Skocz do zawartości

Jak odstraszyć zwierza od komory silnika? Wątek surrealistyczny.


Arcteryx

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Próbowałem... też się przyzwyczaiły.

 

u mnie jakoś odpuszczają. Trenowałem na Forku My07 i nowym korpowozie Passat. Po zamontowaniu niby super ultradźwiękowego elektrycznego rano musiałem kilka prezentów sprzątać z komory silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wieszam w komorze silnika kostkę taką jak w muszli klozetowej się zawiesza! Im tańsza tym bardziej śmierdzi! :-) Czy działa...?! Nie wiem! Aczkolwiek póki co żaden zwierzak nie wszedł mi do komory silnika.

Muszę Cię zmartwić. W dwóch moich samochodach, kostki Domestosa nie przeszkodzały, żeby zrobić sobie w nich swoje własne "M".

Szkody w autach masakra. Na szczęście miałem Auto Casco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam oj tam, mam psiaka ~4miesiące, wpierdzielił pół instalacji od przyczepki, worki na opony zimowe ciągutki smaczne :) Ostatnio jak olej sprawdzałem nie dawał mi spokoju, to dałem mu listek papieru toaletowego :) smakołyczek :) przejdzie mu za jakieś pół roku, ale póki co auto w garażu z dodatkowym zabezpieczeniem by nie wlazł tam :D generalnie z psem nie ma rady, a co dopiero doś dzikiego :P trzeba zabezpieczyć auto a nie odstraszać od auta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Chyba zaczął się okres na kuny. Nie powiem zawsze znajdowałem pod maską jakieś skarby (chleb, kiełbasa, martwe myszy itp), ale nigdy nie robiły żadnych szkód, aż do dzisiaj. Otwieram maskę, co by sprawdzić poziom oleju, a w komorze jakieś dziwne farfocle, wzrok wyżej -> wyżarta kilkucentymetrowa dziura w wyciszeniu maski (bez tragedii). Poczytałem mądrości ludowe, umyłem silnik APC, spryskałem muchozolem (coś na komary), zawiesiłem najpodlejszą kostkę do WC z biedronki, dorwałem moją sznaucerkę olbrzymkę, wyczesałem z niej garść kłaków, które umieściłem w woreczku i zawiesiłem na pompie ABS. Sąsiad też ma problemy z kunami, ale jest na wyższym poziomie, bo zakupił dwie skrzynko - pułapki i wiatrówkę;). Profilaktycznie uzbroiliśmy pułapki i załadowaliśmy wiatrówkę:yahoo:

Mam nadzieję, że, to je zniechęci.

 

Pytanie związane z powyższym -

1/ da się żyć bez tego wyciszenia na masce,

2/ czym, to naprawić,

3/ czym, to zastąpić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Giresse napisał:

Pytanie związane z powyższym -

1/ da się żyć bez tego wyciszenia na masce,

2/ czym, to naprawić,

3/ czym, to zastąpić.

 

 

Olej to, jeździłem z taką dziurą kilka lat i przeżyłem ;)

Naprawić się raczej nie da, bo przez temperaturę i materiał zewnętrzny na wygłuszeniu nic się na tym nie utrzyma. Zastąpić można nową matą 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od lat stosuję naturalny preparat w postaci sierści psa w torebce po cukrze i – jak dotąd – kuny i koty omijają moje samochody. Można też spróbować innej metody (dla ludzi o mocnych nerwach :) ) Wkładasz pod maskę deseczkę z wbitą żyletką (taka kładeczka i żyletka wzdłuż), na końcu deseczki umieszczasz ser, albo szyneczkę... przychodzi kuna i biegnie do żarcia rozcinając sobie brzuszek... -Wiem drastyczne. 
To trochę inaczej. Wkładasz pod maskę deseczkę z wbitą żyletką, po jednej stronie żyletki dajesz ser, a po drugiej szyneczkę... przychodzi kuna, patrzy – tu ser, tu szyneczka kręci głową nie mogąc się zdecydować i podcina sobie gardło na żyletce... To też chyba drastyczne. To jeszcze inaczej. Wkładasz pod maskę deseczkę z wbitą żyletką... przychodzi kuna, patrzy w prawo – nie ma sera, patrzy w lewo – nie ma szyneczki i podcina sobie gardło na żyletce... Dodam na koniec, że domestos, czy inna kostka do WC, także może okazać się przydatny, aby zniwelować zapach padliny...

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt faktem ale nasze kuny pokochały japońską technikę motoryzacyjną

motoryzacyjną w wersji terenowej

Chyba czymś takim same by poganiały

Bo forestery i outlandery wybierają w pierwszej kolejności!! 

 

Ktoś wspominał o wersji usa że pod zamkiem maski jest brzeczyk a ja od pary lat pytam co to...

Ale to chyba działa jedynie po zapłonie więc co mam kudłaczom jeszcze kluczyk w stacyjce zostawić i pewnie bak do pełna? 

A co się uchichrałem czytając to moje, bez przeróbek tekst do kabaretu i główna nagroda Paki.

Pomimo łez od śmiechu łączę się w żalu bo także walczyłem z całą rodziną kun ale postawiłem na klatkę tylko jeżeli jest obustronna to dorosłego samca nie upolujecie a to one są najbardziej skodliwe

 

Ps

A kuna domowa jest pod ochroną czy nie?  O to jest pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dawała mi żyć dziura w wygłuszeniu więc ją dzisiaj naprawiłem (filtr do odkurzacz plus silikon). Miał być filc, ale, to akurat było pod ręką. Nie jest tak źle (zdjęcie mocno rozjaśniłem), prawie nie widać różnicy w odcieniach.

58de5c46621d2_atka.thumb.jpg.6c6e7dd39b14494a58764d4f9c4a9efc.jpg

Oprócz sierści wrednej suki i kostki domestosa dołożyłem chemię:

LM.jpg.1ac5a892286f0ecd2523f97e25de259c.jpg

Dla pełnoletnich film, o szkodnikach w subaru (+18)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Giresse napisał:

Nie dawała mi żyć dziura w wygłuszeniu więc ją dzisiaj naprawiłem (filtr do odkurzacz plus silikon). Miał być filc, ale, to akurat było pod ręką. Nie jest tak źle (zdjęcie mocno rozjaśniłem), prawie nie widać różnicy w odcieniach.

 

A to się utrzyma na tym silikonie? Obawiam się, że temperatura zrobi swoje i za chwilę ci ten filtr odpadnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, GREGG napisał:

OK a ten silikon to jakiś zwykły (budowlany) czy coś specjalnego?

Pytam bo może swoją dziurę też spróbuję w końcu zalepić ;)

 

Jakiś sanitarny z jakąś specjalną formułą, ale to nie ważne, patrz na temperaturę stosowania, mój miał od - 50 do + 110. Przed przyklejeniem odtłuściłem "zranione" miejsce IPĄ.

Edytowane przez Giresse
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to chyba już bardzo dawno, bo teraz jest praktycznie w całej Europie i połowie Azji: https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Beech_Marten_area.png
Warto też dodać, że kuna domowa prawie nigdy nie uszkadza foresterów. Ze smakiem natomiast pożera je kuna leśna (stąd właśnie wzięły się te nazwy gatunkowe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bvb napisał:

Warto też dodać, że kuna domowa prawie nigdy nie uszkadza foresterów. Ze smakiem natomiast pożera je kuna leśna (stąd właśnie wzięły się te nazwy gatunkowe).

Być może nie wypada się tym chwalić, ale mam wyżła, a w zasadzie damę tej rasy, która zwykle podróżuje ze mną i uczestniczy w polowaniach... ale do rzeczy - owa dama nie widzi specjalnej różnicy, czy to kuna domowa, czy leśna. Oba gatunki wydają nawet podobne dzwięki, gdy "Hera" przegryza im kręgosłup. Najistotniejszy jest jednak fakt, że choć żadne odświeżacze powietrza nie są w stanie zniwelować zapachu psa w aucie, to wszelkie gryzonie szerokim łukiem omijają moje wozidła.

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...