową pod silnikiem... i jak ona tam włazi = żart aż do bólu i łez wzruszenia = bo ktoś nie widział kuny albo swojego od spodu - oczywiście auta. Podsumowując = teraz wiem dlaczego kable WN do japończyków są takie drogie !!! bo ciągle dobrze się sprzedają = po cztery komplety rocznie u rekordzistów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam12 Opublikowano 2 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2017 taśma ołowiana jest bardziej plastyczna od blachy ale dość sztywna. U mnie w Forku kabli nie ruszały ale całe wygłuszenie maski zabrały Teraz wieszam co kilka tygodni kostki domestosa i jest spokój. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suberet Opublikowano 30 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2017 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rydzada Opublikowano 1 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2017 DOBRE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
benola Opublikowano 1 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2017 U mnie każde auto ostatnio atakowały. Myślałem, że może Forestera nie ruszą. Początkowo spokój, ale w końcu zauważyłem, że za wygłuszenie maski się zabrały. Więc szybko jakiś środek w sprayu i na razie spokój. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
respect Opublikowano 1 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2017 3 godziny temu, benola napisał: Więc szybko jakiś środek w sprayu i na razie spokój. Jaki srodek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guliwer Opublikowano 1 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2017 Godzinę temu, respect napisał: Jaki srodek? U mnie działa Rapax: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
recki Opublikowano 1 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2017 A to ja mam kulturalne. Na rezonatorze łapki odbite po 2 dniach postoju a od kilku lat ani jednego zęba! No ... nie licząc wygryzionego wygłuszenia. Krakowskie skunysyny umio się zachowac! Ale jak się chyca kabla kupię bejsbola i maczetę!A na serio- mam 2 koty wkoło domu, może one robią swoje (koty przechowuje luzem, bez opakowania- poza naprawdę dużym mrozem mieszkają na ałtsajdzie) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cewie Opublikowano 2 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2017 Zapryskałem repelentem na gryzonie wnętrze komory silnika, bo mieszkam na wsi, a tam to wiadomo, zwierza wszelakiego mnóstwo. Rok temu, odpalam auto, już wcześniej zapryskane, a w nim przysłowiowa choinka na zegarach. W te pędy do ASO w Radomiu. Panowie mechanicy wykryli pogryzione przewody elektryczne nad zbiornikiem paliwa. Jednego z przewodów brakowało 20 cm. Pewnie kuna wyniosła dla dzieci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamul Opublikowano 2 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2017 Nigdy nie miałem takiego problemu ale mój kolega już 2 razy i to w różnych autach i skrajnie różnych lokalizacjach. Podpowiedziałbym żeby przekupić go kiełbasą ale u kumpla raz zostawiło nogę z kurczaka i to pieczonego więc te zwierze mogą być wybredne p.s kable zjadło tylko w jednym a i tak nie całkiem bo złapane na gorącym uczynku! Tak to może czasem wyglądać. Grafika zapożyczona z JM Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się